Skocz do zawartości

Nowy chiński motocykl czy stary japoński? Koszty eksploatacji chopper/cruiser.


Luca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby w tych powtarzanych bezmyślnie zabobonach było chociaż ziarno prawdy to nie miało by miejsca zjawisko przenoszenia produkcji przemysłowej do krajów trzeciego świata, do państw w większości zacofanych technologicznie, w większości rolniczych. Technologia dotyczy w większości zaawansowanych środków produkcji nie zaś (...)

 

tjaaa... tylko nie wiedzieć czemu żaden z szanujących się producentów motoryzacyjnych jakoś nie przeniósł swojej produkcji do tych rzekomych rajów produkcyjnych. niektórzy owszem, częściowo - w zakresie jak wspomniałem wyżej mniej istotnych elementów. parę lat temu w polsce też szyliśmy pokrowce na samochodowe fotele, teraz robimy silniki czy inne skrzynie biegów. niektórzy się przymierzają - vide triumph - a i to nie do chin, chociaż tam właśnie obecnie produkcja jest najtańsza przy zachowaniu odpowiedniego klimatu dla inwestowania. nie ma w tym żadnych zabobonów: tylko fakty. przenoszenie produkcji... owszem: pracochłonnej, czy szkodliwej dla otoczenia. najwyższe, ba - choćby tylko wysokie - standardy jeszcze nie dają się zachować w krajach, w których robotników ledwie co od pługa siłą oderwano. na to potrzeba czasu - i jest jeszcze za wcześnie. to po prostu widać w wyrobach, którym odpadają śrubki...

przykładów można by poszukać, gdyby tylko mieć ciut czasu - jak choćby nieszczęsne lapki ibm-a, które pod chińską marką lenovo już straciły jakość, zaufanie i klientów. a miało być tak pięknie, po chińsku :crossy:

z resztą pytanie: jak w dobie tak szerokiego dostępu do informacji wyobrażasz sobie te setki kontenerów z motocyklami wędrujące z zapadłych chińskich prowincji do japonii, żeby stamtąd pojechały na świat? a japsi co w tych fabrykach robią, grają w karty przy starych liniach technologicznych? :)

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mylisz się - patrz bmw

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mylisz się - patrz bmw

 

"Samochód ten jest produkowany w fabryce BMW w chińskim mieście Shenyang. Model ten nie jest dostępny w Europie. Jego całkowita produkcja przeznaczona jest wyłącznie na potrzeby rynku chińskiego." (mowa o wersji 5ki, zdaje się) podobnie - o czym sam akurat niedawno się dowiedziałem - np. yamaha produkuje modele fz16 i yzf r15 w indiach, ale nie oferuje np. na rynku europejskim. tak samo vw trzaskał garbusa w brazylii przez kilkadziesiąt lat, kiedy już (?) zaczęto produkcję II modelu bodajże w stanach. to nie jest "przeniesienie" produkcji o którym wspominał również mój przedmówca, a uruchomienie nowej, lokalnej i niezależnej od głównego nurtu pozostającego w poprzednich zakładach. jako takie nie zalicza się do argumentów - mówimy o produkcji dostępnej na całym świecie, a przynajmniej w tej jego części, w której sami możemy dokonać zakupu

 

panowie, nie twierdzę, że przenoszenie produkcji również w zakresie zaawansowanych technologii nie ma czy nie będzie miało miejsca. ale na razie są to tylko próby, którym jeszcze wiele brakuje do dominacji na rynkach. jak napisałem wyżej: gdyby faktycznie kitajce potrafili już teraz budować tak, jak robi to bmw czy honda - jakie byłoby uzasadnienie dla utrzymywania ich własnych aktualnych wyrobów na tak fatalnym poziomie technicznym? żadnego. ergo - jeszcze nie potrafią, chociaż uczeni są szybko. po trosze na nieszczęście nauczycieli, po trosze z rynkowej historycznej konieczności

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja piszę o produkcji silników motocyklowych bmw (takie informacje pojawiały się w czasopismach motocyklowych)

