-
Postów
2243 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ukasz
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 56
-
Jakiś czas temu wziąłem się za regulację zaworów w moim suzuki GSX 750F rocznik `90 - zakupiłem sobie do tego komplet kluczy z larssona - o TAKI . Klucz składa się z odczepianej rączki, klucza nasadowego kwadrat 3mm i nachodzącego na niego zwykłego klucza sześciokątnego. Po regulacji jednej ze śrubek zaworowych podniosłem klucz, odwróciłem się i zdążyłem tylko usłyszeć dźwięk odbijającego się metalu gdzieś z okolic silnika - spojrzałem na klucz w moim ręku i zauważyłem, że brakuje tego wewnętrznego klucza nasadowego 3mm - wyczepił się jakimś cudem z magnesu w rączce i spadł. Szukam go już od paru tygodni :icon_rolleyes: Na podłodze, ani nigdzie w okolicach motocykla go nie ma na 100%, znaczy się, że musiał gdzieś w motocyklu zostać. Przeszukałem wszystko, poodkręcałem co się dało - i nic. W samym silniku są 3 miejsca gdzie ewentualnie mógłby spaść - otwór łańcucha rozrządu - świecę tam latarką, wydaje się, że wszystko widać, szczelin żadnych chyba nie ma, klucza nie ma - wlot kanału olejowego obok zaworu który regulowałem - wydaje mi się, że klucz nie przecisnąłby się nigdzie głębiej tamtędy, ponieważ ma 5 cm długości i ok. 0,5 cm średnicy, chyba nie przeszedłby przez zakręty rurek odprowadzających olej, sprawdziłem kanał grzebiąc w nim bierką, próbowałem wsuwać chwytak z magnesem neodymowym (daleko nie wszedł, bo poza głowicą same kanały mają ścianki stalowe i je łapie) i nie wydaje mi się, żeby cokolwiek tam było... - wlot do cylindra poprzez otwór po świecy - mała szansa chyba, w środku nic nie widać, poza tym tłok w cylindrze chodzi całkowicie normalnie (kręciłem tą śrubą od zapłonu, którą ustawia się wałki do regulacji) ...no i zagadka :icon_rolleyes: Nie poskładam silnika, dopóki nie znajdę tego klucza, bo cholera wie co się z nim stało... nawet jakbym jakoś bez niego dokończył regulację ostatnich dwóch śrubek to i tak cały czas będe się bał, czy ten klucz nie grzechocze gdzieś w środku i nie rozwali mi silnika w najmniej oczekiwanym momencie. Jeżeli znacie podobne historie, macie jakiekolwiek pomysły co mogło się stać z tym kluczem, albo macie jakieś patenty na przeszukanie mniej dostępnych miejsc to będę wdzięczny za wszystkie sugestie :icon_rolleyes: pzdr.
-
Pomocy, pilna sprawa... nakrętka...
ukasz odpowiedział(a) na ukasz temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Nakrętka się znalazła w końcu, ma ją jakiś salon suzuki "gdzieś w europie", sprowadzą mi ją do Gdyni po długim weekendzie. A dla FilipaR wielkie dzięki i duży browar za pomoc i zaangażowanie :flesje: Mam nadzieję, że spotkamy się gdzieś na trasie w tym roku i będę miał okazję się odwdzięczyć :flesje: pzdr! -
Pomocy, pilna sprawa... nakrętka...
ukasz odpowiedział(a) na ukasz temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Dzisiaj w fabory dowiedziałem się, że jestem jedną z niewielu osób, która wychodzi z ich sklepu bez tego po co przyszła i którym nie potrafią pomóc :icon_eek: Ale bardzo miła pani w sklepie obiecała mi skonsultować się z jakimiś przedstawicielami firmy, ,żeby dowiedzieć się czy takowe nakrętki w ogóle są produkowane... Zostaje chyba faktycznie albo salon suzuki, albo części z demontażu... :banghead: -
Pomocy, pilna sprawa... nakrętka...
