Skocz do zawartości

samolot

Forumowicze
  • Postów

    1141
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez samolot

  1. Ok wyjasniam rozwiazanie zagadki. A wiec przyspieszenie w identycznie zbudowanych i obciazonych sprzetach o tej samej mocy ale o roznej pojemnosci zalezy od MOMENTU OBROTOWEGO NA TYLNYM KOLE. moment na tylnym kole jest zalezny (jest funkcja) od momentu obrotowego na silniku. I tu tkwi caly cwancich: okazuje sie ze w warunkach pelnego wykorzystania przyspieszenia moment na kolach obu pojazdow bedzie identyczny przy dowolnej predkosci pojazdu (mimo ze moment obrotowy silnika wiekszej pojemnosci bedzie wiekszy pojazdy bede jachaly obok siebie. A z jakich powodow tak sie dzieje. Mamy dwa silniki o mocy 120 koni (jeden ma poj 600 i osiaga moc przy 13 tys, drugi ma pojemnosc 900 i osiaga maxymalna moc przy 9 tys). Nie jest chyba tajemnica ze predkosc maksymalna zalezy tylko od mocy maksymalnej. Oba te pojazdy rozpedzaja sie na jedynce do 120km/h -wtedy ten mniejszy ma na obrotomierzy 13 tys a wiekszy tylko 9, a z czego wynika ta roznica? - z przelozenia glownego ktore jest dluzsze w motocyklach o wiekszej pojemnosci a krotsze w motocyklach o mniejszej pojemnosci. Zaraz ktos krzyknie to wystarczy zmienic przelozenia i 900 dokopie 600. Ale przeciez nikt nie bedzie specjalnie przerabiac motoru o poj 1000 ktory ma 120 KM po to tylko zeby wyprzedzic 600 o tej samej mocy (a predkosc maksymalna znacznie by wtedy spadla). Swoja droga jak nie skracaj przelozen w maluszku to i tak poloneza na przyspieszenie nie wezmiesz ( owszem przyspieszenie troszke sie polepszy). Wystarczy czy mam dalej tlumaczyc? Za przyklad poda wyscig CBR 900 z 1993roku z R6 z 2000 (po napelnieniu zbiornikow tak zeby sprzety te tyle samo wazyly). Oba sprzey maja okolo 120KM- zaswiadcvzam ze rownoczesnie znajda sie na mecie (roznica gora 0,2 sekundy). Aha do tych co sadza ze przy wyscigu wazny jest przebie momentu obrotowego ( owszem ale w bardzo zawezonych obrotach). NP scigam sie R6 - rozpedzam sie do 14 tys obrotow na jedynce wrzucam 2 obroty spadaja do 10 i tak dalej ( z tym ze spadek obrotow przy zmianie na nastepne biegi bedzie coraz mniejszy). Wiec co do cholery interesuje mnie przebieg momentu do 10 tys podczas wyscigu. Podczas codziennej eksploatacji owszem al;e podczas wyscigu ...... :) [ Dopisane: 22-12-2005, 19:56 ] I zapadla cisza hehehe. Takiego rozwiazania nikt sie nie spodziewal. Powiem wam tyle ze to pytanie zadalem wykladowcom, profesorom,doktorom na swojej uczelni. I zaden z nich nie powiedzial ze wygra motor z wiekszym silnikiem.( zaden z nich nie powiedzial ze to glupie pytanie- wtrecz odwrotnie dobre pytanie) Jedni nie wiedzieli, a ci mondrzejsci po krotkich obliczeniach potwierdzili moja teze. Zaraz powiecie teoria sobie praktyka sobie. Koledzy: fizyki nie da sie oszukac. Pozdrowioenia dla motocyklistow ktorzy powinni sie wstydzidc swoich poprzednich wypowiedzi
  2. Pewnie 90% z was twierdzi ze 2cylindrowe silniki widlaste (takie ja np w ducati ) sa bardziej elastyczne niz rzedowe czworki o tej samej pojemnosci. :)
  3. Ok zajc przekonales mnie powiedzmy :) Tez jestem w twoim wieku i irytuje mnie jak jade golfem i wyprzedza mnie np cinquecento, to troche dziecinne zachowanie ale juz tak mam. Ale znajdzie sie kilku takich ludzi jak muj kumpel czy moj brat, ktorych nie wzrusza nawt jakby jadac kawasaki na luku drogi wyprzedzal go simson. I mysle ze on blazna z siebie robic nie bedzie. Po prostu lubi tak jechac i jest to jego inywidualna sprawa. I nie cierpi jego meska duma. Docelowo zamierzam kupic XJ 600N (moc nie powinna byc chyba za duza) , ale przed kupnem sprobuje jazdy np banditem600, cbr600 , zzr 600 bo moze okazac sie ze wcale te sprzety nie sa takie mocne i ktorys z nich przypadnie mi do gustu. Na pewno nie bede przymierzac sie do ZZR 1100 bo po 1 za mocne moto na poczatek z japoncami a po drugie jest zbyt drogi w kupnie i eksploatacji. GS 500 tez odpada- nie lubie dwucylindrowcow, a podrugie jestem na niego za wysoki (190cm)
  4. Przynajmniej kumpel nigdy nie bedzie mial slizgu na zakrecie gdzie przez przypadek znalazla sie odrobina piasku. Czy jak kupujesz wierze stero to ekspoatujac ja musisz sluchac radia? nie....tak samo kumpel nie musi skladac sie w zakrety. wystarczy mu szybka jazda na prostej
  5. Aghia czy motocyklista z kawasaki dlubal wtedy w nosie kiedy go "bralas na winklu" czy akurat pisal SMS-a :) .Oni poprostu jechali bardzo lajtowo. Ludzi kupujacych duze sprzety i niepotrafiajacych i w pelni wykorzystac nie trzeba potepiac. Ich pieniadz ich wybor.