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) jak napisałem wyżej: gdyby faktycznie kitajce potrafili już teraz budować tak, jak robi to bmw czy honda - jakie byłoby uzasadnienie dla utrzymywania ich własnych aktualnych wyrobów na tak fatalnym poziomie technicznym? żadnego. ergo - jeszcze nie potrafią, chociaż uczeni są szybko. po trosze na nieszczęście nauczycieli, po trosze z rynkowej historycznej konieczności

jsz

 

Jeszua: ma uzasadnienie. Choćby ekonomiczne. Do niedawna (przed wejściem do Unii) "markowe" koncerny lokowały w Europie wschodniej produkty (mówię o motoryzacji) gorszej jakości. Dotyczyło to całych samochodów jak i komponentów, np. GM czy VW upychanych w DAEWOO i SKODA. Patrz też: Renault i Dacia (również cenowo).

 

 

ja piszę o produkcji silników motocyklowych bmw (takie informacje pojawiały się w czasopismach motocyklowych)

 

A wspomniany już tu Triumph?

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... jakie byłoby uzasadnienie dla utrzymywania ich własnych aktualnych wyrobów na tak fatalnym poziomie technicznym? żadnego. .....

Hehehe, jedną tezę udowadniasz drugą tezą jeszcze nie udowodnioną. "Fatalny poziom techniczny" jeszcze nie został przez Ciebie udowodniony. Ciągle powtarzany jak mantra argument odkręcających się śrubek jakoś mnie nie przekonuje.

Edytowane przez DEAD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszua: ma uzasadnienie. Choćby ekonomiczne. Do niedawna (przed wejściem do Unii) "markowe" koncerny lokowały w Europie wschodniej produkty (mówię o motoryzacji) gorszej jakości. Dotyczyło to całych samochodów jak i komponentów, np. GM czy VW upychanych w DAEWOO i SKODA. Patrz też: Renault i Dacia (również cenowo).

 

jak wyżej: gorszej jakości... czyli potwierdzasz, że jeszcze sami chińczycy nie potrafią zachować reżimów technologicznych dyktowanych przez współczesną produkcję motoryzacyjną (jak kiedyś miało to miejsce u nas) :)

BTW dacia jest zasadniczo przeznaczona na rynki wschodnie i generalnie te "gorsze" (biedniejsze, ale też wybaczające niższą jakość), jak ww. samochód bmw czy fz16

 

Hehehe, jedną tezę udowadniasz drugą tezą jeszcze nie udowodnioną. "Fatalny poziom techniczny" jeszcze nie został przez Ciebie udowodniony. Ciągle powtarzany jak mantra argument odkręcających się śrubek jakoś mnie nie przekonuje.

 

przeczytaj tak dokładnie, jak ja to zrobiłem, wątek o jinlunach. nie wymyśliłem sam porady z wymianą śrub na mocniejsze... albo ze zrozumieniem cytowany już artykuł Pawła - nie tylko podsumowanie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wyżej: gorszej jakości... czyli potwierdzasz, że jeszcze sami chińczycy nie potrafią zachować reżimów technologicznych dyktowanych przez współczesną produkcję motoryzacyjną (jak kiedyś miało to miejsce u nas) :)

BTW dacia jest zasadniczo przeznaczona na rynki wschodnie i generalnie te "gorsze" (biedniejsze, ale też wybaczające niższą jakość), jak ww. samochód bmw czy fz16

przeczytaj tak dokładnie, jak ja to zrobiłem, wątek o jinlunach. nie wymyśliłem sam porady z wymianą śrub na mocniejsze... albo ze zrozumieniem cytowany już artykuł Pawła - nie tylko podsumowanie

jsz

 

