Administrator Dominik Szymański Opublikowano 17 Marca 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2004 Mógłby ktoś dokładnie ze szczegółami opisać jak się strzela ze sprzęgła...na którym biegu, ile gazu itp... W Twoim bzyku Jag niestety tylko jedynka i dwójka. Na trójce ze sprzęgłem przód się podniesie, ale równie szybko opadnie. Najlepioej ćwicz na dwójce - prędkość ok. 40-50 km/h, sprzęgło, strzał i gaz. Aha - trzymaj jak najdłuzej - całe piękno polega na łagodnym opuszczeniu przodu na ziemię, a nie walnięciu nim jak workiem ziemniaków. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 No dobra...czyli ruszam, wrzucam dwójkę, puszczam sprzęgło, rozpędzam się do 40-50 km/h naciskam sprzęgło do oporu, gaz prawie na maxa i puszczam nagle sprzęgło. Tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregor Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 Jag. ja Cię ostrzegam. wypierdolisz się potłuczesz kości i zarysujesz monstera. Don't do it!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 No dobra...czyli ruszam, wrzucam dwójkę, puszczam sprzęgło, rozpędzam się do 40-50 km/h naciskam sprzęgło do oporu, gaz prawie na maxa i puszczam nagle sprzęgło. Tak?... sprzęt wyrywa mi z pod dupy, wale sie na glebę sprzęt koziołkując wykonuje jeszcze kilka metrów i wszystko sie zatrzymuje :flesje: na 2 biegu do poderwanie sprzetu starczy niemal musnąć sprzęgło podczas ostrego przyspieszania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 Musze wtrącić sie do dyskusji - chociaz i tak wiekszośc ma nie za wariata co jeżdzi 200km/h :flesje: :) :( A po co stawiać sprzeta na koło - jak to po co :po 1 bo to doskonała zabawa po 2 niesamowite wrazenie jak 3 maszyny jeden za drugim startuja ze świateł na kole po 3 bo lubie stawiac na koło sprawia mi ti przyjemnośc i tyle -a wiekszosc która pisze ze to głupota tak naprawde tez chciala by postawic ale nie umie a ze troszke maszyna dostaje przy tym w dupe to trudno - czeba dac zarobic mechanikom-inaczej to trzymał bym maszyne w garazu i odpalal zeby posłuchac jak chodzi silnik pozatym co innego stawiac na koło na kilkunastoletniej najcześcicj mocno rozklekotane japonie a co innego przejechac pare metrów na kilkuletnim scigaczu - wkoncu one sa do tego stworzoneA jezeli chodzi o technike to :1. Jedziemy nie za szybko - na pocztaek około 50 km - wprowadzamy maszyne na obroty - 6000 i szybki ruch manetka gazu - zamkniecie i szybkie odkrecenie - i juz moto stoi na kole .2. Pierwszy sposób powoduje ze moto energicznie podskoczy - natomiast jak podczas nieco szybszej jazdy zdecydowanie ale ni etak szybko jak za pierwszym razem odkrecimy manetke to moto znacznie wolniej wejdzie na koło - trudno mi to opisac musial bym zademonstrowac :(Na poczatek najlepiej nagrac sie na kamerze i zobaczyc ile jeszcze brakuje do wywalenia sie na plecy - bo głównie o lek wywrotki na plecy chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 No dobra...czyli ruszam, wrzucam dwójkę, puszczam sprzęgło, rozpędzam się do 40-50 km/h naciskam sprzęgło do oporu, gaz prawie na maxa i puszczam nagle sprzęgło. Tak? Nie wiem czy Monster nie pójdzie na kółko z samego gazu. W koncu to 2 cylindry, sporo koni, lekki przód. Ruszasz sobie delikatnie na 1 rozkręcasz nienco silnik przyduszasz i mocniej szarpiesz manetką. Ważne jest by nie podnosić od razu wysoko koła do góry. To był mój największy błąd kiedy uczyłem się jeździć. Trzeba podniesc trochę, potem go nieco zdusić i dalej podnosić falując manetką, ale nie gwałtownie. I tak do końca obrotów. To jednak jest za mało, potrzebne są umiejetnosci pozwalające utrzymywać moto w pionie bez zwiększania obrotów. jest taki punkt, ale qrczę trzeba się zdrowo przełamac, który pozwala nam tak właśnie jechać. Na XTku parę razy zmieniłem na kółku z jedynki na dwójkę, ale... ostrzegam to niebezpieczna zabawa. Koleś z Siedlec, naprawdę dobry zawodnik w te klocki, nakrył się sprzetam, bo mu się 2 wypięła i trochę się pokancerował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytas Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 Pablo2x dobrze piszę ale jedna mała uwaga silnik widlasty nie potrzebuje tak