Skocz do zawartości

>140 to juz nie dla nakedow...


Rekomendowane odpowiedzi

170 km/h to zdecydowanie za duzo jak na nakeda... Chcialem przetestowac ile jestem w stanie wyciagnac z cb 500, ale przy 170 juz sie nie da jechac... tyl zaczal wezykowac, ciezko bylo skrecac, wieje, czlowieka chce zrzucic z moto... Podobno CB pojedzie 190, ale chyba nigdy sie nie odwaze na taka predkosc... chyba ze na Szymanach... I tak dobrze, ze wiatru nie bylo, trasa Siekierowska pusta... Ale jak zaczalem wchodzic w zakret to mi sie goraco zrobilo... to nie chce skrecac!! :)

 

A pozniej jak zwolnilem do 100 km/h to mialem wrazenie jakbym 40 jechal... Taaak zdecydowanie zostane przy predkosciach 120-130 na trasie, a w miescie ponizej 100.

 

Howgh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo skrecac to trzeba umiec :!: ;)

 

Nie wiem jak tam u ciebie z przerwa zimowa, ale dobrze jest zrobic sobie maly tescik pozimowych umiejetnosci. Dobry byl ostatni odcinek Jednosladu, gdzie Tomek Kulik polecal kilka łatwych i przyjemnych cwiczen przedsezonowych.

 

No chyba, ze pretendujesz do miana Miszcza Prostej :lol:

 

Pozdrowionka :namoto:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blizej mi do miszcza prostej niz do wladcy winkielkow ;) poza tym ja generalnie nie szaleje, bylem ciekaw po prostu ile to to pojedzie... ale chyba sie nie dowiem, bo wczesniej wymiekam :)

mozna powiedziec, ze to jednorazowy wyglup - jak teraz patrze na to ile jechalem, to sie pukam w czolo...

juz pomijam fakt, ze moto mam od grudnia, z czego tak naprawde wyjezdzilem moze 1,5 miesiaca...

ratuje mnie, ze na skuterze zrobilem prawie 20 000, ale 8-konny skuter to nie blisko 60-konny motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja z perpektywy pasażera moge powiedziec że mi nie służą prędkości powyrzej 150:) jak jechaliśmy do pragi w zeszłym roku 2xGPZ 550(obydwie ze zeminionym przodem czyli bez tej wielkeij owiewki) to taka własnie mniej więcej była prędkość podróżna i nie powiem żebym siedział sobie odprężony na tyle:P,w kwesti prowadzenia nic nie zaobserwowałem fajnie sie jechało:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee do 180-200 idzie jeszcze wytrzymac te pare min na nakedzie ,potem to trzeba "gryźć" zegary ;) ,poza tym kierownica jest za wysoko by leżeć na baku

po za tym cb nie ma zawieszenie jak sportowe motocykle by pokonywać szybkie zakrety :mrgreen:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, do 180 jeszcze da sie wytrzymać(no chyba że ktoś ma mięśnie rąk i karku w zaniku ;) )trzeba tylko sie przyzwyczaić.

 

Ja cały tamten sezon jeździłem "streetfighterem"( w cudzysłowie bo był to poprostu przecinak bez czachy z dwoma soczewkami na ostrym patencie... :oops: ) i powiem tak:

do 140 jest luzik...

140-160 już wieje ale jeszcze śmiało można taką prędkość podróżną utrzymywać

160-180 tutaj już zaczyna sie zrywać huragan ale jak ktoś chce to da sie tak jechać(a ja raczej postury dżokeja nie jestem i mam prawie 190cm wzrostu więc naprawde da sie wytrzymać:( )

180-200 no i tutaj już jest na tyle szybko że już trudno siedzieć wyprostowanym bo huragan jest konkretny...

powyżej 200 to już mniej lub bardziej trzeba sie przyłożyć.

