enZo Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 Kilka fotek z polowania na pomorzu :biggrin: Widzom o słabych nerwach radzę nie wchodzić. Proszę o powstrzymanie się od komentarzy pseudoekologów nie rozumiejących idei współczesnej gospodarki łowieckiej, nie rozumiejących kultury łowieckiej, która w Polsce ma bardzo silne tradycje. A resztę zapraszam do obejrzenie fotek :icon_biggrin: Darz Bór! http://picasaweb.google.pl/mkfly111/Polowanie P.S. Grass, Yuby, tym razem dziczyzna poszła do skupu i nie będzie kanapek z dzika. Była wątróbka z cebulą i pierogi z podrobów, zakrapiane miodówką. Też zajebiste :icon_biggrin: O Ty k...wa morderco :icon_razz: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 mówie masakra bo to zawsze dla mnie będzie masakra... od gnoja chrzesny mnie targał na pseudo łowy i nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć-jest nadleśniczym w Koneckim i do tego amatorem łowuf! ale to nie moje grabki i piaskownica... pis ent lowe! Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Syrek Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 Właśnie, brak słów! Typowe dla forum, nic nie wiem, ale głos zabrać zawsze mogę. Wiesz, ile się nasadziłem drzew? Ile razy w zimnie stawiałem paśniki? Ile razy jeździłem zimą dowieźć żarło? K..wa, nikomu nie chce się ruszyć d..py w zimę do lasu a myśliwym owszem tak. I żadnego biednego zajączka jakoś do tej pory nie zabiłem. Pomyślałeś o myślistwie z tej strony? Też pochodzę z polującej rodziny, choć sam nie poluję (jeszcze to przemyślę, młody jestem) i wiem jak to wygląda od kuchni. Tak trudno się zastanowić chwilę i jeżeli niewiele się wie, poza własnym wyobrażeniem, przemilczeć sprawę? Albo zadać sobie trochę trudu i coś się najpierw dowiedzieć? Może jestes jednym z niewielu,którzy tak robia :wink: Bez przasady z tym dokarmianiem,wiekszośc gatunków poradzi sobie bez dokarmiania :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seba13 Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 Dobra myśliwi jaka jest minimalna odległość od budynku na terenie otwartym. Nie ma lasu krzaków ,itp ) ??? Jak będą mi pod domem strzelać to chciałbym wiedzieć ile im wolno podejść .Bo z roku na rok to coraz bardziej mi się nie podoba . Zeby to jeszcze w lesie , na pustkowiu... Cytuj Junak dla każdego . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 Tak na rozluźnienie http://www.youtube.com/watch?v=0quDpvBzgtg :flesje: Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 22 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2009 Nieźle! Zawsze chciałem wziąć udział w takim polowaniu, zobaczyć jak to jest. Powodzenia w dalszych łowach :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 23 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Witam, przede wszystkim cieszę się, że temat wzbudził zainteresowanie i zechcieliście uzewnętrznić swoje emocje i wrażliwą naturę, ale to nie powód by kogokolwiek obrażać. Przepraszam, ale cytowanie artykułów pisanych "pod publiczkę" w stylu "motocyklista-dawca z linką na szyi" tyle, że w wydaniu antyłowieckim nie jest mocnym argumentem w dyskusji o zasadności gospodarki łowieckiej. Wyssane z palca bzdury, napisane stronniczo, demagogicznie, bez dowodów, bez faktów w sposób taki, że nawet nie chce mi się do nich ustosunkować. Tyle. Cieszę się, że znalazła się tu garstka myśliwych (oraz ich rodzin) które w pełni rozumieją pojęcia kultura łowiecka, etyka, złom, ostatni kęs i wiedzą że polowania nie można mylić ze strzelaniem i mordowaniem. Zacznę więc od początku, bo cholernie mnie zainspirowaliście, aby choć po części przybliżyć Wam obraz współczesnego myśliwego. Pasją łowiecką zarazili mnie wspólnie dziadek i tata, od najmłodszych lat uczestniczyłem w akcjach budowania paśników, zimowego dokarmiania