Zajęcie konta bankowego przez US z powodu niezapłaconego mandatu.

[kvos]

Witam.

 

Dostałem pisemko z Urzędu Skarbowego:

"Zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego stanowiącego wierzytelność z rachunku bankowego u dłużnika wierzytelności będącego bankiem".

 

Wzywają mój bank, aby bez zgody organu egzekucyjnego nie dokonywał wypłat z mojego rachunku bankowego.

Kwota mandatu to 100zł plus 6.4zł opłat.

 

W ogóle nie mogę wypłacać z konta pieniędzy?

Kiedy mam spodziewać się zajęcia tych 106,40zł z mojego konta i jak długo będzie ono zablokowane?

 

 

 

 

[Raio]

Ostatnio zapadł wyrok SN o tym że działania US czy banku godzą w ustawę o ochronie danych osobowych i generalnie prowadzi to do do tego że bank nie może wykonać takiej czynności (orientacyjnie piszę). Poszperaj w necie to się dowiesz dokładnie o co chodzi. Jak znajdziesz podstawę prawną i napiszesz do banku czy US (zależnie kto winien) to może odstąpią od czynności a może nie:)

[bigboykr]

Kilka lat temu było tak, że jesli nie miąleś na tym koncie minimum7 tys zł (około)to bank nie mógł wypłacić do US żadnej kasy. wiem bo sam przerabiałem. Skontaktuj się z bankiem i US. Wyjscia dwa: napiszesz w banku pismo, żę się zgadzasz na przelanie kasy alboidziesz do US i wpłacasz całość gotówką.

Edytowane 12 Sierpnia 2009 przez bigboykr

[jeszua]

ściągną stówkę z konta i odblokują. chyba, że tyle na koncie nie masz - wtedy będzie zajęcie wisiało, póki us nie odbierze kwoty mandatu

jsz

[kvos]

ściągną stówkę z konta i odblokują. chyba, że tyle na koncie nie masz - wtedy będzie zajęcie wisiało, póki us nie odbierze kwoty mandatu

jsz

Na koncie tyle mam, chodzi mi o to czy to potrwa dni, tygodnie?

Edytowane 12 Sierpnia 2009 przez kvos

[Adam]

Ja mam lepszą sytuację.

 

Przedwczoraj przyszedł list, że do mojego pracodawcy POL-HUN (pracowałem tam przez miesiąc 3 lata temu!!) został wysłany list w którym nakazują ucięcie mi z pensji 221 zł (21zł odsetek?? po 7 miesiącach??). Co mam teraz zrobić? Pol-Hun kasy nie wypłaci bo tam nie pracuję, wysłać pieniądze normalnie przelewem? Nie pokiełbasi im sie i nie utną mi drugi raz z prywatnego konta bankowego? Skąd te 21zł?

[Maciek PO]

Zajęcie potrwa do kliku dni.

Co do przepisów nie wiem jak jest z kontem prywatnym ale z firmowego ściągają bez gadania.

Edytowane 12 Sierpnia 2009 przez Maciek PO

[jeszua]

Na koncie tyle mam, chodzi mi o to czy to potrwa dni, tygodnie?

 

zajęcie AFAIK jest "do kwoty" czyli zabierają ile mają, resztą możesz zwyczajnie dysponować. innymi słowy zabierają i tylko na wyciągu powinieneś zauważyć fakt zajęcia

 

Przedwczoraj przyszedł list, że do mojego pracodawcy POL-HUN (pracowałem tam przez miesiąc 3 lata temu!!) został wysłany list w którym nakazują ucięcie mi z pensji 221 zł (21zł odsetek?? po 7 miesiącach??). Co mam teraz zrobić? Pol-Hun kasy nie wypłaci bo tam nie pracuję, wysłać pieniądze normalnie przelewem? Nie pokiełbasi im sie i nie utną mi drugi raz z prywatnego konta bankowego? Skąd te 21zł?

 

kto nakazuje "ucinanie"? za co?

od mandatów nie ma odsetek, ustawodawca nie przewidział - są tylko koszty egzekucyjne, kwota 21zeta jest prawdopodobna

co do załatwienia sprawy: należałoby wyjaśnić z organem egzekucyjnym (prawdopodobnie komornikiem skarbowym z Twojego miejsca zameldowania) i tam sprawę załatwić. wysyłanie w tej chwili czegokolwiek przelewem mija się z celem, egzekucja została wszczęta, a ww. organ przelewów nie przyjmuje (sic!)

jsz

[Adam]

Dzizas, ostatni raz zapomniałem o mandacie chyba.

Dzwoniłem do US, miła pani (naprawdę!) stwierdziła, że mam wysłać kwotę na numer konta US. Ale dalej mam obawy, że coś im sie pokiełbasi i egzekucja będzie trwać dalej. Czyli mogę uiścić tę "należność" bezpośrednio w US? Tak byłoby najpewniej.

