Skocz do zawartości

jarcio

Forumowicze
  • Postów

    300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jarcio

  1. Hmmm, chyba w czepku urodzony - tak zwyczajnie. Ja zwróciłem uwagę na coś innego, zatrzymał się tylko inny motocyklista.........
  2. Hmmm, nie widziałem jeszcze takiego patentu "na żywo". Ciekawe jak jest z trwałością?
  3. Ja także do autora pytania. Czy GS już się znudził? Już brakuje mocy?
  4. Na www.tdm.pl nie dzieję się niestety zbyt wiele. Prawdziwą kopalnią wiedzy jest: http://www.carpe-tdm.net/ipb/index.php?
  5. Bardzo proszę..... Jakie jest Twoje doświadczenie? Może to trochę jednak za mocny sprzęt? Ale to chyba nie ma być pierwsze moto, prawda?
  6. A ja mam inną teorię: 1. Motocykli jest coraz więcej 2. Im jest czegoś więcej, tym i kradzieży jest więcej 3. Im czegoś więcej ginie, tym łatwiej w tej masie coś znaleźć Ale tak naprawdę postęp można by ocenić znając staystyki tzn. na ile zgłoszonych kradzieży jest przypadków odzyskania sprzętów
  7. Sorki za OT. Serdeczne gratulacje LYsY :biggrin: Właśnie przeglądałem archiwalne tematy na Forum i zauważyłem, że w podpisie u Drogowca pojawiło się "TDM ma nowego jeźdźca. Niechaj Mu dzielnie sluży". Nawet chciałem zapytać czyim padło łupem :bigrazz: Jednym słowem sprzęt został jakby w "rodzinie". Jeszcze raz gratulacje - podobno ma być prawdziwa złota polska jesień, więc napewno uda się coś jeszcze nawinąć :biggrin:
  8. W różnych artykułach na temat TDM-ki przewija się pewna wada: "Mocne rekcje na zmiany obciążeń silnika" Czy ktoś mógłby wyjaśnić o co w tym właściwie chodzi? Czym się to objawia?
  9. Oferta promocyjna tylko do 13 września więc trza się spieszyć :)
  10. W kwestii ilości wiatru w oponach, zawsze można powiedzieć, że zgodnie z instrukcją. Nie zapomnij przed ruszeniem ustawić sobie lusterek. Sprawdź też jak jest ustawiony kranik paliwa. Będąc już na mieście nie zapomnij, że rowerzyści i piesi to "święte krowy", a linie ciągłe - jak mówił mój instruktor - to nienaruszalna świętość Trzymam kciuki!
  11. A czy możesz liczyć, że sprawca - jeżeli ustalili kto to był - zostanie obiążony kosztami, które poniosłeś w czasie remontu? o rekompensacie strat moralnych juz nie wspominając.......
  12. W kwestii hamulców: w "Jednośadzie" na TVN Turbo omaiając ten sprzęt mówili, że sporo pomagają przewody w stalowym oplocie. A generalnie to naprawdę bardzo ładne moto. Oczywiście to kwestia gustu, ale mi er5 podoba się zdecydowanie bardziej niż bezpośredni konkurent Suzuki GS 500. Szerokiej drogi!
