Skocz do zawartości

wyciagniecie aku na zime


Osek22
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

nie wiem jak ta pierwsza ale ta posiada symulacje pracy, tzn, bateria jest regularnie ładowana i częściowo rozładowywana.

Dzięki czemu bateria "myśli" że siedzi sobie w motocyklu i ciagle pracuje :cool:

Taką ładowarkę podpinamy na zime i mamy wszystko w nosie.

Dodatkowo posiada <chyba> układ do odsiarczania baterii :)

 

A w zimie akumulator trzeba przechowywać najlepiej w temperaturze pokojowej (10- 20 st) :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja znalazłem dwie takie troszkę drogie ale powiedzcie co o nich myślicie

 

http://allegro.pl/item492439498_prostownik...d_900_1800.html to jedna

 

i drugi

http://allegro.pl/item492455872_ladowarka_...fesionalna.html który lepszy bo wydaje mi się ze dosyć dobrej jakości to jest

Jak chcesz je pozostawić na zimę na stałe podpięte, to się chyba nie nadają. Trzeba by było szukać dokładnego opisu u producentów bo z opisów tych z Allegro wcale to nie wynika.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja znalazłem dwie takie troszkę drogie ale powiedzcie co o nich myślicie

 

http://allegro.pl/item492439498_prostownik...d_900_1800.html to jedna

 

i drugi

http://allegro.pl/item492455872_ladowarka_...fesionalna.html który lepszy bo wydaje mi się ze dosyć dobrej jakości to jest

 

mam identyczna (Optimate 4). Swietna rzecz. Minus- bardzo dokladnie trzeba przestudiowac instrukcje, bo mnogosc swiatelek, ich kombinacje, mruganie lub nie, mowia nam duzo o tym, co sie aktualnie z aku dzieje i w jakim jest stanie.

Po 48 godzinach wylacza sie i trzeba ja wlaczyc ponownie, tak ze nie mozna jej zostawic na tydzien, niestety..(Jesli dobrze zrozumialem instrukcje). W miare nowy aku nie potrzebuje az tyle czasu, zwykle 8-12 godzin i jest jak nowy.

Zubní plomba je velmi často chybně vyslovována jako „blomba“.Slovo se do češtiny dostalo přes německý výraz Plombe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem to wszystko to wodotryski czyli naciąganie klientów na zbędne wydatki. zalecenie każdego producenta jest takie żeby aku wymieniać na no we co 2-3 lata bo taka jest przewidziana żywotność akumulatora. jeśli w tym czasie nie dopuścisz do całkowitego rozładowania akumulatrora to nic mu się nie stanie. oczywiście jeśli odpowiedino dbasz o aku to będzie ono latało nawet więcej niż 5 lat ale potem jest dużo postów typu nie "mogę odpalić moto bo ..."

podsumowując moją wypowiedź stosujcie się przedewszystkim do tego zalecenia producenta, które mówi o okresowej wymianie akumulatora a takie wynalazki jak jakiś dziwne ładowarki nie będą wam potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Larssonie mają taką fajną elektroniczną ładowarkę do akumulatorów motocyklowych, która tam kosztuje ponad 200PLN, czyli więcej niż koszt większości akumulatorów, tak więc lepiej już kupić nowy akumulator nią ładować taką kasę w prostownik.

No chyba że ktoś ma aku żelowy jak CBR600RR lub 1000RR gdzie akumulator żelowy Yuasa (zamienników na razie nie ma) kosztuje 430PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Larssonie mają taką fajną elektroniczną ładowarkę do akumulatorów motocyklowych, która tam kosztuje ponad 200PLN, czyli więcej niż koszt większości akumulatorów, tak więc lepiej już kupić nowy akumulator nią ładować taką kasę w prostownik.

Tak, tylko, że taką ładowarkę kupujesz raz i służy przez wiele lat.

Ja mam taką z Lidla za 30zł i też działa całkiem dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką z Lidla za 30zł i też działa całkiem dobrze.

