es_kol_ta Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Heh na konferencji Stoner cos mowil o jezdzie nie fair do Doctora. Smieszna sprawa . Co o tym sadzicie Jako druzynie ja osobiscie kibicuje Ducati , natomiast tak to nie ma lepszego od Rossiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 tez to słyszalem i nie wiem o co chosi???nie fair? Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 21 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2008 Stoner już przyzwyczaił się, że odstawia wszystkich i że sam spokojnie dojeżdża do mety ... tym razem Waluś ponaciskał Stonera... co zaowocowało tym , że Casey zaczął popełniać błędy... Rossi już przywykł trochę do takiego stylu ścigania... przerabiał to z Maxem Biagii i z Sete Gibernau ... i dla niego to norma... Stoner ma pretensje do Rossiego , że zbyt brutalnie i niebezpiecznie się ściga... a co to ku*wa jest ... ? szkółka niedzielna, czy wyścigi Moto GP ??? Stoner dostał zimny prysznic, Waluś mu przypomniał,że to jednak nie szkółka niedzielna... widać że Vale wszedł mu na ambicję... Stoner się podkurwił no i teraz zanosi się na ciekawy pojedynek w Brnie... Stoner zrobi wszystko żeby pokazać że jest szybszy od Rossiego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sienkos Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Pewnie chodzi o tą sytuacje w korkociągu... ja już myślałem ze oboje leżą :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metiu Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 No więc ja na maxa się cieszę, że wygrał Rossi. Pomijając fakt, że jest geniuszem i już nie mogę się doczekać kiedy nie będzie kontroli trakcji żeby znów mógł pokazać na jakim poziomie naprawdę jeździ, to cieszę się bardzo, że nie wygrał Stoner. Za to co właśnie mówił na konferencji go nie lubię, za to że gestykuluje coś w stronę zawodników, którzy są od niego słabsi ale próbują się z nim ścigać. Takich zachowań było już wiele i na pewno je pamiętacie. Patrzyliście jak był moment podczas wyścigu gdzie był wykres hamowania i dawania ognia dla Rossiego i Stonera? Stoner w pewnym momencie dawał ogień opór w przeciwieństwie do Rossiego, który oddawał moc w inny sposób. Ciekaw jestem jak będzie sprawdzać się ta technika Stonera kiedy nie będzie kontroli trakcji?Dla mnie to dobry zawodnik ale mentalnie płaczuś i pajac. No i ta cała sprawa z jego żoną, że hostessy nie mogą trzymać parasolek etc. i przez jakiś czas jego żona trzymała. Nie pamiętam dokładnie kiedy to było w zeszłym sezonie ale jest to naprawdę śmieszne. :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Nie slyszalem tej wypowiedzi z konferencji... i dobrze, bo bym pewnie nie zasnal z nerw :smile: Tia, jakos to mlode pokolenie nieco mniej twarde sie wydaje. Stoner nawet wyglada jak placzus, ale dla mnie jeszcze wiekszym pajacem jest Pedrosa - taki mroczny w dodatku ;) Jedno jest pewne - od bardzo dawna nie bylo takich emocji! Mam pytanie (bo odswiezylem sobie archiwa filmowe i natknalem sie na kilka ciekawych wystepow) - co sie dzieje z Melandrim?! Psycha mu siadla? Jakos trudno mi wierzyc ze po kilku latach jazdy na roznych sprzetach chlopak ma az takie klopoty z aklimatyzacja na Ducati... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metiu Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Oglądałem jakiś czas temu program, w którym Marco mówił, że nie może w ogóle wyczuć tego motocykla, nie czuje hamowań, balansu, etc. Że jest bardzo rozczarowany swoimi występami. Prawda jest właśnie chyba taka, że nie leży mu ten motocykl i tyle. Szkoda bo lubię tego zawodnika i od dłuższego czasu nic nie pokazuje. Jego debiut w Motogp był obiecujący ale od czasu gdy siedzi w Ducati słabo to wygląda-to fakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 No więc ja na maxa się cieszę, że wygrał Rossi. Pomijając fakt, że jest geniuszem i już nie mogę się doczekać kiedy nie będzie kontroli trakcji żeby znów mógł pokazać na jakim poziomie naprawdę jeździ, to cieszę się bardzo, że nie wygrał Stoner. Za to co właśnie mówił na konferencji go nie lubię, za to że gestykuluje coś w stronę zawodników, którzy są od niego słabsi ale próbują się z nim ścigać. Takich zachowań