-
Postów
1593 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez hikor
-
"Zielony" prosi o opinie
hikor odpowiedział(a) na Garett temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nieprawda. Prawda. Zależy o jakim terenie mowa. W ciężki oba się nie nadają ale zakładam, że autorowi nie chodzi o motocykl przeprawowy. W lekkim trudno zdecydować, który lepszy. Moim zdaniem oba spisują się prawie jednakowo. Ze względu na różne rodzaje silników po prostu nieco inaczej należy posługiwać się manetką i tyle. Ja bym to określił trochę inaczej. Jeśli lubisz jeździć bardziej dynamicznie (a o to chyba w tej zabawie chodzi), to bierz w kolejności: Tenere, Africa, BIG. Jeśli chcesz jeździć ekonomicznie, to kolejność dokładnie odwrotna :) Trampkiem w ogóle nie zawracałbym sobie głowy (użytkownicy Trampka - bez urazy :) ). hikor -
DOSTAWA pod dom czy samemu jechac z salonu?
hikor odpowiedział(a) na gonzoss temat w Cruiser/Chopper
Mała poprawka. Instrukcji nie piszą niestety inżynierowie lecz prawnicy. I tutaj ktoś wcześniej piszący miał rację. Żaden sprzedawca nie weźmie "na klatę" konsekwencji pisania instrukcji przez inżynierów, bo trup słałby się gęsto :biggrin: Skoro można pozwać McDonalda za zbyt gorącą kawę w kubku i wyciągnąć grubą kasę, to co dopiero stałoby się, gdyby koleś, który pierwszy raz wsiadł na motocykl dał ognia, bo tak instrukcja każe :buttrock: -
Kiedyś Janusz dobrze to określił: na motocyklu siedzisz tak, jakbyś był workiem ziemniaków :banghead: Luźno. Jak komuś tłumaczę, jak brać zakręty (lekko zbocze z tematu), to mówię: rozluźnij ręce; przed złożeniem poruszaj łokciami w górę i w dół jakbyś strzepywał(a) wodę. Dłonie mają być niezależne od reszty rąk, które mają być jak z gumy. Ktoś, chyba Tomek Kulig, pisał, że dosiad powinien być analogiczny do jazdy konnej. Należy "trzymać się" siodła a nie kierownicy. Ręce służą (tylko) do sterowania . Do utrzymania się na motocyklu służy część ciała od pasa w dół. Ot i cała tajemnica. hikor
-
Jak nie kijem go, to pałą :biggrin: Jeśli koleś będzie bełkotliwie rzucał paragrafami, to go na wytrzeźwiałkę wezmą i tyle :crossy: No, ale mandatu nie dostanie.. w zamian rachunek za "hotel" :banghead:
-
Tomek, a skąd ja mam wytrzasnąć suchy asfalt? :biggrin:
-
Ryży, sytuacja awaryjna jest bardzo płynnym pojęciem. Dla niektórych dzwon jest na 99% pewny a dla innych taka sama sytuacja jest po prostu niemiłym zdarzeniem na drodze, nad którym przechodzą do porządku i jadą dalej.
-
Jest też co takiego jak TRENING i dzięki niemu wyrobione ODRUCHY. hikor
-
Na asfalcie nigdy tego nie robię. To bardzo zaburza równowagę układu kierowca-mtocykl. hikor
-
http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...indpost&p=36658 http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...indpost&p=54218 http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...ndpost&p=776186
-
Wsiądź do autobusu, zwolnij hamulec i zjedź sobie z górki prosto w ramiona drogówki (nie mając prawka, oczywiście). Ciekawy jestem ile mandatu Ci przywalą. Chociaż może Ci darują, bo położą się ze śmiechu na ziemi na Twoje tłumaczenie, że przecież silnik jest wyłączony :P hikor
-
ks-rider. Koleś JEDZIE NA MOTOCYKLU PO DRODZE PUBLICZNEJ. Nie ma znaczenia fakt, że silnik nie pracuje a inny koleś go pcha. Porusza się po drodze więc musi stosować się do przepisów obowiązujących na niej - musi mieć prawko. Co do pchania motocykla po chodniku, to kiedyś policjant kazał właśnie tak mi zrobić gdy pchałem go po ulicy (było łatwiej - ruch znikomy). hikor
-
ks-rider czytaj uważnie:
-
Nie. Jechałeś pojazdem, do prowadzenia którego musisz mieć prawo jazdy. To tak, jakbyś wsiadł do samochodu i ktoś Cię pchał (po ulicy). Musisz mieć prawko, żeby poruszać się takim pojazdem po drogach publicznych.
-
Mógłbyś a nawet powinieneś :/
-
...kierowcy MOTOCYKLA!!!