Mierzyłeś napięcie jakie jest utrzymywane po naładowaniu akumulatora? Bo też muszę jakoś rozwiązać sprawę zimowania aku, ale jestem pełen obaw.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłeś napięcie jakie jest utrzymywane po naładowaniu akumulatora? Bo też muszę jakoś rozwiązać sprawę zimowania aku, ale jestem pełen obaw.

Dopiero podłączyłem i na razie jest w fazie ładowania bo dioda świeci się na zielono, jak zgaśnie to ładowarka przejdzie w tryb czuwania i wtedy zmierzę, czy faktycznie będzie ponad 13,6V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze pytanie zabrzmi banalnie, ale czy moglby mi ktos wytlumaczyc na chlopski rozum jak wyciagnac aku z R1. Chce wyciagnac na czas zimy i doladowywac. Przejrzalem manuala ale tam ani slowa jak wyciagnac baterie.

pzdr

to jest jakis dowcip?? :icon_eek:

mi zajelo to mniej niz minute , siedzenie out , kable i pierdoly uniesc do gory , 2 sruby od klem i mocno pociagnac :lalag: ps zniezapomnij o odczepeniu paska mocujacego - moze to stanowilo problem?? :icon_mrgreen:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłeś napięcie jakie jest utrzymywane po naładowaniu akumulatora? Bo też muszę jakoś rozwiązać sprawę zimowania aku, ale jestem pełen obaw.

W końcu zmierzyłem. Maksymalne napięcie jakie może wytworzyć ładowarka podczas ładowania to 13,8V, w przypadku gdyby pojawiło się większe napięcie niż 13,8V, np nieprawidłowe podłączenie biegunów to ładowarka się wyłącza i świeci czerwona dioda.

W trybie czuwania ładowarki miernik mi pokazał 12,9V na zaciskach akumulatora. Nie wiem jeszcze tylko na ile musi spaść napięcie by ładowarka ponownie się włączyła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak na chłopski rozum akumulatorowi jest lepiej jak jest mu zimno, niż jak stoi sobie w ciepełku bo wg tego co piszesz szybciej się wtedy rozładowuje?

Coś mi tu jednak nie gra z tym wolniejszym rozładowywaniem podczas gdy jest zimno.

Za starych dobrych czasów studenckich trzymałem w zimie maluszka pod akademikiem, aku było już podłe i jak postał kilka dni na mrozie to trzeba było zapalać na pych a jak trzymałem go w pokoju pod kaloryferkiem to zapalał bez problemu nawet po dwóch tygodniach.

Ten sam zdechły akumulator, po kilku mroźnych nocach zdychał całkowicie a trzymany w ciepełku nadal funkcjonował bez użycia ładowarki.

No to jakim cudem jest odwrotnie skoro słabe aku zdycha na mrozie?

No właśnie tez mnie to zastanawiało, ale na dobrą sprawę jest to logiczne.

Tzn - w niższych temperaturach reakcje zachodzą wolniej - to fakt z lekcji chemii. Więc zarówno operacje rozładowania (samoczynnego) będą wolniejsze, ale i podawanie prądu na rozruch (też rozładowanie, tylko że bardziej gwałtowne) będzie mniejsze, bo.. reakcja wolniejsza.

A im starszy aku, tym mniejsza jego sprawność, ergo tym bardziej się ten proces wydłuża.

I teraz dochodzimy to tego - co chcemy z aku robić? Tylko go przechowywać, czy również używać w czasie zimy? Bo to 2 różne rzeczy są. Przechowywanie będzie lepsze w temp. zimniejszych (ale!!! nie za zimnych, dla spokoju, powiedzmy do -15), natomiast jeżeli chcemy aku używać, to da on większy prąd rozruchowy mając 20st niż 10st w plusie.

 

Czyli podsumowując - przechowywać można spoko w zimnym, tak do powiedzmy -15, natomiast używać należy jak aku jest cieplejsze.

