Skocz do zawartości

Partol lotny i nagranie wideo


Sloma
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam się na sprawiedliwości nie znam i często, kiedy słyszę to słowo wolałbym o nią zabiegać po kargulowemu granatami i dwururką :biggrin: Znów podkreślę własną naiwność stwierdzeniem, że sąd nie jest megafonem policjanta (tym bardziej obwiesia), a do jego konstytucyjnych zadań należy rozważyć racje obu stron. To stara, rzymska zasada 'audiare et altera pars', ale obowiązująca w naszym demokratycznym państwie. Wyobraźmy sobie następującą scenę rozgrywającą się przed sędziowskim obliczem. Z jednej strony stróże prawa, którzy zarzekają się o popełnionym przez kierowcę wykroczeniu. No bo maszynka pokazała ile jedzie tylko, że jakaś zepsuta była kiedy mieli wyświetlić zdarzenie. I dlatego raz wycenili na 500 zylów i 10 punktów, a drugi raz na żądanie klienta opuścili do 400 zylów. Bo jak zepsuta to może źle wyświetliła, albo nawet nie temu pojazdowi. Gdyby się nie rzucał, to może następne 100 odjęliby na koniec... A co na to kierowca? Ano konsekwentnie, że jechał nie za wolno, nie za szybko lecz nie potwierdza wersji stróżów porządku mówiącej o 160 km/h gdyż jechał bezpiecznie i patrzył na drogę, a nie licznik! No i jest kłopot, czy go nie ma? Dla poprawnej oceny konieczna jest dokładna informacja o prędkości, gdyż taryfikator precyzyjnie różnicuje wysokość mandatów w stosunku do przekroczonej dozwolonej. A tego nima! Co zrobi sędzia - oto jest pytanie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może kolego ma już tyle punktów karnych że straci by prawko?;d

 

a sąd grocki nie może przyznać punktów karnych, tylko grzywnę :D

 

wiec może o to chodzi? hehe

 

pozdrawiam

z autopsji powiem ze punkty sa przyznawane niestety :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest spokojnie do wygrania, istotne jest to aby trzymac sie wersji , ze jechales przepisowo

 

zeznania policjantow nie sa jakos szczegolnie wazne dla sadu - mniej filmow panowie, a wiecej realu :P

 

mialem dwie sprawy w grodzkim, zawsze zeznawalo przeciwko mnie 2 gliniarzy i zawsze sad byl po mojej stronie bo ... BRAK WYSTARCZAJACYCH DOWODOW :P

 

W sadzie ZAWSZE jestes niewinny az nie zostaniesz skazany, wiec dowodzenie twojej winy lezy po stronie Policji i same zeznania gliniarzy to za malo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sąd grocki nie może przyznać punktów karnych, tylko grzywnę :D

 

No pewnie, że taki sąd nie może punktów przyznać. Grzywny też nie. Nic nie może bo takiego nie ma :-)

 

Grodzki. I to wydział - najczęściej sądu rejonowego. Ale to tak na marginesie totalnym.

 

A w kwestii sprawy - sam jestem ciekaw rozwiązania. Ponieważ w naszym prawie precedens nie obowiązuje tak więc to, że kiedyś sędzia orzekł tak a nie inaczej w takiej samej sprawie nie oznacza, że nasz sędzie nie orzeknie inaczej. W zgodzie z własnym sumieniem :-) :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że można być skazanym na podstawie poszlaki :-) ? To tak na marginesie.

 

Paradoksalnie - dowód jest. Wpis internauty "Sloma" na tym forum. Przyznał się dokładnie do prędkości. A przeciez nikt nie jest w necie anonimowy :-) :-) :-)

 

 

A w którym miejscu się przyznałem?? ;))

Pozdrawiam

 

P.S. Jutro sprawa i jutro relacja :))

Wszystkim tu obecnym dziękuję za pomoc

 

 

 

no jesli jechales te 100km/h + no to przyjmij juz na klate swoj blad....

Tak robi facet prawdziwy....

Wiem, ze szukacz wyjscia itp. ale moze warto odpuscic myslales nad tym ?