-
Juriuszi http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...ndpost&p=741756 http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...ndpost&p=741847 hikor
-
Ktoś tam kiedyś pisał że nie da się opanować konkretnej shimy
hikor odpowiedział(a) na Śliwa temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja tylko w kwestii formalnej hikor -
Jeśli zauważyłeś, że kolanko wydechu grzeje sie i świeci na czerwono, w jakimś ciemnym garażu - jest to najzupełniej normalne. Bez chłodzenia (stojący motocykl) rura ma pełne prawo rozgrzać się do czerwoności. Był już o tym wątek na suzukidr.pl. hikor
-
Zbycho wszystko na ten temat zostało już napisane :) Hamując, szczególnie awaryjnie (nagle) trzeba mieć świadomość, że użycie tylnego hamulca powoduje ściśnięcie tylnego zawieszenia (podbicie koła do góry). Sam sobie dopowiedz jak to wpływa na przyczepność tegoż koła i tym samym stabilność motocykla. Juriuszi , to dlatego lepiej Ci się przyspiesza w zakręcie. Obniżony środek ciężkości, nawet te kilkanaście milimetrów potrafi zdziałać cuda :bigrazz: hikor
-
Nie zgadzać się to jedno a mieć rację, to drugie :icon_twisted: Gazem kontrolujesz motocykl nie tylko w poziomie (przyspieszenie) ale też w pionie (podnoszenie tyłu). Hamulec przedni służy do wytracania prędkości a tylny do kontroli trakcji. Nieważne, jakie odnosisz subiektywne wrażenie. Musisz to przyjąć na klatę i tyle ;) hikor
-
Bajkowo :lapad: Nic, tylko ćwiczyć. Generalnie jadąc na motocyklu nie powinno się kulać z rozłączonym sprzęgłem. Praca silnikiem jest bardzo ważnym elementem kontroli trakcji. Co zrobisz jeśli będziesz musiał nagle bardziej się złożyć? Moim zdaniem to proszenie się o ślizg albo coś jeszcze gorszego. Jak masz opory (te psychiczne :banghead: ) to jest to dobra metoda. Połączenie gazu i tylnego hamulca znakomicie usztywnia tylne zawieszenie w niskim położeniu ułatwiając pokonanie zakrętu. Należy tylko pamiętać aby ten manewr wykonywać W TRAKCIE złożenia a nie przed. Dlaczego? Ano dlatego, że obniżając tym sposobem środek ciężkości motocykla ciężej jest położyć moto. To jest akurat najtrudniejsza i najbardziej niebezpieczna metoda pokonywania zakrętów. Jeśli zależy Ci na urwaniu paru dziesiątych sekundy, bo się spóźnisz do pracy, to ok :) Ale według mnie ... czyli tak jak pisałem wcześniej. Hamujesz przed zakrętem, składasz się, od połowy zakrętu przyspieszasz. Najwięcej daje jazda płynna a nie szarpaniec :wink: Metod jest tyle, ilu kierowców. Najlepiej jednak robić to BEZPIECZNIE :evil: Ja również pozdrawiam. hikor
-
Ktoś tam kiedyś pisał że nie da się opanować konkretnej shimy
hikor odpowiedział(a) na Śliwa temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Według mnie jest to dobrze "zgaszony" highside. hikor -
Go 4 Triumph
hikor odpowiedział(a) na rudee temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Rzućcie okiem na tego Scramblera :) Jak dla mnie wygląda lepiej. hikor -
Dla takiego delikwenta jest tylko jedna rada: jeśli myślisz, że jedziesz z odpowiednią prędkością - zwolnij
-
Radzenie komuś, żeby ćwiczył hamowanie rowerem jest nieporozumieniem. Nie można zapominać o tym, że tylne zawieszenie w motocyklu zachowuje się inaczej niż sztywny tył w rowerze. W motocyklu, zaciskając tylny hamulec/odpuszczając gaz wywołuje się zjawisko podnoszenia tylnego zawieszenia (ściskanie amortyzatora/ów), co w przypadku nagłego manewru powoduje nagłą utratę przyczepności (oczywiście dodatkowo działa siła przenosząca ciężar motocykla na przód i w konsekwencji odciążająca tył). Złóżcie to wszystko do kupy, dodajcie zakręt, i co mamy? Piękny ślizg (jeśli koleś nie odpuści tylnego hamulca) lub jeszcze ładniejszy highside (jeśli puści tę nieszczęsną wajchę). Freesamen, na drogach publicznych hamuje się PRZED zakrętem do takiej prędkości aby można było spokojnie wykonać dowolny manewr. W samym zakręcie wtedy zawsze można złożyć się bardziej/złagodzić łuk/wyhamować (przodem) i dać sobie radę z każdą przeszkodą. Nie daj się nabrać na awaryjne użycie tylnego hamulca do zatrzymania motocykla. On służy do innych celów i dla śmiechu dodam, że nie wiąże się to z wytracaniem prędkości :banghead: Poszukaj i dokładnie przeczytaj, co na ten temat miał do powiedzenia użytkownik o nicku: Janusz. Pozdrawiam. hikor