szwarc Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Wróciłem kilka godzin temu, trasa to 300 km w jedną stronę, do Częstochowy uderzyłem w sobotę - dobre lokum w internacie na jasnogórskiej. Sprzęgiełko lekko podpalone - już kwalifikuje się do naprawy. Niebiescy rzeczywiście dobra organizacja no i wspierające kluby motocyklowe - chociaż czasami troszkę zbyt nerwowo. Jak dla mnie blaszka troszkę za droga - wiem, wiem, że to niby w szczytnym celu ale mimo wszystko za drogo. Wrażenia jak co roku - już po raz trzeci. Rzeczywiście można by pomyśleć o miejscu mieszczącym więcej maszyn bo czy to na prawdę musi być Częstochowa - tłok strasznie dobijający. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dex Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2010 Mycior, używając słowa spęd, nie miałem na myśli nikogo obrażać. W moim rozumieniu to słowo oznacza, że zjeżdża się - spędza do Częstochowy. Ot, wszyscy pędzą na zlot.Dla mnie EOT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigstach Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Z grupką znajomych i przyjaciół zaliczyliśmy to Wielkie Święto Motocyklistów. Warto było , choć ze względu na odległość do domku ( Szczecin) trzeba było troszkę szybciej wyjechać. Decyzja podjęta , za rok też będziemy , tylko zostaniemy do poniedziałku , by w spokoju zostać do końca imprezy i nie gonić na złamanie karku. Jest nas troszkę. Widok powalający , tyle sprzętów w jednym miejscu.Wrażenia bezcenne. Niech mówią co chcą - jesteśmy siłą . Byłem DUMNY , że jestem MOTOCYKLISTĄ !!!!! Do zobaczenia za rock !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 (edytowane) Mam wrażenie,że wielu piszących o wczorajszym zlocie było na nim po raz pierwszy. Ale powiem Wam,że dwa lata temu moim zdaniem było najlepiej. Było bardzo dużo motocykli,ale mozna było spokojnie pochodzic sobie miedzy maszynami,pogadać z włascicielami. Było sporo miejsca. W tym roku pewnie dlatego,że późno przyjechaliśmy ( 10:30 na miejscu bylismy) to nie szło juz sie wepchać. W ogóle niespodobalo mi sie to,że policja jeden z wjazdów co wielu nim wjedzało zawsze zablokowała i odsyłała z kwitkiem. Ale organizacja dobra, na wielu skrzyzowaniach stali, kierowali ruchem. Za to brawa :buttrock: Widziałem też jakies moto, chyba vulcan 750 na lawecie jechał. Jeszcze potem alarm sie na nim właczył od głosnych wydechów od koregos z przejezdzających motórów. Niestety za rok już raczej się nie wybiore tam. Wybiore inne miejsce rozpoczęcia sezonu. Potem jeszcze sporo ludzi wybralo przejażdżke na Olsztyn i zamek :) też było ciekawie :cool: Edytowane 19 Kwietnia 2010 przez Tobik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oscar Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Brawa dla Policji za kierowanie ruchem i duzo wyrozumialosc. Nawet nieoznakowanym na trasie dawali znac, zeby leciec dalej i sie nimi nie przejmowac. Jestem pod ogromnym wrazeniem przyjaznego nastawienia niebieskich. Cytuj BMW F650GS - obecnie, na bezdroża; BMW K1200R Sport "Black Edition" - poległ w boju; BMW F800S - poszedł w dobre ręce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EDDIE Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Byłem pierwszy raz, kilka spostrzeżeń: Mam wrażenie, że duża część wybrała się po to, by podziwiać różne sprzęty na 2oo, zamiast modlić się. Niedopuszczalne powinno być, że PODCZAS MSZY ŚWIĘTEJ, czyli w kościele, a takim stał się teren na Jasnej Górze po godzinie 12.00 można było spacerować, głośno gadać, śmiać się, używać telefonów komórkowych, jeść lody, komentować. Tacy ludzie powinni uszanować, że ktoś jedzie z konkretną intencją, by się pomodlić. Nie jestem ortodoksyjnym chrześcijaninem, wręcz przeciwnie, wiara wyzwala u mnie coraz więcej pytań i wątpliwości, ale te zachowania były nie do przyjęcia, łącznie z wyjeżdżaniem odpalonymi maszynami nawet przed komunią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekM Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Zgadzam się z poprzednimi opiniami: niebiescy - medal za pomoc i organizację ruchu. Natomiast sam zlot zorganizowany gorzej. Strasznym katowaniem sprzętów jest parada. Jakoś inaczej były ustawione motocykle. Ciężko się między nimi chodziło. I jeszcze o "blaszce" zlotowej: mam ich już pięć - co roku są droższe, tego roczna wyjątkowo brzydka i paskudnie wykonana. Mimo wszystko jednak warto było pojechać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 (...)I jeszcze o "blaszce" zlotowej: mam ich już pięć - co roku są droższe, tego roczna wyjątkowo brzydka i paskudnie wykonana. Mimo wszystko jednak warto było pojechać. A ja choć byłem, to nie miałem okazji zobaczyć tej blachy. Możesz zrobić jakąś fotkę i wrzucić tutaj? Ile kosztowała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 EDDIE, nie zapanujesz nad takim tłumem. Wiem,że szacunek powinien być, ale to po prostu fizycznie niemożliwe. I co, każdego chodzącego czy jedzącego lody trzeba ścigać? każdy szacunek odbiera inaczej. Blaszka zlotowa moim zdaniem bardzo fajna. Kosztowała 20zł. Do tego dostałem plakat formatu tak z 4xA4 z rajdu katyńskiego, naklejkę z tego rajdu oraz folder z informacjami i jakąś modlitwę. Fajna sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Mam wrażenie, że duża część wybrała się po to, by podziwiać różne sprzęty na 2oo, zamiast modlić się. Niedopuszczalne powinno być, że PODCZAS MSZY ŚWIĘTEJ, czyli w kościele, a takim stał się teren na Jasnej Górze po godzinie 12.00 można było spacerować, głośno gadać, śmiać się, używać telefonów komórkowych, jeść lody, komentować. Tacy ludzie powinni uszanować, że ktoś jedzie z konkretną intencją, by się pomodlić. I to jest bardzo wazna kwintesencja wyjazdu do Czestochowy na msze i poswiecenie motocykli :notworthy: :clap: A nie kurde, chwalenie sie ile kto ma "blaszek" i ktora ladniejsza :banghead: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 I to jest bardzo wazna kwintesencja wyjazdu do Czestochowy na msze i poswiecenie motocykli :notworthy: :clap: A nie kurde, chwalenie sie ile kto ma "blaszek" i ktora ladniejsza :banghead: Niestety smutna prawda, coraz więcej jest lanserów. Z roku na rok przybywa. Widzę tez,że coraz mniej szacunku jest dla starych wyjadaczy motocyklowych (nie mówie tu w żadnym wypadku o sobie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Teliber Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Byłem po raz pierwszy i bylo super! Niestety nie braklo ludzi ktorzy postawili motor, szybko wyjeli kartki ,,spzedam" a na mszy gadali i jedli... Nie wiem czy widzieliscie ale byla taka maszyna jak HONDA Valkyrie czy to moze ktos z tego forum? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 19 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2010 (edytowane) Nie wiem czy widzieliscie ale byla taka maszyna jak HONDA Valkyrie czy to moze ktos z tego forum? Wiesz, tam był cały tabun Valkyrii, zjechał też polski chapter tego motocykla, więc musiałbyś coś więcej napisać, o którą konkretnie maszynę Ci chodzi :wink: Edytowane 19 Kwietnia 2010 przez Candlekeep Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zolwik Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Wróciłem kilka godzin temu, trasa to 300 km w jedną stronę, do Częstochowy uderzyłem w sobotę - dobre lokum w internacie na jasnogórskiej. Sprzęgiełko lekko podpalone - już kwalifikuje się do naprawy. Niebiescy rzeczywiście dobra organizacja no i wspierające kluby motocyklowe - chociaż czasami troszkę zbyt nerwowo. Jak dla mnie blaszka troszkę za droga - wiem, wiem, że to niby w szczytnym celu ale mimo wszystko za drogo. Wrażenia jak co roku - już po raz trzeci. Rzeczywiście można by pomyśleć o miejscu mieszczącym więcej maszyn bo czy to na prawdę musi być Częstochowa - tłok strasznie dobijający. Tak, pewnie , jeszcze powiedz że mieszkałeś w pokoju nr 14 to Ci uwieze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irys. Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Rzeczywiście niebiesy pokazali się z jak najlepszej strony. Sprzęgło oszczędziliśmy, dzięki wcześniejszemu wyjazdowi z domu. Za to niestety uważam, że z roku na rok Msza robi się co raz bardziej "polityczna". Tegoroczne kazanie nie miało żadnego akcentu motocyklowego. Rozumiem intencję i ogólną sytuację spowodowaną Żałobą Narodową, ale... Już nie wspominam o lanserach, którzy przyjechali się poopalać i nie dali się spokojnie pomodlić w konkretnej intencji - przykre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.