Skocz do zawartości

trzykawki

M.G.H.
  • Postów

    316
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez trzykawki

  1. dawno temu był podobny "problem". Popełniłem w temacie takie cóś i jak dla mnie temat został wyczerpany Pytanie było takie: Napisano śro, 29 sie 2007 - 07:47 Użytkownik abu dnia 29 sierpień 2007 - 01:45 napisał .... Co się robi gdy na winklu nagle okazuje się, że jest piasek na całej szerokości pasa, a z naprzeciwka, coś jedzie czyli nie ominie sie go z lewej strony mocniejszym złożeniem? ... Moja odpowiedź: 1. jak się uda - zmieniamy pampersa sami 1.1 jak się uda tylko trochę - ktoś nam zmienia pampersa 1.2 jak sie całkiem nie uda patrz punkt 5.2 2. wierzymy w najlepsze i liczymy sie z najgorszym, dlatego przed każdym wyjazdem należy sie pożegnać z rodziną 3. chu**j nas strzela bo okazuje sie ze całe nasze doświadczenie i wyrobione umiejetności idą w piz***du wobec rzeczywistości 4. odwołujemy sie do mocy nadprzyrodzonych , w które to aktualnie wierzymy, i obiecujemy solennie więcej tak już niezapie****rdalać, jeśli tylko i tym razem pozwolą nam z tego wyjść 5. w zależności od rozwoju sytuacji: 5.1 zatrzymujemy się w kontrolowany przez siebie sposób i oddajemy hołd szybkosci działania osobistego Anioła Stróża 5.2 wyjeżdżamy koledze z piąchy w zębory za to, że zaspał, oczywiście o ile to jest mozliwe tam, po tamtej stronie.
  2. Witam Rok Produkcji: 2001 Przebieg: 96 000 km kolor: żółty ABS, grzane manetki, gmole, kufer centralny GIVI, ładowarka aku, Moto kupione (2008) i serwisowane u Moto - Mirka, Cena :20 000 PLN tel. 602 410 660
  3. Rewelaja. ja tam miałem lęk wysokosci na tych graniach...
  4. trzykawki