  6. Zajc wiec czyjesz sie lepszy od mojego kumpla i gardzisz jego osoba z tego powodu ze nie umie on perfekcyjnie i szybko pokonywac zakretow? do kritersa...... posmiewisko>> mentalnosc typowego polaka>> jazda zgodnie z przepisami to posmiewisko?? Posmiewisko to jest jak jazda na motocyklu chce sie zatuszowac kompleksy.........
  7. A co CBR to nie moge niby jechac zgodnie z przepisami??? Wystarczy ze odpowiada mi przyspieszenie tego sprzeta, a predkosc maksymalna, zdolnosc szybkiego wchodzenia w zakrety mnie nie zabardzo mnie interesuje. Kto bogatemu zabroni?? :)
  8. Jak twoje zycie jest wyscigiem to czemy jezdzisz cb 750 a nie CBR? hehehe. A moze oni jechali lajtowo a ty pelen podziwu dla siebie miales satysfakcje ze ich wyprzedziles. Buhuha :)
  9. Ale czy jazda po drogach publicznych to jakis wyscig???!!!! skoro mowisz o dostawaniu na zakretach .......
  10. Ej nie mozna tak generalizowac. Nie kazdy lubi sie skladac na kolano wchodzac w zakret zwlaszcza gdy nie zakupil jescze kombinezonu. A 240 to ja bym raczej nie osiagnal ze wzledu na strach wynikajacy z braku doswiadczenia przy jezdzeniu z taka predkoscia. Jescze kwestia utrzymania sie kierownicy to smieszne ale jak kumpel przewozil mnie ta kawa to z trudem dawalem rady sie na niej utrzymac zeby nie spasc, a co by bylo gdybym to ja usiadl za sterami i mocno odwinal?
  11. Spidi ty tych gosci raczej nie znasz jeden ma 28 lat i mieszka we wroclawiu- poznalem go w robocie za granica, drugi mieszka w okolicah bialego ma 22 lata (nie mam pozwolenia chyba podawania jego namiarow). Jego pierwszy sprzet po MZ to kawa ZZR 1100, co prawda w zakrety to raczej wolno wchodzi ale na prostej to ladnie wymiata. Po dwoch tygodniach od kupna pedzil 240. Zyje do tej pory. Grunt to talent :)No i jeswcze jeden kolega z zagranicy ktory mial okazje przejechac sie GS bo chcial go kupic ale po krotkiej jezdzie probnej stwierdzil ze to troche za slaby sprzet dla niego.