było już wiele i na pewno je pamiętacie. Patrzyliście jak był moment podczas wyścigu gdzie był wykres hamowania i dawania ognia dla Rossiego i Stonera? Stoner w pewnym momencie dawał ogień opór w przeciwieństwie do Rossiego, który oddawał moc w inny sposób. Ciekaw jestem jak będzie sprawdzać się ta technika Stonera kiedy nie będzie kontroli trakcji?Dla mnie to dobry zawodnik ale mentalnie płaczuś i pajac. No i ta cała sprawa z jego żoną, że hostessy nie mogą trzymać parasolek etc. i przez jakiś czas jego żona trzymała. Nie pamiętam dokładnie kiedy to było w zeszłym sezonie ale jest to naprawdę śmieszne. :bigrazz: 1. Kontrola trakcji w MotoGP nigdy nie zostanie zlikwidowana z "powodów bezpieczeństwa". 2. Stoner jeździł bez kontroli trakcji w 250ccm i jakoś dawał radę. Bardzo wcześniej prostuje/podnosi motocykl, dlatego może odwijać gaz wcześniej i ostrzej niż Rossi, który jeździ płynniej. Poza tym Stoner wywodzi się z ditr-tracku (taki australijski speedway), więc pewnie poradziłby sobie nienajgorzej bez kontroli trakcji. 3. Nigdy nie było takiej sytuacji z jego żoną o której piszesz - ona po prostu trzyma mu parasolkę i co z tego? Ashleigh, żona Hopkinsa, też przez pewien czas trzymała parasol Hopperowi, ale jej się znudziło, a Adriana widocznie to lubi ;-). 4. Rossi faktycznie przesadził na korkociągu - obejrzyj ten manewr w zwolnionym tempie. Stoner musiał dwa razy prostować motocykl w zakręcie, a Rossi i tak w niego uderzył i prawie wypchnął z toru. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby to było ostatnie okrążenie, ale to było piąte (bodajże) kółku. 5. Stoner jest płaczuś? A pamiętasz, jak Rossi narzekał na Eliasa, że jechał jak wariat z GP Turcji i prawie wypchnął go z toru (choć tak naprawdę Elias niczego złego nie zrobił i widać to na powtórkach). A pamiętasz, jak Rossi narzekał, że Melandri pojechał jak wariat na początku GP Chin? 6. Rozumiem, że Stoner nie ma takiej charyzmy jak Rossi i nie jest takim showmanem, ale on ma to po prostu w dupie i dla niego liczy się tylko ściganie. To bardzo prosty, zwykły chłopak z australijskiej wsi, ale to nie znaczy, że jest pajacem. Rozumiem uwielbienie dla Rossiego, byłoby dobrze aby niektórzy fani "Doktora" się opamiętali, bo zniżają się do poziomu kibiców, którzy wygwizdali Stonera na Donington Park - MotoGP to nie piłka nożna... Nie slyszalem tej wypowiedzi z konferencji... i dobrze, bo bym pewnie nie zasnal z nerw :) Tia, jakos to mlode pokolenie nieco mniej twarde sie wydaje. Stoner nawet wyglada jak placzus, ale dla mnie jeszcze wiekszym pajacem jest Pedrosa - taki mroczny w dodatku :clap: Jedno jest pewne - od bardzo dawna nie bylo takich emocji!Mam pytanie (bo odswiezylem sobie archiwa filmowe i natknalem sie na kilka ciekawych wystepow) - co sie dzieje z Melandrim?! Psycha mu siadla? Jakos trudno mi wierzyc ze po kilku latach jazdy na roznych sprzetach chlopak ma az takie klopoty z aklimatyzacja na Ducati... No i znowu - dzisiaj walczę z patologią ;-). Dlaczego niby Pedrosa jest pajacem??? Jeśli chodzi o Melandriego. Ducati wymaga specyficznego stylu jazdy i Włoch po prostu nie potrafi się na nim odnaleźć. Marco cały czas powtarza, że czuje się, jakby jeździł po mokrym torze. Przód się ślizga, tył się ślizga... Ducati próbowało wszystkiego, ale jego styl jazdy po prostu nie pasuje do tego motocykla i sam Marco też za bardzo nie potrafi się dostosować i zmienić styl jazdy (co bardzo nie podoba się Ducati i być może w Brnie na drugim Desmo zobaczymy Gibernau). Jak widać z Ducati męczyli się takżę Guintoli i Elias, a na początku sezonu nawet Stoner, ale Włosi ostatnio sporo zmienili i niedawno zarówno Casey, jak i potem Sylvain i Toni dostali nowy pakiet elektroniczny i po wynikach widać, że działa (Sylvain był szósty na Sachsen z wyłączoną kontrolą trakcji, a Toni siódmy w USA). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Mick, to nie patologia, to uprzedzenia :eek: Mysle, ze nie ma co mowic 'nigdy'. W F1 pozbyli sie kontroli trakcji i szykuja sie kolejne zmiany, ktore maja w sumie jeden cel - uczynic krolowa sportow samochodowych bardziej... ciekawa dla widza (czytaj przyciagac jeszcze wiecej kasy). Gdzies czytalem wypowiedz Kenny'ego Robertsa Seniora, ze za elektronika stoja glownie senne mary inzynierow, dla ktorych widowiskowosc jazdy jest daleko na liscie najwiekszych podniet. Stad nowinki, ktore maja 'uspokoic' moto, aby kierowca dowozil maszyne w calosci i myslal raczej o pozycji na torze a nie o wlasnym zyciu ;) jak to bywalo w erze 500 czy na poczatku motoGP. Roberts uwazal w tym wywiadzie, ze TC zabija ten sport... i motoGP dryfuje w rownie zlym kierunku, co kiedys F1. Zreszta, zgadzaja sie z tym inni, w tym Rossi. Pewnie opinii jest wiecej, zaleza tez zapewne od pozycji 'siedzenia' - nie zmienia to jednak faktu, ze uslizgow i powerslide'ow juz nie ma :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metiu Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Co do TC wcześniej takiej kontroli trakcji nie było i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Przykład z F1 podany powyżej też jest godny i uświadamia, że poprzez stosowanie tego typu techniki nie sprzyja widowisku. Cieszę sie natomiast, że masz takie "wtyki" w świecie MotoGP, że wiesz, że NIGDY kontrola nie będzie zabroniona (żart) Wyścigi oglądam od "paru" ładnych lat, jeszcze za czasów A. Crivilla i nie bardzo pamiętam przykłady "chamskiego" zachowania Rossiego (którego na marginesie uwielbiam ale nie tylko jego). Przykład 250 jest ok ale może nie w Moto GP, przykłady: Marco Melandri, Jorge Lorenzo, etc. nie do końca dają sobie radę w królewskiej klasie a przecież w 250 byli super. Dopiero jak sam mówisz elektronika pomaga innym zawodnikom. To niestety jak dla mnie lipa bo w tego typu wyścigach ponad wszystko cenie sobie kunszt samego zawodnika a nie możliwości systemów wspomagających i kontrolujących jego pracę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Co do TC wcześniej takiej kontroli trakcji nie było i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Przykład z F1 podany powyżej też jest godny i uświadamia, że poprzez stosowanie tego typu techniki nie sprzyja widowisku. Cieszę sie natomiast, że masz takie "wtyki" w świecie MotoGP, że wiesz, że NIGDY kontrola nie będzie zabroniona (żart) Wyścigi oglądam od "paru" ładnych lat, jeszcze za czasów A. Crivilla i nie bardzo pamiętam przykłady "chamskiego" zachowania Rossiego (którego na marginesie uwielbiam ale nie tylko jego). Przykład 250 jest ok ale może nie w Moto GP, przykłady: Marco Melandri, Jorge Lorenzo, etc. nie do końca dają sobie radę w królewskiej klasie a przecież w 250 byli super. Dopiero jak sam mówisz elektronika pomaga innym zawodnikom. To niestety jak dla mnie lipa bo w tego typu wyścigach ponad wszystko cenie sobie kunszt samego zawodnika a nie możliwości systemów wspomagających i kontrolujących jego pracę. Brak kontroli trakcji wcześniej w Grand Prix przeszkadzał, owszem i to bardzo. Zapytaj Kevina Schwantza, który dzisiaj jest schorowanym starszym panem właśnie dlatego, że ciągle zaliczał highsidy i niemal przez cały karierę zawsze ścigał się z jakąś kontuzją. Takie gleby jak ta Lorenzo zdarzały się w latach 80'tych i 90'tych nieustannie podczas każdej rundy i właśnie dlatego, choć wielu zawodników bardzo by chciało, aby ją zlikwidowana, kontrola trakcji nie zostanie zabroniona. Może przeszłoby to z 990'tami, ale nie z 800'tkami, które są o wiele szybsze w winklach. Wyłączenie kontroli trakcji w bolidzie F1 nie oznacza, że zawodnik poszybuje dwa metry w górę i skręci sobie kark na wyjściu z następnego winkla, a w MotoGP właśnie tak może się to skończyć, stąd właśnie obecność TC. Przykład Melandriego jest niezbyt trafny, bowiem jest to wicemistrz świata MotoGP z sezonu 2005. PS: Od niedawna w 250ccm także używa się kontroli trakcji ;-). Elektronika owszem, pomaga zawodnikom, ale to oni jadą motocyklem, nie komputer, więc nadal trzeba się ogarniać, a jednocześnie jest bezpieczniej.... ale fakt, bez byłoby fajnie ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 Heh na konferencji Stoner cos mowil o jezdzie nie fair do Doctora. Smieszna sprawa . Co o tym sadzicie Nie jestem fachowcem :) , ale . Swego czasu gdy Rossi pojedynkował się z Biaggi-m , spotkałem się w prasie z podobnym zarzutem w kierunku Valentino . Że gdy Max trzymał się na wyjściu z