Skocz do zawartości

prawko kat A


JLB2007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@Kameleon.Szukałem na ten temat z 2 miechy temu i miałem cytaty z kodeksu, ale teraz znaleźć nie mogłem.Na forach piszą że kiedyś tak było, a w kodeksie rzeczywiście widnieje 18 lat dla obu płci.Wracając do tematu to sam do takich skuterowców się narazie zaliczam bo jestem w trakcie robienia prawka(na a i na b) a ogarem już jeździłem(z różnymi skutkami tudzież błędami).Uważam jednak że powinny być jakieś chociaż małe i tanie kursy i egzaminy żeby luzdzie przede wszystkim pewności nabrali do maszyny.Jakieś propozycje na maszynę na egzaminie państwowym;)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się zgadzam, co za je*any lebiega wymyślił, że od 18 na skuta można bez papiera? ku*wa co za różnica czy się ma 18 czy 15 tak samo się powinno znać przepisy,a nie ku*wa stanie ci taki na równorzędnym i zacznie blokować bo no niewiem kto pierwszy, i wogule nie zna znaków. GŁUPOTA!!! jak ktoś się porusza po drogach publicznych musi znać jakies podstawy chociaż , żeby nie stwarzał zagrożenia dla innych.

 

A co do kat. A to też jest nie normalne, że od 24 lat będzie można. ch*j czy ktoś bedzie miał 18 czy 23 to i tak wsiądzie na moto jak mu sie zachce, i żaden urzędas mu tego nie ZABRONI, a to, że tam mandat zapłaci to przeboleje. W Polsce to chyba jakieś stare k*rwy, albo kompletni idioci te przepisy ustalają, w sumie co to za rożnica czy się zabijesz na 1000 czy na 50 pRZY 60km/h no nie? lepiej od 18 jeździć bez znajomości wiedzy o przepisach na skucie niż od 24 na moto.

 

Nie upilnuje się tego, więc jeśli ktoś będzie chciał to wsiądzie. I nawet taki przepis bedą ignorować. Więc jest tak, jak mówisz. :icon_exclaim:

 

A tak szczerze moim zdaniem to i tak nie wejdzie w życie bo zanim ten cały wielki sejm z naszym prezydentem na czele to zatwierdzi to minie tyle czasu, że prędzej jakiś mądry się znajdzie co inne przepisy wymyśli.

Sądzę, że jednak wejdzie. Fak faktem, proces legislacyjny trwa długo, bo przyjęcie ustawy jesli dobrze pójdzie to kilka miesięcy. Zaznaczam, jeśli dobrze pójdzie. Niemniej jednak, nad projektem siedzieli i wymyślali, więc nowelizacja jakąś nową formę otrzyma. :icon_razz: Poza tym, musimy dostosować ustawę do wymogów unijnych, a dokładnie Dyrektywy PE i Rady UE ws. prawa jazdy.

 

 

 

@Kameleon.Szukałem na ten temat z 2 miechy temu i miałem cytaty z kodeksu, ale teraz znaleźć nie mogłem.Na forach piszą że kiedyś tak było, a w kodeksie rzeczywiście widnieje 18 lat dla obu płci.Wracając do tematu to sam do takich skuterowców się narazie zaliczam bo jestem w trakcie robienia prawka(na a i na b) a ogarem już jeździłem(z różnymi skutkami tudzież błędami).Uważam jednak że powinny być jakieś chociaż małe i tanie kursy i egzaminy żeby luzdzie przede wszystkim pewności nabrali do maszyny.Jakieś propozycje na maszynę na egzaminie państwowym;)?

 

@Deathraw. Wporządku, żeby być w tym wszystkim na bieżąco, to trzeba posiedzieć trochę nad tym. Przesadziłem, nie trochę a bardzo dużo :banghead: Równiez i ja jestem zwolennikiem mniejszych kosztów, tylko, że w tej kwestii to wiele do powiedzenia nie mamy. Żeby było pięknie, wszystko musi przechodzic przez WORD-y. Zobaczymy jak sprawa sie rozwinie, bo narazie nie mamy szczegółowych informacji, także tych jakie będą dodatkowe koszty. Ze strony Min. Infrastruktury, dowiedzieć się można jedynie, że od 1 stycznia egzamin na PJ ma zdrożeć o 20% (z tego co podaje prasa, a co oni wrzucają na stronę). Deathraw, sprężaj się, to podwyżka Cię ominie :biggrin:

Edytowane przez Kamelon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszua przedstaw łaskawie swoja wizje bez dziur takiego po polsku ograniczenia dla młodocianych drajwerów.Czekam z szerokim bananem na twarzy.

