Skocz do zawartości

GSXRowcy łączmy sie


Rekomendowane odpowiedzi

Historia płata różne figle.

Osobiście połamałem: RF900 (raz) - stalowa rama, sc 28 (dwa razy), ZX 6/9 o dziwo ani razu, a wiadomo jakie krążą informacje, nie udało mi sie również z thunderace ani wykączyć w nim dwójki, urwałem jedynie mocowania chłodnicy. Od czasu do czasu współpracuję z "takim jednym" u którego w latach 90-tych większość krajowych importerów używek naprawiała sprowadzone gnioty i złamanych sradów widziałem naprawdę wiele, w tym wypadku odpowiedzialność ponoszą zbyt sztywne niektóre odcinki ich ram, to jak z konstrukcjami wysokich budynków muszą częściowo przenosić siły na nie działające aby uchronić fundamenty przed zniszczeniem.

GSXR od 96/97 juz nie jest idiotoodporny jak jego starsi bracia i skojażenie tego sprzetu z chęcią jazdy wolnej na gumie bez dużych zmian w układzie smarowania prowadzi do degradacji. Tanie chwyty w postaci przegród i zwiększenia stanu oleju nie zabezpieczają sprzętu należycie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GSX-R to najlebsze sportowe sprzęty produkowane do tej pory,w ciągu 5 lat miałem 2szt.i nic nie grzebałem w silnikach tylko podstawowe wymiany i tyle. Następny mój sprzęt to będzie nowy model hayabusy ale musze poczekać na to niestety 3 latka.Dobry wybór :)

W uszach szum w oczach łzy na liczniku tylko 3

 

http://www.bikepics.com/members/siwydr/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepie zapytać o to ludzi ze stuntpoland, z tego co wiem gepard miał gsxra i był nie do zajebania. Sam jeżdze takim sprzetem i jestem bardzo zadowolony, żadnych problemów, podstawowe wymiany i tyle.

Sprzęgło super, skrzynia nic nie wyskakuje-zadnych problemów , hamulce-odlot

Jedyna wada- to w modelach chyba 99 napinacz i rozrząd- miał być wymieniany jako wada fabryczna ale nie wiem czy wszyscy wymienili, no i te tarcze hamulcowe które na tych nitach puszczają i się powoli zaczynają ruszać sam sprawdź w swoim gixerze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie to niewiecie koledzy jakiegoś silnika do srada 750?? Najlepiej bez osprzętu (do rocznika 96)

 

Najlepie zapytać o to ludzi ze stuntpoland, z tego co wiem gepard miał gsxra i był nie do zajebania. Sam jeżdze takim sprzetem i jestem bardzo zadowolony, żadnych problemów, podstawowe wymiany i tyle.

Sprzęgło super, skrzynia nic nie wyskakuje-zadnych problemów , hamulce-odlot

Jedyna wada- to w modelach chyba 99 napinacz i rozrząd- miał być wymieniany jako wada fabryczna ale nie wiem czy wszyscy wymienili, no i te tarcze hamulcowe które na tych nitach puszczają i się powoli zaczynają ruszać sam sprawdź w swoim gixerze

Tak tak z tymi tarczami to prawda ale naszczęście mam nowe :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam,

 