ukasz opublikował(a) temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Podczas regulacji zaworów w moim motocyklu okazało się, że wcześniej jakiś "fachowiec" tak zakontrował jedną ze śrubek zaworowych, że nakrętka zeszła razem z gwintem (na szczęście gwint na śrubce cały). Myślałem, że nową nakrętkę dokupię bez problemu w jakimś sklepie metalowym czy samochodowym, ale od tygodnia łażę i wydzwaniam gdzie się da i nigdzie tego badziewia dostać nie mogę.... szlag mnie już trafia, że przez jedną taką pierdołę motocykl stoi i czeka :banghead: Nakrętka chyba metryczna, gwint 5, drobnozwojowy ! Jeżeli ktoś ma namiary gdzie takie coś kupić, albo posiada na zbyciu, albo wie kto może posiadać na zbyciu, to bardzo proszę o pilny kontakt, na 4um, na gg albo jakkolwiek, będę niezmiernie wdzięczny pzdr! -
Od reklamy mamy odpowiedni dział na forum...
-
No toż przecież piszę, że taki sam mam układ - dwa przewody na przód, a ten trzeci to do tyłu pójdzie... niby nie chciałem na tył, ale stwierdziłem, że dwudziestoletnie gumiaki to z lekka przegięcie już, a w gruncie rzeczy hamulce to ważna rzecz ;) Trójnik też wywalam. A zamawiałem z tej samej strony, odbierałem kable osobiście w Gdańsku tego samego dnia... o szczegółach się wypowiem jak zainstaluję. Z montażem się nie spieszę, bo dzisiaj ostre opady śniegu u nas, zdążę przed sezonem to się wymienimy wrażeniami ;) pozdro.
-
Zaszalałem jednak i kupiłem komplet przewodów HELa w układzie 2 na przód + jeden na tył. Na dniach jakoś chcę to zainstalować, ale z wypróbowaniem chyba słabo bo w prognozie pogody śnieg i mróz na najbliższe dni. Jak przetestuję to opiszę. pzdr.
-
Skoro na motocyklu jechał, to chyba nie traktorzysta :icon_mrgreen:
-
Chodzi może o TEN zestaw? Jest w nim kwadrat, ale 1/8'' a nie 3mm, będzie kompatybilny? ;) Razem z tymi pozostałymi kluczami w zestawie to byłoby już wszystko czego potrzebuję, jak rozumiem? W larssonie mają jeszcze klucze pojedyncze, np. TAKI, ale cena cokolwiek za duża skoro zamierzam tylko raz na jakiś czas w swoim motocyklu coś przykręcić :icon_rolleyes: pzdr!
-
Dzięki :) pzdr.
-
Wie ktoś może jaki klucz jest potrzebny do regulacji zaworów w suzuki GSX 750F ? A może nawet gdzie najlepiej taki kupić - tzn. w motoryzacyjnym normalnie dostanę, czy może być ciężko? Regulacja metodą śrubkową. Zanim wszystko rozbebeszę, chcę się zaopatrzyć w odpowiednie narzędzia, żeby potem nie było niespodzianki, jak nie będę mógł nigdzie takiego znaleźć ;) Drugie pytanie - czy temperatura ma istotne znaczenie podczas regulacji? Mam garaż nieogrzewany, w środku jest tam pewnie coś koło zera... coś mi się kiedyś obiło o uszy, że temperatura powinna być w miarę normalna do tego... prawda to? pzdr.
-
To zobacz jeszcze PTM, o którym pisał Tomek Kulik. Mi odpisali, że ...zawsze trochę taniej ;) Chociaż nie wiem jakiej firmy mają przewody i w ogóle mało szczegółów coś :icon_rolleyes:
-
Kupowałeś może u nich? http://www.przewodywoplocie.pl/index.php/onas/
-
Znalazłem komplet HELa to mojego motocykla... może się skuszę. Ma to jakieś znaczenie czy wezmę 3 przewody na przód (z łącznikiem), czy bezpośrednio z pompy wyprowadzę 2 przewody do zacisków? Bo różnica w cenie jest 100 zeta, nie wiem czy się opłaca :icon_rolleyes:
-
Poproszę :)
-
Podłączę się pod temat, ponieważ w tym także planuję założyć do GSXFa nowe przewody hamulcowe, oczywiście w oplocie. Z tym, że bardziej niż firmą, marką i opinią kieruję się ceną - w tym roku mam od cholery ważniejszych niż motocykl wydatków niestety. Pocieszam się, że nowe przewody, jakie by nie były, i tak będą lepsze od założonych aktualnie pełnoletnich gumowych :icon_mrgreen: Generalnie rozważam dwie opcje: - kupić przewody w reichu albo w anglii i sprowadzić przez znajomych... pytanie tylko, czy się opłaca, póki co w reichu szukałem i specjalnie okazyjnych cen nie znalazłem :icon_rolleyes: - druga opcja to - tak jak napisał tadeo - przewody dorabiane. Nie wiem, czy szukać warsztatu z okolic 3miasta, czy też może dałoby się to załatwić z kimś "zdalnie" (np. wysłałbym im stare przewody na wzór, czy coś...) - jeżeli macie jakieś dobre namiary to bardzo bym prosił :) pzdr.
