Pi00r3k Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Witam! Sprawa ma się tak: Mam motocykl Kawasaki Gpz 500 z 95 roku. Ostatnio zaczyna mi się on coraz mniej podobać. Stuka coś w silniku niemilosiernie, wziął ostatnio bardzo dużo oleju, z rury coś postrzeliwuje, ogólnie jakby słabszy się zrobił... do tego opona z tyłu do wymiana, laga z przodu zaczela się pocic... nie wiem czy jest sens go robić, czy sprzedawać może w takim stanie jak jest teraz? Nie wiem czy jak nie zaczne w nim grzebać to nie włoże w niego czasem kupe kasy... a szczerze to wolabym to sprzedać i kupić coś z sensownym rocznikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Berserkers Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Sprzedałbym i kupił coś świeższego.. remonty pochłaniają duuużo kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacer Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 a tak chociaz zwroci sie pare zlotych na nowe moto o ile znajdziesz jakiegos jelenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian155 Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Jak znajdziesz jakiegoś jana to sprzedawaj to odrazu i wtedy dołożysz trochę i kupisz coś młodszego i wyniesie Cię to mniej niż całkowity remont. Jeszcze zależy co się dzieje z silnikiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 A potem zmień adres bo jeleń cie znajdzie i sie zemsci;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Witam! Sprawa ma się tak: Mam motocykl Kawasaki Gpz 500 z 95 roku. Ostatnio zaczyna mi się on coraz mniej podobać. Stuka coś w silniku niemilosiernie, wziął ostatnio bardzo dużo oleju, z rury coś postrzeliwuje, ogólnie jakby słabszy się zrobił... do tego opona z tyłu do wymiana, laga z przodu zaczela się pocic... nie wiem czy jest sens go robić, czy sprzedawać może w takim stanie jak jest teraz? Nie wiem czy jak nie zaczne w nim grzebać to nie włoże w niego czasem kupe kasy... a szczerze to wolabym to sprzedać i kupić coś z sensownym rocznikiem. Stukanie w silniku...? Możliwe, że to objaw zbliżającego się zatarcia panewki... Ogólnie to bym tego nie robił tylko sprzedał. Dołożył i kupił cośinnego. Za silnik zapłacisz dużo kasy, regulacje itd. itp. Według mnie nie warto, za dużo zachodu i pieniędzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baba_zanetti Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 zależy co stuka, ale bliższy byłbym sprzedaży Cytuj 8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITROSPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIEhttps://www.facebook.com/bados84/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian155 Opublikowano 12 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2009 Jak panewka to nawet nie ma o czym gadać. Naprawa się nie będzie opłacała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwiatek Opublikowano 13 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2009 Wykonać efektowny strzał z korby, nagrać na kamerkę i wrzucić na YT. Następnie pozostałości motocykla sprzedać na części. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon84 Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 (edytowane) A jak trafisz na taką samą padakę podratowaną do sprzedaży i ty będziesz tym razem jeleniem ? :rolleyes: Hałas z silnik może być spowodowany zużytym łańcuszkiem rozrządu, napinaczem, zbyt dużymi luzami zaworowymi,, sprzęgłem itp..Cieknąca laga.. hm.. a ileż to roboty i kasy?Opona.. j.w.Spalanie oleju.. sprawdź kompresję i stan uszczelniaczy. Czasami do moto warto dołożyć ale mieć pewność na czym się 4 litery wozi. Takie myślenie: jeździć aż się posypie i potem pogonić :rolleyes: Jest wysoce prawdopodobne,że do nowszego motocykla i tak będziesz musiał dołożyć. Edytowane 14 Maja 2009 przez Leon84 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek8104 Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 (edytowane) Wszyscy tutaj proponujecie aby go sprzedał, a potem narzekacie, że tyle min przy kupnie się trafia. Ehhh ta mentalność ludzi. Dodane: Och przepraszam... dwie osoby są przeciw Edytowane 14 Maja 2009 przez krzysiek8104 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grysza Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 Powiem Ci tak, Moja staruszka ma już prawie 20 lat, wcześniej stała 4 lata praktycznie nie ruszana, wyciągnąłem ją pół roku temu i do dzisiaj wpakowałem ponad 3 tyś w przywrócenie jej do stanu używalności. Teraz właśnie dostaje nowe łożysko główki ramy, nowe króćce, serwis gaźników, zaworów, przewody w stalowym oplocie. W ciągu najbliższego pół roku wymienię pewnie sprężyny w zawieszeniu, opony, klocki i może przednie tarcze, plus malowanie niektórych elementów, może jeszcze łożyska kół i wahacza (92 tyś przebiegu więc nie wiem co się tam może dziać). Łącznie koszt napraw i ok 6000 zł, może więcej. Jak teraz to liczę to wychodzi na to że mogłem sprzedać ją za 2 tyś, plus te 6000, dołożyłbym jeszcze ze 2 i miałbym fazera 600, lub bandita 1200 s z ok 2000r, czyli kompletnie się nie opłacało. Teraz zmuszony będę śmigać staruszką jeszcze jakieś 2 - 3 sezony. Czy żałuję, gdy zobaczyłem te liczby to tak (jednak co bandit to bandit) ale teraz jak już mam ją odbierać to czekam na nią jak niejeden na nówkę sztukę z salonu. Czuję po prostu, że dopieszczę ją jak tylko potrafię, ponieważ chę dać jej choć trochę tego co ona mi dała ;) a jak już kupię sobie tego bandita to staruszka trafi do domowego salonu obok Iża, 2 Cezetek i 2 Jaw Peraków. Raz w tygodniu ją odpalę przejadę się z Żoną po okolicy ciesząc się wspomnieniami i Pracą którą w nią włożyłem. To jest moje podejście, trochę może dziwne, ja bym robił, w końcu motocykl to nie tylko kawałek metalu i plastiku. Żonie, dzieciom i motocyklom nie żałuję i od ust nigdy nie odejmę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 i o to chodzi, i o to chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 14 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2009 Wszyscy tutaj proponujecie aby go sprzedał, a potem narzekacie, że tyle min przy kupnie się trafia. Ehhh ta mentalność ludzi. Dodane: Och przepraszam... dwie osoby są przeciw A czy ktoś tutaj namawia do oszustwa? Przecież można oficjalnie powiedzieć co jest i tyle. Nikt tutaj nie powiedział, że ma coś odpicować i sprzedać jako igłę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.