 

 

No widzisz kolego, w tym rzecz że ja nie wiem ile jechałem. Patrzyłem na drogę potem na wyprzedzający mnie patrol i od razu zwolniłem. Dopiero od Policji dowiedziałem się że było to 106 ale czy naprawdę tyle było?

Co byś zrobił?

 

Edytowane przez Sloma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie mili parafianie

 

No i niestety mam niedobre (dla mnie) wieści.

Sąd uznał moją winę i nie miałem szans na wybronienie się.

Dowodem (jedynym i wystarczającym) było niepodważalne zeznanie dwóch policjantów którzy dokonywali kontroli.

Według ich zeznań, dokonali oni kontroli prędkości na danym odcinku drogi poprawnie. Widzieli na wideo rejestratorze wartość prędkości 106km/godz i potwierdzili że był to obszar zabudowany, a to że zdarzenie się nie nagrało to już jest wina urządzenia (przypadek losowy czyli tzw. pech:(( ).

 

Oczywiście miałem możliwość zarzucenia wadliwej pracy urządzenia bo skoro nie nagrało zdarzenia to musiało się zepsuć i może też niedokładnie mierzyło prędkość ale skutkiem tej decyzji musiałaby być ekspertyza a jej kosztami w przypadku końcowego udowodnienia mi winy oczywiście obciążono by mnie.

Postanowiłem odpuścić i nie ryzykować.

 

Jednym zdaniem, wychodzi na to że słowo policjanta rzecz święta i nie ma co dyskutować.

W tym wypadku mieli urządzenie do pomiaru i nie wiem jakby to zadziałałoby w przypadku odczytu prędkości z prędkościomierza w ich samochodzie jak wspomniał tu na forum jeden kolega.

 

Wywalczyłem co prawda mniejszą kwotę bo 400 zł ale doszły za to koszty sądowe 150zł, także to tyle samo co po wyroku nakazowym zaraz po odmowie przyjęcia mandatu.

Punkty zostają niestety:(

 

Nie chce mi się więcej opisywać bo cała ta rozprawa to dla mnie szopka, przychylność sędziego żadna. Niestety z władzą się nie wygra. Mam ogromne poczucie braku sprawiedliwości ;))

 

Trzymajcie się i spokojnej zimy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, takiego obrotu sprawy się spodziewałem...

 

 

W tym wypadku mieli urządzenie do pomiaru i nie wiem jakby to zadziałałoby w przypadku odczytu prędkości z prędkościomierza w ich samochodzie jak wspomniał tu na forum jeden kolega.

 

 

Licznik nie jest urządzeniem służącym do pomiaru prędkości. Aczkolwiek słyszałem gdzieś że i tak na tej podstawie sąd ukarał kierowcę. Proszę się jednak tym nie sugerować gdyż, jak już wspomniałem, nie znam sprawy osobiście i nie ręczę za jej autentyczność :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje, ja też odniosłem porażkę i na przyszłość biorę speca od prawa (moją żonę - może mnie bronić przed sądem)

A czy urządzenie miało ważne badanie homologacyjne, jak byś poszperał w necie to może udało by się znaleźć że jeśli coś zawiedzie w trakcie pomiaru sprzęt traci homologację (przepisy wydającego certyfikat homologacji)

W przypadku fotoradaru wystarczy że ktoś udowodni przekłamanie urządzenia.

 

Ano, takiego obrotu sprawy się spodziewałem...

Licznik nie jest urządzeniem służącym do pomiaru prędkości. Aczkolwiek słyszałem gdzieś że i tak na tej podstawie sąd ukarał kierowcę. Proszę się jednak tym nie sugerować gdyż, jak już wspomniałem, nie znam sprawy osobiście i nie ręczę za jej autentyczność :biggrin:

Niestety ale tak też jest, każdy prędkosciomierz ma homologacje (co prawda nie jest dokładny, ale ma homologacje jak cały samochód), a jak ktoś powie że tyle jechał to jak trafi na dziwnego policjanta niestety dostanie mandat.

Wg. przepisów prędkościomierz pojazdu nie jest homologowanym urządzeniem do kontroli prędkości pojazdu, niestety rzeczywistość jest trochę inna.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźcie sobie sytuacje, macha na was policjant lizakiem, po zatrzymaniu mówi, "Jechał pan o x za szybko, proszę oto wskazanie", bierze suszarkę, a na niej ciemność, kompletnie nie działa, a na to gliniarz "hmm, no nie działa, ale było na niej tyle i tyle, więc będzie mandat taki i taki". Chyba co druga osoba by parsknęła śmiechem.