  13. Dzięki Tommi za gratulacje :biggrin: Rzeczywiście jedyne problematyczne skrzyżowanie (4 i 11 punkt opisu) jest od jakiegoś czasu w przebudowie. Wygląda, że chyba będzie tam rondo. Ja jechałem po straremu, tylko przed zamkiętym odcinkiem skęca się w lewo i kilkoma wąskimi, krótkimi uliczkami wyjeżdża na ul. Skłodowskiej. Egzaminatorzy rzeczywiście są OK., a było nie było na swojej drodze spotkałem kilku. Chociaż uważać trzeba, lubią zastawiać małe pułapeczki: wyłączony wyłącznik bezpieczeństwa, zakręcony kranik, powiginane lusterka, tak że jak sam nie poprawisz to nic nie zobaczysz. Jest natomiast pewna Pani (chociaż chyba nie egzaminuje na kat. A), która wśród zdających na "B" budzi powszechny strach i przerażenie. Ciekawostką jest jeszcze, że manewry na ósemce i slalom wykonuje się bez kierunkowskazów i kręcenia głową
  14. A więc zdałem egzamin w Skierniewicach. Zdałem za .............. trzecim razem :buttrock: Zupełnie tak jak 14 lat temu na kategorię B. Podejście pierwsze. Pogoda super – słońce, (ważne bo nigdy później już tak nie było). Egzaminator (czynny motocyklista) prosi o krótkie omówienie przygotowania do jazdy i ruszamy. Placyk idzie lekko, łatwo i przyjemnie, huraaaa możemy wyjeżdżać na miasto :) . Wszystko idzie super, aż do tej nieszczęsnej jednokierunkowej osiedlowej uliczki. Mimo, że wiem, że jest jednokierunkowa, i że wiem jak skręcać w lewo - nie zjeżdżam do lewej krawędzi, tylko pokonuję skrzyżowanie mniej więcej z jej środka. Po chwili drugi raz jedziemy tą samą uliczką. Wiem, że coś było nie tak skoro powtarzamy, mimo to znowu nie zjeżdżam do lewej krawędzi. Dlaczego?? Do dzisiaj nie wiem. Egzaminator po powrocie do Ośrodka rozkłada ręce ;) . Podejście drugie. Mam wykupione dwie godzinki jazdy w Skierniewickim Lok-u. Pogoda fatalna. Cały czas pada, a kiedy wyjeżdżamy na miasto już zwyczajnie leje. Pani z biura patrzy jak na wariata, że chcę jeździć w taką pogodę. Instruktorzy także: „to pan chce jeździć??” - pytają. Wracam z miasta kompletnie mokry, na szczęście kiedy wyjeżdżałem od siebie z domu już nieźle padało więc zabrałem ze sobą zapasową garderobę. Godzinka przerwy i egzamin. Nie pada, ale ulice płyną. Placyk – tradycyjnie, bardzo sprawnie. Ta nowa ósemka jest rzeczywiście ogroooooomna. Z miastem gorzej, od początku nie idzie zbyt dobrze. Ciągle ktoś przełazi przez ulicę, spory ruch :biggrin: . W ruchu miejskim troszkę słabo słyszę polecenia egzaminatora. Wjeżdżamy na rondo, nie mogę się zdecydować – wjeżdżać czy się zatrzymać? Postanawiam się zatrzymać, niestety robię to na drugim biegu i zapominam zbić do jedynki. Ruszamy..... pyr, pyr, pyr i sprzęt gaśnie na środku ronda, przez co skutecznie je blokuję. Po chwili wracam na tarczy nowiutkim Yarisem. Z zamyślenia, wyrywa mnie dopiero spore bum na placu manewrowym. Egzaminator wali ze sporym impetem w pachołek. :crossy: Najbardziej mi szkoda tej pierwszej straconej szansy..... ;) Podejście trzecie. Cykl przygotowań taki jak za drugim razem. Godzinka po placu, godzinka w mieście. Naturalnie pada, ale kiedy wsiadam na sprzęt właściwie przestaje. Kiedy po dwóch godzinach zsiadam – znowu leje. Przestaje dopiero parę minut przed egzaminem. Odczytuję to jako dobrą wróżbę. Szybciutko zaliczamy placyk i wyjazd na miasto, kierunki w ciągłym użyciu od omijania kałuży, troszkę nieporadnie wyprzedzam rowerzystę. Kiedy wjeżdżam na duże skrzyżowanie ze światłami, zapala się pomarańczowe. Egzaminator zostaje. Proszą abym poczekał na poboczu. Po chwili jedziemy dalej, już bez przygód. Wynik pozytywny :lalag: Kilka uwag technicznych. Zdaje się na MZ 125 ccm - jakimś nowszym modelu. Sprzęt bardzo poręczny, ósemki kręci się jak rowerem. Obroty ustawione wysoko, bez problemu turla się na dwójce bez dodawania gazu. Górka na pierwszy rzut oka robi spore wrażenie. Właściwie jest przeznaczona dla „ciężarowców”. Jednak chyba motocykliści wjeżdżają od drugiej strony, po „łagodniejszym stoku”. Na szczęście stojąc na „czubku” okazuje się, że jest znacznie wypłaszczona, tak więc ruszenie nie jest trudne. Przechodząc do podziękowań. Jeszcze raz chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować wszystkim, którzy walnie się poprzyczyniali do tego sukcesu. Dzięki za wszystkie uwagi i rady zamieszczone w tym temacie. Powtarzam się, ale jeszcze raz wielkie dzięki Tommi za zdjęcia z trasy. :clap: Osobne wielkie podziękowania dla Tomka, Piotra i Adama z Pro-Motora. Opłata za kurs to jak dotąd najlepiej zainwestowane pieniądze w moim życiu :biggrin: Naprawdę czułem się bardzo pewnie przed egzaminami, chociaż Tomek podpisywał dokument kończący kurs nieco drżącą ręką - wiadomo perfekcjonista. Sorki, że Wam psuję statystyki, wstyd mi z tego powodu przeogromnie :biggrin: Jeśli ktoś zdawałby egzamin w Skierniewicach i miałby jakieś pytania, to chętnie służę. Po trzech egzaminach jestem już chyba expertem .............