[jeszua]

Dzizas, ostatni raz zapomniałem o mandacie chyba.

 

Czyli mogę uiścić tę "należność" bezpośrednio w US? Tak byłoby najpewniej.

 

wolałem uściślić :icon_mrgreen:

 

tak, możesz. od razu odbierzesz też odpowiednie pokwitowanie (jak jest zajęcie z konta, itp, to przychodzi dopiero pocztą po jakimś czasie)

jsz

[kiki]

a ja mam pytanie czy jesli nie zapłace mandatu (100zł -pały mi go wypisały za pisie bro w parku )to czy mogą mnie jakoś wpisać do jakichś rejestrów dłużników czy czegoś? Chodzi mi o to zeby sobie sami sciągneli ze zwrotu z podaktów bo jakos nie usmiecha mi sie tego im płacić tym bardziej wypiłem tylko łyka piwa :D.

Na chwile obecną mandat ten mnie wali ale czy za kilka lat nie bedzie problemu aby wziac kredyt hipoteczny?

[plooscva]

Dzizas, ostatni raz zapomniałem o mandacie chyba.

Dzwoniłem do US, miła pani (naprawdę!) stwierdziła, że mam wysłać kwotę na numer konta US. Ale dalej mam obawy, że coś im sie pokiełbasi i egzekucja będzie trwać dalej. Czyli mogę uiścić tę "należność" bezpośrednio w US? Tak byłoby najpewniej.

 

Broń Cię Pan Bóg!! Nie płać złodziejom do ręki!! Tylko przelew!

Ja miałem tak.

Zadzwonił do mnie komornik, że mam niezapłacony jakiś podatek (parę kpln). Postanowiłem zapłacić, ale nie od razu, tylko w ratach. Umówiłem się z nim, że wpłacę ratę do tego a tego dnia. Tak też zrobiłem. Facet nie dał mi pokwitowania, bo wychodził, czy nie miał, a ja (głupi!!) nie nalegałem.

Dosłownie po 3 dniach zajęli mi konto i ściągnęli CAŁOŚĆ (sic!), łącznie z tą częścią, którą zapłaciłem facetowi do ręki w jego urzędzie.

Poszedłem do nich z nastawieniem bojowym, bo to nie pierwszy taki numer z ich strony.

Okazało się, że ten komornik siedzi biurko w biurko z babką, która wysyła pisma do banków o zajęciu konta.

Nie mógł tłuczeń, powiedzieć babce:, 'Był tu Iksiński, umówiliśmy się tak i tak, zostawił harmonię pieniędzy i poszedł'. Poprosiłem zatem, żeby oddali mi w całości kwotę, którą pobrali. A oni, że nie! Bo facet to pobrał i od tego ma prowizję! To ja na to, że to że facet jest głąbem i źle wykonuje swoją pracę i generalnie nic mnie to nie obchodzi, ma być całość. Jeśli nie będzie, piszę skargę do kierownika US i niech się tłumaczą.

Oddali całość. A ten jełop komornik dzownił do mnie jeszcze potem i pytał, kiedy zapłacę następną ratę!!

 

Reasumując. Płacąc w urzędzie do ręki płacisz komornikowi, a on za to, że 'ściągnął' z wielkim trudem należność bierze od Ciebie haracz.

 

[HunterM]

A ja tym złodziejom nic sam nie zapłacę, dopóki wszystkiego nie zablokują, zabezpieczą, niech wysyłają pisma, bo im więcej będą mieli z tym roboty tym będę bardziej usatysfakcjonowany. :bigrazz:

 

:icon_twisted:

[jeszua]

Tak też zrobiłem. Facet nie dał mi pokwitowania, bo (...)

 

no proszz... "na gębę" to wiesz co. a jak się swoich własnych pieniędzy nie szanuje, to nikt tego za Ciebie nie zrobi

harmonogram spłat robi się na piśmie. i nie wiem, jak można coś zapłacić (zwłaszcza urzędowe wezwanie) i nie wziąć pokwitowania. szczyt braku odpowiedzialności

jsz

 

BTW złodziejstwo to dla mnie podatki i parapodatki (np. zus i inne haracze o podobnym charakterze) w tym kraju. mandat to tylko konsekwencja ;)

[Raio]

Dzizas, ostatni raz zapomniałem o mandacie chyba.

Dzwoniłem do US, miła pani (naprawdę!) stwierdziła, że mam wysłać kwotę na numer konta US. Ale dalej mam obawy, że coś im sie pokiełbasi i egzekucja będzie trwać dalej. Czyli mogę uiścić tę "należność" bezpośrednio w US? Tak byłoby najpewniej.

 

 

Płać przelewem ale najpierw dowiedz się dokładnie co wpisać w tytule wpłaty bo z doświadczenia wiem że US ma poważne kłopoty z odnalezieniem niektórych wpłat na swoje konta.

Edytowane 13 Sierpnia 2009 przez Raio