bert Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 zgadzam się w zupełności. dziś za >100 trudno coś ludzkiego kupić. szczególnie to wiedzą producenci zabawek. nie martw się Miras, taka kasa się znajdzie na pewno, nawet jak większość deklaracji upadnie. :notworthy: za popilotowanie sprawy. Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 kwota ok, można ją podwyższyć lekko - kilka osób się zdeklarowało to przecież nie będziemy przelewów po 5 zeta robić... kurcze nie wiem co teraz siedzi w głowie 10-latków, ale z mojego dzieciństwa nie pamiętam, żeby któregoś z kolegów w tym wieku nie rajcowały jednoślady... jedni nieliczni mieli wymarzone motorynki czy ogary, inni z zazdrością na nie patrzyli, ale żeby nie kręciły...? :) ale dorzucę się nawet na zestaw "mała pielęgniarka" jakby co... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Do czasu ustosunkowania się rodziców Chłopca do naszego pomysłu, chyba nie ma co spekulować na temat prezentu. Sama ich decyzja (zgoda) z pewnością wiele podpowie - będzie chociaż wiadomo czy zgadzają się na moto-delegację, a jeśli tak, to myślę, że jednośladowy prezent nie wywoła negatywncyh skojarzeń. Poza tym - może jest coś, o czym Chłopak szczególnie marzy (i byłoby to w zasięgu naszych możliwości). Wtedy na pewno lepiej w jego pamięci zapisaliby się darczyńcy-motocykliści, którzy ufundowali wymarzony prezent, niż tacy, którzy nic poza jednośladami nie widzą i za wszelką cenę chcą go uszczęśliwić czymś, na punkcie czego sami mają bzika. Więc (po raz kolejny to piszę) pozostaje nam tylko czekać na odzew jego rodziców. PS. być może rodzice Chłopca (nie znam imienia, więc tak go nazywam) czytają już to forum, więc gorąco ich pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 24 Lipca 2009 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Ja bym mu kupił jakiś fajny plecak, z motocyklowym zacięciem, będzie miał chłopak do szkoły... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość teczixx Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 do autora tematu http://img254.imageshack.us/img254/6940/2352500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 (edytowane) Właśnie odbyłem dłuuugą rozmowę telefoniczną z ojcem Radka (tak potrącony chłopiec ma na imię), więc info z ostatniej chwili :) Radek wyszedł już ze szpitala i jest w domu. Nie w Poznaniu (bo tam był tylko na wakacjach), a na południu kraju (nota bene w malowniczej miejscowości, ale o tym za chwilę). Ma się już dość dobrze, trochę obolały i poturbowany, ale daje radę i chodzi dość swobodnie. Ma sporo otarć, siniaków i krwiaka, ale dzielnie się trzyma :clap: Rodzice nie mają nic przeciw delegacji motocyklowej wręczającej upominek :) Rozumieją, że to kwestia przypadku czym sprawca jechał i gdyby jechał samochodem, traktorem, czy czymkolwiek, to pewnie zachowałby się tak samo, bo to taki typ (hmmm...) człowieka. Są niezamożną rodziną i w swej skromności nie myśleli nawet o żadnym prezencie, mimo tego, że wspomniałem o takim pomyśle w liście do nich. Poprosiłem o to, by zorientowali się w kwestii upominku, który sprawiłby Radkowi największą radość. Myślę, że na dniach będzie wiadomo coś w tej sprawie. Ku mojemu zaskoczeniu, podczas rozmowy tata Radka zaproponował coś, o czym nikt tutaj nawet nie myślał (bo przecież chodzi przede wszystkim o Radka i jego traumatyczne przeżycie): - powiedział, że miło by było gdyby (nawet pokaźna) ekipa przyjechała na sprzętach (może na kilku udałoby się Radkowi 'poplecakować'), ale najciekawsze jest to, że wspomniał nawet o medialnym odkręceniu sprawy - znaczy, że może jakiś reporter by się tym zainteresował i zrobił o tym materiał :) Pomysł o tyle ciekawy, że wyszedł od ojca poszkodowanego, który (w odróżnieniu od większości społeczeństwa, a zwłaszcza czytelników szmatławców) rozumie, że winny tej konkretnej sytuacji jest ten konkretny... sprawca. Gdyby wyszło to od nas, to mogłoby być negatywnie zinterpretowane - że za wszelką cenę (czytaj: niewielkim nakładem), chcemy 'odkupić winę jednego z nas'. Ale jeśli on sam pomyślał o takiej formie zmiany społecznego nastawienia, to może warto z tego skorzystać? Tata Radka ma PJ kat.A, ale daaaaawno nie jeździł na 2oo - z tego, co zrozumiałem, to chyba niewiele km nawinął na koła jednośladów, ale w jakimś sensie czuje się też motocyklistą i nie