  15. Czy odpowiadał by Ci tylko styl sportowy? Ciekawą opcją, zresztą nie tylko dla wysokich są wszelkiej maści tzw. turystyczne endura. Np. Honda Translap, Yamaha TDM, Suzuki Freweend, V-Strom chociaż w tym ostatnim przypadku budżet byłby zbyt mały
  16. Bardzo duuuuuuży test Varadero, a właściwie wrażenia z użytkowania są opisane w ŚM 4/2003. Zdjęć dużo tam niem ma, a opis zajmuje 4,5 str (sic!). Po lekturze jedno można powiedzieć - szacun dla Hondy za tę konstrukcję. Są też wytknięte (z aptekarską dokładnością) pewne wady, które ten sprzęt posiada. Poza tym szereg uwag exploatacyjnych, serwisowych, wrażeń turystycznych- ech czego tam nie ma. Acha, artykuł dotyczy pierwszej wersji z gaźnikami.
  17. No nieźle............. Kiedy ja wracałem samochodem z egzaminatorem po oblanym egzaminie, doświadczyłem - już na placu manewrowym - rozjechania pachołka. Egzaminator po prostu przez niego centralnie przejechał, nawet nie próbował hamować, tylko mocniej ścisnął kierownicę i wyprężył się w fotelu. Normalnie szok gdyby tam akurat ktoś stał. Zwyczajnie nie widział: ani tego słupka ani wielkiej tyczki........... Ps. Naturalnie serdeczne gratulacje, chociaż pewien niesmak (łagodnie rzecz ujmując) w tej sytuacji pozostaje......
  18. a czy ktoś mógłby wrzucić jakiś sznurek coby zobaczyć te spodnie Buse touring? Jakoś nie mogę nic wyszukać ;)
  19. Hmmm, co prawda nie tego dotyczyło pytanie..............., ale może nie warto na pierwsze moto kupować nowego sprzęta? Trzeba się jednak liczyć z jakąś glebą parkingową. Nigdy nie miałem nowego samochodu ani motocykla, ale wyobrażam sobie, że każda ryska czy wgniecenie boli dużo bardziej niż w sprzęcie kilkuletnim.
  20. Nie wiem gdzie miałbyś najbliżej, ale np. w Warszawie na egzamin czeka się podobno akurat 2 miesiące............. Z zaświadczeniem o ukończeniu kursu trzeba uważać, bo nie jest ważne przez całe życie. Po jakimś czasie, chociaż nie wiem po jakim, zwyczajnie wygasa i trzeba będzie cały kurs powtarzać. Reasumując ja bym - tak jak część przedmówców - zadbał o prawo jazdy, a sprzętu w tej sytuacji nie kupował
  21. Mało, bo Ducati nie występuje zbyt licznie w polskiej przyrodzie. Na allegro + otomoto i tak jest najwięcej ofert. Z pewnością jest jakiś klub miłośników tej marki z własnym Forum na którym pewnie będzie dział "giełda", ale przeglądając fora poświęcone konkretnym markom i modelom to różnie z tym bywa. Co do nr drugiego to rzeczywiście jest prześliczny - jeszcze w tym kolorze.... :)
  22. Na początek warto sięgnąć do duuużego opisu tego sprzętu w Świecie Motocykli 9/2005 autorstwa Pawła Boruty, a i na Forum coś się znajdzie
  23. Nie żebym zniechęcał, ale może w tej sytuacji (małych zasobów finansowych) może warto zaczekać na spadek cen do zimy i kupić coś z myślą o sezonie następnym? Chociaż gdyby miała w tym roku być tzw. złota polska jesień - to faktycznie byłoby szkoda resztek sezonu obecnego Sorki, że trochę obok tematu :(
  24. Uuuuu, ale Kolega pojechał. Zaraz się zacznie......
  25. Jeśli do tej pory poruszałeś się TDM-ką i ten "styl" oraz pozycja za kierownicą był dla Ciebie odpowiedni to naturalnym krokiem byłby V-Strom 1000. A jeśli chcesz spróbować czegoś innego to FJR 1300 byłaby jak znalazł :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...