Jeszua: standardy jakości to nie dziesięć przykazań danych przez boga Mojżeszowi na górze Synaj. Są wypadkową bezpieczeństwa, warunków eksploatacji i funkcji. W jednym regionie np. mogą wymagać jakiejś specjalnej szczelności łożysk bo np. dużo pustyń i kurz który się wbija we wszystko w innym np. cynkowanych blach ze względu na dużą wilgoć powietrza i szybkie wykwity korozji. W UE żąda się od producenta minimum dwóch lat gwarancji na produkt, a w Korei np. rakich wymogów nie ma. Są jeszcze do tego kryteria, które trzeba spełnić w celu uzyskania homologacji na dany rynek i kryteria które wypada spełnić ze względu na coś tam, ale przymusu nie ma. Poza tym okres bezmyślnego kopiowania w Chinach się kończy. Chinole powoli zaczynają rozwijać i modernizować po swojemu już te skopiowane rzeczy:

 

http://www.zongsheninternational.com/webte...l/zs125-50.html

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zesrac można się ze śmiechu! Japońce trzepią motocykle i sprzedają je po całym świecie. Chińczycy trzepią podróbki ich motocykli i też sprzedają je po całym świecie. Razem zarabiają na tym grubą kasę. W Polsce, gdzie nawet rowerów nie opłaca się produkowac, trwa ożywiona /czasem agresywna/ dyskusja, co lepsze, chińskie czy japońskie...? Ludzie!!! Japońce i Chinole w dupie mają tą całą waszą dyskusję! Oni robią biznes a wy pyskujecie między sobą zacietrzewieni! Do roboty się wziąc! Zrobic coś swojego a nie zabijac się w obronie cudzych dokonań! Oni i tak mają głęboko w dupie wasze zdanie, bo mają dużą kasę i będą miec jeszcze większą, niezależnie od tego, czy to się komuś /szczególnie w Polsce/ podoba czy nie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shipp, a co to ma do rzeczy? Nam za to nie jest wszystko jedno bo my za to płacimy przecież.

Poza tym tu się nigdy nic nikomu nie opłaca. Wystarczy porównać emigrantów z Azji w Polsce (Wietnamców i Chinoli) z polskimi emigrantami w G. B.

Polacy jeżdżą do Anglii pracować u Angola na posadach, na których nie chcą pracować sami Angole, natomiast Wietnamcy i Chinole przyjeżdżają i TWORZĄ tu nowe miejsca pracy i zatrudniają Polaków.

 

Polacy potrafią tylko mędzić bzdety, że to komuna ich niszczyła i zabijała przedsiębiorczość. Komunizm w Chinach czy Wietnamie był znacznie bardziej zamordystyczny i jakoś ich przedsiębiorczości to nie zniszczyło.

Ot co. Takie zestawienie.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wiemy lefty że komunizm to w sumie dobry jest. Tylko realia jakoś tego nie potwierdzają.

A co do Chinoli i Wietnamców - zdajesz się chyba zapominać o przepaści kulturowej ludzi wschodu i zachodu. I o to tu chodzi a nie o politykę. Bajdełej - byłeś kiedyś w Azji dłużej niż na tydzień w hotelu w Tajlandii?? Bo jak nie, to skąd masz wiedzieć jacy tam ludzie są???? I jaki tam był komunizm... Aaaaa, w internecie wyczytałeś. pewnie na portalu Altair.com..... :icon_mrgreen:

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zesrac można się ze śmiechu! Japońce trzepią motocykle i sprzedają je po całym świecie. Chińczycy trzepią podróbki ich motocykli i też sprzedają je po całym świecie. Razem zarabiają na tym grubą kasę. W Polsce, gdzie nawet rowerów nie opłaca się produkowac, trwa ożywiona /czasem agresywna/ dyskusja, co lepsze, chińskie czy japońskie...? Ludzie!!! Japońce i Chinole w dupie mają tą całą waszą dyskusję! Oni robią biznes a wy pyskujecie między sobą zacietrzewieni! Do roboty się wziąc! Zrobic coś swojego a nie zabijac się w obronie cudzych dokonań!

