cabaniero

CBR f2 mają tzw. dziurę w obrotach... i nie znaczy to że coś jest nie tak, ten typ tak ma ...cbr f3 raczej miały poprawiony układ zasilania i wyeliminowano przypadłość z f2.

Może czas sprawdzić luzy zaworowe ???

No to sie wpakowałeś... ja szukałem modułu ze stacyjkę i kluczykiem do cbr 600 F4i no i udało się znaleźć, ale chłop krzyczał 3 tys. zł ... na moje szczęście okazało się że wcale nie musiałem wymieniać modułu bo padł tylko przekaźnik pompy... chociaż objawy były takie same jak przy padniętym module... generalnie szukaj na allegro albo w Giełdzie motocyklowej u ludzi handlujących częściami do motocykli... trochę rachunek telefoniczny nabijesz, ale może coś znajdziesz..

Będzie pasować...

No jak w przyszłym sezonie zieloni nie zdobędą chociaż raz najwyższego pudła... to..... i tak będę im kibicował... :) zapowiada się ciekawie... aczkolwiek nie wiem czy Hopper będzie w stanie walczyć o najwyższe pozycje... plotka głosi że i Capirex może zostać zielonym ludkiem...ale to tylko plotka...

Jak to w takim dowcipie było...kiedy poszedł chłop do burdelu z 5 zł w kieszeni..."Za tyle to ja mogęTobie w beret nalać..." - rzekła do jegomościa burdel mama... no to chłop - No to niech i będzie... Po sprawie jegomość wyszedł zasmusony za róg...wyjął fiuta wsadził w beret i mówi doń - Jak nie stać cię na mięso to pij rosół.... Ot tak mi się odrazu skojarzyło... za 5 tys niby można kupić "plastika" ale coż z tego... kupi młody padakę...za kilka tygodni rozleci się i okaże się że remont będzie 2 razy droższy niż za nią zapłacił.... można coś i znaleźć na zachodzie za tą kasę... ale koszt ściągnięcia i rejestracji i wyjdzie mu 1 tys więcej.... jeśli już szukać najtańszego i w miarę sprawnego ściga... to na allegro już za 6 tys można znaleźć cbr600 f2... zajebiste silniki... lekka w porównaniu do konkurencji z tamtego okresu i zajebiście trwała...no ale za piątala to najwyżej można w beret nalać...

Ja bym wziął małego DLa... poręczniejszy od dużego...w wielu testach wygrywa z konkurencją w swojej klasie...lepiej sobie poradzi w polskich warunkach drogowych... jak zrobią w POlsce normalne drogi to sobie przesiądziesz sie na Fazera... no ale to nie prędko...

No wiadomo z 5 tys. to można sobie dobry motorower kupić... ale z drugiej strony...nie dziwię się ludziom...wielu z nas czuło to ciśnienie, że już chce jeździć , że chcica jeżdzenie moto rozpiera że zwieracze nie wytrzymują... i zaslepieni pragnieniem motonga łapiemy się tego co mamy... czasem okazje sie trafiają i może kolo znajdzie jakąś nie koniecznie zakatowaną szejsete... xj600 już można całkim jeżdżącą za tą kase kupić... ja za swoją cbr f2 krzyczę 6 tysięcy... i mimo że jest już leciwa i nie wygląda najlepiej nie bałbym się ją pojechac na koniec Europy...bo pod względem technicznym jest to dobry motocykl... tak więc rada dla kolegi...niech sobie jeszcze dozbiera i kupi coś droższego, ale lepszego... np. moją hondę :biggrin:

Jak już było napisane wcześniej...masa moto może okazać się niebezpieczna przy małych, parkingowych prędkościach... masa to jedno, a środek ciężkości to drugie....napewno łatwiej manewruje się takim Drag Starem gdzie siedzi się 50 cm od matki Ziemi niż o podobnej masie Varadero gdzie długie zawiechy i siodło na wysokości 80 cm windują środek ciężkości wysoko do góry. Druga sprawa... jak już szpej glebnie... technika podnoszenia jest ważna...a i podłoże na jakim się glebło ma znaczenie...trochę też konstrukcja moto pomaga lub nie w podnoszeniu z gleby (w Transalpie miałem gmole i bardzo łatwo było podnieść moto własnie łapiąc z gmola... podnosząc zzr1100 z gleby no nie ma za co złapać i bez pomocnej dłoni się nie obeszło...TLa łapałem za crash pada jak mi raz na parkingu fiknął )

A ja sentyment mam do Kawasaki...sam jeździłem dwa sezony zzr1100... owszem olej brala..i sprzęgiełko rozrusznika sie posypało, ale generalnie kłopotów nie było... człowiek z Białego na zx 12 zaliczył Mana, Szkocję i spowrotem... 5 tys.km i oleju mu nie wzięła... typek na zx9 miał nakulane 90 tys.km i Kawa dawała radę... Kawasaki to najmniejszy koncern z Wielkiej czwórki...i mają trochę specyficzna politykę jesli chodzi o motocykle... ale jak oglądam moto gp zawsze kibicuje zielonym... :icon_question:

Wielce prawdopodobne że niebawem będę rozglądał się za kolejnym motocyklem... celuję w duże enduro do wypadów raczej we dwoje i raczej po drogach utwardzonych...(chociaż czasami droga gruntowa jest lepsza od niejednej polskiej asfaltowej) No i po wstępnej selekcji na placu boju zostały Afrika i V strom ...Varadero odpadło, bo za krowiaste i za ciężkie, Trapek bo za słaby silniczek na dwie osoby.... i nic mi do łba nie przychodzi jak tylko Afrika i DL (TDM trochę za mało terenowy). Kasa 17 tys. zł. mam na miejscu VStroma za 17500 sprowadzony ze Stanów z przebiegiem 5 tys. mil rok 2005 no i kilka ofert na allegro Afriki... np. 16 tys zł za 99 rok z przebiegiem 37 tys. km... V Strom prawie nówka....Afrika to legenda i nawet leciwa nie do zarżnięcia....VStrom wygodna kanapa...AT dupsko na pół... VStrom urodą nie grzeszy , AT piękniutka....i to kusi i to nęci... na co byście się Wy skusili i dlaczego ?

Za imprezami typu "zlot" nie przepadam, ale forumowe gęby trzeba by zobaczyć... tylko kto to wie gdzie to ja we wrześniu będę ??? ale jak się uda to w Borkach

Duc leje japonię ...ale tylko na prostych :D

Ja na Twoim miejscu wziąłbym Bandita S (z owiewką ) i po sprawie... no ale gdybym mieszkał chociaż na Słowacji albo w Czechach (dobre drogi, gładki asfalcik, fajne winkle) no to brałbym SV na polskich dziurach i koleinach Bandzior sprawdzi się chyba lepiej...

A no faktycznie 32 ... no szanse oczywiście ma... ale nikłe... nie chodzi o to że Vale się skończył...chodzi o to że Stoner jest cholernie dobry w tym sezonie...i ma najszybszy motocykl... tak czy siak... oj bedzie się działo... mam nadzieję że Rossi wygra jeszcze jakąś rundę i odrobi straty... będzie więcej dramatyzmu i końcówka sezonu będzie ciekawsza