KS-Rider , byłem na wyborach , głosowałem jak zwykle i jak zwykle czuje sie jak zwykle czyli h*j TO DAŁO!!! Nie mam zielonego pojecia jak wygladają politycy w niemcowni bo żyje tu, a nie za odrą i nie czuje potrzeby zmiany mojej mentalnosci poniewaz zakładam ze politycy reprezentuja budżetówkę która to : zafundowała mi 6 tygodni oczekiwania na papiery do CBR z celnego, przygłupawego ciula w wydziale komunikacji twierdzącego ze nigdzie motocykla nie uda mi sie zarejestrować(wszystko popłacone, pomogło spotkanie z kierownikiem), ciagłosc ubezpieczenia OC równie sensowna co becikowe itp, itp itp.

Panowie musieliby wprowadzic kontrolowany obrót 2oo , i to kontrolowany osobiscie przez samych siebie bo jako instytucja mógłby byc podatny na wszelkiego rodzaju "datki" celem ulgi w restrykcjach.

Czekam na propozycje kompleksowego rozwiazania zmniejszenia smiertelnosci wsród młodych kierowców opartego tylko i wyłacznie na obecnych polskich realiach.

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego szok ? osobiscie nie widze w tym nic dziwnego, bezpieczenstwo kursantow jest zawsze na pierwszym miejscu. mam nadzieje, ze o przyczepnosci opon w niskich temp. nie bedziemy musieli dyskutowac. :icon_exclaim:

O przyczepności opon w niskich temperaturach nie musimy dyskutować. Ale sprawą dyskusyjną jest okres egzaminowania. Równie dobrze można przerywać egzaminy w deszczowe dni, wietrzne itp. bo najważniejsze jest bezpieczeństwo. Ponieważ najważniejsze jest bezpieczeństwo nawet hamowanie awaryjne jest często pomijane.

Sam prowadzę lekcje w różnych warunkach pogodowych, praktycznie przez cały rok. Chyba że aura zupełnie nie sprzyja. Nauka powinna przebiegać w każdych warunkach i egzamin również. Albo poważnie podchodzimy do sprawy, albo bawimy się tylko kiedy słoneczko świeci.

 

Zgadzam się.Największy błąd jest w szkoleniu...

Aha... Z pewnością, bo w większości przypadków zamiast do szkoły sprofilowanej na szkolenia motocyklowe trafisz na szkołę, gdzie kursy kat. A1,A stanowią "zapchaj dziurkę".

 

Druga sprawa czego uczą w szkołach jazdy? Uczą jak zdać egzamin a nie jak zachować się na drodze,tym bardziej w warunkach ekstremalnych.I czy on będzie miał 18 lat ,czy 40 to i tak zdobywa prawko na takim samym beznadziejnym poziomie.

To prawda, wiele szkół idzie na łatwiznę. To czego uczą w szkołach jest z reguły podporządkowane instrukcji egzaminowania. Ta jest z kolei interpretowana dowolnie, przez różnych egzaminatorów, w różnych ośrodkach egzaminacyjnych.

Kursant zdaje mi relację z egzaminu. Otóż został przez egzaminatora pouczony, że w przypadku hamowania

przednim hamulcem "obleje" egzamin. Hamowanie awaryjne nie jest sprawdzane, bo zostało uznane za manewr niebezpieczny. Chyba, że osoba egzaminowana w trakcie pokonywania trasy spotka się z sytuacją która będzie wymagała zastosowania hamowania awaryjnego. Wyjdzie w praniu czy ktoś potrafi czy nie.

Uczą więc tego co jest wymagane na egzaminie. Co oznacza, że prawie niczego nie uczą.

leszek88888 - Gratuluję sukcesu na egzaminie i pozdrawiam

 

Jeśli chodzi o zmiany:

Do dotychczasowych, ale zmodernizowanych kategorii A1 i A,dojdzie nowa kat. AM oraz A2 wyodrębniona z dawnej kategorii A.

