Limo Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Tak, będę gotował smar z wodą w kuchni a potem rozkuwał łańcuch żeby się przekonać :). Wolę zużytym olejem silnikowym potraktować, taniej i szybciej. A Ty masz łańuch zakuwany czy na zapinkę? Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Tak, będę gotował smar z wodą w kuchni a potem rozkuwał łańcuch żeby się przekonać :). Wolę zużytym olejem silnikowym potraktować, taniej i szybciej.... Tak, te wszystkie kwasy i sadza po spalaniu działają cuda na łańcuch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2012 Zgadza się, stary olej to czysty kwas siarkowy :D Skąd Wy się bierzecie :))) Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 kto smaruje lancuch co 300km...? :blush: chyba tylko jak sie wkolo domu jezdzi... :icon_exclaim: :icon_question: A niby co ile? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martes Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 dla mnie to 90% ludzi nie wie jak smarowac i stad wszystko jest zawalone do okoła. To napisz może jak prawidłowo smaruje się łańcuch? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wróbel Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Motul Chain Lube Road PLUS - jedyny słuszny wybór wg mnie i zaprzyjaźnionych mechaników ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Hahah, na to wychodzi. Trzeba kupić wszystkie i co jazde zmieniać. Wg. mnie trzeba by było już zamknąć ten temat. :laugh: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 bardzo kiepskie rozwiązanie.Proponuje byście sami napisali, jaki smar jest najlepszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Ale przez 17 stron, można chyba sobie coś wybrać? Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart_b Opublikowano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2012 To napisz może jak prawidłowo smaruje się łańcuch? bardzo prosze. pierwsza sprawa to łańcuch sięmyje. moim zdaniem co 3-4 smarowania max. myjemy nafta lub preparatem do myia lańcuchów przedmuchujemy i wycieramy do sucha. następnie smarujemy bardzo cienką warstwą, jeden raz, i czekamy do wyschnięcia bo smarowane było na zimno. smarujemy oczywiście od wewnętrznej strony. każde kolejne smarowanie przeprowadzamy dopiero jak się rolki zrobią błyszczące, nie wczesniej i też bardzo cienką warstwę na ciepłym łańcuchu. metoda czym więcej tym lepiej absolutnie się nie sprawdzi. pozdr Cytuj MOTOPROJEKT - Warsztat motocyklowy serwis, naprawa, diagnostyka komputerowa, materiały eksploatacyjne Sławek - 604 635 069 Bart - 695 880 500 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tobik Opublikowano 13 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2012 Bart - chyba dobrze prawisz. Smarować jak rolki zaczną być błyszczące - to je dobre. Bo w sumie co za dużo to nie zdrowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart_b Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2012 w kazdym razie ja tak robie od zawsze i hayabusa na jednym napędzie zrobiłem ok 35 tys km to chyba działa Cytuj MOTOPROJEKT - Warsztat motocyklowy serwis, naprawa, diagnostyka komputerowa, materiały eksploatacyjne Sławek - 604 635 069 Bart - 695 880 500 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Bart, co 3, 4 smarowania? A jak ktoś kręci trochę więcej km? Teraz niestety już nie, ale kiedyś to musiałbym myć łańcuch raz w miesiącu. Szlag by mnie trafił :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart_b Opublikowano 15 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2012 kwestia wprawy. mi to zajmuje 10-15 minut max. myjąc dość często nie dopuszczasz do ciężkiego zasyfienia i nie trzeba sie pitolić pół dnia z myciem :) Cytuj MOTOPROJEKT - Warsztat motocyklowy serwis, naprawa, diagnostyka komputerowa, materiały eksploatacyjne Sławek - 604 635 069 Bart - 695 880 500 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 16 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2012 (edytowane) Bart, co 3, 4 smarowania? A jak ktoś kręci trochę więcej km? Teraz niestety już nie, ale kiedyś to musiałbym myć łańcuch raz w miesiącu. Szlag by mnie trafił :banghead: To i tak dobrze, ja do niedawna musiałbym myć co 3 dzień. Najgorzej jak nawalał przez tydzień albo dłużej deszcz. Wtedy nie było sensu smarować, bo w 2 do 4 godzin wszystko spływało. ... myjąc dość często nie dopuszczasz do ciężkiego zasyfienia i nie trzeba sie pitolić pół dnia z myciem :) Prawda. Niedawno domywałem burd jeszcze z lutego. Dwa razy przez ponad 30 minut myłem łańcuch, bo taki czarny klei się zrobił. Osobiście w temacie smarów uważam, że każdy jest dobry tylko trzeba wiedzieć jak często myć i smarować. Smar rzadki dobrze penetruje łańcuch i tutaj jest podział na te które zasychają i te płynne (można poznać po tym, że je zrzuca), takie smary trzeba często nakładać i źle znoszą deszcz. Są też smary gęste albo tzw. żele, trudno to domyć i nie penetruje łańcucha ale za to dłużej wytrzymuje deszcz i nie zrzuca ich. Dobre rozwiązanie dla którzy robią dużo kilometrów. A jeśli zaopatrzymy się w zestaw do ponownego napełniania to jesteśmy ustawieni prawie jak ze scottoilerem. Olejarka to trzecia opcja i nie ma co odkrywać ameryki czterdziesty siódmy raz. Sam sprawdzałem dwa warianty jednej firmy. Silkolene Pro Race chain lube i Titanium Chian Gel. Pierwszy smar fajny, bo nie chlapał, raczej łatwo dawał się nanosić i bardzo dokładnie (zdaje się, że dysza miała bezstopniową regulacje uchylenia w odróżnieniu od systemu zero-jedynkowego w zwykłych puszkach) i generalnie dałem się skusić na syntetyczny skład ale to nie jesto dobre rozwiązanie na wysokie przebiegi i jazdę w każdych warunkach. Drugia opcja bardziej mi pasowała, smar zostawiał wyraźną warstwę (wiemy co jest posmarowane) dobrze i długo się trzymał ale nakładanie tego przyprawia o ból głowy. Wysokie ciśnienie i dysza zero jedynkowa. Albo lecą kropelki albo napiernicza gruby strumień. Sporo czyszczenia jest po tym.Jako ciekawostka dopiszę, że w garażu znalazłem jakiś ultra stary smar, na oko to sprzed lat '90 Fusch czyli obecny Silkolene i nadal dobrze spełniał swoją funkcję :)Były też inne smary ale warty wspomnienia jest tylko BelRay, trochę brudzi ale też ładnie trzyma i jest bardzo gęsty. Edytowane 16 Kwietnia 2012 przez Shinigami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.