Rossi ma ponad 40 punktów straty do Stonera... który w tym sezonie jeździ wyjątkowo równo i skutecznie...Doktorek popełnia dużo błędów...jego Yamaszka jest wolniejsza od Dukata...wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią że MISZCZEM (będę mówił MISZCZEM, MISZCZU, MISZCZUNIO bo tak lubię brzmi lepiej niż mistrz) zostanie Stoner.... no chyba że będzie miał wielkiego pecha i zrobi sobie kuku... ale póki co jedzie konsekwentnie i bezbłędnie.... w Niemczech Stoner odpuścił bo wiedział że Vale wyglebił... wiedział że nie ma sensu ryzykować... za wielkie tam pieniądze wchodzą w grę , żeby ryzykować ponad miarę... na pewno też i kwestia opon odegrała dużą rolę... jeśli teraz nawet Rossi wygra kilka wyścigów, to i tak Stoner będzie dojeżdżał do mety w czubie, więc odrobienie 40 punktów to prawie niewykonalne.... Rossi+Yamaha to dobry duet, ale Stoner+Ducati to jeszcze lepszy duet... i to widać

Oj Valentino Valentino... miszczem to ty w tym sezonie już nie zostaniesz... No i wreszcie Honda chyba wzięła się za swoje motocykle...no bo nareszcie jadą dobrze... No i ciekawa ciekawostka...Hopkins w następnym sezonie na Kawasaki... chociaż RandydePunietowi padła Kawka i wyścigu nie ukończył...a szkoda ...

Do Giżycka pojechać warto i basta. Jak ktoś leci z okolic Białegostoku to mogę się podczepić.

Ja jadę :wink:

http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M480188

Hejas. Pozwólcie że odświeżę troche stary temat...w sumie jakoś odłożyłem ten pomysł bo spróbowałem trochę ścigania w Poznaniu, ale trza liczyć siły na zamiary...Poznań trochę za daleko a i zabawa jak dla mnie za droga (acz przezajebista) z tego też wzglądu muszę z wielkim żalem zrezygnować ze ściagania się i wracam do pomysłu pt. Africa lub Viadro. Z racji na to że przybył mi notoryczny plecaczek ... jak oceniacie oba motocykle pod kątem podrózowania we dwie osoby ...? No i o co chodzi z tymi cenami...na allegro widzę Viadro z 99 roku za 14500zł a AT z tego roku kosztuje prawie 20 tys. ...za 14 tys to co najwyżej z 95 roku babcię się kupi... że tak zapytam ... o so chozi ??? No i ciągle mnie trochę przeraża masa Viadra...a jeszcze z pasażerką... mam 180 cm tak więc chyba nogami sięgne ziemi...ale ta masa... pozdro

Hejas No panowie udało mi się zlokalizować i usunąć usterkę i to nie rujnując się finansowo... a więc do rzeczy... połączenie zacisku plus z masą nie uszkodziło ani bezpiecznika, ani modułu ani immobilaizera, a padł jedynie przkaźnik pompy zdaje się (fuel cut-off relay)... zamieniłem tylko wtyczki z engine stop relay i pompa radośnie zabzyczała a silnik od dotknięcia odpalił... a już miałem czarne wizje... komplecik moduł, stacyjka znalazłem za 3 tys zł. ufff... miałem fuksa.

Hej Odnośnie mojego ogłoszenia, to jakby co informuję że moto odpala okazało się że moduł jest ok.

Jak ktoś szuka sprzęta do stuntu, to tylko cbr600f4.... tak się składa że mam taką z roku 2001 po szlifie do sprzedania za małe pieniądze... silnik, rama , zawieszenie spoko, brak lampy, czachy i kilku dupereli, no i albo moduł, albo immobilaizer nie robi... fotki przed szlifem w linku poniżej... zaliczyłem na niej szlifa na torze w Poznaniu motorek poleciał bokiem po trawie...na torze nie zdążyłem zbyt dużo polatać, bo już podczas drugiej wizyty przydażyła mi się gleba... moto ma mały przebieg więc jako pies wytrzyma długo... mam angielski papier z o wyrejestrowaniu, jak go się poskłada mozna zarejestrować w POlsce...

Panowie jesli macie to pmóżcie... potrzebny mi schemat instalacji w cbr600fs... albo f4i ... znalazłem zakład który naprawia moduły i komputery w samochodach...powiedzieli że jak dostarczę im schemat instalacji to może uda się coś zrobić z komputerem od mojej cbr.