 

P.S. jest metoda na używanie aku zimnego. Trzeba mieszkać na górce jak ja :icon_mrgreen: (Luca wie o co chodzi) i wtedy żeby odpalić nie trzeba rozrusznika używać... :icon_razz: :icon_razz:

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Podłaczę się z pytaniem otóż posiadam nowy akumulator oczywiście wyjałem go z moto na zimę i proszę o podpowiedz czy muszę go co jakiś czas podładować czy spokojnie wytrzyma do wiosny i nie będzie problemu przy odpalaniu. Ktoś wczesniej napisał, że lepiej przechowywać go w chłodniejszej temperaturze ja natomiast trzymam go po prostu w domu. Może lepiej przenieść go do zimniejszej piwnicy. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu zmierzyłem. Maksymalne napięcie jakie może wytworzyć ładowarka podczas ładowania to 13,8V, w przypadku gdyby pojawiło się większe napięcie niż 13,8V, np nieprawidłowe podłączenie biegunów to ładowarka się wyłącza i świeci czerwona dioda.

W trybie czuwania ładowarki miernik mi pokazał 12,9V na zaciskach akumulatora. Nie wiem jeszcze tylko na ile musi spaść napięcie by ładowarka ponownie się włączyła.

No to dobre wiadomości :-). 13,8V podczas ładowania to trochę mało, powinno być 14,4V. Co się zaś tyczy wyniku 12,9V to wygląda na to że ładowarka, choć jej fizycznie nie rozłączyłeś, nie wytwarza żadnego napięcia i jest to wyłącznie napięcie akumulatora. No właśnie ciekawe przy jakim napięciu się załączy i czy się załączy samoczynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dobre wiadomości :-). 13,8V podczas ładowania to trochę mało, powinno być 14,4V.

Mi się wydaje, że właśnie o to chodzi by aku było jak najwolniej ładowane i dlatego taki mały prąd ładowania. Zwykła szybka ładowarka podaje powyżej 14V ale taka ładuje w kilka godzin a tą jak podłącze to trzy dni trzeba czekać do momentu kiedy się wyłączy.

 

No właśnie ciekawe przy jakim napięciu się załączy i czy się załączy samoczynnie.

 

Załącza się samoczynnie ale, żeby złapać przy jakim napięciu to trzeba by siedzieć przy aku i cierpliwie czekać na ten moment przez kilka dni :icon_mrgreen:

 

Czyli podsumowując - przechowywać można spoko w zimnym, tak do powiedzmy -15, natomiast używać należy jak aku jest cieplejsze.

Z chemicznego punktu widzenia to może faktycznie masz racje z tym przechowywaniem w chłodnym :flesje:

 

P.S. jest metoda na używanie aku zimnego. Trzeba mieszkać na górce jak ja :icon_mrgreen: (Luca wie o co chodzi) i wtedy żeby odpalić nie trzeba rozrusznika używać... :icon_razz: :icon_razz:

No z takiej górki to aku wcale nie jest potrzebne i silnik także :icon_mrgreen:

tylko trzeba potem jakoś wrócić :biggrin:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że właśnie o to chodzi by aku było jak najwolniej ładowane i dlatego taki mały prąd ładowania. Zwykła szybka ładowarka podaje powyżej 14V ale taka ładuje w kilka godzin a tą jak podłącze to trzy dni

Prawidłowy profil ładowania powinien być dwu etapowy:

1. Ładowania stałym prądem np. 0.7A aż do osiągnięcia napięcia 14.4V. Napięcie 14.4 będzie sumą napięcia na akumulatorze i spadku napięcia na rezystancji wewnętrznej aku pochodzący właśnie od tego prądu 0.7A I ze względu na ten spadek napięcia trzeba przeprowadzić drugi etap ładowania.

2. Drugi etap to doładowanie aku za pomocą stałego napięcia 14.4V do momentu gdy prąd ładowanie spadnie powiedzmy poniżej 100mA (z tą wartością 100mA to strzelam bo nie mam pojęcia jaka powinna być).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...