Kategoria A1 - będzie się można o nią starać od 16. roku życia; upoważni do prowadzenia motocykli o pojemności skokowej silnika do 125 cm sześc., mocy maks. 15 KM i stosunku mocy do masy nie większej niż 0,13 KM/kg, a także motocykli trzykołowych o mocy do 20,4 KM.

Kategoria A2 - wymagany wiek 18 lat; upoważni do prowadzenia motocykli o mocy do 47,65 KM i stosunku mocy do masy nie większej niż 0,27 KM/kg oraz motocykli niepochodzących konstrukcyjnie od pojazdów o mocy przekraczającej dwukrotność mocy takiego motocykla.

Kategoria A - upoważni do prowadzenia wszystkich motocykli; można się będzie o nią starać od 20. roku życia (jeżeli mamy co najmniej dwa lata prawo jazdy kategorii A2) lub od 24. roku życia (jeżeli nie mamy prawa jazdy kategorii A2).

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do dotychczasowych, ale zmodernizowanych kategorii A1 i A,dojdzie nowa kat. AM oraz A2 wyodrębniona z dawnej kategorii A.

Kategoria A1 - będzie się można o nią starać od 16. roku życia; upoważni do prowadzenia motocykli o pojemności skokowej silnika do 125 cm sześc., mocy maks. 15 KM i stosunku mocy do masy nie większej niż 0,13 KM/kg, a także motocykli trzykołowych o mocy do 20,4 KM.

Kategoria A2 - wymagany wiek 18 lat; upoważni do prowadzenia motocykli o mocy do 47,65 KM i stosunku mocy do masy nie większej niż 0,27 KM/kg oraz motocykli niepochodzących konstrukcyjnie od pojazdów o mocy przekraczającej dwukrotność mocy takiego motocykla.

Kategoria A - upoważni do prowadzenia wszystkich motocykli; można się będzie o nią starać od 20. roku życia (jeżeli mamy co najmniej dwa lata prawo jazdy kategorii A2) lub od 24. roku życia (jeżeli nie mamy prawa jazdy kategorii A2).

Brzmi sensownie. Jeszcze taka kwestia: jeżeli wyznacznikiem stosunku mocy do masy będą dane w dowodzie rejestracyjnym to te też mozna "edytować" przy pomocy pierwszego przegladu i pana w przegladowni. Nie wiem jak w przypadku motocykli juz zarejestrowanych.

Z punktu widzenia przegladowego sprawa absolutnie bez ryzyka bo motocykl w chwili przegladu mógłbyc zablokowany, a pałkarz będzie mógł go conajwyzej na dodatkowe badania techniczne wysłać i moto trafi do tej samej przegladowni.

Nie twierdze ze działania takie pozbawione sa jakiegokolwiek sensu tylko zbyt łatwe do obejscia ;] Tu trzeba by stworzyc coś wiecej.

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Mojego stanowiska jak widać bronią inni.W tym instruktorzy nauki jazdy.

 

ROTFL!! znajdź mi jednego instruktora, na przykład tu na forum, który podpisze się imieniem i nazwiskiem pod twierdzeniem, że proponowane zmiany kategorii są niewłaściwe, a każdy 18-to latek powinien mieć prawo poruszania się po drogach motocyklami o dowolnej pojemności i mocy :)

 

pomijam już drobiazg, że ww. tekst nie stanowi z erystycznego punktu widzenia żadnego argumentu: nie masz nic do powiedzenia, rzucasz byle stwierdzenie niczym nie poparte i usiłujesz wcisnąć kit, że niby jakiś ogół się z tym zgadza... tymczasem odsyłam do archiwalnych dyskusji w ww. kwestii: mamy na forum kilku instruktorów, wszyscy zgadzają się, że motocyklista powinien zaczynać od słabszych motocykli i stopniowo ewoluując, doskonaląc umiejętności zmieniać w miarę wzrostu doświadczenia na mocniejsze. jeśli o mnie chodzi, to EOT: jak widać nie masz żadnego argumentu, poza "i tak nie będą przestrzegać", a przyciśnięty do muru obrażasz współrozmówców

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Mojego stanowiska jak widać bronią inni.W tym instruktorzy nauki jazdy.