Niby taka sama sytuacja jak przy wyprzedzaniu na ciągłej, ale jednak coś tu nie gra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak, ale zauważ, że nawet taryfikator przewiduje zazwyczaj mniejsze i większe kary za przewinienia: coś więc zależy od oceny policji, stopień zagrożenia, itd. tak naprawdę nie wiemy jak było: może chłopak się stawiał gliniarzom, jak się poczuł "mocny" wobec braku nagrania..? wkurzyli się i postanowili mimo wszystko go ukarać. krew nie woda, powiadają

pamiętam identyczną historię w wykonaniu kolegi ze studiów, złapanego przez kino objazdowe przed samym sączem, jak się spieszył do szkoły - zabudowany ciągnie się tam ładnych parę km po ładnej prostej ;) sprzęt nie zapisał, chłopak po krótkiej rozmowie z zaskoczonymi policjantami pojechał dalej bez żadnych konsekwencji - chociaż dopuszczalną prędkość zostawił tam zdrowo za plecami

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowa policjantów są niepodważalne i nie mają oni nigdy interesu mówić na szkodę obcej im osoby, więc sąd jest im przychylny.

 

Daje to spore pole do popisu, bo możemy zostać zatrzymani za przekroczenie prędkości o np. 5 km/h, wydruku z szuszarki nie ma żadnego, policjanci będą mieli zły dzień to powiedzą, że było o 50 km/h więcej, jak w pobliżu miejsca będą pasy, podwójna ciągła, zakręt i jeszcze pod górkę to powiedzą, że złamaliśmy te wszystkie przepisy na raz, do tego zapomnieliśmy zapalić świateł i zapiąć pasów. Mniejsza o ten 1000 zł czy więcej mandatu ale zabiorą prawko. Kto pójdzie z tym do sądu w takiej sytuacji... przecież policjant nie ma żadnego interesu aby kłamać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby tak, ale zauważ, że nawet taryfikator przewiduje zazwyczaj mniejsze i większe kary za przewinienia: coś więc zależy od oceny policji, stopień zagrożenia, itd. tak naprawdę nie wiemy jak było: może chłopak się stawiał gliniarzom, jak się poczuł "mocny" wobec braku nagrania..? wkurzyli się i postanowili mimo wszystko go ukarać. krew nie woda, powiadają

pamiętam identyczną historię w wykonaniu kolegi ze studiów, złapanego przez kino objazdowe przed samym sączem, jak się spieszył do szkoły - zabudowany ciągnie się tam ładnych parę km po ładnej prostej ;) sprzęt nie zapisał, chłopak po krótkiej rozmowie z zaskoczonymi policjantami pojechał dalej bez żadnych konsekwencji - chociaż dopuszczalną prędkość zostawił tam zdrowo za plecami

jsz

 

Dokładnie.

Kolego tmi nie ma co wyolbrzymiać niektórych rzeczy. Policjant też człowiek i tego bym się trzymał. jak napisał jeszua, nie wiemy jak zachowywał się sam zatrzymany do kontroli. A jeżeli faktycznie był nieuprzejmy to potraktowali go tak samo jak on potraktował ich. W takich sprawach są dwa rozwiązania, jedno tak jak napisał jeszua a drugie to że naprawdę miał wielkiego pecha i trafił na "wyjątkowego" funkcjonariusza ;)

Edytowane przez przeme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w państwie "prawa" :biggrin: Wdupiemam takie prawo skoro słowo urzędnika państwowego w sądzie jest bardziej wiarygodne od słowa obywatela .Więcej policjantów ,więcej radarów,więcej ograniczeń ,wyższe mandaty a zmniejszy nam sie dewicyt budżetowy . :icon_twisted: Hmmmmm po co inwestowac w radary ,pan policjant może przecież oceniac prędkość "na oko" ,taniej wyjdzie ,przeciez stoi po stronie prawa. :wink: a ono jest bezstronne :biggrin: :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...