zwierzyny, tradycyjnych polowaniach zbiorowych i indywidualnych. Pamiętam, że jako kilkuletni szkrab poznałem całą gwarę łowiecką. Razem z śp. Hunterem Seniorem poruszając się MZ TS 250/2, która obecnie stoi odrestaurowana w garażu w każdą wolną chwilę spędzałem w kniei, obserwując zwierzynę w jej naturalnym środowisku, uczestnicząc w polowaniu, dokarmiając, budując itd. Kiedy byłem już trochę starszy i byłą możliwość samotnego "urwania się" w łowisko, a jeszcze nie miałem uprawnień do wykonywania polowania często samotnie znikałem z lornetką i starym zenitem z teleobiektywem podpatrzeć leśnych mieszkańców. Gdy Senior Hunter odszedł do krainy wiecznych łowów, a ja byłem już pełnoletni przyszedł czas na poważniejsze decyzje w tym i ubieganie się o członkostwo w Polskim Związku Łowieckim. Tutaj nie ma i nigdy nie było taryfy ulgowej dla nikogo i mniej więcej wygląda to tak. Staż kandydacki członka PZŁ musi trwać minimum 1 rok i podczas trwania tego roku młody myśliwy ztw. kandydat jest uczony tradycji łowieckiej, kultury, zasad wykonaywania polowania i jest zwyczajnie sprawdzany. Przez rok mojego stażu, który trwał minimalny okres z racji dużego zaangażowania przepracowałem na rzecz koła ok 40 dni głównie były to prace związane z budową dużego paśnika-magazynu karmy, dokarmiania podczas opadów śniegu i budowy ambony, która to zajęła zaledwie 7 spośród 40 dni... Po odbyciu staży młody adept łowiectwa jest wysyłany na 2 tygodniowy kurs trwający kilka godzin dziennie (chyba 7godz./dzień) podczas którego uczony jest prawa łowieckiego, zasad posługiwania się bronią, ustawy o broni i amunicji, kynologii, zasad gospodarki łowieckiej, etyki i kultury łowieckiej. Po kursie trzeba zdać trudny egzamin ustny i pisemny przed komisją złożoną z przedstawicieli policji, lasów państwowych, PZŁ, kynologa.. Egzamin ten w mojej grupie zdało mniej niż 30% kandydatów. Po egzaminie kurs strzelecki, potem egzamin strzelecki, podczas których należy wykazać się nie lada umiejętnościami strzelając zarówno do stałych jak i ruchomych celów. Egzamin strzelecki zdało mniej niż 50% osób które przeszły poprzedni egzamin. Dopiero osoby które zdały wszystkie egzaminy mogą, po przejściu szczegółowych badań psychologicznych, na których to przechodzi się test osobowości, prawdomówności (i cholera wie czego jeszcze) mogą ubiegać się o pozwolenie na broń. Samo otrzymanie pozwolenia na broń nie jest równoznaczne z pozytywnym zdaniem egzaminów, odbyciem stażu ostatni etap to wywiad środowiskowy przeprowadzony przez policję. Tylko osoby o niepodważalnej opinii, bez kryminalnej przeszłości dostają decyzję zezwalającą na zakup broni i finalnie stanie się pełnowartościowym myśliwym. Cały okres od podjęcia decyzji do finału trwa minimum 1,5 roku, czasu pełnego wyrzeczeń, ciężkiej pracy i masy wydatków. Tyle nt. początków. Polowanie towarzyszy ludzkości od samego początku, jest to niezmienny i trwały element naszej kultury czy tego chcemy czy nie. Jeśli ktoś myli myśliwego z mordercą, zabójcą lub innym zwyrodnialcem jest w ogromnym błędzie. Dla mnie polowanie to spotkanie z przyrodą, ceremoniał który nie zawsze kończy się oddaniem strzału. Polowanie to potrzebny, wręcz niezbędny element kształtowania i utrzymania zdrowej, silnej i licznej populacji zwierząt. Gospodarka łowiecka to nie tylko pozyskanie, to także reintrodukcja, przywracanie gatunków (żubr, głuszec, wilk, bóbr, ostatnio także zając...) to dbanie o silną, stałą liczbę zdrowych osobników w danym obwodzie łowieckim poprzez dokarmianie, odstrzały selekcyjne słabych osobników, eliminację drapieżników, zdziczałych psów i kotów, monitoring ilości zwierzyny w obwodzie. Mam nadzieję, że choć część z Was zmieni negatywne zdanie o myśliwych, ukształtowane często poprzez tendencyjne, artykuły pisane pod ultrainteligentną publiczkę. Darz Bór! P.S. Przepraszam, ale nie będę uczestniczył w dyskusji na poziomie do jakiego usiłują ją sprowadzić niektórzy adwersarze tego tematu. Jeśli chce się o czymś konstruktywnie podyskutować, najpierw należy zaopatrzyć się w odrobinę wiedzy w danym temacie i to najlepiej z literatury, a nie z populistycznych artykułów znalezionych w google. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ajriszkofi Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 Hunter, raz jeszcze napiszę, że wiedzy na temat łowiectwa nie posiadam, a artykułu nie traktuję jako rzetelnego źródła tejże, z racji na przyjętą chociażby przez autora formę. I jak pytam, to bez złośliwości, po prostu nie wiem, więc czemu by nie zaczerpnąć informacji z pierwszej ręki. Ale co do selekcji... Nie jest chyba tak, że polowania są tylko na słabe osobniki. Jak to w rzeczywistości wygląda - ten odstrzał marnych sztuk? Regularnie je się eliminuje, a te silne osobniki są rzadką formą 'nagrody'? Czy jak już się poluje to tylko na te najpiękniejsze, a wyłuskanie reszty to 'obowiązek', więc i frajda mniejsza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzyk7 Opublikowano 23 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 (edytowane) Hunter, raz jeszcze napiszę, że wiedzy na temat łowiectwa nie posiadam, a artykułu nie traktuję jako rzetelnego źródła tejże, z racji na przyjętą chociażby przez autora formę. I jak pytam, to bez złośliwości, po prostu nie wiem, więc czemu by nie zaczerpnąć informacji z pierwszej ręki. Ale co do selekcji... Nie jest chyba tak, że polowania są tylko na słabe osobniki. Jak to w rzeczywistości wygląda - ten odstrzał marnych sztuk? Regularnie je się eliminuje, a te silne osobniki są rzadką formą 'nagrody'? Czy jak już się poluje to tylko na te najpiękniejsze, a wyłuskanie reszty to 'obowiązek', więc i frajda mniejsza? Myślę,że Hunter wszystko jasno i ładnie wyjaśnił, w swoim b.długim poście/aż podziwiam że mu się chciało!/Jeżeli naprawdę jesteś zainteresowana "gospodarką łowiecką"i wszystkim co się z tym wiąże,to myślę że na PW Hunter ci wszystko objaśni ,wraz z odesłaniem do odpowiedniej /obiektywnej/lektury.pozdr. Edytowane 23 Października 2009 przez jerzyk7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 23 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2009 (edytowane) Hunter, raz jeszcze napiszę, że wiedzy na temat łowiectwa nie posiadam, a artykułu nie traktuję jako rzetelnego źródła tejże, z racji na przyjętą chociażby przez autora formę. I jak pytam, to bez złośliwości, po prostu nie wiem, więc czemu by nie zaczerpnąć informacji z pierwszej ręki. Ale co do selekcji... Nie jest chyba tak, że polowania są tylko na słabe osobniki. Jak to w rzeczywistości wygląda - ten odstrzał marnych sztuk? Regularnie je się eliminuje, a te silne osobniki są rzadką formą 'nagrody'? Czy jak już się poluje to tylko na te najpiękniejsze, a wyłuskanie reszty to 'obowiązek', więc i frajda mniejsza? Selekcja obowiązuje wszystkie osobniki i samce i samice zwierzyny płowej. Dotyczy to też zwierzyny czarnej - dzików. Zwyczajnie olbrzymia większość przyjmuje zasadę że nie strzela się samic dzików - loch. Odnoścnie płowej czyli saren, danieli i jeleni. Określone są ścisłe zasady odstrzału samców tych gatunków, za nieprzestrzeganie grożą sankcje z zawieszeniem i usunięciem z szeregów związku włącznie. Zasady te są bardzo rygorystycznie przestrzegane. Jeśli chodzi o samice prawo łowieckie i etyka łowiecka jasno określa zasady odstrzału. Tak w telegraficznym skrócie. Nie można strzelać zwierzyny leżącej, zwierzyny która nie ma możliwości ucieczki (ogrodzenie), nie można strzelać łani prowadzącej chmarę (stado) jeleni tzw licówki. Czasami zwykły ludzki zdrowy rozsądek i sumienie nakazuje nie strzelać do łani