 

:)

Jeśli myślisz o moim stanowisku, w sprawie obecnego systemu szkolenia i egzaminowania to rzeczywiście nie jest wesoło. Osobiście prowadzę szkolenia powiedzmy w "odmienny sposób". To jest powodem bardzo nieprzychylnego stanowiska przede wszystkim konkurencji... Poziom wiedzy na temat szkolenia motocyklowego jest na tyle niski, że masowo napływały do wydziału komunikacji skargi konkurencyjnych szkół na temat moich metod szkolenia. Skargi dotyczyły jazdy z kursantem na jednym motocyklu :crossy: Ogólnie rzecz biorąc - PLUGAWY SYSTEM.

Zresztą, ilu z Was może śmiało stwierdzić - "będąc na swoim kursie prawa jazdy kat. A DOBRZE zainwestowałem w SIEBIE". Z reguły jest to inwestycja w szkołę, która niewiele w rzeczywiste umiejętności wnosi.

 

Zgadzam się. Jeśli nawet wejdą, to osobiście mam wątpliwości jak będą respektowane... Bardzo możliwe, że więcej ludzi będzie jeździć bez uprawnień.

...i naturalnie nie będę pochwalał takiego stanu rzeczy, ale nie wyssałem tego z palca. Naprawdę wiele osób z mojego otoczenia, przede wszystkim uczniowie na wieść o zmianach przybiera właśnie takie negatywne nastawienie. Zmiany wszystkim kojarzą się z kosztami. Wszystkim tłumaczę, że jest to niewspółmierny koszt z tym, co MOŻE(wcale nie MUSI) się stać kiedy niedoświadczony kierowca wsiądzie na nieodpowiedni sprzęt. Celowo dla swoich uczniów na zajęciach teoretycznych przedstawiam temat dot. właściwego doboru motocykla. Wprowadzam ich w zagadnienie dotyczące właśnie stopniowania pojemności, mocy.

 

PROPONOWANE ZMIANY

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...sprawą dyskusyjną jest okres egzaminowania. Równie dobrze można przerywać egzaminy w deszczowe dni, wietrzne itp. bo najważniejsze jest bezpieczeństwo. Ponieważ najważniejsze jest bezpieczeństwo nawet hamowanie awaryjne jest często pomijane.

Sam prowadzę lekcje w różnych warunkach pogodowych, praktycznie przez cały rok. Chyba że aura zupełnie nie sprzyja. Nauka powinna przebiegać w każdych warunkach i egzamin również. Albo poważnie podchodzimy do sprawy, albo bawimy się tylko kiedy słoneczko świeci.

 

Tu jednak mamy chyba inne podejscia do zagadnienia.

 

Inna bajka gdy w " sezonie " mamy poprzez jakis tam okres z pogoda " niemotocyklowa " ( o ile taka w ogole jest ). To jednak chyba zupelnie inna bajka jezeli temp. otoczenia trzyma sie nawet w + 10 st C a gdy spada ponizej tych uznanych za granic ebezpieczenstwa + 7 st C. ( o tym rowniez mozna by podyskutowac ).

 

Nie mam nic przeciwko uzywania motocykla nawez w zimie kiedy lezy snieg ( jednak asfalt jest oczyszczony i czysty ). Jednak rozgraniczmy moze doswiadcuenie motocyklisty jaki i sam dobor motocykla ( a nawet jego ogumienia ).

 

W sezonie wiatr czy deszcz jest nie do unikniecia jednak. Inna bajka jest samo rozgrzanie sie opon oraz samej jezdni.

 

mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzi

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jednak mamy chyba inne podejscia do zagadnienia.

 

Inna bajka gdy w " sezonie " mamy poprzez jakis tam okres z pogoda " niemotocyklowa " ( o ile taka w ogole jest ). To jednak chyba zupelnie inna bajka jezeli temp. otoczenia trzyma sie nawet w + 10 st C a gdy spada ponizej tych uznanych za granic ebezpieczenstwa + 7 st C. ( o tym rowniez mozna by podyskutowac ).

