DZIKOWSKI Opublikowano 20 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2016 70kg to nie jest wcale tak źle, większość zawodników z czołówki to chucherka. A nie przesadzasz z gazem? Może w tym jest jakiś sens że jesteś przyzwyczajony do odkręcania 0-1 w 250-tce, a 450-tka ma to do siebie że jak nie ma przyczepności na poderwanie przodu to traci tylko trakcję i się wlecze do przodu. Coś w tym może być,bo na cr 250 też ciężko było mi się napędzić Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 23 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2016 Dziko, napisałbyś coś o CRF 250? Który rocznik ujeżdżałeś? Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 26 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Dziko, napisałbyś coś o CRF 250? Który rocznik ujeżdżałeś? Upalałem 2007 rok.Miałem ją ok. 1,5 roku i tylko raz miałem ją w remoncie (po 120 mth popękała tytanowa blaszka przepustnicy i narobił bigosu z góry silnika).Naprawa była stosunkowa tania w porównaniu z Yamahą ,bo zakup NOWEJ głowicy to koszt ok. 1000 PLN a w przypadku Yamahy 2200 :biggrin: .Wrażliwa jest na luzy na zaworach wydechowych-źle ustawione powodują trudności w odpaleniu po zaliczeniu gleby.Skrzynia biegów jak dla mnie zajebiście zestrojona-narzekać mogłem tylko na sprzęgło,a w zasadzie na kosz zewnętrzny,który mimo wymiany na nowy nadal hałasował,przez co czułem się nie pewnie. To właśnie na CRF zaliczyłem najpoważniejszą glebę jaką miałem na moto-gość na polu wykopał szeroki rów na szczycie wzniesienia (celowo) i wpakowałem się w niego na pełnym gwizdku. Połamałem dwie nogi i prawą rękę-znalazł mnie (nieprzytomnego) grzybiarz wracający z lasu. Dopiero po trzech latach odważyłem się wsiąść na konia.Na drugi dzień w garażu stała piękna nowo nabyta XR 400 :D Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 26 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Osz karwa, to srogo. Ludzie to debile, nie zdają sobie sprawy że mogą kogoś zabić. dobrze że się wylizałeś. A ta blaszka to rozumiem że była w gaźniku? Czyli wtryskowce nie powinny mieć tego problemu? Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 A ta blaszka to rozumiem że była w gaźniku? Czyli wtryskowce nie powinny mieć tego problemu? Dokładnie. Wtrysk jest bez blaszki.W dodatku modele na wtrysku mają już amora skrętu montowanego seryjnie,co w mojej ocenie poprawia komfort jazdy,bo miałem wrażenie jeżdżąc na starszych modelach,że rama jest z gumy. Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Właśnie, a gdzie szukac tego amora? Ja coś znalazłem przy główce ramy, pod plastronem ale to się rusza na boki więc nie wiem czy to to. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Właśnie, a gdzie szukac tego amora? Ja coś znalazłem przy główce ramy, pod plastronem ale to się rusza na boki więc nie wiem czy to to.To jest właśnie amor skrętu Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Ok już się przyjrzałem bliżej i wszystko jasne. Ciekawe jak się będzie z tym jeździło bo jak cisnąłem Huską Natki po wertepach to miałem wrażenie że wierzga jak dziki koń i zaraz mnie wysadzi z siodła ale podświadomie czułem że muszę jej na to pozwolić i jak tylko będę trzymał gaz to przejadę. I tak właśnie było. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 Ten amor skrętu seryjny w CRF to jakaś kpina, totalnie nie ma znaczenia jak się go skręci. Przyznam, że po przesiadce z Kawasaki i Suzuki na Hondę ma się wrażenie, że wysiadka przez kierę jest dużo bardziej prawdopodobna :/ Chyba to kwestia kąta główki ramy, nie wiem... bo motocykl chętniej się kładzie w winkle, ale jazda po wyjebanym torze piaskowym wymaga naprawdę dobrego trzymania manety i solidnego usztywnienia przedniego zawiasu. Pod tym względem RMZ szło jak po szynach.Swoją drogą ciekawy jestem jak będzie u Ciebie, bo może ten mój amor skrętu jest walnięty (pomimo tego, że mam go od nowości). Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 30 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 A to tak zazwyczaj jest z seryjnymi amorami :). Z resztą i tak musisz się karnąć żeby odpowiedzieć mi na kilka pytań :D Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natalia Cattiva Opublikowano 1 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2016 Ok już się przyjrzałem bliżej i wszystko jasne. Ciekawe jak się będzie z tym jeździło bo jak cisnąłem Huską Natki po wertepach to miałem wrażenie że wierzga jak dziki koń i zaraz mnie wysadzi z siodła ale podświadomie czułem że muszę jej na to pozwolić i jak tylko będę trzymał gaz to przejadę. I tak właśnie było.Limo jakby nie patrzec trzeba sie trzymac, bo to jest moment kiedy odkrecisz a moto wyjezdza Ci spod dupy ;) Cytuj Non è forte chi non cade mai, ma chi cade e si rialza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 1 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2016 No tak ale chodziło mi o to żeby nie ograniczać jej ruchów tylko pozwolić jej 'wierzgać'. Amor skrętu może w tym przeszkadzać, no ale wszystko się okaże na wiosnę. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 2 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2016 Ten amor skrętu seryjny w CRF to jakaś kpina, totalnie nie ma znaczenia jak się go skręci. Mój znajomy potwierdza Twoje spostrzeżenia.Zaproponował zmianę oleju z fabrycznego 5W na 10W-na pewno odczujesz różnicę :cool: Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 5 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2016 Z tymi amorami skrętu to właśnie ciekawa sprawa, bo kiedyś na asfalcie mocniej skręcałem bo mi kiera falowała na długich winklach. Potem się dowiedziałem, że tak ma być i żeby się nie przejmować tylko równo trzymać gaz i faktycznie spoko. Także olać, zwłaszcza, że na przyszły sezon Yamaha, więc już nic nie będę kombinował z Hondziawką :) Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 9 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2016 na przyszły sezon Yamaha :clap:Jeździłeś już na kawie,suzie,hondzie -podziel się wrażeniami,na którym jak na razie jeździło Ci się najlepiej ? Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.