Bandzior Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 cza miec oczy w kolo glowy i byc przewidywalnym ( pomyslec tez za innych) , to wystarczy. Ehhh niestety nie masz racji :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomgor Opublikowano 17 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 (edytowane) Radzę nalać zimnego piwka i nie myśleć o tym. :flesje: Piwko odpada bo jestem w robocie - ale zimna cola - ok A tym że wojna w Afganistanie i dzieci głodują w afryce też się tak przejmujesz? :wink: No trochę mi to przeszkadza ale cóż ja mogę zrobić :banghead: Edytowane 17 Marca 2009 przez tomgor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pootietang Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Czy nie lepiej wybrać się na tor, autostrade itp i tam mocniej odkręcić. A nie robić tego w mieście, gdzie jak widać nie wszyscy nas widzą. rozjeba...em się w mieście przy prędkości ok 50km/h przez buraka w golfie. 2 kręgi pęknięte, jeden obniżony, kostka złamana. 8 miesięcy wyciętych z życiorysu a było by więcej ale musiałem wracać do roboty i zrezygnowałem z rehabilitacji. mimo tego nie zrezygnuję z moto i żałuję że jechałem wtedy tak wolno bo jakbym zapier...alał to by nie zdążył wymusić pierwszeństwa a sprawa nie ciągła by się do teraz (czyli juz 1.5 roku) bo się ch...j nie przyznaje i odwołuje. nie można w ten sposób do tego podchodzić bo w ogóle poza torem byśmy nie mogli jeździć (a na tor też trzeba dojechać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacek_w Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 wiecie co???? nie to żebym się chciał jakoś specjalnie na siłę czepiać..... ale kolejny temat z cyklu chciał bym ale się boję....... żenada...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KingRider Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Niech już ten sezon się zacznie :wink: temat bla bla, jak też wiele innych na które odpowiadamy, zatem... Czy warto umierać w pracy?Czy warto umierać w domu w fotelu? czy warto umierać w samochodzie, na rowerze, na boisku piłkarskim itd itp. Tak jak w wielu innych sytuacjach można stracić życie tak i na motocyklu, czy to z naszej winy czy też nie-Życie, niestety...trzeba uważać i tyle. Ale jeśli ktoś wsiadając na motocykl boi się śmierci, podczas jazdy również, lepiej zmienić tzw. hobby na np. ,,bierki podwodne" :icon_mrgreen: choć też jest prawdopodobieństwo utopienia się :wink: Tak naprawde trzeba mieć respekt do motocykla, jeśli zaczyna on zanikać, popełnia się wiele błędów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Nie będę cytować za dużo, bo muli passkudnie o tej porze :icon_evil: Tomgor, wątek nie jest głupi sam w sobie, ale samo zastanawianie się nad kwestią "czy warto umierać za hobby" - tak. Taki dramatyczno-łzawo-egzystencjalny myk u progu wiossny. Na zasadzie "co by było gdyby", a to zazwyczaj bezcelowe samo w sobie. Ale pewnie z 80 procent tu piszących, czy nawet motocyklistów, może z raz miało taką lub podobną myśl, nawet przez uno momento. Dobra, każdy w swoim mniej lub bardziej inteligentnym deklu motocyklisty sam siebie o to zapyta, ok. I sam sobie odpowie, czy warto. Głośno mało kto się przyzna, prędzej będzie jechał po temacie. Mnie z lekka wkurza co innego - mędrkowanie o technice jazdy i prędkości przy tematach wypadków lub takich jak ten. Przy tematach typu - ile miałeś vmax w lajfie, kto jeździ zimą, kto robił najdłuższy dystans jednorazowo, jak wkurzać i "nauczać" katamarany niepokorne i tępe - wszyscy maksymalni bohaterowie pokazowi "JA,JA,JA!!". A jak temat wypadku - hipokryzja pełną gębą - "zapier*alał to zginął" i inne mądrości ludowe. Nikt z nas nie jeździ przepisowo - idę o zakład (nawet taki, na który mnie nie stać). NIKT, a nie "czasami się zdarza łamać przepisy". Zazwyczaj się łamie. Nie jesteśmy też wybrańcami na uprzywilejowanych pojazdach - albo jeździmy jak skutery 50km/h, albo wykorzystujemy możliwości 2oo w różnym procencie i własny łeb (nie wnikam w umiejętności, bo to poniekąd kolejny temat-rzeka)). Tak więc świadomość, że coś "może gdzieś nagle" się wydarzyć - jest i powinna być, ale bez paniki