Skocz do zawartości

Naprawiać, sprzedawać?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Sprawa ma się tak:

 

Mam motocykl Kawasaki Gpz 500 z 95 roku. Ostatnio zaczyna mi się on coraz mniej podobać. Stuka coś w silniku niemilosiernie, wziął ostatnio bardzo dużo oleju, z rury coś postrzeliwuje, ogólnie jakby słabszy się zrobił... do tego opona z tyłu do wymiana, laga z przodu zaczela się pocic... nie wiem czy jest sens go robić, czy sprzedawać może w takim stanie jak jest teraz? Nie wiem czy jak nie zaczne w nim grzebać to nie włoże w niego czasem kupe kasy... a szczerze to wolabym to sprzedać i kupić coś z sensownym rocznikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Sprawa ma się tak:

 

Mam motocykl Kawasaki Gpz 500 z 95 roku. Ostatnio zaczyna mi się on coraz mniej podobać. Stuka coś w silniku niemilosiernie, wziął ostatnio bardzo dużo oleju, z rury coś postrzeliwuje, ogólnie jakby słabszy się zrobił... do tego opona z tyłu do wymiana, laga z przodu zaczela się pocic... nie wiem czy jest sens go robić, czy sprzedawać może w takim stanie jak jest teraz? Nie wiem czy jak nie zaczne w nim grzebać to nie włoże w niego czasem kupe kasy... a szczerze to wolabym to sprzedać i kupić coś z sensownym rocznikiem.

 

Stukanie w silniku...? Możliwe, że to objaw zbliżającego się zatarcia panewki... Ogólnie to bym tego nie robił tylko sprzedał. Dołożył i kupił cośinnego. Za silnik zapłacisz dużo kasy, regulacje itd. itp. Według mnie nie warto, za dużo zachodu i pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak trafisz na taką samą padakę podratowaną do sprzedaży i ty będziesz tym razem jeleniem ? :rolleyes:

Hałas z silnik może być spowodowany zużytym łańcuszkiem rozrządu, napinaczem, zbyt dużymi luzami zaworowymi,, sprzęgłem itp..Cieknąca laga.. hm.. a ileż to roboty i kasy?Opona.. j.w.Spalanie oleju.. sprawdź kompresję i stan uszczelniaczy. Czasami do moto warto dołożyć ale mieć pewność na czym się 4 litery wozi.

 

Takie myślenie: jeździć aż się posypie i potem pogonić :rolleyes:

Jest wysoce prawdopodobne,że do nowszego motocykla i tak będziesz musiał dołożyć.

Edytowane przez Leon84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tutaj proponujecie aby go sprzedał, a potem narzekacie, że tyle min przy kupnie się trafia. Ehhh ta mentalność ludzi.

 

Dodane: Och przepraszam... dwie osoby są przeciw

Edytowane przez krzysiek8104
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak,

Moja staruszka ma już prawie 20 lat, wcześniej stała 4 lata praktycznie nie ruszana, wyciągnąłem ją pół roku temu i do dzisiaj wpakowałem ponad 3 tyś w przywrócenie jej do stanu używalności. Teraz właśnie dostaje nowe łożysko główki ramy, nowe króćce, serwis gaźników, zaworów, przewody w stalowym oplocie. W ciągu najbliższego pół roku wymienię pewnie sprężyny w zawieszeniu, opony, klocki i może przednie tarcze, plus malowanie niektórych elementów, może jeszcze łożyska kół i wahacza (92 tyś przebiegu więc nie wiem co się tam może dziać). Łącznie koszt napraw i ok 6000 zł, może więcej.

Jak teraz to liczę to wychodzi na to że mogłem sprzedać ją za 2 tyś, plus te 6000, dołożyłbym jeszcze ze 2 i miałbym fazera 600, lub bandita 1200 s z ok 2000r, czyli kompletnie się nie opłacało. Teraz zmuszony będę śmigać staruszką jeszcze jakieś 2 - 3 sezony.

Czy żałuję, gdy zobaczyłem te liczby to tak (jednak co bandit to bandit) ale teraz jak już mam ją odbierać to czekam na nią jak niejeden na nówkę sztukę z salonu. Czuję po prostu, że dopieszczę ją jak tylko potrafię, ponieważ chę dać jej choć trochę tego co ona mi dała ;) a jak już kupię sobie tego bandita to staruszka trafi do domowego salonu obok Iża, 2 Cezetek i 2 Jaw Peraków. Raz w tygodniu ją odpalę przejadę się z Żoną po okolicy ciesząc się wspomnieniami i Pracą którą w nią włożyłem.

To jest moje podejście, trochę może dziwne, ja bym robił, w końcu motocykl to nie tylko kawałek metalu i plastiku. Żonie, dzieciom i motocyklom nie żałuję i od ust nigdy nie odejmę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy tutaj proponujecie aby go sprzedał, a potem narzekacie, że tyle min przy kupnie się trafia. Ehhh ta mentalność ludzi.

 

Dodane: Och przepraszam... dwie osoby są przeciw

 

A czy ktoś tutaj namawia do oszustwa? Przecież można oficjalnie powiedzieć co jest i tyle. Nikt tutaj nie powiedział, że ma coś odpicować i sprzedać jako igłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...