wysokich obrotów jak rzędówka.Na początek proponuję jedynka, gaz, puszczasz gaz i otwierasz gwałtownie. Tylko ostrożnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 hmm...no oki...spróbuję z gazu, ale skoro Dominik mówił że jego sprzęt idzie tylko ze sprzęgła...a on ma 900-kę a ja 750-kę. Chociaż ten jego amorek skrętu pewnie ze 20 kg waży, dlatego nie idzie z gazu bo przód za ciężki :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 hmm...no oki...spróbuję z gazu, No to trzymam za słowo, i już pakuję aparat na kolejny ATAK :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 No dobra...czyli ruszam, wrzucam dwójkę, puszczam sprzęgło, rozpędzam się do 40-50 km/h naciskam sprzęgło do oporu, gaz prawie na maxa i puszczam nagle sprzęgło. Tak? :flesje: :) :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 no wiec, probowalem dzis ale chyba asfalt za zimny i gumy jeszcze nie dotarte (nie zdarta warstwa ochronna), bo rozpedzilem tak gdzies do 40 km/h odjolem gazu i lycha na maxa (bez strzalu ze sprzegla), efektem bylo tylko zerwanie przyczepnosci tylnego kola tzn. spalilem gume troszeczkua wlasciwie to nie troszeczke tylko dosc mocno :oops: , ale tez fajne uczucie, na gume nie idzie ale slajdem sie jedzie, mozna balansujac cialem i kierownica zarzucac dupa raz w lewo, raz w prawo :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 ludzie nic prostszego postawić... są dwa sposoby ze sprzęgła i z gazu na moim sprzecie raczej tylko ten pierwszy wchodzi w grę czyli: jadę po prostej na 1 (lekko przyspieszam)przy ok 40-50km/h gaz do końca i lekkie naciśniecie manetki sprzegła DWOMA PALCAMI!! bo jednym nie mam dobrego efektu...obroty rosną o jakieś 1500-2000 i koło spokojnie się podnosi... tyle żeby je tak utrzymać długo... to już inna sprawa :flesje: no wiec, probowalem dzis ale chyba asfalt za zimny no raczej nie.... u mnie jest już taki miód że niewiem w srodku dnia 23 stopnie!! tylko się uczyć stawiania ale może nie na tak "małym" sprzecie jak moj ale cóż... bedzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 ... no wiec, probowalem dzis ale chyba asfalt za zimny no raczej nie.... u mnie jest już taki miód że niewiem w srodku dnia 23 stopnie!! tylko się uczyć stawiania ale może nie na tak "małym" sprzecie jak moj ale cóż... bedzie lepiej ale ja to robilem 1.5 godziny temu, juz ciemno bylo i troche zimnawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 18 Marca 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 hmm...no oki...spróbuję z gazu, ale skoro Dominik mówił że jego sprzęt idzie tylko ze sprzęgła...a on ma 900-kę a ja 750-kę. Chociaż ten jego amorek skrętu pewnie ze 20 kg waży, dlatego nie idzie z gazu bo przód za ciężki :mrgreen: No więc jak mówię co mówię to mówię co wiem. Inaczej mówiąc znam charakterystykę pracy silnika Monstera. Można go spokojnie postawić na koło naawet na dwójce bez sprzęgła, ale wychodzi kiszzzzzzkaaaaa!!!Dlatego polecam operowanie sprzęgłem. Prędkość ok. 40-50 km/h, dwójka, sprzęgło, gaz mniej więcej do połowy i puszczasz. Jedziesz kawałek, potem dłuższy kawałek i jeszcze dłuższy. Żeby postawić go wyżej dajesz więcej gazu. Przy tym starsz się cały czas wyczuć, w jakiej pozycji powinno być wychylone ciało do tyłu. Odruch jest taki, aby położyć się na zbiornik (taki odruch na wypadek nakrycia się motocyklem). To naturalne i niestety trzeba umieć to przełamać w sobie, o czym słusznie pisał Michał. Jak się przełamiesz, to jest git. Aha - nie umiem jeździć na kole na Monsterze. Tzn postawię piona i pojadę jakiś tam kawałek, ale to nie jest trick, , tylko nieudolne próby. Po prostu boję się na Monsterze. Na KTMie umiem, bo się nie bałem wywrotek. I właśnie wywrotki i nakrycia podczas stawiania na gumę na KTMie spowodowały, że Monstera stawiam na gumę okazjonalnie. Nawet wolę nie myśleć o takiej goebie jak na KTMie na Duce, brrr....pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomassoo Opublikowano 18 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2004 To może Jagdtiger razem się będziemy uczyć, bo mnie też korci wizja jednego koła :) :flesje: pozd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.