Luca

74 000 km :)

No niby tak ale jak wykonać gwałtowny przeciwskręt w sytuacji zagrożenia? Można trochę nogami na niektórych motocyklach i do tego balans ciała ale to może być za mało. Teraz przy nawet głupiej parkingowej wywrotce można sobie zaprzepaścić powrót do jakiejkolwiek sprawności ręki. Może po prostu przyszła pora na trajkę a jak ręka się wzmocni wtedy coś w automacie i dopiero potem coś ze sprzęgłem. Po co się śpieszyć?

Nasmaruj łańcuch olejem przekładniowym i śmigaj a na wiosnę wymień wszystko na nowe.

Ale co tu jest do przerabiania albo się zostawia motocykl w płatnym niby bezpiecznym miejscu albo się oszczędza i szuka dobrego człowieka, który mamy nadzieję, że przechowa nam motocykl w nienaruszonym stanie. Do tego jeszcze dochodzi to w jakim kraju zostawiamy, bo nie wszędzie można sobie ot tak beztrosko zostawić motocykl a potem się władzom tłumacz człowieku, że ukradli a nie że sprzedałeś.

Obawiam się, że po praniu straci swoje cenne właściwości. :laugh:

Fajną wyprawę miałeś, nic tylko pogratulować tylu przeżyć i ślicznych widoczków. Teraz niestety Cię czeka szara rzeczywistość, ale może coś fajnego wymyslisz :) Powodzenia.

No nieźle, nieźle 4655m n.p.m. i jakie bajeczne widoczki. Nic tylko pozazdrościć i pogratulować. :) P.S. Ciesz się, że pogodę masz świetną. Mnie przez trzy dni przemoczyło a potem na koniec spadł śnieg w takich trochę mniejszych górkach :icon_mrgreen:

No jest i to kilka razy ale ludzie są wygodni i nie wszyscy wszędzie zaglądają :) a poza tym to nic na siłę i Yeuop musi wyrazić chęć przyjęcia kolejnej pomocy. Może postanowił żyć jak ludzie pierwotni i nie potrzebuje kasy? Może chce jeść to co sam złapie, plus snikersiki na deser oczywiście :laugh:

Fajna wyprawa, widzę że nie marnujesz czasu i pieniędzy. Jak braknie Ci kasy to nic się nie stanie jak jeszcze raz poprosisz o wsparcie i podasz nr konta a na pewno znajdą się pomocne dusze. Czekamy na kolejne info z trasy :)

To chyba nie była jagodzianka, tylko ziemniaczanka albo kartoflanka :) Skosztuj ukraińskich czeburieków też pycha.

Yeuop na advrider już w Odessie a z opisem na FM trochę się nam ociąga :huh:

No to pierwsze koty za płoty i czekamy na kolejne odcinki wyprawy.

No ale gdzie już dojechałeś? Obrazek to mi się nie wyświetla. Ale, że tak zapytam, co jest takie smutne ?

No jak to dlaczego, jak można o to pytać? :blink: To raczej ja zapytam czy lubisz płeć przeciwną, skoro takie pytania zadajesz?

No to już wiemy dlaczego Yeuopa tak ciągnie do baletu :biggrin:

Dzięki za info :) Tylko nie mogę zlokalizować samej drogi na Col de Sommeiller bo mi Google jakieś hotele proponuje? :blink: a już znalazłem :)

Był może ktoś ostatnio na Pico del Veleta?

Świetne zdjęcie, tylko co było potem :huh:

No to walnij jeszcze jakieś foty z tych deszczowych dni :)

Zatarcie łańcucha może spowodować niewłasciwe smarowanie a niedokręcone lub żle ustawione tylne koło przyśpieszy zużycie (wytarcie) łańcucha i zębatek.

Nie po chorobe tylko po to by nas zazdrość wzięła ;) P.S. Zbycho a te zamieszki w Stambule to przypadkiem nie twoja robota?

Jesteś z Kielc to już chciałem się umawiać na rozmowę w cztery oczy ale niestety pewnych spraw się nie przeskoczy. Dobrze jednak wiedzieć, że taka wyprawa może być jeszcze organizowana. Rozumiem, że macie na miejscu w Indiach kogoś, kto zna teren i ma wóz 4x4 i jedzie jako zaplecze w razie co. Pozdro Luca

No i żona mi się zgodziła na moje szaleństwo. Zaświeciła się iskierka nadzieji, ale po wgryzieniu się w temat finasowo i czasowo niestety nie przełknę tego, tym bardziej, że musiałbym jeszcze kupić odpowiedni ekwipunek: namoit śpiwór, solidny dwuczęściowy kmbinezon motocyklowy. Do tego jeszcze trzeba mieć trochę kasy ze sobą w razie co, no i jeszcze te nieszczęsne szczepienia. Pomarzyć sobie można ale nie dla psa kiełbasa. Do takiego wyjazdu to musiałbym się przygotowywać z pół roku a nie w miesiąc.

Yeuop to już pewnie zgarnął całą dostępną kasę a poza tym to ja nie mam takich doskonałych predyspozycji do zbierania darmowej kasy :)

No ja bym chętnie tam pojechał, nawet bardzo chętnie. To nic, że wycieczka organizowana ale tamte widoki i klimat warte są przymknięcia oka na pewne aspekty. Tylko tej kasy brak 1/3 ceny bym uzbierał a na resztę potrzebuję sponsora :wink: P.S. Majki sam nie jedziesz to fundnął byś koledze fajną wycieczkę :)