  12. Pred chwila napisalem calego elaborata dlaczego oba sprzety przyja da rownoczesnie i kilknolem zeby wyslalo i tu dupa njic nie wyslalo nie zamierzam sie raz jescze produkowac. Ciekawskich zapraszam na gg to tam chetnie wyjasnie
  13. Oto rozwiazanie: na mecie oba motocykle znajda sie jednoczesnie!!! do aghi ja sie z nikogo nie wysmiewam po prostu denerwuje mnie jak ktos czegos nie wie a plecie bzdury. Ja gdy czegos nie wiem nie probuje znalezc jak najszybciej i byle jakiej odpowiedzi tylko wzruszam ramionami i mowie nie mam pojecia. A skoro z doswiadczenia wiesz ze wygra motor z wiekszym momentem to niestety musze Cie rozczarowac. Co innego jest moment na silniku a co innego na kolach ( na kolach przy tej samej mocy moment w zakresie wyscigowego przedzialu obrotow bedzie taki sam w obu motocyklach). Za malo danych? A czego potrzebyjesz....przelozen. Owszem maja one w pewnym stopniu znaczenie na przyspieszenie ale maluchem chocby na najkrotszej skrzyni poloneza na przyspieszenie nie wqezmiesz. Przyjmij ze oba maja skrzynie 6 w ktorej 5 i 6 jest nadbiegie. Nie mnie oceniac swoja inteligencje ale........ to co pisze jest dla mnie moze takie jasne z tego powodu ze studiuje pojazdy samochodowe na politechnice. Oczywiscie na zyczenie moge uzasadnic dlaczego wyscig bedzie przebiegac w ten sposob, ale uprzedzam ze mimo zewyrazam sie jasno i zrozumiale temat ten moze byc nieogarnialny dla ludzi nie bedacych gleboko w temacie.
  14. Groszek zapewniam cie ze czuje klimat. Od 13 roku zycia rok rocznie jezdzilem jakimis tam jednosladami poczawszy od komara skonczywszy na mz. I tylko brak pieniazkow uniemozliwial mi zrobienie kolejnego kroku w swiatku motocyklowym. Chodzilo mi o to ze nie bede robil swinst w stulu kradzieze, wlamania, robil dziadowskich osczednosci po to zeby zarobic na motocykl. Staram sie byc nierozrzutny aby odlozyc kase na motor ale na niektorych rzeczach nie da sie zaoszczedzic (np jedzenie, dziewczyna, ubranie). A co do aspektu ekonomicznego to powiedz ty mi czy dalej jezdzilbys motocyklem gdyby jego spalanie wynosilo 20l na setke. Chyba nie. (stad moje odniesiesienie do golfa - oczywiscie mocno przesadzone).
  15. Wyobrazmy sobie ze mamy 2motocykle o jednakowych mocach silnika (np 100KM) jednakowych masach (np 200kg) lecz o roznych pojemnosciach (jeden 600cm a drugi np 1200). Scigaja sie po opusczonej plycie lotniska na wprost na dowolnym dystansie powyzej 300m. Zakladajac ze masy kierowcow i ich umiejetnosci sa jednakowe ktory motocykl znajdzie 1 sie na mecie 600ccm czy 1200ccm? :D
  16. Gdy poinformowalem kumpli ze chce kupic gs 500 to od razu wyskoczyli z jekiem zebym od razu kupowal cos wiekszego bo w 500 to mi po miesiacu bedzie brakowac mocy predkosci i przyspieszenia. I moze im bym nie wierzyl ale oni wlasnie jezdzili takim motocyklami i stwierdzili ze sa za slabe ( jeden z nich po 2 miesiacach jazdy cbr 600 stwierdzil ze jest mu za slaba i wolna). Spogladajac w katalog na papierze wyglada to tak ze gs 500 2 razy szybciej osiaga setke niz mz 250. Natomiast przebieg momentu gs ma niezbyt korzystny czyli zeby dynamicznie jechac trzeba caly czas utrzymywac wysokie obroty. Z tego tez wzgledu gdy kolega sie przejechal suzuki dr 800 big stwierdzil ze moto jest duzo mocniejsze od gs 500 (ach ten moment obrotowy!!! - na papierze moc niby ta sama). Jak to jest czy zeczywiscie gdybym sie przesiadl z mz na gs 500 to po miesiacu zaczynalbym nazekac na brak mocy?
  17. Zajc to nie jest zupelnie tak jak mowisz. Owszem chce studiowac , miec ladne ciuszki, fundowac dziewczynie imprezy (to nie jest proznosc tylko wygladac jakos przyzwoicie trzeba a poza motorem tez tez trzeba miec kogos) i miec fajne moto ale to wszystko za pieniadze zarobione na wakacjach za granica. Gdybym byl zmuszony do pracy w polsce musial bym z czegos zrezygnowac. Niestety wybor pad by na motocykl. Bo pracujac za male pieniadze na motocykl musial bym bardzo dlugo tak pracowac i pracowac....A co do ludzi zbierajacych na motocykl z uporem maniaka rezygnujac przy tym ze wszystkiego to dalej osobnikow takich zamierzam potepiac. Ty do takich na szczescie nie nie nalezysz. Bo odmawiasz sobie tylko czasy na rozrywki. Znam ludzi ktorzy potrafia wpasc w anoreksje przy zbieraniu na motor, nie wychodzic calymi dniami z domu aby grosza nie wydac, chodzic w podartych i brudnych ciuchach......chyba to nie jest wzor do nasladowania. Podziwiasz ludzi potrafiacych calkowicie poswiecic sie dla pasji- ja gdy widze jak 19latka swiadczy uslugi seksualne wzamian za pieniadze za ktore zamierza kupic motor to mam mieszane uczucia. Jest roznica miedzy poswieceniam a calkowitym poswieceniem.