ja z morda w zegarach wyciskałem 240 ale to jużm nie jazda, powyżej 220 jest już masakra... 8O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos mi sie wydaje, ze zdrowo przesadzacie z tymi predkosciami przelotowymi na nakedach ! Mowicie, ze przelotowa da rade wytrymac w przedziale 140 - 160 ?? Chyba z knajpy z jednego konca miasta na drugi. Wracajac w zeszlym sezonie z Warszawy jechalem z kolega, ja na swojej on na VT 500 (naked V2) Nie chcielismy forsowac tempa i predkosc oscylowala w granicach 120. Zadnych szarpan, caly czas do 120. I przed Czestochowa na swiatlach kolega podjechal obok mnie i ........... pierdzielnał kaskiem w zbiornik !! Na miejscu powiedzial mi ze sam nie wiedzial co sie dzieje. Napor powietrza zrobil swoje.

 

Pozdrowionka :namoto:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

U mnie jest tak: do 130-140 mozna jakos wytrzymac, sam wykrecilem 170 ale taka predkosc to zadna przyjemnosc na nakedzie. Podrozna to 110-120.

Dla mnie radocha wieksza od max predkosci jest przyspieszenie jakim dysponuje moj Zephyrek i to jest najprzyjemniejsze.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak testowałem swoją Xj zaraz po zakupie,to probowal tak przez dłuższa chile 170 na E7 utrzymać.Tragedia,a mam małą owiewkę na lampie.Kawałek tak przejechac da rade,ale jako predkosc podróżna,to nie ma mowy.A efekt hamowania wychylajac sie zza owiewki to super sprawa :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

U mnie tak jak mówi Spidi - przelotowa do 140, potem zaczyna wiać. Mój Monster bez żadnej owiewki poszedł 195 i więcej nie chciał (może dlatego, że nie wiało w plecy ;) ).

Także do 150 jakoś jadę, powyżej łokcie pod siebie, zęby na półkę i czuję, jak mi szyba kasku zbliża się do oczu. Na szczęscie motocykl prowadzi się jak po sznurku - zero jakichkolwiek perturbacji.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...więc widzę że moja owiewka jednak bardzo dużo daje. Bo mój Monster mimo że 750 (Dominikowy to 900-ka) a rozpędził się do licznikowego 210 km/h (a K&N i dynojety aż tyle by chyba nie dały). Prędkości przelotowe u mnie oscylują w granicach 160-180 km/h i to nie po bułki do sklepu tylko np trasa ponad 300 kilometrowa z Gdańska do Poznania. Wiatru nie odczuwam jakoś specjalnie dokuczliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkości przelotowe u mnie oscylują w granicach 160-180 km/h i to nie po bułki do sklepu tylko np trasa ponad 300 kilometrowa z Gdańska do Poznania. Wiatru nie odczuwam jakoś specjalnie dokuczliwie.

chłopie niepisz tu takich rzeczy :!: jako stary 4umowicz dajesz zły przykład młodym userom 4um :twisted: ,przecież w pl dopuszczalna prędkość to 130km/h :?

zapewne też wyprzedzasz środkiem na zakrętach i uprawiasz slalomy bez kierunków :twisted:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :arrow: ;)

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja często mykam trasą z białegostoku na warszawe i jest to jak na polskie drogi niezła droga i dopóki jeździłem bez owiewki przelotowe utrzymywywałem właśnie na poziomie 140-160(z pasażerką nawet) i nie było wcale tragicznie tak bardzo, dopiero powyżej 160 już robi sie mniej przyjemnie i trzeba sie troche spinać...

 

A z owiewką teraz to już w ogóle inna bajka...coprawda szyba jest ciut za krótka i musze chyba sie zaopatrzyć w wyższą turystyczną bo nietety ale przy moim wzroście musze sie dość znacznie pochylać żeby sie schować w cieniu owiewki a jadąc niezbyt skulony(w naturalnej pozycji) głowe mam akurta powyżej wysokości do której chroni owiewka... przy nieznacznym pochyleniu strumień powietrza daje idealnie w głowe i dopiero przy dośc mocnym czuje go na plecach...

 

Macie doświadzczenia z tymi szybami turystycznymi? Żeczywiście jest to wydatek wart swej ceny czy zbędny bajer który daje więcej dodatkowych turbulencji ni pomocy w walce z żywiołem?? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...