Skocz do zawartości

WYPADEK POLICJANTA NA MOTOCYKLU


colahondax11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  Zbycho napisał:

Możesz przytoczyć treść tych procedur ? może być własnymi słowami.

Powtórzę, policjant skończył jak skończył na własne życzenie. Z powodu braku wyobraźni i więcej, z powodu nie przestrzegania procedur.

W drugim filmiku widac ze procedura zwezania ruchu do 1 pasa tak aby karetka mogla wyjechac jest standardem (podawalem nawet odniesienie do konkretnego fragmentu filmiku), wiec zakladam ze takie sa procedury dzialania konwoju karetki w Holandii (choc zagwarantowac tego nie jestem w stanie).

Nie zatrzymywal on ruchu, tylko kierowal do na jeden lewy pas (i jak widac w przytaczanym wczesniej fragmencie nie bylo z tym problemu, a i przed wypadkiem 2 pojazdy zastosowaly sie do sygnalow kierujacego ruchem policjanta). Dla mnie to tak jakby na skrzyzowaniu ktos sie zagapil i wjechal w kierujacego ruchem policjanta bo na sygnalizatorze bylo zielone swiatlo. Wina tez policjanta?

Ewidentnie w tej sytuacji kierowca seata nie patrzyl przed siebie... Jakby pojazd przed nim zahamowal, to tez nie bylaby jego wina jakby mu tyl wjechal?

Nie do konca rozumiem twoja argumentacje - moglbys mi ja w przystepny sposob przyblizyc?

BMW F650GS - obecnie, na bezdroża; BMW K1200R Sport "Black Edition" - poległ w boju; BMW F800S - poszedł w dobre ręce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co dzien dojezdzam do pracy miejskä autostradä (A100 Berlin). dozwolona predkosc to 80 km/h , ale jedzie sie 90-100 (jak nie ma korka) i wielokrotnie widze , jak na prawym pasie stoi samochöd- albo zepsuty , albo TIR zatrzymany przez policje. Stojä na prawym pasie (bo schowac sie niema gdzie) auta na awaryjnach albo policyjny kombi z kogutem. Chodzi mi po prostu o to, ze trzeba uwazac , a dluga jazda autostradä usypia czujnosc. Kierowca Seata nie zachowal ostroznosci.

I tak sobie mysle ze ten policjant nie pierwszy raz blokowal pas ruchu, tyle ze tym razem mial pecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Zbycho napisał:

 

Zasada ograniczonego zaufania ... przejechałem ( amatorsko ) w życiu ok. 15,mln.km praktycznie bez wypadku,

 

Chyba nie wiesz ile to jest przyjacielu. :lapad:

 

Rekordziści w ciągu całego życia przejeżdżają (TIR-ami) jakieś 2 mln.

 

Jakbyś przecinek wstawił w innym miejscu(1,5) to bym uwierzył

Edytowane przez Toolman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Zbycho napisał:

 

Zasada ograniczonego zaufania ... przejechałem ( amatorsko ) w życiu ok. 15,mln.km praktycznie bez wypadku, .

 

 

 

 

Amatorsko??? Jakbyś był zawodowym kierowcą to bym uwierzył, ale nie amatorsko kolego :icon_mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Zbycho napisał:

Możesz przytoczyć treść tych procedur ? może być własnymi słowami.

Powtórzę, policjant skończył jak skończył na własne życzenie. Z powodu braku wyobraźni i więcej, z powodu nie przestrzegania procedur.

Nigdy, ale to nigdy ( nie licząc tegoż przypadku i wcześniej opisanego przeze mnie ) nie widziałem co by policjant wyskoczył na środek autostrady i haltował pojazdy.

 

Mam wrażenie że gdyby to nie był policjant motocyklista to większość inaczej reagowałaby.

I drugie wrażenie zaobserwowane na forum, efekt stada. Jak pierwszy, drugi user nada kierunek dyskusji tak cała reszta pędzi w tym samym kierunku ( bez urazy).

 

Zbyszku :icon_biggrin: z całym szacunkiem nie generalizuj.

Procedury o które pytasz są podane w Ustawie o ruchu drogowym, warto poczytać. Ot tak żeby wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  zbyhu napisał:

Yo!

 

Pewnie przecinek nie wskoczyl gdzie mial, bo pokonanie 15mln.km oznaczaloby 1000km dziennie przez 40 lat zycia :).

 

Pzdr

 

 

Zbycho ma 57 lat to jak myslicie dałby rade tyle przejechać gdyby się sprężył :biggrin:

Edytowane przez colahondax11

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej przyczyny:

Poza wszystkim innym - to chyba klasyczny przypadek zbiegu kilku niesprzyjających okoliczności:

 

- policjant wyjechał za daleko na drogę w chwili, gdy samochody były już CIUT! za blisko,

- jako pierwsza jechała ciężarówka, która CIUT! zasłoniła Seata przed policjantem, więc Policeman go wcześniej nie zobaczył (co i tak, raczej, by niewiele zmieniło),

- przed Seatem jechała rzeczona ciężarówka, która CIUT! zasłoniła widok kierowcy Seata, i nie mógł zobaczyć przyczyny manewru ciężarówki,

- kierowca Seata był czymś CIUT! rozkojarzony, bo po zjeździe ciężarówki na lewy pas - nie zwrócił uwagi na dobrze oznakowany pojazd policjanta,

- i pewnie coś jeszcze, czego nie widać...

 

Kilka drobiazgów sprowadzających tragedię.

Ile to razy tak się dzieje?

 

Każdy z tych czynników, gdyby wystąpił samodzielnie, pewnie nie doprowadziłby do wypadku - lecz połączone - doprowadziły do zdarzenia, i do zderzenia.

Zupełnie jak w jednym z filmów francuskiego reżysera Claude Lelouch. Są takie dni, gdy zbiegi okoliczności są nieprzyjazne...

 

Ile to razy, w przypadku wielu z nas, w trakcie śmigania pomiędzy pędzącymi samochodami, różnica pomiędzy euforycznym poczuciem kulo-odporności a gwałtownym wyrwaniem głowy wraz z kręgosłupem wynosi mniej niż pół metra?

 

Tak, zasada ograniczonego zaufania, jest ku**ewsko ważna.

"Jedź tak, jakby wszyscy wokoło chcieli Cię zabić"

Edytowane przez Keryn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...