  18. Pytanie sczegolnie kierowane do osob ktore jezdzily na obu tych sprzetach. Czy osiagi bandita sa duzo lepsze xj. Na papierze do setki wyglada to troche lepiej na korzysc bandita (ponad 0,5 sekundy mniej). A jezeli chodzi o komfort podrozowania to jak jest w przypadku tych motocykli (dotyczy takze podrozowania z plecaczkiem). Bandit wyglada spartansko w porownaniu z xj-sczegolnie miejsce pasazera. Aha slyszalem ze bandit jest ciezszy, mniej poreczny i nawet przy bardzo lajtowe jezdzie (100km/h) nie da sie zejsc ponizej 5l etyliny na 100kilometrow. Co mi polecacie yamahe za okolo 6 tys czy bandita za okolo 9 z pierwszych lat produkcji oba sprzety. Dodam ze wczesniej jedzilem mz i jawa i nie czuje zebym mial jakies specjalnie duze wymagania co do mocy czy predkosci. Raczej chce zeby motor ladnie wygladal i byl tani w utrzymaniu.
  19. golfa sobie nie kupie bo nie przepadam za samochodami. Zdecydowanie kreca mnie motocykle, a z tym golfem 3tdi to tak wyskoczylem bo kilku moich kumpli takie sprzety ma i zastanawialem sie ile im rocznie wychodzi utrzymabnie. Czy wiecej by mnie by kosztowalo utrzymanie roczne golfa przy pelnych znizkach czy yamahy XJ 600, zakladajac ze mam zamiar i tym i tym zrobic po 4 tys km w ciagu roku
  20. heh nie mowie o sobie ale jak ktos studiuje na dziennie na akademi medycznej lub prawie to z tymi kilkoma godzinami w tygodniu na prace to moze byc ciezko. I niby co moglbym robic? Jedno co mi przychodzi to praca w supermarkecie lub jak barman w dyskotece. Ale na tym sie kokosow nie zrobi. A trzeba sie modnie ubrac, dziewczyne na dyskoteke zabrac, do pubu kupic jakis prezent, kwiaty. Nie samym motocyklem czlowiek zyje. Znam goscia co bardzo jest bardzo osczedny i ma w calkiem przyzwoite moto, nie ma dziewczyny dlatego ze jest skapy je jakies najtansze swinstwa i nie potrafi sie w miare porzadnie ubrac ludzie na jego widok odwracaja glowe, siedzi non stop w domu i mysli jak by tu zarobic lub zaosczedzic, nie imprzezuje. tak to stoczyc ja sie nie dam!!!!
  21. Aghhia rozumiem o co ci chodzi ze motocykl to nie tylko kupno ale i utrzymanie. Chodzi o to ze ja pracuje tylko za granica i tylko na wakachach, a zeby dorobic w roku akademickim,albo na wakacjacj w polscce to jakos tego nie widze. A od kwietnia od sierpnia to raczej duzo w zakupionym motocyklu zmieniac nie bede. W calym sezonie zamierzam jezdzic do 4tys km. Mimo wszysko chyba jednak kupie w sierpniu i to XJ. Po pierwsze nie bede musial pozyczac kasy ani na moto ani na benzyne, a po drugie nie mam ciuchow a w kasku typu tornado nie wypada takim sprzetem jezdzic. Obliczalem koszty uzytkowania przez rok XJ na dystansie 4tys km i wyszlo mi 200- oplaty plus przeglad 800 beznyna i 500 materialy eksploatacyjne i czesci czyli lacznie 1500zl/rok/4tys km. (swoja droga nie wiem czy na dystansie 4 tys km i przez trok uzytkowanie glofa 3 tdi nie bylo by tansze -jest mi w stanie ktos powiedziec - zakladajac ze mam maksymalne z nizki w pzu i nie wykupuje ac) Aha zakupiana XJ zamiezam jezdzic przynajmniej dotad az skoncze studia (czyli przynajmniej 2 lata).