szufladkuje wszystkich do kategorii "dawcy". Na 4oooo (a może więcej oooo) zjeździł trochę więcej niż pewnie większość czytających to Forum (prawdopodobnie kierowca zawodowy) i niejedno na drodze widział, więc rozumie, że wariat będzie wariatem - niezależnie czy jako pieszy, rowerzysta, wożnica furmanki, kierowca samochodu osobowego, traktora, TIRa czy motocykla. Aż szkoda, że niewielu mamy tak rozumnych użytkowników dróg... Zdaje on sobie sprawę z tego, że media chętnie żerują na tragedii, z niezwykłą łatwością szufladkują pewne grupy, a to do niczego dobrego nie prowadzi - zwłaszcza na drodze. Gdyby pomysł 'chwycił' i delegacja była raczej liczna (mały zlot?), to obiecał załatwić jakiś plac do ewentualnego rozbicia namiotów i spędzenia chwili w spartańsko-pielgrzymkowych warunkach ;) Termin na razie nie jest znany (jestem po pierwszej rozmowie z jego ojcem, a wszystko wyszło w trakcie), ale niebawem dowiemy się jakie są możliwości. Na razie to nie wiadomo czy Radek pojedzie (początkiem sierpnia) na planowany od paru miesięcy piłkarski obóz sportowy, bo lekarze nie chcą go puścić. Myślę, że jutro lub w poniedziałek będę wiedział coś więcej (choćby w kwestii wymarzonego prezentu), więc oczywiście niezwłocznie wszystko Wam tu przekażę. Proszę Was o opinie, spostrzeżenia, sugestie i inne przemyślenia w tej sprawie. Edytowane 25 Lipca 2009 przez Miras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
even Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 Może kupmy chłopakowi zestaw piłkarski skoro jest młodym sportowcem? Piłka, strój, buty? Cytuj http://bikepics.com/members/even/08hayabusa/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dav!doV Opublikowano 25 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2009 (edytowane) Miras wykonujesz kawal dobrej roboty... Dominik dal dobry pomysl... Plecak z zacieciem motocykowym, do tego jakies wyposazenie szkolne, chociaz troszke mozna rodzicow odciazyc ktorzy tez swoje przezyli... Do tego delegacja motocyklow + jakas przejazdzka dla mlodego, niezapomniane przezycia dla takiego chlopaka by byly... Tutaj tez nie chodzi o prezent tylko o sam fakt zeby troszke naprosowac to co sie stalo... pozdrawiam. @edit no even tez dobrze kombinuje :) Edytowane 25 Lipca 2009 przez Dav!doV Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 na tym portalu podają więcej danych tzn.marka i co istotne numery tablic. http://www.epoznan.pl/index.php?section=ne...n=news&id=14869 Bardzo "mądre" postępowanie portalu, zwłaszcza że dopiero potem okazało się że jechał pożyczonym motocyklem. Nie zdziwiłbym się gdyby kiedyś właściciel dostał kiedyś w lampę od nieznajomego i nie wiadomo za co. Szacuneczek dla rodziców Radka za bardzo mądre podejście do sprawy :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 MIRAS :notworthy: :clap: :notworthy: Szczery szacunek za takt i kawał dobrej roboty. Idę do księgarni po podręcznik "jak zrobić przelew przez internet". Przepraszam ale nie zauważyłem gdzie chłopak mieszka. Wg mnie można zafundować mu np siatki do bramek - prezent zauważalny i pożyteczny dla więcej niż jednej osoby. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekRR Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 (edytowane) Bardzo "mądre" postępowanie portalu, zwłaszcza że dopiero potem okazało się że jechał pożyczonym motocyklem. Nie zdziwiłbym się gdyby kiedyś właściciel dostał kiedyś w lampę od nieznajomego i nie wiadomo za co. Nauczy sie, zeby nie pozyczac. Mam urlop za tydzien, wiec jesli jedziecie, tez sie pisze. No chyba, ze bedzie za daleko. Edytowane 26 Lipca 2009 przez PiotrekRR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Ja bym mu kupił jakiś fajny plecak, z motocyklowym zacięciem, będzie miał chłopak do szkoły... pzdr Właśnie o tym samym pomyślałem. Ale jak chłopak jest piłkarzem to tylko wypasiona piłka, kiedyś kupiłem małemu kuzynowi taką piłe chyba Adidas, to banana takiego miał że szok. Zlocik do małego też ok :lalag: Miras dajesz rade :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dfg Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 Też, się mogę dorzucić. Można by w zasadzie, już robić przelewy do Mirasa, będzie wiadomo ile się uzbierało, to będzie wiadomo co można kupić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 (edytowane) MIRAS :notworthy: :clap: :notworthy: Szczery szacunek za takt i kawał dobrej roboty. oj tam - na razie nie zrobiłem aż tak wiele - jedynie sapontanicznie zaproponowałem jakaś zrzutkę i dotarłem do rodziców Radka. Rzeczywiście duży nacisk położyłem na takt (ale tak już po prostu mam, a w tej sprawie jest on szczególnie istotny) i miło, że zostało to zauważone :) Idę do księgarni po podręcznik "jak zrobić przelew przez internet". Heh - duże poświęcenie :) Może więc zaoszczędzimy kilka złotówek na książce (na rzecz Radka oczywiście) i udzielę Ci korepetycji w tym zakresie ;) Jeśli jesteś z Wawy, to możemy się spotkać i doszkolę Cię z tego tematu (a przydaje się w dzisiejszych czasach, więc korzyść będzie długofalowa). Przepraszam ale nie zauważyłem gdzie chłopak mieszka. Na tą chwilę (na potrzeby ustalenia miejsca ewentualnego zlotu, lub skromniejszej delegacji) wystarczy tyle, że mieszka na wiosce (podobno malownicza i turystyczna wieś) w okolicach Świdnicy (dolnośląskie, płd-zach od Wrocławia). Wg mnie można zafundować mu np siatki do bramek - prezent zauważalny i pożyteczny dla więcej niż jednej osoby. Tak się składa, że znam już w jakimś zakresie marzenia Radka. Jego tata jest skromną osobą i mówił, że nic takeigo nie jest mu potrzebne - "najwyżej jakiś drobiazg...". Wspomniałem o piłkarskich gadżetach, więc potwierdził, że to dobra propozycja. Rozmawiałem natomiast z samym Radkiem i udało mi się od niego wyciągnąć, że ma X-Box`a, więc gry jak najbardziej mile widziane :) (nie znam się na nich, ale może jakaś FIFA i coś z MOTO-GP się znajdzie). Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że wspomniał też coś o tym, że chciałby mieć PSP. Jeśli będziemy wiedzieli jakimi środkami dysponujemy, to będziemy wiedzieli co jest w naszym zasięgu. Myślę, że taki zestaw minimum, to jakiś markowy strój piłkarski (może nawet z 'korkami'), piłka na wypasie i kilka gier na XB (w tym obowiązkowo coś piłkarskiego i motocyklowego). Jeśli odzew akcji będzie większy, to można rozbudować ten secik o dodatkowe elementy - np. wspomniane siatki do bramek (nie mam pojęcia jaki to przedział cenowy, ale mają tam jakieś boisko, więc siatki pewnie się przydadzą). Nie znam cen, ale kilka stówej pewnie na to trzeba będzie przeznaczyć. Może ktoś ma jakieś rozeznanie co ze wspomnianych rzeczy warto kupić (producent, model) i jakie są orientacyjne ceny? Piłkarski obóz Radka stoi pod coraz większym znakiem zapytania - dziś trochę gorzej się czuje, ale ostateczną decyzję lekarze wydadzą w przyszłym tygodniu - istnieje obawa, by nie zasłabł. Edytowane 26 Lipca 2009 przez Miras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 26 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2009 (edytowane) Np. nie słychać zdecydowanego NIE dla prędkości dwu, trzykrotnie większej niż dozwolona, wręcz przeciwnie. Jedynie jazda bez prawka nie była chyba nigdy przyjęta przychylnie na tym forum. Chodzi mi o to, że osoby popisujące się naprawdę niebezpieczną prędkością, kupowaniem litra na pierwsze moto, jazdą bez prawka itp, powinny zawsze i wyraźnie usłyszeć: lecz się gnoju! Ja mam pierwsze moto o poj 1000 i nie widze w tym nic zlego, kwestia jest by dorosnac do moto, bo jak ktos paluje to przy poj 250 tez sie mozna porzadnie rozjeb***ac, wiec to nie kwestia pojemnosci a stylu jazdy. Po to zrobilem PJ by kupic sobie moto takie jakim ja chce jezdzic, a nie taki jaki wydawac Ci sie moze dla mnie dobry. Wiec nie uogolniaj i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Moze dla wszystkich 18-sto latkow co ukonczyli kurs na kat B tez wymyslisz, ze na pierwsze auto to tylko o poj. do 1000cm3 bo dwu litrowy to juz niebezpieczny i nie dla takiego "gnoja". Jesli tak to chyba Ty powinienes sie leczyc. Pozostaje czekać na odpowiedź, ale dobrze by było gdyby potencjalni darczyńcy odłożyli już deklarowane sumy tak, by potem się nie okazało, że jednemu wypadło to, innemu tamto, komuś się skończył napęd i pilnie musiał kupić, a ktoś jeszcze inny ma równie ważny powód i przykro mu, ale nie tym razem... Miras, jak juz bedziesz cos wiedzial, to napisz na priv dane Twojego konta to ja takze sie doloze. Obecnie nie ma mnie w Polsce i nie bede mogl z Wami podjechac, mimo ze pochodze z Walbrzycha a to 20km od Swidnicy :( Pzdr Edytowane 26 Lipca 2009 przez bibor80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.