Skocz do zawartości

Cezet 350 Czeski Ocean Ognia


NaczelnyFilozof
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Naczelny jesteś MEGA. Ja bym sie nie odwarzył na tym sprzęcie.Poprostu bałbym sie ze cały plan polegnie bo poprostu moto nie da rady. Podziwam ,a zarazem zazdroszcze zamozaparcia i wewnętrznej wiary w to wszystko.

pozdro

 

ps

I proponuje zmienic kask Tiger na jakis porzadniejszy... nawet nie uchroni Cie jak potkniesz sie na

chodniku a co dopiero na motocyklu.

treściwe sedno, i dokładnie tego mu wszyscy zazdroszczą, tylko że normalni to przyznają a "bolki" będą się kasku czepiać ;-)

 

Belgu chyba wyszedłeś na "bolka" :) :cool:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam relacje z wyprawy do Rosji stara jawa 250 i jakas stara xl to bylo cos! chociaz w tym czasie wielu zrobilo lepsze trasy ale akurat ekipa na jawie i xl-ce zrobila realacje,ktora pchnela caly peleton tym szlakiem podobnie Naczelny

 

Pamiętam tą relacje :) Stare dobre czasy. Kiedyś to ludzie umieli podróżować!

 

 

dla mnie to jeden z ostatnich polskich easy riders :buttrock:

 

Dzięki ludzie za miłe słowa. W tych trudnych (bezrobocie mode on) czasach pozytywnie mnie radujecie :icon_biggrin: Żałuje że nie mogłem dla Was zrobić czegoś więcej. Trzeba było olać Maroko i jechać do Japonii...

 

Zgrzeszyłem. Kupiłem Honde XL 600 '91. Jeździ. Ale inaczej niż Cezeta. Nie płynie tak dostojnie po asfaltwoym oceanie. Cezet? Przykryta w garażu. Cieszę się że ten motocykl mógł tyle przejechać. Wyciągnięty ze stodoły. Był wyrejestrowany. Był skazany na zapomnienie a dostał drugie życie. Nawet nie marzyła pewnie ta maszyna w czasie produkcji że coś takiego może ją spotkać... Takie podróże...

 

Przekręcasz kranik... Sssanie... Przekopanie... Zasilanie... Zapłon ON. Przekop i start... I tylko dym...

 

Toast ludzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgrzeszyłem. Kupiłem Honde XL 600 '91. Jeździ.

Gratuluje zakupu sprzeta :biggrin: niech ci służy równie dzielnie. Kiedyś musiał nadejść ten, czas i pewnie relacje z wypraw już nie będą takie same ale pożyjemy, zobaczymy :icon_exclaim: :flesje:

 

Cezet? Przykryta w garażu. Cieszę się że ten motocykl mógł tyle przejechać. Wyciągnięty ze stodoły. Był wyrejestrowany. Był skazany na zapomnienie a dostał drugie życie. Nawet nie marzyła pewnie ta maszyna w czasie produkcji że coś takiego może ją spotkać... Takie podróże...

Przekręcasz kranik... Sssanie... Przekopanie... Zasilanie... Zapłon ON. Przekop i start... I tylko dym...

Mam nadzieje, że zasłużona Cezeta ma u ciebie dożywocie i jej nie sprzedasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurna. Przeczytałem wszysto. I nic niepowiem, bo co moge powiedzieć. Piękne,wspaniałe i szczeże gratuluje. Naczelny juz jest legendą. Każdy bedzie wspominał Twoją wyprawe i to na CZ 350. Ja bał bym się jechac nia dalej niż 10km od domu. Ty zrobiłeś ponad 8000tyś :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda ,ze singla nie kupiles ale i tak robisz asfalt ...-generalnie sam sie teraz skazales na dalekie trasy :icon_mrgreen: Maroko na xl nie robi juz wrażenia :buttrock: przy cenie paliwa dla bezrobotnego zostajesz skazany w wschd!! :biggrin: gratulacje !:)- zabrzmialo jak wyrok -- skusze Cie cenami paliw wychodzi na Ukrainie nie cale Euro za litr Bialorus i Rosja jeszcze tansze a paliwa lepsze jak w Polsce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ksiezyc sie tylko nie wybierz, podroz piekna, cudowna, niesamowita, brak slow ?

Jak ktos mi powie, ze za zimno na motocykl bo jest 5-10 stopni, to pokaze mu ten temat i bohatera, ktory wykrecil 8 tys. na 25-letnim motocyklu w deszcz, chlod...

Brak slow, wielki szacunek :D

pozdRo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacunek za to co robisz :crossy:

Jedni motocyklisci caly rok traca na wymiane manetek lub dekielka plynu hamulcowego na niklowany a potem wybieraja sie w mega trase na zlot 30 km od komina, sa tez tacy ktorzy podrozuja na tym co maja :icon_mrgreen:

W foto relacji widzialem ze biwakowales w Alcaniz, szkoda ze Cie gdzies nie spotkalem bo wypilibysmy browca i wyspalbys sie w lozku :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite, opowieści, przepiękne zdjęcia. Czytałem Twoje relacje jak dobrą powieść S. Kinga. Szczególnie łza mi się zakręciła gdy zobaczyłem zdjecia ze skandynawii ponieważ byłem tam 3 krotnie w okolicach koła podbiegunowego.

Powoli realizuję swoje mażenia aby zobaczyć świat z siodła (narazie tylko błakany ok 4000km za rok Paryż lazurowe wyb. ok 4500) ale dzięki Twoim wyprawom człowiek uczy się.

Samych sukcesów życzę i pozdrawiam :buttrock:

2008r- Chorwacja 3900km / 2011r- Bułgaria 4500km

2012r- Alpy i Wenecja 3200km / 2013r- Istria 2600km

2014r- Albania 5000km / 2015r- Montenegro 3500km

2016r- Rumunia 3000km

http://www.motoholik.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...