Skocz do zawartości

hikor

Forumowicze
  • Postów

    1593
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez hikor

  1. Trzeba zawsze zostawić jakiś margines bezpieczeństwa na nieprzewidziane manewry. Janusz kiedyś pisał, że należy po drogach publicznych jeździć na 70% SWOICH możliwości (nie - motocykla) i ja się z tym na 100% zgadzam. hikor
  2. Januszm na razie muszę się uporać ze sprzedażą BIG'a i STenery (dziwne ale ciężko tego dokonać :biggrin: ). Wtedy poszukam czegoś w Niemczech. Celuję w rocznik ~2001-2002. hikor
  3. Tiger 1050, to jakieś totalne nieporozumienie. Nie rozumiem, dlaczego zabito w nim resztkę "endurowatości", która jeszcze się w nim tliła do wersji 955i. 955i 1050 Sam silnik w nowym 1050, to nie wszystko. Na pewno jest wspaniały ale polata już tylko po asfalcie. Może Triumph sie jeszcze opamięta? :biggrin: Przecież ma w ofercie inne ścigacze... PS. Sam przymierzam się do 955i :bigrazz: hikor
  4. Panowie, koleś nikogo nie zwyzywał. Wykażcie trochę kultury. Moja uwaga tyczy szczególnie młodszych forumowiczów. Dziwię się także moderatorom, że nie dość, że nie zwracają uwagi na chamstwo, to jeszcze je propagują. hikor
  5. Ja przy ok. 140 km/h trafiłem jakiegoś wróblopodobnego ptaka kaskiem. Zdążyłem tylko pochylić lekko głowę, żeby nie uderzyć go szybką. Wrażenie było takie, jakbym dostał kamieniem.
  6. Ja też nie mam centralnej podstawki i wędruję podczas czyszczenia łańcucha po całym podwórku ;) Wiążę po prostu kawałek sznurka na łańcuchu jako znacznik. hikor
  7. Witam. Kiedyś wychodził (bodajże) miesięcznik "Młody Technik". Na ostatniej stronie okładki zawsze prezentowany był jakiś motocykl z całkiem niezłym opisem. Pamiętam stamtąd, że w którymś z motocykli Hondy próbowano synchronizować biegi za pomocą plastikowych krążków wstawionych pomiędzy kołami zębatymi. Z pomysłu szybko się wycofano. Nie pamiętam dlaczego. Ot, taka ciekawostka. Pozdrawiam. hikor
  8. Strzałka Math1982. Dawaj tu: http://suzukidr.pl/forum/ Wszystkiego się dowiesz :icon_mrgreen: hikor
  9. Dziwne ale zawsze można popytać :notworthy: hikor
  10. Witam. Przepraszam, że się wcinam ale ostatnio wpadł mi w oko na Preclach taki sprzęcik :icon_eek: : http://allegro.pl/item197915311_yamaha_dra...100_custom.html hikor
  11. Pewnie złego działu w którym piszesz :)
  12. Nie zapomnij w takim razie nasmarować śrub mocujących koła w samochodzie :icon_rolleyes: hikor
  13. Obaj napisaliście to samo, co ja :) Nasze stwierdzenia różnią się tylko ilością stosowanego smaru. Po co smarować gęsto, skoro łożysko i tak zdejmie nadmiar w momencie osadzania osi (ciasne pasowanie)? Poza tym należy zwracać baczną uwagę na to aby nie smarować gwintu osi, który powinien pracować z nakrętką na sucho. hikor
  14. Oś koła możesz przesmarować WD-40 i wytrzeć szmatą - tylko w celu konserwacji. Smarowanie jej w celu zmniejszenia tarcia/likwidacji szurania nie ma sensu :biggrin: Przecież ona wpasowuje się dokładnie w łożysko. Nic się wokół niej nie kręci. Sprawdź łożyska koła i/lub klocki hamulcowe. PS. Jak Ci ten olej przekładniowy rozpuści smar w łożyskach kół, to dopiero będziesz miał kłopot :) hikor
  15. Witaj Janusz. Jednak się pojawiłeś. Cieszę się :icon_razz: To, co piszesz jest dla mnie całkowicie jasne z jednym małym wyjątkiem. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak w momencie skrętu koła np. w lewo przesuwa się ono na lewo pode mną, skoro punkt styku z asfaltem przesuwa się na prawo (sprawdziłem). W przytoczonym przykładzie główka ramy wędruje w prawo (sprawdziłem), a więc także środek ciężkości i to, wg mnie może wpływać na równowagę. Ale ta wędrówka koła nie bardzo mi pasuje, stąd moje wątpliwości. Pozdrawiam. hikor
  16. Trzymam Cię za słowo :icon_biggrin: Pozdrawiam. hikor
  17. Interesujące to jest. Dyskusja na żywo jest ciekawsza. To, że przeciwskręt istnieje i jest jedyną siłą sprawczą pochylającą motocykl podzas jazdy wszyscy wiedzą. ALE DLACZEGO TAK JEST? hikor