-
Podczas świątecznych porządków znalazłem jeszcze parę sztuk u siebie. Gdyby ktoś chciał jakiś pojedynczy egzemplarz, to można się zgłaszać, odbiór tylko osobisty w okolicach Oruni, Oksywia, Osowy, tudzież gdzieś po drodze ewentualnie, do dogadania ;) pzdr.
-
Nie ma za co, ja takich akcji nigdy nie wspierałem i nigdy nie będę, a link przytoczyłem dlatego, że i retoryka i metody takie same. Dla mnie ten temat to kolejne moherowe kółko wzajemnej adoracji - jak to w tym kraju jest źle, jaki ciężki jest los motocyklisty, jakie to wszystko niebezpieczne, normalnie płakać się chce jak to czytam :icon_twisted: Sam już nie wiem, czy to wpływ naszego zimowo-jesienno-depresyjnego klimatu, czy też rzeczywiście mamy największy odsetek młodych emerytów (i wcale nie chodzi tu o pobieranie jakiegoś zasiłku, tylko o stan ducha :icon_mrgreen: ). Ograniczenia prędkości złe, fotoradary złe, inni kierowcy chcą nas zabić, policja kradnie, państwo kradnie, wszystko jest wielkim spiskiem, żeby nas zabić, a wcześniej wyciągnąć z nas jak najwięcej kasy... Hipokryzja na całego... przepisowa jazda jest niebezpieczna - a ten co zginął, bo przydzwonił w samochód, zginął nie dlatego, że za szybko jechał tylko "samochodziarz" zajechał mu drogę podle ;) Generalnie nie ma co pisać, podyskutuję z wami może za jakieś 50 lat, jak będziemy już w podobnym klimacie :icon_mrgreen: Nie sądziłem, że doczekam tu czasów, kiedy najmądrzejsze wypowiedzi w temacie będą należeć do Quirma :icon_eek: ;)
-
stłuczka, sprawca zbiegł
ukasz odpowiedział(a) na cyklotron temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Chyba, że kierowca jest motocyklistą i - tak jak sporo ludzi z forum - celowo jeździ z nieczytelną blachą ;) -
Piszę dopiero teraz, ale samochód jest już od jakiegoś czasu ;) Po kolei: w międzyczasie jeszcze kilka razy zmieniałem zdanie ;) różne koncepcje pojawiały się i znikały, w końcu jednak zaświtała i powróciła na dobre koncepcja diesla. Dlaczego? Głównie chodzi o trwałość i niskie spalanie. Z kwotą jaką dysponuję nie można niestety szukać czegoś specjalnie młodego (chyba, że jakieś CC czy matiz, ale to odrzuciłem z miejsca), trzeba więc poszukać solidnej, niezajeżdżalnej konstrukcji, z którą nie będzie problemów. Oszczędności na benzynie nie mają sensu, jeżeli więcej będzie się dokładać do pozostałych kosztów eksploatacji. Szukając samochodu do codziennej eksploatacji i niemałych przebiegów warto podpatrzeć np. czym jeżdżą taksówkarze. Pomysł małego silnika benzynowego upadł po krótkich przemyśleniach - mały silnik siłą rzeczy musi być wysilony, co odbija się na trwałości itp. Wystarczy popatrzeć w ogłoszeniach na przebiegi sprzedawanych samochodów różnych klas, aby wyrobić sobie jako takie pojęcie o trwałości. Z drugiej strony diesel dużej (noo, średniej) pojemności nie jest ani wysilony, ani spalaniem nie odbiega za bardzo od małych silników benzynowych (raporty spalania z internetu). To tak w skrócie wyjaśnienie co legło u podstaw mojej ostatecznej zmiany decyzji. Teraz wybór konkretnego modelu. Audi