    Czarnogóra

    Wróciłem z Bałkan 2 tygodnie temu. Nie mogę powiedzieć , że zjeździłem Czarnogórę ale to co widziałem jest super. Punkt obowiązkowy to Durmitor, ładny asfalt , droga jak ogon prosiaczka, widoki …pikne. Kanion Tary, mnie rozczarował ale to raczej z powodu przesycenia widokami – Montenegro było ostatnie po Rumuni, Serbii, BiH, Bułgarii, Kosowie i Albanii. W każdym razie, droga na południe od mostu posiada fajne winkielki i przyzwoity asfalt. Ogólnie drogi w Cz. są dobrej jakości, znaczy się z perspektywy GS 1150, zwierząt pałętających się nie widziałem. Polecam kemping w Biogradskiej Górze ( 5 km na południe od miejscowości Mojkovac) w sam raz na odpoczynek po przejechaniu Durmitoru i Tary, z północy. Kemping jest położony na górze przy jeziorku (zimne). Jest mało miejsca na rozbijanie namiotów, bo teren skalisty ale są domki (3- osobowe) w cenie 33 EUR za dobę, Kemping posiada węzeł sanitarny oraz bardzo przyjemna restauracje z umiarkowanymi cenami. To dobre miejsce na bazę jeżeli chce się pozwiedzać południowo wschodnia część Cz a nawet północną Albanie. Jakbyś miał moto bardziej enduro poleciłbym drogę w Albanii od przejścia granicznego w Vermosh do Shkoderu. 70 km pieknych widoków niestety, dla Ciebie, po kamienistym szutrze. Aczkolwiek jakbyś pojechał „na lekko” i nie sam, w sensie z drugim motkiem, to można by spróbować ale łatwo nie będzie – żeby nie było ze nie ostrzegałem. Dla motka typu enduro to bułka z masłem. Na południowym zachodzie niedaleko miejscowości Ulcinj jest , podobno, najlepsza nietekstylna plaża w CZ. nazywa się Ada Bojana. W Ulcinj kierujesz się na południe wzdłuż wybrzeża i po jakiś 10-12 km za drogowskazami zjeżdżasz na plażę. Dobry kemping a dla zasobniejszych hotel na miejscu. Na kempingu za motek, namiot, 15 EUR. Sklepik spożywczy czynny do 21, na miejscu a kawałek przed wjazdem na kemping, przy ujściu rzeczki kilka restauracji serwujących głównie owoce morza. Trochę drogo ale za to BAARDZO romantico. Co do samych widoków na plaży… to my bywszy przed sezonem i błękit naszych ucz nie pociemniał z zachwytu – po prawdzie to nawet nie drgnął… Ale jak wieść niesie, w sezonie, strach na plecy się obrócić. To było tyle co widziałem i wiem. Wiem jeszcze ,że na pewno warta polecenia jest Zatoka Kotorska i sam Kotor. Na mapie, którą posiadam, jest zaznaczona droga, zaczynająca się kilka kilometrów na północny wschód (drogą E65/E80) od Podgoricy. W miejscowości Bioce w prawo od E65/E80 odchodzi droga , w googlachmap, nazywa się Lijeva Rijeka – Bioce. Droga jes zaznaczona jako widokowo interesująca. Z doświadczenia wiem , że żałować raczej się nie powinno. Do Kolasinu przez Matesevo jakieś 60 km. No, i to by było na tyle. Życzę powodzenia i udanego wyjazdu.
  5. "...Kiedy nikt nie widzi, całuję go w licznik. Dziękuję Ci przyjacielu. Tak naprawdę to Ty byłeś bohaterem tego wyjazdu. Bez Ciebie nie doszedł by on do skutku. Wytrzymałeś jego trudy, ani razu nie protestowałeś, nie zawiodłeś mnie i szczęśliwie dowiozłeś mnie do domu.." tak trzymać! Powodzenia
  6. Paweł - GS 500 Dominik - Ducatti ale nie wiem jakie Michał - yamaha xt 600 maniek 7 - kawasaki zzr 600 - nie jestem pewien VX 800 - suzuki VX 800 trzykawki - suzuki Dr 800 Big Pablo - triumph speed triple Cherubinek - sportowy liter, chyba kawa
  7. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=3685 kto pamięta: jakim sprzętem i kto przyjechał ma ktoś jakieś foty z tej imprezki?
  8. kurcze, czytam i czytam i wiecie co? Bardzo mi sie nie podoba jak, niektórzy, nazywaja dostawców jeżdżących na skuterach. Dlaczego z taką pogardą???? Z tego co napisaliscie to kawał niewdzięcznej i ciężkiej pracy, dodatkowo, teraz w zimie, negatywnie spotęgowanej. 20 pare lat temu za pojeżdżenie dwukołowym, napedzanym silnikiem spalinowym, sprzętem sam bym pewnie tyrał jak oni teraz. takie kiedyś sie ciśnienie na jazde miało :biggrin: . Nie chce, tutaj, dać młodym do zrozumienia jak to ciężko drzewiej nam, starym, było. Świat sie zmienia i to co teraz jest pogardliwie nazywane kiblem, kiedyś było marzeniem najaranego nastolatka. Skuterzastym, wszelkiej maści i profesji, należy sie od nas taki zwykły jednośladowy szacunek, i my i oni tak samo narażamy skóre na zdarcie a kości na połamanie. Paweł, może by tak zwrócić uwagę artykułem w ŚM na problem bezpieczeństwa - ubiór kask itp. - dostawców? Tylko że, tak głośno myslę, czy nie odniosłoby to odwrotnego , do zamierzonego, skutku? Jak by sie okazało, że na właścicieli poleciałyby kontrole i takie tam przykrosci, zwineli by interes dostaw skuterami i wielu młodych ludzi straciłoby pracę - ciężką ale zawsze to jakaś praca=kassa. Kiedyś w ŚM czytałem artykuł opisujacy dzień pracy kurierów motocyklowych, moze coś w tym stylu ale o skuterzastych dostawcach pizzy? PS. nadal to nie znaczy, że skłaniam sie ku temu aby machnąć, skuterzastemu, pierwszy - jakieś prawo nierówności zawsze musi istnieć
  9. nie, bo to czysta przyjemność zero life on the edge :icon_twisted:
  10. o napisaniu takiego postu myślę w chwili gdy widze dzielnych delivery pizza boys zmagajacych się z warunkami snieżnymi na ulicach wawy - chłopaki, a moze i jakaś dziewczyna - szacunek wielki. nie znaczy to, że zaczne wam w sezonie machać :biggrin: ale jestescie twarde d...pska. a dzisiaj, no cóż, jak by to powiedzieć nie używając wielkich słów, pełnowymiarowy jednoślad pomykał środeczkiem pomiędzy komfortowo utknietymi w korku puszkami. kolego mam nadzieję, że nie za późno zjechałem, a dwa trabnięcia były wyrazem podziwu. :notworthy:
  11. trzykawki

    wrzesniowy wypad

    witam za oknem niemotocyklowo więc trochę wpomnień traska była wymuszona przez prognozy pogody ale i tak mnie pare razy zmoczyło: Warszawa - Leżajsk, Ustrzyki Górne, Stara Lubovla, Strbske Pleso, Pekelne Doly - Warszawa 4 dni. http://picasaweb.google.com/trzykawki0/MotoWrzesien2009#
  12. w kwestji technicznej: jest to możliwe jakby trafił na mnie to pewnie nic mu by sie nie stało, przedni zderzak spada z zaczepów przy bardzo delikatnym przytarciu o kraweznik podczas zjeżdżania. Aby uprzedzić komentarze typu :jakimś parchem jeździsz..., dodaje ,ze autko jest 2 letnie salonowe, japońskie, bezwypadkowe. o ile cała sytuacja wygladała jak zostało to , na wstępie, opisane to myśle, że jest tu pare kwestji , które boleć powinny - nie mówie o nodze bo to jest oczywista oczywistość
  13. trzykawki

