_madzia_ Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Współczuje,tym bardziej że wiem co przeszedłeś bo zaliczyłam podobnego dzwona:/ powtarzajac za innymi na całe szczęscie Tobie nic poważnego się nie stało a moto da się przywrócić do poprzeniego stanu;)Teraz przede mna bieganie po ubezpieczalniach i sadach (sparwa cywilna..) Trzymaj sie i oby więcej nic gorszego Ci się nie stało..A ta fotka to mój dzwon:/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 O żesz Madziu... To Jag miał nie dzwona tylko lekką stłuczkę przy Twoim wypadku. Mam nadzieję, że jestes cała, a pieniądze uda się odzyskać. W każdym razie zdjęcie wygląda hardkorowo :clap:pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2004 zaraz się tu zacznie temat "mój dzwon -moja duma" :? pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2004 zaraz się tu zacznie temat "mój dzwon -moja duma" :? A ja nie mam zdjęć z mojego 'sarniego' spotkania łeeeee :? :? :? :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Jeszcze mam pytanko jak dokładnie od strony technicznej wygląda wytoczenie sprawy cywilnej o odszkodowanie?Zaczynam od zwolnień lekarskich...czy na zwolnieniach musi być napisane, że urazy nastąpiły w wyniku wypadku czy wystarczy jak mam samo zwolnienie?Jakie dokumenty i gdzie muszę złożyć? Rozumiem że składam ksera zwolnień bo oryginały muszą zostać w kadrach w miejscu pracy.Czy składam osobiście czy przez pośrednictwo prawnika?W jakim terminie od wypadku muszę założyć sprawę, tak żeby się nie przedawniła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Współczuje,tym bardziej że wiem co przeszedłeś bo zaliczyłam podobnego dzwona:/ powtarzajac za innymi na całe szczęscie Tobie nic poważnego się nie stało a moto da się przywrócić do poprzeniego stanu;)Teraz przede mna bieganie po ubezpieczalniach i sadach (sparwa cywilna..) Trzymaj sie i oby więcej nic gorszego Ci się nie stało..A ta fotka to mój dzwon:/o Q! no to sie musiało dziać... u mnie niestety fotek nie było ale po spotkaniu z 405 z moto w całości zostało tylne koło, wahacz i silnik... reszta mniej lub bardziej została zmielona.Jak Ty z tego wyszłaś? mocno tobą "pozamiatało"?u mnie poza stratą moto udało sie zdemolować 2 stawy i sprawa zakończyła sie na 3 tyg w gipsie z lekkim wstrząsem mózgu. ale miałem satysfakcję bo 405 miała zdemolowane przednie drzwi, tylne drzwi, próg (wbity w auto o 15 cm), dach i pokrywę bagażnika czyli także złom :clap: oba pojazdy poszły do kasacji :) (kto by pomyślał że przy 50 km/h mozna tak narozrabiać :D ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2004 A jak ja przywaliłem w poldka to tylko małe wgniecenie obok wlewu paliwa mu zrobiłem a moto całe połamane, no w zasadzie tylko plastiki i szybka kierunek/kierunki (jeden rozpadł sie a drugi odleciał ale ejst cały) mmmmm nie wiem kiedy wróce na droge. Jak na razie dusze sie w konserwie i zazdroszcze wszystkim tym którzy czują wiatr we włosach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OZ Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2004 Zaczynam od zwolnień lekarskich...czy na zwolnieniach musi być napisane, że urazy nastąpiły w wyniku wypadku czy wystarczy jak mam samo zwolnienie? No właśnie... Zwróć uwagę, że na druku ZLA, na którym masz wystawione zwolnienie wpisuje się kod choroby ( wstrząs mózgu, złamanie, itp. ) a nie mechanizm w jakim doszło do jej powstania (wypadek komunikacyjny - w Twoim przypadku). Ponadto otrzymujesz tzw. pierwszą kopię ZLA. Może na niej wcale nie być wpisany nr statystyczny choroby ( sprawdź - pozycja 14.) Nie wiem, czy w przypadku sprawy cywilnej nie będzie potrzebne badanie orzecznicze, stwierdzające, że przedstawione przez Ciebie dolegliwości mogły powstać na skutek opisywanego wypadku i naruszają funkcje organizmu na czas dłuższy (krótszy) niż 7 dni.Pewności nie