i merole za drogie niestety. Z pomocą przyszli znajomi maniacy marki volvo, którzy podsunęli mi pomysł zakupu modelu 440/460. Szybki przegląd, analiza opinii, rozeznanie w temacie - to jest to! Spalanie w trasie poniżej 5 litrów (udokumentowane przez znajomego podczas tegorocznego wspólnego wypadu), w mieście 7 - 7,5 max. Części tanie jak cholera (nie chciało mi się wierzyć z początku... volvo? a jednak), silnik 1,9 TDI taki sam jak w renault 19. W ogłoszeniach sprzedawane sztuki mają często ponad 500 kkm nastukane, co znaczy, że do tylu spokojnie dobijają... ja oczywiście szukałem czegoś mniej jeżdżonego. Zaczęły się długotrwałe poszukiwania i oględziny... W tym miejscu należą się wielkie podziękowania dla Michała 'embe' z Warszawy, który sam zaproponował pomoc, a następnie dokonał gruntownego przeglądu wynalezionej przeze mnie 460tki, opisał ją tak wnikliwie jak w żadnym warsztacie by tego nie zrobili, czym po pierwsze odwiódł mnie od kupna tejże sztuki, po drugie pozwolił mi zaoszczędzić nie tylko na nietrafionym zakupie ale i na chybionej podróży w celu samodzielnych oględzin. Dzięki mu wielkie za to :flesje: W zasadzie nawet chciałem się już poddać i znaleźc coś innego, oglądałem po drodze jakąś astrę (bita), gdy nagle na allegro pojawiła się 460tka - ideał. Co prawda kilkaset kilometrów ode mnie, ale czego to się nie robi dla dobrej sztuki - telefon do właściciela, bilet na pociąg i w drogę! Pełen obaw, na szczęście bezpodstawnie - samochód cud, cena przystępna. Komplet zimowych opon, nowe radyjko, absolutnie bezwypadkowy, przebieg nieduży, silnik chodzi jak zegarek... trafiło się :icon_mrgreen: Jeżdżę moim volvo już jakiś czas i cholernie jestem zadowolony... ponad 1000 km zeszło, w korkach i w mieście, w śniegu i na zimówkach spalił 7 litrów... testy trwają nadal. Mega wygodny, w przyszłym roku planuję pojechać nim w jakąś dalszą trasę. Jak kiedyś pstryknę jakieś fotki, to zamieszczę. Tak więc temat skończony, dzięki wszystkim bardzo za wszystkie odpowiedzi i sugestie, starły się różne koncepcje, zwyciężyła (słusznie czy niesłusznie ;) ) taka a nie inna, tym niemniej gruntowne roztrząsanie tematu pomogło. :) Pozdrawiam!
-
Kto jest odpowiedzialny za durne decyzje?
ukasz odpowiedział(a) na ukasz temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Weź zacytuj mojego posta w którym tak narzekałem, bo jakoś ni za cholerę nie mogę sobie przypomnieć. Z góry dziękuję. Drogi w PL wcale nie są tragiczne, jeździ się dobrze w miarę, nie mam na tym punkcie żadnych kompleksów. Co do formy prowadzenia remontów możesz mieć swoje zdanie oczywiście, być może nawet wiesz o jaki remont chodzi, tym niemniej w tym temacie pytałem o coś zupełnie innego - mianowicie kto podejmuje decyzje dotyczące kiedy, jak i gdzie mają być wykonane roboty. Podejrzewam, że panowie w pomarańczowych kamizelkach sami z siebie takich rzeczy nie wykombinują. Droga na granicy miasta leży, zdaje się, że jeszcze w jego administracyjnych granicach. pozdrawiam również -
Kto jest odpowiedzialny za durne decyzje?
