Skocz do zawartości

Yamaha Yz-f 250


Rekomendowane odpowiedzi

70kg to nie jest wcale tak źle, większość zawodników z czołówki to chucherka. A nie przesadzasz z gazem? Może w tym jest jakiś sens że jesteś przyzwyczajony do odkręcania 0-1 w 250-tce, a 450-tka ma to do siebie że jak nie ma przyczepności na poderwanie przodu to traci tylko trakcję i się wlecze do przodu.

 

Coś w tym może być,bo na cr 250 też ciężko było mi się napędzić

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziko, napisałbyś coś o CRF 250? Który rocznik ujeżdżałeś?

 

Upalałem 2007 rok.

Miałem ją ok. 1,5 roku i tylko raz miałem ją w remoncie (po 120 mth popękała tytanowa blaszka przepustnicy i narobił bigosu z góry silnika).

Naprawa była stosunkowa tania w porównaniu z Yamahą ,bo zakup NOWEJ głowicy to koszt ok. 1000 PLN a w przypadku Yamahy 2200 :biggrin: .

Wrażliwa jest na luzy na zaworach wydechowych-źle ustawione powodują trudności w odpaleniu po zaliczeniu gleby.

Skrzynia biegów jak dla mnie zajebiście zestrojona-narzekać mogłem tylko na sprzęgło,a w zasadzie na kosz zewnętrzny,który mimo wymiany na nowy nadal hałasował,przez co czułem się nie pewnie.

 

To właśnie na CRF zaliczyłem najpoważniejszą glebę jaką miałem na moto-gość na polu wykopał szeroki rów na szczycie wzniesienia (celowo) i wpakowałem się w niego na pełnym gwizdku. Połamałem dwie nogi i prawą rękę-znalazł mnie (nieprzytomnego) grzybiarz wracający z lasu.

 

Dopiero po trzech latach odważyłem się wsiąść na konia.

Na drugi dzień w garażu stała piękna nowo nabyta XR 400 :D

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta blaszka to rozumiem że była w gaźniku? Czyli wtryskowce nie powinny mieć tego problemu?

 

Dokładnie. Wtrysk jest bez blaszki.

W dodatku modele na wtrysku mają już amora skrętu montowanego seryjnie,co w mojej ocenie poprawia komfort jazdy,bo miałem wrażenie jeżdżąc na starszych modelach,że rama jest z gumy.

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok już się przyjrzałem bliżej i wszystko jasne. Ciekawe jak się będzie z tym jeździło bo jak cisnąłem Huską Natki po wertepach to miałem wrażenie że wierzga jak dziki koń i zaraz mnie wysadzi z siodła ale podświadomie czułem że muszę jej na to pozwolić i jak tylko będę trzymał gaz to przejadę. I tak właśnie było.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten amor skrętu seryjny w CRF to jakaś kpina, totalnie nie ma znaczenia jak się go skręci. Przyznam, że po przesiadce z Kawasaki i Suzuki na Hondę ma się wrażenie, że wysiadka przez kierę jest dużo bardziej prawdopodobna :/ Chyba to kwestia kąta główki ramy, nie wiem... bo motocykl chętniej się kładzie w winkle, ale jazda po wyjebanym torze piaskowym wymaga naprawdę dobrego trzymania manety i solidnego usztywnienia przedniego zawiasu. Pod tym względem RMZ szło jak po szynach.

Swoją drogą ciekawy jestem jak będzie u Ciebie, bo może ten mój amor skrętu jest walnięty (pomimo tego, że mam go od nowości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok już się przyjrzałem bliżej i wszystko jasne. Ciekawe jak się będzie z tym jeździło bo jak cisnąłem Huską Natki po wertepach to miałem wrażenie że wierzga jak dziki koń i zaraz mnie wysadzi z siodła ale podświadomie czułem że muszę jej na to pozwolić i jak tylko będę trzymał gaz to przejadę. I tak właśnie było.

Limo jakby nie patrzec trzeba sie trzymac, bo to jest moment kiedy odkrecisz a moto wyjezdza Ci spod dupy ;)

Non è forte chi non cade mai, ma chi cade e si rialza

               

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten amor skrętu seryjny w CRF to jakaś kpina, totalnie nie ma znaczenia jak się go skręci.

 

Mój znajomy potwierdza Twoje spostrzeżenia.

Zaproponował zmianę oleju z fabrycznego 5W na 10W-na pewno odczujesz różnicę :cool:

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi amorami skrętu to właśnie ciekawa sprawa, bo kiedyś na asfalcie mocniej skręcałem bo mi kiera falowała na długich winklach. Potem się dowiedziałem, że tak ma być i żeby się nie przejmować tylko równo trzymać gaz i faktycznie spoko. Także olać, zwłaszcza, że na przyszły sezon Yamaha, więc już nic nie będę kombinował z Hondziawką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...