zakrętu blisko za Doktorem , był zaskakiwany przez póżniejsze niż zwykle otwarcie gazu , tracił płynność jazdy i na następnych okrążeniach już bał się zanadto zbliżyć do Rossiego , przez co nie mógł wykorzystać na prostej przewagi szybkości swego bajka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 22 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2008 No coz, ze Max bywal zaskakiwany to bylo nieraz widac :notworthy: Najbardziej zaskakiwal chyba sam siebie, ze mu nie nigdy nie wyszlo. Mick, wszystko ma swoja cene :biggrin: Jesli troska o zdrowie Stonerow i Lorenzow przewazy, to raczej nie beda oni mogli liczyc na taki respect jakim ciesza sie twardziele epoki 500 - Shwantz czy Doohan. Dla sportu i widowiska (w koncu chyba po to wlasnie oni jezdza, czy nie?) tez bedzie to raczej strata i pewnie - jak F1 - w koncu trzeba bedzie ie opamietac, gdy widzowie przestana sobie tak czesto zadawac pytanie 'jak oni to robia?'. Co do Melandriego to wcale nie ironizuje, widzialem wiele jego fajnych wystepow, moze sie chlopak przelamie. Za to plotki o powrocie Sete brzmia ciekawie - nastepny zaskakiwany :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metiu Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Brak kontroli trakcji wcześniej w Grand Prix przeszkadzał, owszem i to bardzo. Zapytaj Kevina Schwantza, który dzisiaj jest schorowanym starszym panem właśnie dlatego, że ciągle zaliczał highsidy i niemal przez cały karierę zawsze ścigał się z jakąś kontuzją. Takie gleby jak ta Lorenzo zdarzały się w latach 80'tych i 90'tych nieustannie podczas każdej rundy i właśnie dlatego, choć wielu zawodników bardzo by chciało, aby ją zlikwidowana, kontrola trakcji nie zostanie zabroniona. Może przeszłoby to z 990'tami, ale nie z 800'tkami, które są o wiele szybsze w winklach. Wyłączenie kontroli trakcji w bolidzie F1 nie oznacza, że zawodnik poszybuje dwa metry w górę i skręci sobie kark na wyjściu z następnego winkla, a w MotoGP właśnie tak może się to skończyć, stąd właśnie obecność TC. Przykład Melandriego jest niezbyt trafny, bowiem jest to wicemistrz świata MotoGP z sezonu 2005. PS: Od niedawna w 250ccm także używa się kontroli trakcji ;-). Elektronika owszem, pomaga zawodnikom, ale to oni jadą motocyklem, nie komputer, więc nadal trzeba się ogarniać, a jednocześnie jest bezpieczniej.... ale fakt, bez byłoby fajnie ;-). Mick, tak już na zakończenie (z mojej strony) Wiesz przykład Kevina jest ok ale jest też druga strona gdzie ludzie i byli zawodnicy twierdzą, że ustawianie motocykla teraz a kiedyś jest sporo prostsze, że kontrola trakcji odbiera tę widowiskowość, która była wcześniej. Ja tylko opieram się na opiniach ludzi, którzy są o wiele bardziej związani ze światem motogp i tyle. poniżej link do ciekawego artykułu (tylko jakiś tam jeden jaki mi się teraz udało szybko znaleźć w sieci jako przykład). Chyba takim nazwiskom jak Nieto, Pons, Criville nie można zarzucić gadania głupot. http://www.bikesportnews.com/news/gplegendsint.html pzdr. M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Mick, tak już na zakończenie (z mojej strony) Wiesz przykład Kevina jest ok ale jest też druga strona gdzie ludzie i byli zawodnicy twierdzą, że ustawianie motocykla teraz a kiedyś jest sporo prostsze, że kontrola trakcji odbiera tę widowiskowość, która była wcześniej. Ja tylko opieram się na opiniach ludzi, którzy są o wiele bardziej związani ze światem motogp i tyle. poniżej link do ciekawego artykułu (tylko jakiś tam jeden jaki mi się teraz udało szybko znaleźć w sieci jako przykład). Chyba takim nazwiskom jak Nieto, Pons, Criville nie można zarzucić gadania głupot. http://www.bikesportnews.com/news/gplegendsint.htmlpzdr. M. Tak, odbiera widowiskowość. Nie tyle chodzi o ustawienie motocykla, bo to nadal jest wyzwaniem - popatrz na Westa i popatrz ile Rossi zawdzięczał poprawie ustawień przed wyścigiem w minioną niedzielę itd. Oczywiście 800ccm to nie to samo co 500ccm ale 500tki też miały swoje minusy, ale te czasy już nie wrócą. Szkoda, ale takie życie... 800tki oznaczają nowe wyzwania i choć mi osobiście bardziej podobały się 990'tki, no ale taki life ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.