mam. Jeżeli jesteś zdecydowany na sprawę cywilną, najlepiej zorientuj się u prawnika, żeby nie wtopić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Na zwolnieniu w pozycji 14 faktycznie nic nie mam (jest to zwolnieine od chirurga). Na formularzu zwolnienia nie ma też miejsca na wpisanie mechanizmu w jakim doszło do niezdolności do pracy. Adwokata mam nadzieję że już w najbliższych dniach wyhaczę i będę się mógł go o wszystko zapytać ale jak na razie to muszę liczyć na wasze porady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Na zwolnieniu w pozycji 14 faktycznie nic nie mam (jest to zwolnieine od chirurga). Na formularzu zwolnienia nie ma też miejsca na wpisanie mechanizmu w jakim doszło do niezdolności do pracy. Adwokata mam nadzieję że już w najbliższych dniach wyhaczę i będę się mógł go o wszystko zapytać ale jak na razie to muszę liczyć na wasze porady. Tak mi sie wydaje ze od pewnego czasu nie wpisuje sie tych "tajnych :clap: kodow choroby" Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Tylko pytanie skąd w sądzie będą wiedzieć że dane zwolnienie lekarskie dotyczy wypadku na moto a nie np spadnięcia ze schodów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profaner Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2004 dobrze ze ci sie kurde nic nie stalo powaznego ja pierdykam co za palanty dresy i policjanty!!!!!!!!!!!!!!!!!!Policjanci sa ludzmi sa w pozadku i mnie w pozadku i kutasy ale z racji tego ze maja jakas sluzbe mogli by powazniej troche do sprawy podchodzic...na co oni czekali az sie sprawa sama rozwiaze ze przyjada dresy moze jeszce i sklepia komus maske...............co za................ szkoda slow! dobrze ze tobie sie nic nie stalo! temat moze nie jest nowy ale mialem problemy z kompem i dopiero go przeczytalem............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OZ Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2004 Tylko pytanie skąd w sądzie będą wiedzieć że dane zwolnienie lekarskie dotyczy wypadku na moto a nie np spadnięcia ze schodów.... Właśnie o tym pisałem w poprzednim poście. Zwolnienie to dokument mający uzasadniać niezdolność do pracy. Nie określa bezpośrednio stanu zdrowia. Samo zwolnienie jest przed sądem raczej marnym dowodem. Oczywiście pozostają wyciągi czy kserokopie z dokumentacji lekarskiej ( badający Cię chirurg w karcie na pewno zaznaczył, że do urazu doszło w wyniku wypadku komunikacyjnego). Jeśli masz dużą ilość badań, działa to na Twoją korzyść jednak bardzo istotne pozostaje stwierdzenie związku przyczynowego pomiędzy „chorobą” a wypadkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 16 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2004 Po tygodniu przerwy zaglądam na forum a tu taka masakra . :clap: . Nie popuść drechowi na minimetr i szybko wracaj na trasę. Pozdrawiam!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 19 Kwietnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2004 Za adwokata i tak w razie wygranej sprawy będzie płacił dres. Ale jest nowy problem. Policjant, który wstępnie przesłuchał sprawcę spisał dane z jego polisy. Dane te otrzymałem w zaświadczeniu o wypadku. Poszedłem zgłosić szkodę w PZU gdzie rzekomo był ubezpieczony samochód. Kobieta wstukuje dane do kompa, szuka po nr polisy sprawcy i nic. Szuka po rejestracji samochodu i też nic. Szuka kolesia po nazwisku i też nic. Według PZU taki samochód ani taka polisa w ogóle u nich nie figurują. Babka nasmarowała pismo na policję z prośbą o wyjasnienie tej sprawy. Żeby było szybciej to pojechałem do policjanta prowadzącego sprawę i poinformowałem go o tym fakcie. Według niego całkiem prawdopodobne jest, że mają burdel w PZU ale sprawdzi też czy koleś nie pokazał fałszywej polisy OC. Dobrze, że w razie czego mam jeszcze AC. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.