Skocz do zawartości

młodzi mają problem - nowe prawko, nowe przepisy kat. a


Rekomendowane odpowiedzi

Szansa na poprawę jest tylko wtedy, jeśli coś się zmienia. W tym przypadku zaczynamy od przepisów.

Ilość młodych na mocnych sprzętach wcale drastycznie nie wzrośnie, bo młodzi zwykle kasę mają... od rodziców. A jeśli nawet nie, to i tak jakaś część tychże ma coś do powiedzenia w temacie. Rodzice mają zaś to do siebie, że częściej myślą.

Dla policji pojawi się kolejny łatwy kąsek, więc może i kontrole - własnie uprawnień - będą częstsze.

Pewnie, że jeden z drugim będą uciekać, w końcu się ktoś rozwali. Jak co roku....

Tak czy inaczej nie ma co gdybać, tupać nogą "bo mnie się nie podoba" tym bardziej.

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie w tych nowych przepisach martwi jedna rzecz, o której wspomniał zdaje się Piecyk jakiś czas temu: że nie ma w nich w zasadzie słowa o zmianie systemu szkolenia, który jest największą bolączką polskiego prawa jazdy. wprowadzony zostaje tylko idiotyczny obowiązek odbycia przez instruktora jednego "kursu podnoszące kwalifikacje" w ciągu roku... i tyle. daleko nam - z motocyklowego punktu widzenia - do rozwiązań niemieckich opisywanych przez Andrzeja, gdzie instruktor musi być aktywnym kierowcą danej kategorii; nadal młodych ludzi szkolić będzie "pan józio", który zabrania używania przedniego hamulca, żeby nie przelecieć przez kierownicę, itp.

z tego, i tylko tego powodu, jestem przeciwnikiem nowej ustawy o kierujących; jest bowiem niedopracowana. i jeśli można mieć na nią jakiś wpływ, to apeluję do naszych instruktorów o wpływ na jej kształt: panowie, najwyższy czas wymusić w naszym zaściankowym kraju nie tylko restrykcje wobec niewprawnych kierowców, ale wreszcie zmiany dzięki którym będzie ich możliwie najmniej!

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo, kup se słownik albo przepuszczaj to co piszesz przez Word'a.

Jak mnie ten tekst zawsze wku**ia.... ale może pozostawię to bez komentarza.

 

 

A co do tematu, to powiem szczerze, ze nie rozumiem takich przepisów.. po co chronić ludzi przed własną głupotą? Każdy odpowiada za siebie i za swoje czyny. Jeśli ktoś zaraz po kursie kupuje sobie mocny sprzęt i popie** ulicą Xkm/h i nie daj boże się rozbije to jest to śmierć na życzenie. I choć pisze to z ciężkim sercem, ale jednego idioty mniej.. byle tylko komuś krzywdy nie zrobił.

Czy ludzie są naprawdę tak tępymi istotami, że samodzielnie nie potrafią myśleć, tylko trzeba to robić za nich?

Mi jest wszystko jedno w sumie czy ten przepis wejdzie czy nie. Nawet gdyby mnie dotyczył (a raczej nie bedzie, jako ze jestem w trakcie kursu), bo na początku napewno szaleć nie zamierzam. Przede wszystkim trzeba mieć mózg na swoim miejscu, bo jak ktoś nie ma to i ten przepis go nie uratuje.

Nie rozumiem też w sumie ograniczeń wiekowych. Bo jest wielu 18latkow ktorzy mają więcej w głowie niż nie jeden 25latek. A głupota łapie ludzi niezależenie od wieku.

