Skocz do zawartości

sprawca zmienia wersję.


wr0na
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wr0na pójdziesz do sądu i wygrasz sprawę. Gość podpisał oświadczenie jakiś czas po zdarzeniu więc miał czas wszystko przemyśleć. Co tu mówić o jakimś szoku - szok, że puknął na parkingu stojący motocykl. Gdyby był na tym motocyklu motonita, to pewnie by dostał zawału.

Ale co ja tu piszę, przecież to był wiatr.

Wcisnął ci kit, że nie wiedział co podpisuje, niech to powie w sądzie, to przynajmniej będzie wesoło.

Jak nie masz czasu chodzić do sądu, to napisz pełnomocnictwo prawnikowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to moze ku*wa po kazdym wypadku sprawca potem twierdzi:

"Oj, bylem w szoku :o

Nie wiedzialem co robie..."

Oczywiscie takie zdarzenia maja miejsce ale jak mozna miec pelno w gaciach bo stuknelo sie w motocykl na ktorym nikogo nie bylo...

Chyba ksiazke kiedys napisze o takich ludziach "przekretach" bedzie komedia...

Ja osobiscie bym takiego fagasa za jaja powiesil, nie za szkody jakie wyrzadzil maszynie, ale za to, ze oszukal mnie i 'oplul w twarz', straty moralne najwazniejsze...

Przeciez nie jestesmy szmatami ktorymi mozna pomiatac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym przypadku ciezko bedzie goscia za jaja powiesic bo to sasiad wrOny wiec rozpetala by sie mala wojna sasiedzka. Chociaz fakt faktem i tak juz sie pewnie rozpeta. Ogolnie to wrOna ma prze****nego sasiada koles nie ma zadnych skropolow przed niczym- mnie osobiscie bylo by glupio sie wycofywac no ale rozni sa ludzie :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'sasiad' -> czlowiek mieszkajacy dwa bloki obok.

wiem gdzie mieszka, jak wyglada, wiem ze jest lekarzem, wiec spokojnie moge podeslac do jego zakladu pracy dwoch prawnikow aby dosc 'glosno' poszukali 'Doktora Zubera', bo chca go uprzedzic o czekajacym go procesie.

 

koles po prostu nadepnal mi na odcisk. a tego sie nie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeśli minął już rok to niestety minął okres podjęcia jakichkolwiek czynności. Kolizja czyli wykroczenie jest ścigane do trzech lat, ale tylko w przypadku wszczęcia postępowania a w przypadku opisywanym wyżej nie zostały podjęte żadne czynności i pozostaje tylko założyć sprawę z powództwa cywilnego. Łukasz popraw mnie jeśli żle napisałem ale takie jest moje zdanie. Różnie ubezpieczalnie działają, nawet te same w różnych miastach. Słyszałem, że w przypadku pisanych przez sprawcę oświadczeń i w póżniejszym czasie odwoływanych wersjach wydarzeń, ubezpieczalnia wypłacała pieniądze a póżniej sądziła się ze sprawcą, ale sami wiecie jak działają firmy ubezpieczeniowe.

Edytowane przez joniec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zazwyczaj praktykuje się jedynie pouczenie świadka o odpowiedzialności za złożenie fałszywych zeznań. ale jest również możliwe zastosowanie całej formuły przysięgi; szczegółów nie znam (osobiście nie miałem okazji, byłem jedynie pouczany :biggrin: ), wiem jedynie z informacji zaprzyjaźnionego prawnika, że moi byli szefowie taką składali przed swoimi zeznaniami (jeden ma już na koncie poważny wyrok, który właśnie odsiaduje; najwyraźniej sąd miał uzasadnione wątpliwości co do ich prawdomówności :buttrock: )

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale szkoda została zgłoszona wcześniej!

nie zostało zakończone postępowanie, ponieważ nie było mnie w kraju.

 

OK, w takim razie nie jest może lepiej, ale nie jest też i gorzej, bo zareagowałeś poprawnie i zgłosiłeś szkodę po jej wystąpieniu. Weź i wyceń przy pomocy autoryzowanego warszatu koszty naprawy, niech oni pod takim kosztorysem naprawy sie podpiszą i napisz do sprawcy oraz do ubezpieczyciela sprawcy wezwanie do zapłaty.

Jak na nich nie podziala, ubezpieczyciel na pewno Ci odpisze dlaczego odrzuca Twoje żądanie, więc albo dalej idziez w tłumaczenia co i jak (może zadziałać) dodatkowo napisz im, że obciążysz ich kosztami wynajmu alternatywnego środka transportu, jesli motocykl jest Ci niezbędny do np. wykonywania pracy (jesli rzeczywiście jest). A jak nie działa, to dzida do adwokata i pozew do sądu przeciwko ubezpieczalni.