;) ;) ;) :clap: :flesje: :crossy: :wink: :icon_mrgreen: :biggrin:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni robią biznes a wy pyskujecie między sobą zacietrzewieni! Do roboty się wziąc! Zrobic coś swojego a nie zabijac się w obronie cudzych dokonań! Oni i tak mają głęboko w dupie wasze zdanie, bo mają dużą kasę i będą miec jeszcze większą, niezależnie od tego, czy to się komuś /szczególnie w Polsce/ podoba czy nie. :icon_mrgreen:

 

alle o zzo Ciebie się rozchodzi..? po pierwsze dyskutujemy, z zacietrzewieniem nie ma to nic wspólnego - przynajmniej z mojej strony (zwłaszcza, że nie mam ani chińskiego, ani japońskiego motocykla :biggrin: ). do roboty się biorę, cały czas - dzięki temu stać mnie jeszcze (choć nie tak, jakbym czasem chciał) na taką przyjemność jak 2 kółka. ale własnego budować nie zamierzam... po prostu się na tym nie znam :flesje:

i nadal nie wiem, o co biega

gdzie mają nasze zdanie..? pewnie tam, gdzie ja ich produkcję. przynajmniej motocyklową. nie widzę związku - teoretyzujemy sobie, bo chyba żaden z nas nie jest analitykiem rynku motocyklowego (ani nawet motoryzacyjnego) i rozmowa sprowadza się do luźno powiązanych argumentów, generalnie zmierzających do oceny osiągnięć i potencjału kitajskich fabryk

na razie mogę podsumować tak: o ile potencjał oceniamy wszyscy podobnie, o tyle nie możemy dotrzeć do jednolitej oceny stanu obecnego :crossy:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątek o jinlunach. nie wymyśliłem sam porady z wymianą śrub na mocniejsze... albo ze zrozumieniem cytowany już artykuł Pawła - nie tylko podsumowanie

jsz

Czyli twój pogląd głównie opiera się na tym co przeczytasz negatywnego i tego się trzymasz.

Wspomne tylko tyle, że do tej pory nie musiałem wymienić ani jednej śruby z powodu, że jest za słaba, choć niektóre faktycznie mogły by być wyższej klasy.

 

- jakie byłoby uzasadnienie dla utrzymywania ich własnych aktualnych wyrobów na tak fatalnym poziomie technicznym? żadnego. ergo - jeszcze nie potrafią, chociaż uczeni są szybko. po trosze na nieszczęście nauczycieli, po trosze z rynkowej historycznej konieczności

jsz

Z prostej ekonomii. Wyprodukoanie bardzo dobrego wyrobu więcej kosztuje. Zaostrzony rygor produkcji kosztuje, kontrola jakości kosztuje a po co zwiekszać koszty jak klient i tak kupuje bo znacznie tańsze.

Kto kupi chiński nieznany motocykl jak będzie tylko troche tańszy od japońskiego, choćby był tak samo dobry? Ilu takich klientów się znajdzie? Fabryka padnie zanim zdąży wyrobić sobie renomę a tak mają znacznie tańsze wyroby i każdy inny jak płatki śniegu. :icon_mrgreen: Jak widać na przykładach jeden chiński motorek sprawuje się prawie idealnie a trafi się taki, że tylko pasmo nieszczęść. W Chińskiej produkcji motocykli brak powtarzalności i nie jest prawdą, że mają fatalny poziom techniczny bo potrafią zrobić dobrze tylko muszą mieć motywacje.

Klient naś pan. Już można zauważyć, że jakość chińskich motocykli się poprawia bo klient zaczyna wybrzydzać. Będą chcieli sprzedawać na europę to będą musieli ciągle poprawiać jakość.

Tego czy dojdą z poziomem do produkcji japońskiej to nie wiem ale przepaść między japonią a chińszczyzną się zmniejsza i wcale nie jest taka ogromna jak się niektórym wydaje.

Te motocykle jeżdzą a jak by było tak jak niektórzy twierdzą to po prostu rozpadały by się w drobny mak po kilku kilometrach. Nie miały by prawa funkcjonować przy tak fatalnym poziomie technicznym.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...