 

mnie w tych nowych przepisach martwi jedna rzecz, o której wspomniał zdaje się Piecyk jakiś czas temu: że nie ma w nich w zasadzie słowa o zmianie systemu szkolenia, który jest największą bolączką polskiego prawa jazdy. wprowadzony zostaje tylko idiotyczny obowiązek odbycia przez instruktora jednego "kursu podnoszące kwalifikacje" w ciągu roku... i tyle. daleko nam - z motocyklowego punktu widzenia - do rozwiązań niemieckich opisywanych przez Andrzeja, gdzie instruktor musi być aktywnym kierowcą danej kategorii; nadal młodych ludzi szkolić będzie "pan józio", który zabrania używania przedniego hamulca, żeby nie przelecieć przez kierownicę, itp.

z tego, i tylko tego powodu, jestem przeciwnikiem nowej ustawy o kierujących; jest bowiem niedopracowana. i jeśli można mieć na nią jakiś wpływ, to apeluję do naszych instruktorów o wpływ na jej kształt: panowie, najwyższy czas wymusić w naszym zaściankowym kraju nie tylko restrykcje wobec niewprawnych kierowców, ale wreszcie zmiany dzięki którym będzie ich możliwie najmniej!

jsz

 

W 100% sie zgadzam. To co sie dzieje na niektórych kursach "prawa jazdy" to jakas masakra jest..

Edytowane przez MidianOna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do tematu, to powiem szczerze, ze nie rozumiem takich przepisów.. po co chronić ludzi przed własną głupotą? Każdy odpowiada za siebie i za swoje czyny. Jeśli ktoś zaraz po kursie kupuje sobie mocny sprzęt i popie** ulicą Xkm/h i nie daj boże się rozbije to jest to śmierć na życzenie. I choć pisze to z ciężkim sercem, ale jednego idioty mniej.. byle tylko komuś krzywdy nie zrobił.

 

 

 

Sama sobie odpowiedzałaś. Własnie po to, żeby ta tępa istota zapieprzająca 200+ nie zabiła osób postronnych.

 

 

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano

niewiernym tomaszom proponuję lekturę statystyk wypadków, ale nie takich polskich zafałszowanych u samej podstawy przez leniwych krawężników, ale bardziej wiarygodnych, zza zachodniej granicy. bowiem ani stawki ubezpieczeniowe, ani limity mocy w prawie jazdy nie biorą się z kosmosu - ale właśnie z dróg

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat(Liver Sausage @ 30.08.2010 - 21:37) *

 

Primo, kup se słownik albo przepuszczaj to co piszesz przez Word'a.

 

Jak mnie ten tekst zawsze wku**ia.... ale może pozostawię to bez komentarza.

Wystarczy mozilla firefox :icon_biggrin: . ustawa jeszcze nie trafiła do senatu. Jest dość kiepska więc znajdą się poprawki i wszystko wydłuży, potem jeszcze prezydent musi podpisać, no i po pewnym czasie to wejdzie w życie. Więc ja raczej i cały 93 rok zdąży. Osobiście jestem za tym żeby weszły przepisy, wydają się odpowiednie, ale niech wchodzą po sierpniu 2011 :icon_razz: karta motorowerowa to najżałośniejszy dokument uprawniający do poruszania się po drogach, dostaję się go nie znając przepisów, wiem bo ja zrobiłem po teście teoretycznym, jak wyjechałem na ulice zaczęła się prawdziwa nauka, nie wspominam o kosiarkach 125 przerejestrowanych na 50. Co do szkolenia, zależy od szkoły, ja osobiście jak przyszedłem na kurs A1, to już większość umiałem i tylko musiałem tę 20 godzin zrobić do egzaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie ten tekst zawsze wku**ia.... ale może pozostawię to bez komentarza.

Czemu? Mnie wkurza domyślanie się co autor miał na myśli. Pomijam, że takie niechlujne pisanie to brak szacunku dla innych forumowiczów.

 

A co do tematu, to powiem szczerze, ze nie rozumiem takich przepisów.. po co chronić ludzi przed własną głupotą? Każdy odpowiada za siebie i za swoje czyny. Jeśli ktoś zaraz po kursie kupuje sobie mocny sprzęt i popie** ulicą Xkm/h i nie daj boże się rozbije to jest to śmierć na życzenie.

 

Przepisy są wprowadzane z konkretnego powodu, czyli ilości wypadków w jakich uczestniczą młodzi kierowcy. A w inteligencję ludzi aż tak nie ma co wierzyć.

"Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama sobie odpowiedzałaś. Własnie po to, żeby ta tępa istota zapieprzająca 200+ nie zabiła osób postronnych.