ukasz opublikował(a) temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Rzecz się tyczy remontów na gdańskich drogach. Gdańsk już od dawna w pełni zasłużył na miano komunikacyjnego piekła. Samochodem po tym mieście praktycznie nie sposób się poruszać (nie licząc godzin nocnych), pewnie też stąd nastąpił u nas lawinowy przyrost ilości motocyklistów ;) Tak czy tak, sezon się kończy, jakoś poruszać się trzeba - jeszcze do niedawna miałem to szczęście, że moja codzienna trasa przebiegała w kierunku odwrotnym do codziennej powszechnej migracji i zazwyczaj korki udawało mi się omijać jako tako. Niestety, niedawno sielanka się skończyła, ponieważ wybitnie zdolni gdańscy decydenci odkryli zapewne, że pozostały w naszym mieście drogi którymi można jako tako przejechać (o zgrozo!), w związku z czym wprowadzono do akcji ciężki sprzęt budowlany. W godzinach szczytu na newralgicznym odcinku wprowadzany jest ruch wahadłowy. Sytuacja opanowana, korki zaczynają się już na 3miejskiej obwodnicy :banghead: Pytanie brzmi - kto stoi za tymi decyzjami? Chciałbym wysłać parę ciepłych słów osobom dzięki którym popołudnia spędzam za kierownicą samochodu :flesje: Miło, że ktoś myśli o moim wolnym czasie. Z pewnością sam bym go sobie lepiej nie zorganizował. pzdr. -
POSZUKUJE RAMY DO GS500F Z 2005 ROKU Z DOKUMENTAMI
ukasz odpowiedział(a) na Złoty temat w Inne - Kupię
Nie rozumiem, dlaczego temat miałby niby gdzieś polecieć? Co innego, gdyby autor pytał np. o "ramę, może być bez papierów" ;) Ogłoszenie nie dotyczy lewego towaru, ramę z dokumentami można normalnie sprzedać/kupić a my nie będziemy wymagać od ludzi, żeby jeszcze dodatkowo musieli wszystkim tłumaczyć się, że nie są złodziejami. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że obracamy się w uczciwym towarzystwie, i tego się trzymajmy ;) pozdrawiam -
Ja moją miskę zawiozłem do warsztatu ślusarskiego, tam mi ją naspawali i nagwintowali z powrotem na taki sam rozmiar. Śruba założona oryginalna, trzyma elegancko już po kilku kolejnych wymianach oleju. Cała operacja kosztowała 40 zeta mniej więcej... i od cholery pracy z zruceniem i założeniem miski. pzdr.
-
Z etapu teoretycznych rozważań przeszedłem już do etapu konkretnych poszukiwań - mam nadzieję, że w nie później niż do końca tego miesiąca zakupię samochód. Wziąłem sobie do serca Wasze opinie, poczytałem sporo różnych for internetowych, sprecyzowałem własne wymagania... zdanie zmieniam mniej więcej co dwa-trzy dni :buttrock: aczkolwiek jestem już prawie (???) pewien. Wymyśliłem sobie suzuki swift z rocznika 97-99 (no chyba, że młodsze się trafi gdzieś do około 7 kPLN, ale raczej wątpliwe...) z silnikiem 1.0 benzyna (a jakby jeszcze gaz do tego miał zamontowany do w ogóle bajka... no ale nie jest to warunek konieczny). Z tego co udało mi się wyczytać, jest to samochód właśnie mały, tani i bardzo ekonomiczny, do tego trwały i niezajeżdżalny. Wadą jest niestety to, że nie ma ich tak dużo jak np. opli, VW czy skody i nie mogę znaleźć konkretnego egzemplarza... gdybym trafił spełniający moje wymagania, mógłbym kupić od ręki. Może ktoś z Was wie coś o jakimś fajnym swifcie na sprzedaż? W grę wchodzą tylko maszyny zarejestrowane w PL, bezwypadkowe i ogólnie w stanie niewskazującym i niewymagającym. Polowanie trwa... jak coś złowię, to się pochwalę... pzdr! PS. Za pomoc w namierzeniu sztuki oczywiście się odwdzięczę :D :biggrin: :wink: :wink:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 56