samotnie prowadzącej cielaka lub kozy prowadzącej samotnie jednego lub dwa koźlaki... Zasadniczo nie da się wybierać tylko i wyłącznie sztuk chorych, starych i słabych, bo w dobrze prowadzonym i utrzymanym obwodzie takich sztuk jest niewiele. Odstrzały sprowadzają się do redukcji ilości zwierzyny, ponieważ jej nadmiar w obszarze gdzie nie ma naturalnych (oprócz ludzi) drapiezników będzie automatycznie prowadził do chorób(wścieklizna, pomór itp.), zwiększonej ilości zdarzeń drogowych, słabej kondycji populacji, dużych szkód w uprawach leśnych i polnych. Istnieje też tzw odstrzał sanitarny, który można wykonać w dowolnym momencie bez względu na okres ochronny, który dotyczy sztuk rannych w zdarzeniach drogowych, rannych w wyniku działalności kłusowników, chorych itp. Wszystkie sztuki i te z odstrzału sanitarnego, selekcyjnego i te padłe w wyniku zdarzeń losowych są uwzględniane w rocznym "planie", czyli im więcej sztuk jest skłusowanych, potrąconych lub padłych w wyniku innych zdarzeń tym mniej myśliwi mogą pozyskać na polowaniu, jest to również ściśle przestrzegane i za przekroczenie jak i niedotrzymanie rocznego planu pozyskania przewidywane są wysokie kary. Edytowane 23 Października 2009 przez HunterM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Hunter te same ściemy walił mi wujo! nie ma nic piękniejszego niż dzikie zwierze w swoim żywiole-reszta to dorabianie ideologii do yyyy... dupy! Człek wymyśli sobie najwyższe świętości żeby z czystym sumieniem po prostu ZABIĆ-czy to zwierze czy człowieka-bo człowiek to najbardziej poj**ane i zwyrodniałe zwierze ze wszystkich zwierząt razem wziętych! ten dreszczyk żeby walnąć w łeb... ja tego nie czuje! Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Człowiek od zarania dziejów polował, poluje i będzie polował ....... tylko z tą różnicą że teraz z jakimiś tam regulacjami :icon_mrgreen: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Od zarania dziejów? Tak oczywiście! Ale w inny sposób i w innym celu! Wziąć pikę i iść na tygrysa albo lwa :) respect-i to taki najprawdziwszy!!! ale na łanie ze spluwą- :) śmiech nie łowy! Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Polujesz? ...... zwierze to zwierze ........ kiedyś z łuków strzelali teraz z broni palnej ..... kiedyś śmigali tylko na koniach a teraz zapierdzielasz na dwóch kółkach ...... Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 24 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2009 Hunt. Cieszę się bardzo, że masz pasję z której jesteś dumny i sprawia ci przyjemność. Akurat jej rodzaj wzbudza wiele kontrowersji. Zakładając ten temat na pewno liczyłeś się z wieloma kontrastującymi się opiniami. Tak, zgadzam się, że większość społeczeństwa to hipokryci. Osobiście zabijanie nie sprawia mi przyjemności. Inaczej-nie zabiję nawet pająka i żadnego innego stworzenia (chyba, że w obronie własnej) a jednak buty skórzane mam, kombi też, choć zdaję sobie sprawę, że kiedyś być może ich materiał pasał się na zielonej łące. Powiem, że mimo wszystko Cię rozumiem i nie mam za złe, nie obrzucę cię stwierdzeniem, żeś zabójca, morderca i bezduszny człowiek. ktoś to robić musi by zachować odpowiedni ekosystem. Natomiast nie rozumiem waszego podejścia do adwersarzy. Zalatuje egoizmem :icon_rolleyes: Szanujcie innych opinie, nie każdy musi czerpać przyjemność z łowiectwa, a nawet interesować się nim :notworthy: nie jesteśmy na winchester.com pl :bigrazz: To tak jak z motocyklami( skoro jesteśmy na FM, więc przytoczę) jeżeli spotykam się z opinią, że motocykliści są ble, dawcy i w ogóle szkoda życia na 2oo :lapad: nawet nie staram się kogokolwiek przekonywać, ukierunkować na moje myślenie. Toleruję innych podejście, choć czasami wewnętrznie się gotuję :wink: Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.