Przyznaje, ze mocny argument. I ja jestem otwarta na wszelkie przepisy majace na celu ochrone osob postronnych. Jednak mam watpliwosci, czy akurat ten przepis duzo w tej kwestii pomoze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze znajdą się motorki zdławione do A2;) Jak już w dowodzie rejestracyjnym będzie wpisana moc na A2, motorek zostanie odblokowany. Coś jak z tymi motorowerami co zamiast 45km/h jadą 90km/h. Na zlocie w Bałtowie był HARDKOR, 1400 cm3 na silniku, a blacha do motoroweru:)

Edytowane przez paweloc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? Mnie wkurza domyślanie się co autor miał na myśli. Pomijam, że takie niechlujne pisanie to brak szacunku dla innych forumowiczów.

Przepisy są wprowadzane z konkretnego powodu, czyli ilości wypadków w jakich uczestniczą młodzi kierowcy. A w inteligencję ludzi aż tak nie ma co wierzyć.

"Mnie wkurza domyślanie się co autor miał na myśli" to nawiązanie do mojej wypowiedzi? bo nie widzę związku..

 

Ale ja wcale nie bronie tego chłopaka.. ani jego sposobu pisania (mam tu takie samo zdanie jak Ty), ani tego co pisze (bo się z tym nie zgadzam). Sama zawsze sprawdzam kilka razy co napisałam. Ale nie sadze tez, żeby tekst typu "kup se słownik albo przepuszczaj to co piszesz przez Word'a" był tu na miejscu. Można zwrócić uwagę w inny, grzeczniejszy sposób. A najbardziej denerwuje mnie fakt, ze zawsze używa się go podczas sprzeczek/dyskusji. I zawsze do tej jednej, konkretnej osoby, choć wokół 1000 osób pisze równie niepoprawnie. i żeby nie było, do autora również żadnych aluzji nie mam... :icon_rolleyes:

 

Wystarczy mozilla firefox :icon_biggrin: . ustawa jeszcze nie trafiła do senatu. Jest dość kiepska więc znajdą się poprawki i wszystko wydłuży, potem jeszcze prezydent musi podpisać, no i po pewnym czasie to wejdzie w życie. Więc ja raczej i cały 93 rok zdąży. Osobiście jestem za tym żeby weszły przepisy, wydają się odpowiednie, ale niech wchodzą po sierpniu 2011 :icon_razz: karta motorowerowa to najżałośniejszy dokument uprawniający do poruszania się po drogach, dostaję się go nie znając przepisów, wiem bo ja zrobiłem po teście teoretycznym, jak wyjechałem na ulice zaczęła się prawdziwa nauka, nie wspominam o kosiarkach 125 przerejestrowanych na 50. Co do szkolenia, zależy od szkoły, ja osobiście jak przyszedłem na kurs A1, to już większość umiałem i tylko musiałem tę 20 godzin zrobić do egzaminu.

Opera tez daje rade :D

A z innymi uprawnieniami do jazdy jest inaczej? Wszystko tyle samo warte ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mnie wkurza domyślanie się co autor miał na myśli" to nawiązanie do mojej wypowiedzi? bo nie widzę związku..

To nie było nawiązanie do Twojej wypowiedzi, tylko do pisania z błędami.

"Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem za tym żeby weszły przepisy, wydają się odpowiednie, ale niech wchodzą po sierpniu 2011

 

Aha, czyli najlepiej, żeby jedna miarka była dla Ciebie, a inna dla wszystkich pozostałych. I przeciw mandatom tez nic nie masz, byle płacili je inni?

I to właśnie dorosłe, rozsądne podejście? ;)

 

Przyznaje, ze mocny argument. I ja jestem otwarta na wszelkie przepisy majace na celu ochrone osob postronnych. Jednak mam watpliwosci, czy akurat ten przepis duzo w tej kwestii pomoze..

 

Skoro pomaga gdzieś indziej, to dlaczego u nas ma nie pomóc?

Pewnie, ze u nas w cholerę jeszcze trzeba by zmienić, poprawić. Ale od czegoś trzeba zacząć. Jeśli nie zrobimy nic, wciąż będziemy zaściankiem z najwyższą w Europie liczbą ofiar w wypadkach.