i ciśnienia. Jak ktoś się boi na 100% - niech sobie podaruje 2oo, jak na 99% - jest w miarę normalny. Kolizje aut (gdzie lampa, zderzak, wqrw) - się zdarzają non stop. Odpowiednik takiej kolizji, kiedy auto i moto - to zawsze wypadek już z różnym skutkiem i artykuł na oneciewpinteriigazecie z komentarzami debilnymi generującymi niechęć na linii auto-moto i całe te legendy o świętych krowach, ślepych kierowcach, zazdrości i odwiecznej wojnie,itp. Każdy prawie miał sytuacje,gdzie lajf sobie przed oczami przewinął, wielu miało pobyt w szpitalu, część się nie wypowie w temacie już nigdy. Ale chyba nikt nie podpisze deklaracji, że "za hobby padnę", prędzej - "dla hobby pożyję", bo warto jak najdłużej, ot co :wink: O zmarłych źle się nie mówi, ale z tego co napisałeś wnioskuję, że chyba człowiek miał coś z psychiką nie tak. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chce krzywdy dzieci, a on tego chciał. Ciekawe czy specjalnie się zabił czy był to wypadek... Z psyche miał ok i był najnormalniejszy sub sole. Pasja była bardzo blisska serducha, emocje zagadały i stąd komentarz....Uwierz, nie chciał zginąć (to prędzej było dookreślenie , że jak już - to w taki sposób). I żadna prędkość, zapierdalanie i kozaczenie - 70km, podłe drogi, piach na zakręcie, uślizg i samochód z przeciwka nie w tym miejscu i czasie...i the end. Bywa. (nie znalazłam odpowiedniej emotikonki, więc bez) Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
even Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 W odpowiedzi na temat wątku: WARTO!!! Cytuj http://bikepics.com/members/even/08hayabusa/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TDragon Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 W odpowiedzi na temat wątku: Nikt Ci nie każe umierać ! Sam decydujesz kiedy umrzesz, będąc rozważnym na drodze i obserwując innych można naprawde wyjść z niejednej podbramkowej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirek Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Standardowe dylematy na początku sezonu :banghead: Decyduj sam - od tego masz głowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zappa Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Piep**enie kotka za pomocą młotka :biggrin: Nie ma o czym pisać a już zrobiły się 3 strony! Niech już robi się ta wiosna, bo co po niektórym z braku latania zaczyna chyba uderzać :icon_mrgreen: Pe es, tomgor - miszczu prowokacji, masz u mnie piwo :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 tak sobie czytam i czytam i powiem wam jedno Panie i Panowie. Jedyne co warto to:WARTO A NAWET TRZEBA TAK ŻYĆ ŻEBY NIE BYŁO ŻAL UMIERAĆ, bez względu na to gdzie"ponury żniwiarz"nas dopadnie na sraczu czy na moto. I oczywiśćie dla każdego oznacza to coś innego i tyle. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raptor Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 WARTO A NAWET TRZEBA TAK ŻYĆ ŻEBY NIE BYŁO ŻAL UMIERAĆ :buttrock: Eee... chyba ci się coś pomyliło :icon_rolleyes: Ja sobie taki stan wyobrażam będąc w głębokiej depresji, gdzie życie przestało dla mnie coś znaczyć... A nie radośnie jadąc na motorku :icon_mrgreen: Ja bym powiedział: Żyj tak abyś nie żałował niczego co robiłeś :icon_razz: (czasem niewykonalne niestety) Cytuj :p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Eee... chyba ci się coś pomyliło :icon_rolleyes: Ja sobie taki stan wyobrażam będąc w głębokiej depresji, gdzie życie przestało dla mnie coś znaczyć... A nie radośnie jadąc na motorku :icon_mrgreen: Ja bym powiedział: Żyj tak abyś nie żałował niczego co robiłeś :icon_razz: (czasem niewykonalne niestety) przecież to to samo :biggrin: .Chodzi o to, że jak przyjdzie czas to nie bedziesz skamlał "jeszcze chwileczkę bo ja niczego nie przeżyłem a już czas umierać". :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Chciałem się tylko dowiedzieć why tak wiele osób jest w stanie zabić się w głupi sposób? A Ty myślisz, że oni się z premedytacją rozbijają? Ciekawe... pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 lepiej było rozpisać ankietę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.