Hamowanie przednim hamulcem.

[Trauma]

Serdecznego i kciuka!!!??? - ale musisz mieć palce powykręcane :)

 

 

trzeba sobie jakoś radzić :D

[Arni]

Jesteś Boski! Powiedz jak to robisz, ze kładziesz kciuk na klamce??

[ks-rider]

Jesteś Boski! Powiedz jak to robisz, ze kładziesz kciuk na klamce??

 

ma pozamieniane klamki, hamulec po lewej a sprzeglo po prawej. Oczywiscie rece ida na krzyz. :icon_mrgreen:

 

:crossy:

 

[4sta15]

Na pewno przeciskając się między samochodami , trzymam dwa na klamce .

Hmm, a w Suzuki Moto Szkole uczą, że w korkach lepiej hamować tylko tylnym. No, ale oni uczą różnych rzeczy... :icon_mrgreen:

Edytowane 5 Stycznia 2009 przez 4sta15

[Trauma]

zapominacie ,ze napisałem Kciukiem i Serdecznym naciskam klamki ;) co znacznie ułatwia sprawę ;) bo samym kciukiem to trudno xD

[Kuklex]

zalezy od sytuacji i pogody. przednia opone mam z kolarki, zbiornik na plyn jest po przejsciach (hamulec raz miekki a raz twardy ale hamuje tak samo) ;p jesli trzeba szybko sie zatrzymac to czterema palcami, ale jak lekko hamuje to tylko trzema. w sumie nie trzymam caly czas palcow na hamulcu ale mam takie cos ze jak tylko zmienia sie sytuacja przede mna to klade 4 palce na klamke (na wszelki wypadek)

najczesciej to silnik za mnie hamuje, tylny hamulec to wytracania predkosci a przod jak trzeba ;)

pozdro

[Trauma]

a tak w ogóle to po co hamować? nie lepiej dodać gazu i ominać :D?

[Kuklex]

a tak w ogóle to po co hamować? nie lepiej dodać gazu i ominać :D?

w sumie to jakas alternatywa ;) i klocki sie mniej zuzywaja ;p

pozdro

[Trauma]

no jasne :D ,że też wcześniej na to nie wpadliśmy ;p nie potrzebne było by te 10 stron w temacie xD krótko i zwięźle nie hamujemy a omijamy ;p, PozdrO :icon_biggrin:

[Tomek Kulik]

Zaraz obaj wyfruniecie za spam, kaskadery niewydarzone jedne... :icon_evil:

[onael]

ja za bardzo doświadczenia nie mam, ale na nauce jazdy kazano mi 4 palcami. I tak mi jakoś zostało - wygodnie i skutecznie.

[George954rr]

Ja 4 oma pozostałości z wiejskich sprzetów kaskaderskich i dobrze mi z tym , a hamulce 6 tłoczkowe wiec jest czym hamowac :buttrock:

[jurjuszi]

Jeśli ktoś miał czas podczas hamowania pomyśleć [...] to nie była to sytuacja awaryjna!

No wreszcie ktoś to powiedział. Bo aż mi się tak jakoś dziwni robiło jak czytałem, że każdy tu przynajmniej raz w tygodniu zalicza hamowanie awaryjne a ja jeszcze nie miałem przyjemności :icon_rolleyes:

pozdr

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

No wreszcie ktoś to powiedział. Bo aż mi się tak jakoś dziwni robiło jak czytałem, że każdy tu przynajmniej raz w tygodniu zalicza hamowanie awaryjne a ja jeszcze nie miałem przyjemności :icon_rolleyes:

pozdr

 

Jurjuszi ja juz taka sytuacje mialem .....a nie jest to przyjemne uwierz :icon_eek: hehe Samochod przede mna nagle stanal(zadnej przeszkody nie mial)byla to corsa albo micra ze starszym czlowiekiem w srodku.

Ciesze sie.....albo wierze ze dwa palce trzymane caly czas na klamce podczas jazdy uratowaly mi zycie i ze nie panikowalem(albo o tym nie wiem :rolleyes: ).Nacisnalem odruchowo lekko klamke hamulca i hamulec nozny(jechalem ok 60km/h)...widzialem tylko zblizajacy sie przede mna samochod a w glowie mialem sytuacje(po uderzeniu :icon_twisted: ) jak lece nad samochodem.... mimo wszystko stopniowo zwiekszalem nacisk na obydwa hamulce i zatrzymalem sie z piskiem przedniej opony moze 5 cm za samochodem.

 

Serce w gardle....a pierwsza mysl jaka mialem to"Kurcze przeciez nie mam jeszcze OC na siebie" :icon_mrgreen: Teraz sie z tego smieje ale sytuacja smieszna nie byla.... :banghead:

 

Dlatego jestem zwolennikiem ciaglej jazdy z dwoma palcami na klamce hamulca "w razie czego".

 

[jurjuszi]

Jurjuszi ja juz taka sytuacje mialem .....a nie jest to przyjemne uwierz

 

Ależ wierzę. Nie wierzę tylko w ilości naprwdę awaryjnych sytuacji opisywanych na forum. Zdecydowana większość z nich to po prostu ostrzejsze hamowania.

 

Dlatego jestem zwolennikiem ciaglej jazdy z dwoma palcami na klamce hamulca "w razie czego".

 

Ja tyż. W mieście zawsze.

 

pozdr