  18. Nie szarżowałbym tak ostro :) To też nie bardzo tak wygląda według mnie :) Geometria przedniego zawieszenia powoduje, że skręcając kierownicą, punkt styku koła z asfaltem wędruje po łuku, który skierowany jest "brzuchem" do tyłu motocykla a "rogami" do przodu. I tak: kręcąc koło w prawo, punkt styku z asfaltem wędruje w lewo i na odwrót. Tak więc punkt podparcia przedniego koła wędruje na stronę zakrętu, co na chłopski rozum wyklucza pochylenie motocykla na tę stronę poprzez podcięcie. Może jako ciekawostkę dodam, że wspomniana już geometria w momencie skręcania kierownicy, powoduje przesuwanie główki ramy na stronę zakrętu. Ja szukałbym gdzieś tutaj siły pochylającej motocykl. Myślę również, że duży wpływ na pochylanie motocykla ma siła żyroskopowa przedniego koła. Zaznaczam, że są to tylko moje dywagacje na ten temat, ponieważ literatury fachowej obejmującej te zagadnienia nie ma w jęz. polskim a Angielski, Włoski czy Japoński lub Niemiecki w zakresie techniczno - fizycznym to ja nie bardzo comprende :P Może jakiś fizyk się wypowie? Pozdrawiam. hikor
  19. Mnie kiedyś spory, wilczuropodobny kaban uciął w udo jak spokojnie jechałem przez miasto. Sytuacja była o tyle nieciekawa, że aby mu przywalić, musiałem puścić gaz, bo zaatakował mnie z prawej. Puścił ale atakował dalej a przyspieszenie miał chyba lepsze niż moja ówczesna CZ350 :) Przed drugim atakiem obroniłem się już butem. Chyba zrozumiał... Innym razem jadąc nocą dość szybko w zakręcie coś białego przecięło mi drogę. Nawet nie zdążyłem zareagować. Sierść między oponą a felgą utrzymywała się jeszcze rok :( Prawie nic nie poczułem. Rok temu jadąc przez las spotkałem zająca. Miał pecha, bo droga biegła dość głębokim wykopem i nie miał wyjścia jak tylko uciekać przede mną na wprost. Nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem ile zając wyciąga w sprincie na 100 m (bez płotków :crossy: ). Przysięgam, na budziku miałem 80 km/h zanim przestał mi odchodzić :D Ostatnio, jadąc na majówkę niestety strąciłem wróbla kaskiem przy ok 140 km/h. (RIP) Wolałbym dostać młotkiem, bo uderzenie było naprawdę mocne. hikor
  20. Ja docierałem kilka silników. Tak dwu- jak i czterosuwowych. Ostatni raz w mojej DR800 po remoncie generalnym. Dodam może, że duże single są bardzo czułe na tym punkcie. Zawsze robiłem to metodą "na szybko" i spotkałem się z opiniami innych użytkowników BIG-ów, że bardzo dobrze rozwija moc. Wręcz zadziwiająco dobrze :crossy: hikor
  21. Witam. W DR800 to dopiero jest stuknięcie przy wyłączaniu silnika :icon_biggrin: . Dlatego robię to tylko za pomocą magicznego guzika, który powoduje uruchomienie dekompresatora i łagodne zatrzymanie wału. Wyłączenie silnika kluczykiem powoduje, że tłok zwalniając, w pewnym momencie nie może pokonać kompresji i odbija w drugą stronę, tak jak pisze mati27d. hikor
  22. Obaj wyczerpali limit pecha na długo. Powinni zagrać w totka :) Boss ma wbrew pozorom mocną pozycję przetargową. Może na przykład zaproponować podwyżkę, zamiast zapłaty za sprzęt - no i zagwozdka :icon_razz: hikor PS. Jestem bardzo ciekaw dalszych losów tego wraka :crossy:
  23. hikor

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    No ja nawet na pas podjechałem po południu i pusto było...
  24. Klaudiusz Ja piszę konkretnie o tym a nie czy sobie poradzi. Każdy w miarę gramotny człowiek, który zrobi kurs PJ wsiądzie i pojedzie na wszystkim. Jeśli jednak zacznie od ciężkiej i mocnej kabaryny, to nie nabierze pewnych odruchów, technik wielce przydatnych w posługiwaniu się motocyklem. A najgorsze jest to, że nawet nie będzie sobie z tego zdawał sprawy. Dla takiego delikwenta będzie się tylko liczył dreszczyk emocji w momencie odkręcania manetki I NIC WIĘCEJ. hikor
  25. Konkretniej trasa: Stare Drawsko-Połczyn Zdrój. 122 winkle na odcinku 20 km-ów. To daje 6 zakrętów na kilometr :icon_mrgreen: Asfalt bardzo dobry, droga szeroka, widoki przecudowne. hikor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...