Skocz do zawartości

Wypowiedź jednego z Precli...spojzcie...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze slysze 8O

Fakt ze silnik powinien sie rozgrzac zanim na nim bedziemy jezdzic ale czas jest raczej zwiazany z temperatura otoczenia itp a nie np 10 min czy 30 min

Ja jestem zwolennikiem rozgrzewania silnika przed jazda ale znajomy odpala i rusza od razu i silnika rzadnego jeszcze nie zajezdzil ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze slysze  8O  

Fakt ze silnik powinien sie rozgrzac zanim na nim bedziemy jezdzic ale czas jest raczej zwiazany z temperatura otoczenia itp a nie np 10 min czy 30 min

Ja jestem zwolennikiem rozgrzewania silnika przed jazda ale znajomy odpala i rusza od razu i silnika rzadnego jeszcze nie zajezdzil ;)

 

tu nie chodzi chyba tyle o rozgrzanie, co o to zeby nie gasic silnika zanim nie przepracuje 30 minut...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na mechanice za bardzo sie nie znam, bo to nie moja działka.

Ale z mojego punktu widzenia, nie wydaje się na motor tych np 30000 zł, ze świadomością, że jak nie będę go rozgrzewał to się zepsuje.Po prostu jak wydaje taką cenę to, to żądam i mam to juz chyba zagwarantowane, że ten motor będzie jeździł i juz.A nie, że będzie jeździł tylko wtedy, gdy ja go będę rozgrzewał przez 30 minut lub rozkręcał silnik na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut to za długo. Według mnie wystarczy jak silnik nagrzeje się na tyle żeby móc wyłączyć ssanie i żeby wkręcał się na obroty bez zaksztuszeń i "dziur".

Czas na nagrzanie jest inny dla każdego typu silnika i nie można powiedzieć, że musi to być 10 czy 30 minut.

Każy musi przetestować to samemu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

To jest wyrwane z kontekstu zdanie i niczego nie dowodzi. Powiedz w jakim watku zostalo to powiedziane chetnie sprawdze. Jest roznica jezeli chodzi o grzanie silnika. Najprawdopodobniej autor miał na myśli okresowe odpalanie silnika w czasie zimowego snu. Bardzo czesto słyszy sie o tym, ze odpalanie co 2 tyg w zimie jest lepsze niz raz na ruski rok ale rozgrzanie do temperatury normalnej pracy silnika ok 80~90 stC. Powiem wam ze nie ma nic gorszego niz palenie sprzeta na pare minut w zimnym garazu tylko po to zeby posłuchac jak ładnie pracuje. Tracą swiece, wnetrze silnika i tlumik ze wzgledu na gromadzenie sie pary wodnej ktora nie jest w stanie odparowac z nierozgrzanego silnika.

Nigdy nie patrze na zegarek tylko na wskaznik temp cieczy i sprawdzam reką wilgotnosc spalin.

Moim zdaniem to miał autor na mysli choc te 30 min tez mnie zdziwiły.

 

Pozdroo !

VFR RC 36 FL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa, to cytat z mojego postu i oczywiscie chodzilo znowu o odpalanie zimowe jakiejs wspolczesnej japonii, Bandita, czy Cebry - juz nie pamietam.

Widze ze niektorzy tutaj maja pewna trudnosc z rozumieniem slowa pisanego i tylko fragmenty do nich docieraja ;))).

Radze kazdy post odnosic do konkretnego watku, bo inaczej rzeczywiscie bzdury wychodza.

Granica 30 min w zimie oczywiscie jest kwestia umowna, a dlatego ja podaje ze w tym czasie nawet japonczyk chlodzony plynem potrafi sie rozgrzac na tyle by usunac produkty kondensacji ze scianek cylindra i wnetrza ukladu wydechowego.

Mowie tu rowniez o motocyklu stojacym zima na dworze.

Jezeli chodzi o mnie to np moto trzymam w garazu i w ciagu zimy go nie tykam, z wyjatkiem wyjetego i podladowywanego akumulatora - jak wiec widac ta moja rada nie pasuje nawet do mnie gdy sie ja wyjmie z kontekstu.

Chodzi tu tylko o tych `zapalencow`, ktorzy nie moga w zimie wytrzymac bez `zapalenia` moto co 2 - 3 tygodnie.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Damian teraz wysyłaj do Adama paczką jakiegoś browca za to "Coś się kolega z precli mało zna", heheheheheh. Zdanie wyrwane z kontekstu jak najbardziej daje do myślenia, ale w znanej i omawianej już sprawie zimowania jest to jak najbardziej uzasadnione. Dobrze, że wiosna idzie, będziemy odpalać też na minmum 30 minut żeby pośmigać :-)

 

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Damian teraz wysyłaj do Adama paczką jakiegoś browca za to "Coś się kolega z precli mało zna", heheheheheh.  Zdanie wyrwane z kontekstu jak najbardziej daje do myślenia, ale w znanej i omawianej już sprawie zimowania jest to jak najbardziej uzasadnione. Dobrze, że wiosna idzie, będziemy odpalać też na minmum 30 minut żeby pośmigać :-)

 

Pozdrawiam, Paweł

 

Ale jak bedzie trasa krotsza niz na 30 minut - to musisz pojezdzic dluzej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorowi tej wypowiedzi pewnie chodziło o toże częste odpalanie i gaszenie silnika poweidzmy z częstotliwością np 3 razy na 5 min. szkodzi święcą zapłonowym zwłaszcza gdy silnik jest zimy, słyszałem taką opinię i jestem gotów ją poprzeć. Pojawiają się przebicia na świecy ( nie zawsze ale często tak się zdarza).

CO do czasu to sprawa raczej wyssana z palca. Choć fizycznie udowodnione jest ze silnik pracujący stale i mający stabilną temp. zużywa się wolniej niż ten pracyjący z przerwami... W życiu codziennym jednak nie powinniśmy zauważyć.... :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...