Mam następujący dylemat (bo problemem to tego nazwać na pewno nie można). Postanowiłem sobie zrobić prezent na urodziny w postaci nowego motocykla. Po wielu analizach, czytaniach forów, testów itp itd wybór padł na GSXR 750. Do września niespecjalnie się jednak zajmowałem sfinalizowaniem sprawy, bo mam na czym jeździć i chciałem zrobić przesiadkę dopiero w następnym sezonie. Ale - jak pewnie wszyscy wiecie- Suzuki Polska wprowadziło parę tygodni temu nowy cennik, który mnie osobiście zwalił z nóg. Mój wymarzony gikser k8 spadł z 44 900 do 34 900 (Busa kosztuje teraz 38 000). Stwierdziłem, że w tej sytuacji nie warto czekać bo 10 000 piechotą nie chodzi, a że w 2009 nie będzie nowej 750tki to rocznik specjalnie nie ma znaczenia. Ale tu pojawił się kolejny wątek. Okazało się, że Suzuki nowym cennikiem zrobiło kuku swoim dealerom, bo jak tu sprzedać stojącego w salonie GSXR 750k7 za np. 35 000, skoro k8 kosztuje 34 900. Tych k7 po Polsce trochę w salonach stoi (ponoć nie wiedzieć czemu są obowiązkowym motocyklem, który salon musi mieć, a w oficjalnej sieci dealerskiej nie sprzedają się prawie wcale). No i tak sobie pomyślałem, że w tej sytuacji to do 29 - 30 tysięcy powinni zjechać na tych k7. Gdyby tak się stało to czy jest za 29/30 tysi sens kupować k7 zamiast k8 za 34 900 ? Z tego co czytałem to technicznie ten sam (albo bardzo podobny) motocykl - poprawiono tylko owiewkę i inna jest pucha wydechu, inny zadupek...Nie wiem jak jest z SDMS (czy k7 też go ma ? to akurat dla mnie ważne) Ale, że pokornie podchodzę do moich wiadomości, to chciałbym to zweryfikować z wiedzą mądrzejszych ode mnie. Dla mnie gikser ma być rozwiązaniem na 3-4 lata więc nie chcę popełnić błędu. Poradźcie proszę.

 

pozdrawiam

Edytowane przez Evergreen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specem od gixery, ale jest jeden argument przemawiający mocno za... k7:)

jeśli planujesz moto używać przez kilka lat, np. 3 To na pewno za 3 sezony różnica w cenie między k7 a k8 nie będzie wynosiła 5 tys tylko mniej. Więc w sumie powinieneś być do przodu :banghead:

Z kupowaniem aut z wyprzedaży rocznika jest podobnie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specem od gixery, ale jest jeden argument przemawiający mocno za... k7:)

jeśli planujesz moto używać przez kilka lat, np. 3 To na pewno za 3 sezony różnica w cenie między k7 a k8 nie będzie wynosiła 5 tys tylko mniej. Więc w sumie powinieneś być do przodu :banghead:

Z kupowaniem aut z wyprzedaży rocznika jest podobnie.

 

Pozdrawiam

 

 

No właśnie kieruję się dokładnie tą samą logiką i dlatego - mimo że byłem zdecydowany na k8 - poważnie się łamię z tą k7. Z drugiej strony, jeżeli mądrzejsi ode mnie powiedzą, że technologicznie to jednak k8, to przeboleję te 4000 bo jak coś ma być na kilka lat to nie warto pożałować tych pieniędzy, żeby potem nie mieć do siebie samego żalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POdobny dylemacik meczyl mnie kilka miechow temu , rezultat jest taki ze dosiadam k8 . Wtedy jeszcze k8 kosztowalo 44 tys. ale po malych negocjacjach dogadalismy sie na duuuzy rabat (nawet bardzo duzy).

Jezeli chodzi o odczucia z jazdy na obydwu modelach bardzo podobne (ja nie znalazlem jakiejs diametralnej roznicy ). Osobiscie jestem bardzo zadowolony z dokonanego wyboru . Co do map , nawet fajnie sie sprawdza w dni deszczowe (wystarczylaby A i C).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POdobny dylemacik meczyl mnie kilka miechow temu , rezultat jest taki ze dosiadam k8 . Wtedy jeszcze k8 kosztowalo 44 tys. ale po malych negocjacjach dogadalismy sie na duuuzy rabat (nawet bardzo duzy).

Jezeli chodzi o odczucia z jazdy na obydwu modelach bardzo podobne (ja nie znalazlem jakiejs diametralnej roznicy ). Osobiscie jestem bardzo zadowolony z dokonanego wyboru . Co do map , nawet fajnie sie sprawdza w dni deszczowe (wystarczylaby A i C).

 

 

Kurcze, z tego co czytałem, to mapy zapłonu są dopiero od K8 - prawda to? Też słyszałem, że opinia większości jest taka, że opcja B w mapach jest nie wiadomo po co - czuje się różnice pomiędzy A i C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...