 

Można zwrócić uwagę w inny, grzeczniejszy sposób. A najbardziej denerwuje mnie fakt, ze zawsze używa się go podczas sprzeczek/dyskusji. I zawsze do tej jednej, konkretnej osoby, choć wokół 1000 osób pisze równie niepoprawnie.

 

Był nawet cały wątek na ten temat. Tutaj prędzej czy później obrywa się każdemu, bo w większości ludzie starają się pisać poprawnie. Może z wyjątkiem "ja mam dys..." Bo przecież papierek uniemożliwia skorzystanie z jakiejkolwiek opcji korekty. No ale skoro w szkole wystarcza, to przecież w dorosłym życiu i poważnych pismach w takiej korporacji, gdzie będzie młody ambitny człowiek pracował i zarabiał setki tysięcy, tez pewnie wystarczy. :icon_twisted:

 

A z innymi uprawnieniami do jazdy jest inaczej? Wszystko tyle samo warte ;)

 

Póki co tak.

Z drugiej strony mnożą się szkoły, w których nauka jazdy na motocyklu faktycznie wydaje się być sensowna. Jeśli będzie ich dalej przybywać, pozostali powinni albo zjechać z cenami, albo również podnieść poziom szkolenia. Na pewno nie wszystkie szkoły postawia na poziom i na pewno znajdą się tacy, którym będzie wszystko jedno, bo przecież i tak już jeżdżą, choć bez uprawnień... Ale może choć w pewnym stopniu motocykliści sami sobie wyświadczą przysługę i choć w przepisach nic nie drgnie, poziom szkolenia i tak się podniesie?

Przykładem jest choćby krakowski Salwator.

Poziom szkolenia na B (głównie teoria, bo już jazdy miałam ok) prezentowała żałosny. A teraz maja swoją prawdziwą szkołę dla motocyklistów. Jak uczą? - Nie wiem, więc nie oceniam. Tak czy inaczej coś się ruszyło.

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wprowadzony zostaje tylko idiotyczny obowiązek odbycia przez instruktora jednego "kursu podnoszące kwalifikacje" w ciągu roku...

 

Pytanie tylko jak dlugi ( ile dni / godzin ) bedzie obejmowal taki kurs i co bedzie sie na nim robilo. Osobiscie przechidze takowy raz na 4 lata w zaleznosci od mojego widzimisie albo " odbebniam " 3 dni pod rzed albo dziele 1 x 1 lub 2 x 2.

 

do rozwiązań niemieckich, gdzie instruktor musi być aktywnym kierowcą danej kategorii;

 

Aktywnosc mozna rozumiec rowniez dwojako, ale to szczegol

 

Urzad zanim dopusci instruktora do kursu kat. A skrupulatnie sprawdza.

 

1. Zarejestrowanie na siebie motocykla conajmniej 2 lata

 

2. w przypadku nieposiadania wlasnego motocykla zaczynaja sie schody.

 

3. Egzamin praktyczny skladany przez kandydata w sklad ktorego nie wchodza obligatoryjne 8 - mki :icon_mrgreen: Na praktyke wchodzi 6 z 9 - ciu cwiczen oraz jazda w terenie zabudowanym i niezabudowanym. Egzamin zdawany jest przed panstwowa komisja skladajaca sie z conajmniej 2 czlonkow - trwa 60 min.

 

:crossy:

 

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS, doszkalanie to tylko wisienka na torcie. różnica zasadnicza jest na poziomie kształcenia i oceniania samych instruktorów. o tym jak wygląda zwykły kurs mogą powiedzieć sami instruktorzy (zdaje się, że miesięczny czy 3-miesięczny, teoretyczny), o egzaminie też (tylko manewry, które ma wykonać kursant na swoim egzaminie). a oceny czy weryfikacji jakości pracy takiego instruktora też nie ma żadnej

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli najlepiej, żeby jedna miarka była dla Ciebie, a inna dla wszystkich pozostałych. I przeciw mandatom tez nic nie masz, byle płacili je inni?

I to właśnie dorosłe, rozsądne podejście? mrugacz.gif

 

Źle mnie zrozumiałeś, lepiej dla mnie zdawać raz A niż A2 i potem A;) Co do tych mandatów nie widzę powiązania? :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...