Skocz do zawartości

COUNTERSTEERING


Janusz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Odwlókł mi się wyjazd o jeden dzień więc mogę Wam coś jeszcze napisać na temat wchodzenia w łuk.

 

Jak wcześniej pisałem, podczas jazdy istnieje moment żyroskopowy kół. Istnieje jeszcze pęd, czyli siła skierowana wprost do kierunku jazdy uwarunkowana przez prędkość i masę motocykla. Nie wnikając tu w zjawisko countersteering’u, bo ono uwarukowane jest wieloma czynnikami w momencie wchodzenia w zakręt najpierw kładziemy motocykl. Dlaczego?

Prześledźmy co się dzieje gdy jadąc prosto i trzymając motocykl w pionie skręcimy kierownicę. W momencie skrętu np. w lewo zaczyna działać na nasz środek ciężkości siła, która jest wypadkową pędu i działa w prawo. Dopiero my przełamując ją pochylamy motocykl w lewo. Zadziałają tu zupełnie bezproduktywnie dwie siły. Można oczywiście tak skręcać ale po co? Trzeba to robić płynnie, wykorzystując fizykę, a nie walcząc z nią. Zupełnie inaczej ma się sprawa, kiedy najpierw pochylimy motocykl. Wtedy nie odczujemy wypychania motocykla przez siłę odśrodkową w przeciwną stronę, a kierownica skręci się samoczynnie. Nie trzeba za nic szarpać i niczego pchać. Głębokość skrętu regulujemy poprzez kąt nachylenia motocykla i prędkość.

 

 

I to tyle. Jak juz masz cos robic to postaw nastepny krok i staraj sie robic to jak najlepiej tylko mozesz. Wymaga to lat treningu i poswiecen ale nagroda jest bardziej niz warta tego ; bedziesz sie czul niemal rowny bogom.

 

Tacy co się czuli się równi Bogom leżą na cmentarzach i " kości ich bieleją a ścierwo psi włóczą". Dużo z nich też jeździ na wózkach i jest kalekami.

 

Im więcej jeżdżę motocyklem, im więcej się uczę, trenuję, tym więcej mam POKORY. Wcale nie czuję się równy Bogom. Czułem się kiedyś będąc młodym, ale nie teraz. Poprzez trening, doskonalenie się i doświadczenie zdaję sobie sprawę z rzeczy o których wcześniej nie miałem pojęcia.

Przestrzegam wszystkich, którzy chcą się poczuć równi Bogom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, wiadomo że pochyalm motocykl, ale do tego nie wystarczy samo pochylenie się w siodle, bo odruchowo robisz skręty kierownicą. Powiedziałem odruchowo - tak jest. I tak samo robisz countersteering ! Chodziło tutaj o zadawaniu sobie sprawy z tego faktu i użyciu tego do sprawniejszego składania się w zakręt.

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruch jest, ale nieświadomie. Jest on tak mały, że się go nie wyczuwa. Jesli weźmiemy to pod uwagę, to moge się z Tobą zgodzić. Przecież można przechylić motocykl i jechać prosto, jak nie wierzysz, to spróbuj na rowerze. Żeby skręcić trzeba ryszyć kierownicą, a przechył kompensuje siłę odśrodkową. A w samochodzie ruszasz kierownicą przy 200 km/h? Też się wydaje że nie :D . Spróbuj jechać na motocyklu 20 km/h i skręcać tylko samym przechyłem. Nie da się, musi byc skręt. Michał, nie upieraj się bo tak jest. I nie mówi tego Janusz, tylko ja, więc nie staraj się oponowac za wszelką cenę :D .

Pozdrawiam, Paweł.

PS. Jak nie wierzysz, to zespawaj sobie kierownice w rowerze a zobaczysz, że nie ujedziedz daleko. Nawet nie wiesz ile człowiek podświadomie wykonuje ruchów kierownicą, jak przemieszcza środek ciężkości. Pracuje przy tym kilkadziesiąt mięśni, Jak by to było takie proste jak piszesz, to dzieciaki nie miały by przypiętych kółek w rowerku jak się uczą jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

michał, pomimo że powinienem się do Ciebie miło uśmiechać, co niniejszym robie :D :D :D , to jednak jest tak jak napisał paweł i ja torche wcześniej, że wiesz o kim nie wspomnę co by cię nie drażnić napisał to najsampierw, najpierw ruch kierownicą po to aby wytrącic układ z chwilowej równowagi dopiero w wyniku tego następuje przechył. ale jak jest Ci wygodniej żyć z tym że jest tak jak mówisz to niech i tak bedzie. przeciez chodzi nam o to by z jazdy czerpać przyjemność, jazda jest najważniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ oczywiście że skręcasz kierownicę, przecież bez tego nie byłoby łuku. Widzę że źle mnie zrozumiałeś, a może źle się wyraziłem. Chodzi o to by odpowiednio złożyć się w zakręt. Qrczę muszę Wam to kiedyś pokazać bo sam już nie wiem jak to wytłumaczyć.

 

A możę to Wy macie rację, sam już nie wiem

A najlepiej jakbym się przejechał, nie jeździłem już tydzień czasu więc skapciałem do reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się skręcasz trochę kierownicę, ale nie robisz tego na "prostym motocyklu" tylko w pochyleniu. Nie ma mowy o jakimkolwiek ruchu kierownicą przy prędkości kilo 180

 

Tak na prawdę to robisz to w momencie pochylania (równocześnie), a nie przed, czy po .... :? teraz nie wiem, czy przypadkiem na mnie nie spadnie fala oskarżeń o debilizm :D , ... jeżeli poparta logiką/wiedzą/doświadczeniem - nie będę się odgrażał. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja skręcam kierownicę podczas pochylania motocykla i dzieje się to nijako samoczynnie, w jednej chwili. Trudno mi to wytłumaczyć słowami, musiałbym pokazać. Chodzi o to by nie siłować się ze sprzętem i nie walczyć z nim, tylko wykorzystać występujące siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja skręcam kierownicę podczas pochylania motocykla i dzieje się to nijako samoczynnie, w jednej chwili. Trudno mi to wytłumaczyć słowami, musiałbym pokazać. Chodzi o to by nie siłować się ze sprzętem i nie walczyć z nim, tylko wykorzystać występujące siły.

 

I to jest właśnie cała tajemnica. Brawo, wreszcie się udało to napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wypróbowałem dzisiaj w garażu counterstering (30x30m) przy małych prędkościach. Bardzo ułatwia skręt. Bez wstępnego skrętu w przeciwną stronę jest trudniej (ale jest to możliwe). Świadomy counterstering jest napewno następnym krokiem do sprawnego i bezpiecznego poruszania się motocyklem.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Achhhhh....Keith Code. Wyszlo szydlo z worka... kiepski to mowca, ktory swe racje podpierac musi autorytetem innych...

 

Czyz nie lepiej posluchac bezposrednio profesjonalnych wypowiedzi Keitha, w dodatku popartych rzetelnymi przykladami chociazby na http://www.r1-forum.com/forums/ , niz obcowac z racjami absolutnymi wygloszonymi glosem wszechwiedzacego?

 

No to szerokiej, i oryginalom, i ich kiepskim plagiatom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...