 

Nie mam nic przeciwko uzywania motocykla nawez w zimie kiedy lezy snieg ( jednak asfalt jest oczyszczony i czysty ). Jednak rozgraniczmy moze doswiadcuenie motocyklisty jaki i sam dobor motocykla ( a nawet jego ogumienia ).

 

W sezonie wiatr czy deszcz jest nie do unikniecia jednak. Inna bajka jest samo rozgrzanie sie opon oraz samej jezdni.

 

mam nadzieje, ze wiesz o co mi chodzi

 

:)

 

Myślę, że podejście mamy podobne. Ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, gdzie jest ta granica bezpieczeństwa. Są jednak ośrodki, w których egzaminy trwają cały rok, w innych natomiast "sezon martwy" trwa krócej, do 3 miesięcy(grudzień, styczeń, luty).

Nigdy nie oceniam możliwości jazdy w określonych warunkach wg siebie. I wiadomo, że są takie ekstrema pogodowe, przy których strach wysadzić nos za okno. Wyznaję zasadę "nic na siłę". Natomiast ja oczekuję czegoś innego. Furtki, która pozwalałaby na przeprowadzanie sporadycznie egzaminów również w tym "martwym sezonie", pod warunkiem sprzyjającej aury. Patrzę na to z innej perspektywy. To zdecydowanie ułatwiłoby mi pracę. Rzecz w tym, że od 6 października już nie można zapisać się na egzamin. Kursanci skończyli kurs z tą datą, a teraz będą czekać do 1 kwietnia na egzamin. Ktoś z boku, może stwierdzić czy zda na koniec sezonu czy na początku to wszystko jedno. Jednak osoba zainteresowana ma do tego inne podejście.

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wreszcie cos zrobią z dzieciakami na skuterach przynajmniej nauczą ich znaków;p póki co są to zmiany wprowadzone do ustawy, czyli odbędą się jeszcze głosowania na pewno wprowadzą do tego jakieś poprawki i kolejne głosowanie w dodatku jak wyżej ustawa będzie obowiązywać rok po ogłoszeniu także bez paniki jeszcze trochę czasu zostało. jak ktos chce się bliżej zapoznać z uzasadnieniem zmian to link podaję niżej ok strony 6 jest o motocyklach;p

http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/px_uzad_p_ust_...y_pojazdami.pdf

 

a egzamin w zimę jakoś mi się nie widzi ja zdawałam w zeszłym roku w połowie pazdziernika i jak zeszłam z motocykla to całkowicie usztywniona;pi wcale nie z powodu stresu;) chociaż z 2 strony osoba która kończy kurs chce jak najszybciej mieć egzamin poki się pamięta co było na kursie i jak się jeździ:)

Edytowane przez Justin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wtrącając się w temat. Gdzie najblizej Lublina są normalne WORDY, które pracuja póki jest pogoda? W Lublinie terminu juz niestety nie dostałem, a chcialbym zdać prawo jazdy jeszcze w tym roku. W Warszawie da rade? Co mam zrobić jesli wszystkie potrzebne dokumenty znajdują się w lubelskim WORDZIE?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3) kategorii A2:

a) motocyklem o mocy nie przekraczajacej 35 kW i stosunku mocy do masy

nieprzekraczajacej 0,2 kW/kg, z zastrze)eniem ust. 3,

b) motocyklem trójkołowym o mocy nieprzekraczajacej 15 kW,

To mnie rozwaliło- traja 15kw? to chyba na maluchu zdławionym ;P.Nowe przepisy nie podobają mi się głównie ze względu na to że musiałbym czekać ze zmianą motocykla aż 6 lat jakbym kupował sobie na 18 maszynę jakąś.W tych parametrach mieści się gs500 jeszcze więc chociaż coś dobrze zrobili, bo tak to nie ma nic sensownego do tej mocy i do 5 tysięcy;).Myślałem nawet nad GN'em, ale jak zobaczyłem że kosztuje tyle co gs500 to odpuściłem.

 

KS-Rider mam taką uwagę do ciebie.Możesz czytać to co napisałeś?Bo klawisze ci się ślizgają i niezłe krzaki wychodzą:biggrin:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...