    duza sprawa

    Wklejam link do ich strony ruszyli w ostatnia sobotę, myśle że warto im pokibicować. :buttrock: :buttrock: :buttrock: :buttrock: http://www.motosyberia.com/index_en.php
  14. Zostałem poproszony przez zanjomego o zamieszczenie ogłoszenia: Witam - Sprzedam motocykl – Honda Shadow Aero VT 750, rok 2007, 9700 km (6046 mil). Opis pojazdu: Motocykl zakupiony w salonie u dilera na Florydzie (USA). Pełna dokumentacja. Stan jak nowy. Pierwsza rejestracja w 2008 r. Wymieniony filtr i olej. Tylko wsiadać i jeździć. Dodatkowe wyposażenie: Wysoka szyba kupiona w USA, duże sakwy, zegarek i termometr, gmole. Sprzedaję z powodu zamiany na inny motocykl. Całkowicie bezwypadkowy i nigdy się nie przewrócił. Cena 21 900,0 PLN Tel 694-477-738 lub 694-477-740
  15. wczoraj wlazłem do garażu i już taki twardy nie byłem jak poprzyłem mu szczerze w rure wydechową. Taka smutna jakaś była. W zwiazku z tym dzisiaj testuje wyższą szybę co by już taki smutny nie był My to jednak jacyś dziwni jesteśmy :crossy: :crossy: :crossy:
  16. Znalazłem tu http://www.off-the-road.de/ duże pieniędze ale przynajmniej jest. Rozstaje się z bumą i poszukuje czegoś lżejszego ale z walorów zasiegowych bumy nie chce rezygnować.
  17. Witam tak jak w temacie, czy ktos słyszał o mozliwosci załozenia większego zbiornika paliwa do xt 660 R, np. od Tenery. Pozdrawiam
  18. Przekraczaj w Barwinku a potem cyrkluj na Satu Mare. Granicę słowacko węgierską przekraczaj w satorlouehei :banghead: :banghead: :banghead: nie do wymówienia w każdym razie tam gdzie stacjonowali CK Dezerterzy :wink: Potem, węgry, Dombra, kisvarda, Pejes i już granica Rumuńska. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...63&hl=trzykawki to link do mojego wyjazdu. w opisie jest link do forum bmw. warto sie zapoznać z relacją Pana Mazby - nie jest on moim faworytem ale wiedze ma. Pozdrawiam
  19. a na blogu nadal 16 września 2008 wrrrrrrrrrrr ;))
  20. taki klimat i już. Jak powiedział, kiedyś, pewien bard: pół wieku w służbie Pani Poezji nauczyło mnie jednego; albo coś się rozumie/czuje od razau albo wcale. Powyższe wcale nie oznacza, że coś z Tobą nie tak, że jesteś gorszy - poprostu jest tak i już. Ale fakt, nie ma co się z radochy pocić - MO za mało napisał. Pała i do kąta!!!!!
  21. nie chwalac sie tak już w połowie tekstu, dokładnie przy ryciu butami bruzd w asfalcie, dotarło do mnie, że to MO to, ten, no... bohater... mnie ostatnio śni się po nocy mój slalom pomiedzy samochodami w alejach jerozolimskich, też WŁAŚNIE DO PRACY się śpieszyłem. Udało się .. jeszcze tym razem. I chyba, cała nasza, pozytywna, egzystencja motocyklowa sprowadza sie do tego czy nam sie kolejny raz udaje czy właśnie ten pierwszy raz sie nie udało. znaczy pozytywna trwa do "kolejny raz sie udaje" potem ...
  22. od 16 września cisza, szkoda bo fajnie chłopak pisał... moze jeszcze sie odezwie
  23. no juz miałem sie pytac co i jak i kiedy, tez podobny kierunek planujemy na 2009, a tu ta niemiecka wycieczka na gsach... :icon_rolleyes: ... no cóz widocznie nie tym razem... :icon_mrgreen: ;) ;)
  24. trzykawki

    Constanta

    Witka, w zwiazku z ochłodzeniem sezonu, zaczynają sie rojenia o przyszłym sezonie. Nam sie zaroiło penetrowanie rejonów kaukazu. Oczywiście biorąc pod uwagę sytuacje polityczną w tamtych rejonach rozważamy Gruzja i Armenia lub sama Turcja ale tamte okolice. Patrzac sie na mape najfajniej byłoby dojechac do Constanty (Rumunia) zaształowac sie na promie i dopłynać do Trabzon (Turcja) lub Batumi (Gruzja) Czy ktoś z Was słyszał o takich połączeniach? O połączeniach z terenu Rosji do Gruzji słyszałem ale rozważamy to jako plan awaryjny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...