  22. Mam dylemat czy w kwietniu kupic XJ 600N za 6000tys na ktora mosialbym jescze pozyczyc z 500-1000zl (chyba ze kupie sprowadzona za 5000- to mysle ze rodzice pokryli by mi koszty rejestracji i by mi wystarczylo). A jak nie to bede musial jakos skolowac te pare groszy poprzez wyprzedaz takich sprzetow jak jawka, wsk co raczej latwe nie bedzie, albo jakos zarobic ale jakos tego nie widze. Natomiast w sierniu bede dysponowac juz kwota 8tys zlotych co umozliwia bezproblemowe kupno XJ za 6 tys . 8tysiecy umozliia wiekszy wybor moze najstarszy bandit, jakies cbr 600, lub zzr - ale wtedy nie zostanie ani grosza na benzyne ani materialy eksploatacyjne. Poradzcie mi co mam zrobic. Aha wczesniej mialem doswiadczeia z wsk,jawa, mz i sprzety te umiem w 100% ogarnac.
  23. Zamierzam na wiosne nabyc XJ 600N, ze wzgledow finansowych (do 6tys),wymienionych w temacie, a takze tego ze wczesniej jezdzilem demoludami (MZ, JAWA). Nie sadze zeby mi ten sprzet sie przejadl po jednym sezonie ale jakby co to nie wiem czym pozniej moglbym smigac. Np bandit 600- troche taki krowiasty, no i naked co nie umozliwia utrzymywanie wysokiej predkosci przelotowej,(jest wprawdzie wersja s ale moim zdaniem nie wyglada ona atrakcyjnie). ZZR 600 - ładny motor tylko slyszalem ze 2 w nim czesto wypada , natomiast nie wiem czy jest wygodna pozycja za kierownica. Jescze jest honda CBR - ale podobno nie jest to moto zbyt wygodne dla wysokich jezdzcow a ja mam 190, jescze jest gsx600f - model jajko i yamaha tundercate. Chodzi mi o to zeby motor mial wyglad scigacza (obudowany) mial ekonomiczny i trawaly silnik, byl tani w eksploatacji i zapewnial wygodna pozycje w czadie jazdy. Osiagi nie sa dla mnie na ostatnim miejscu pod wzgledem kryteriow wyboru motocykla.
  24. Pewnego pochmurnego dnia moj kolega oswiadczyl mi ze w jego miejscowosci jest do sprzedania Kawasaki ZX7 , ze bardzo mu sie podoba cena jest atrakcyjna i chce go kupic. I nic by w tym dziwnego nie bylo gdyby nie to ze kolega ten NIGDY NIE JECHAL W ZYCIU ZADYM MOTOCYKLEM (oprocz motorowera ogar 205), nigdy sie nie interesowal motocyklami (wrecz byl im przeciwny )a teraz wyskoczyl takim pomyslem. Zaczolem go uswiadamiac pytajac czy jezdzil kiedys motocyklem , czy wie jak ten sprzet chodzi ze najpierw trzeba prawko zrobic (ze jak by sie zwykla mz przejechal to by mial mokro w gaciach) a on na to ze bedzie powoli jezdzic. Inni moi koledzy radzili mu zeby zaczynla od czegos w stulu gs 500, czy cb 500. Niedawno znowy kolega-przyszly motocyklista oswiadczyl mi ze widzial na alegro fajne yzf 600, ze zamierza w nastepnym tygodniu kupic kask (nolana za tys zl!!!), zastepnie ta yamahe, pouczyc sie jezdzic teraz zima jak jescze sniegu nie ma i na wiosne zdac prawko. Oj cos czuje ze nauka jazdy sportowa yamaha dla kolesia ktory nie mial stycznosci z motocyklami, przy wzrosie 190 i 60kg wagi nie bedzie ani latwa ani przyjemna . Moze kupie kamerke i nakrece pare filmikow a potem wysle do smiechu warte...... Co myslicie o moim koledze?[/b]
  25. zajc ale ty zatwardzialy jestes!!! ja udowadnialem inzynierom ze racji czasem nie maja. Co moze jescze powiesz ze jak cbr 900 z 93 roku bedzie sie scigac z R6 z roku 2000 po prostej to honda wygra???? satary dane techniczne sa to najczesciej wyniki pomiarow a skoro 5 sekund < 5,5 sekundy to yamaha wygra z subaru i tu nie ma bata. Czyszby teria wzglednosci Eishtaina dzialala czy jak hehehe? Odezwij sie na gg chetnie z toba podyskutuje :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...