Trudno, będzie trochę trwało, ale to jedyny sposób w takim przypadku.

pzdr i powodzenia :P

Jac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jac:

postepowanie jest juz zakonczone w 99%.

zdjecia dawno porobione, wycena zrobiona, warsztat ma czesci zamowione...

tyle ze wciaz nie mialem pieniedzy na koncie.

to zadzwonilem do Generali z pytaniem OCB.

no to powiedzieli, ze sprawca nie zlozyl wyjasnien i zgodnie z prawem musza do niego wyslac trzy monity. jezeli nie odpowie na trzeci przyjmuja domniemanie jego winy (podpisal oswiadczenie i podal dane).

kazdy monit to wyslanie listu, dwa tygodnie na odbior, odeslanie do nadawcy, przetworzenie informacji... liczymy wiec prawie 4 tygodnie :P

niestety odpowiedzial na trzeci monit... z oswiadczeniem, ktore znacie.

najbardziej mnie wpienia, to ze do Polski wrocilem na kilka miesiecy i bede musial wyznaczyc przedstawiciela do sadu, bo wiem ze bede sie pojawial max co dwa tygodnie i tylko w weekendy.

no ale moze za to uzbieram na lepsze enduro :flesje: bo dojda szkody moralne itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jezeli nie odpowie na trzeci przyjmuja domniemanie jego winy ...

 

Ujmę to prosto - generalnie zapisy OWU firmy Generali walą cię "z góry na dół", jako że to nie Ty jesteś ich klientem, ale sprwaca zdarzenia. W związku z tym monity nie mają nic do rzeczy w zakresie odpowiedzialności, lub jej braku po stronie ubezpieczyciela. Musisz po proptu wezwać za posrednictwem prawnika ubezpiczyciela i czekac na ich odpowiedź.

pzdr

Jac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz... ale to znaczy ze Generali MUSI uznac wine sprawcy i co najwyzej ma dochodzic od niego zwrotow kosztow?

 

Czołem,

Ubezpieczyciel uzna swoje zobowiązanie jeśli zostanie ono wystarczająco uprawdopodobnione. Dlatego, dla Pani która standardowo rozpatruje takie roszczenia idealną sytuacją jest gdy:

(i) sprawca przyzna się do winy i jeszcze to potwierdzi w stosownej formie, lub

(ii) trzykrotnie wezwany sprawca nie odpowie ów na monit. Swoją drogą to dosyć dziwny zapis, bo odpowiadać może przez tzw. ruski rok. Po prostu to jest tzw., standard procedury stosowanej w firmie Generali.

Jako że Ty nie masz możliwości dostarczenia takich dowodów, bo dodatkowo nie ma notatki policyjnej z miejsa popełnienia wykroczenia, a zasadniczo ubezpieczyciel nie podważa takiego dowodu, pozostaje Ci posługiwanie się tym materiałem który posiadasz.

Nie znaczy to, że jests skazany na porażkę, ale na pewno oznacza dłuższą "dyskusję" z firmą ubezpieczeniową. Jeszcze jedno przyszlo mi do głowy, możesz i być może warto skontakować się z Biurem Rzecznika Ubezpieczonych przedstawiając mu całą sprawę (http://www.rzu.gov.pl/serwis-prawny). Myslę, że to może zadziałać, a na pewno nie zaszkodzi.

Jesli zaś pytasz o to co ubezpieczony zrobi ze sprawcą, to raczej nie będzie od niego dochodził roszczenia zwrotnego, jako że wypałata z polisy leży w zakresie umownego zobowiązania z umowy zawartej ze sprawcą tego wykoroczenia, zas sama firma ubezpieczeniowa ocenia ryzyko, czyli prawdopodobieństwo wystąpienia takego zdarzenia i wycenia je właściwie, co znajduje odzwierciedlenie najproścuiej ujmując w zapłaconej składce oraz innych specyficznych warunkach umownych.

Kurde, ale się rozpisałem, idę po wino :buttrock: .

pzdr

Jac

Edytowane przez Jac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze zrozumiałem/wyczytałem - facet złożył oświadczenie, teraz mówi, że nie tak było.

Kwestia wad oświadczenia woli - i uchylenie się od tego oświadczenia. To nie jest tak prosto jak się wydaje. Twój sprawca powinien wykazać dlaczego wtedy oświadczył inaczej.

PS. przy całym szacunku - złożenie przysięgi przed zeznaniami nie jest środkiem powszechnie dyscyplinującym ani skutecznym - służy tylko badaniu jakie kto ma nerwy :) Sąd i tak ocenia na podst. całokształtu materiału, zeznania pod przysięgą też są przedmiotem oceny, jak każdy inny dowód

Edytowane przez PeterS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. przy całym szacunku - złożenie przysięgi przed zeznaniami nie jest środkiem powszechnie dyscyplinującym ani skutecznym - służy tylko badaniu jakie kto ma nerwy :buttrock:

 

ale kiedy mnie właśnie o to chodzi. świadek nieobyty z sądem (a z takimi z założenia mamy tu do czynienia) ma większe szanse, że nerwy mu puszczą i nie będzie w stanie kombinować :)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...