Major

Ostatnio jak ganialiśmy się po torze kartingowym widziałem 929 na takim komplecie. Co chwilę kolesiowi uciekała dupa i oczywiście skończyło się to glebą, więc oczywiście nie polecam. Jeszcze za XJ600 założyłem Maxxisa(nie pamiętam modelu) na przód. Dopóki było ciepło to było OK. Jak zrobiło się zimniej i padał deszcz to była tragedia.

1. Mam przelotowego Devila i przy zimnym silniku, podczas szybkiego, mocnego okręcenia, czasem też zdarzy się leciutkie przydławienie. Motocykl ma wymienione świece i jest po regulacji klap. 2. Raz zdarzyło mi się zapalenie kontrolki FI. Z jakiego powodu po przekręceniu kluczyka nie zaczęła pracowac pompa paliwa. Pomimo tego motocykl bez problemu odpalił, ale po przejechaniu ok. 200 metrów, silnik zdechł i zapaliła się kontrolka FI. Po ponownym przekręceniu kluczyka pompa zaskoczyła i normalnie pojechałem dalej. Sprawdź czy nie masz może założonego jakiego dodatkowego filtra paliwa, który nie nadąża z podawaniem paliwa na wyższych obrotach. 3. Takie odgłosy u mnie nie występują.

Z tego co kiedyś usłyszałem, to: "prowadzenie pojazdu w sposób zagrażający zdrowiu lub zyciu osób nim jadących" :buttrock: Pomimo dużego doświadczenia mojego plecaczka, parę tygodni temu mało jej nie zgubiłem i to przy dośc znacznej prędkości :biggrin: Przy wjeździe na most, odcinek drogi był na tyle nierówny i zapadniety, że moto po prostu poleciało w dół. Trzymając się kiery, nie miałem problemu z utrzymaniem, ale dziewczyna przez chwilę miała tyłek na wysokości mojego karku. Na szczęście skończyło się tylko na mocnym klapnięciu na kanapę.

Kolejny trening zaliczony. Trochę pechowy co prawda, ale najważniejsze że wszystko w porządeczku, a i czas udało się poprawic. :crossy: Strasznie dużo gleb bylo, ale chyba nic poważniejszego nikomu się nie stało?

Kurtki i spodnie to naprawdę porządnie wykonane rzeczy. Ale jeżeli chodzi o rękawice to są zrobione trochę topornie - przeszkadzają grube szwy.

Też mogę polecic www.duh.pl Zrobiłem u niego stelaże do dwóch VFR-ek i sprawdziłem je przy naprawdę dużym obciążeniu - naprawdę dają radę. Dorabiał mi je "na poczekaniu", zajęło to trochę czasu ale i tak wyszło taniej niż gotowe z katalogu. Jeżeli ktoś zamawia gotowy stelaż to może będzie musiał coś delikatnie poprawic, ale ogólne wykonanie nie budzi zastrzeżeń. Stelaże są wykonane z rurek grubościennych, co powoduje że są o wiele mocniejsze niz np. Five Stars.

Czesc! Moni udalo sie wyslac zdjecia - dzieki, teraz czekam na Babowe Jagowe :icon_mrgreen: Ale fajnie popatrzec jak szalalysmy. Pozdrawiam

Nie wiem jak ta Pani, ale ja na jej miejscu mialbym nie tylko mokro... :icon_biggrin: Ciekawe czy w Poznaniu, na trening dla amatorów wpusciliby z pasazerem :)

Polecam przesunięcie terminu (jeżeli to możliwe). Ceny dużo, dużo niższe, łatwiej znaleźc nocleg, a pogoda naprawdę niezła. Byliśmy na przełomie sierp/wrzes a mimo to ciężko było wytrzymac w kombinezonie. Minusem jest to że trzeba wziąśc cieplejsze ubranie na powrót. Aha, jeżeli bedziecie jechac przez Austrię, a więc przez Alpy to i tak trzeba wziąśc coś cieplejszego. Tunele trochę kosztują, ale nie często można jechac w 10km tunelu :buttrock:

Liter to liter, ale co nowy to nowy. Nie wierzę w okazje. No chyba że od kogoś znajomego. A jeżeli propozycja LENARA to nie jakaś nowa ale... to bym się nią szarpną. Co nowy to nowy. :banghead:

Na Louisie jest taki wózek, ale kosztuje trochę dużo... :) http://www.louis.de/_306730b41505638f7af2f...chterm=10003320

A jak nie możesz znaleźć śruby spustowej to zdejmij opaskę, zdejmij przewód i spuść płyn przewodem.

A jakże! Znajomy krajobraz, co? :) No mało optymistyczna, ale daje do myślenia.

Ano, tak było... w mordę! Teraz jakoś słabo z tym lataniem.

A macie jakiś namiar na takie źródełko? A jak z kosztami wysyłki?

Ale się uśmiałem... Sorry... Pies od wczoraj śpi na dworze? :icon_mrgreen:

Po wciśnięciu sprzęgła powinno wszystko cichnąć. U mnie wymiana tarcz nic nie dała. Może gdybym jeszcze wymienić sprężyny to może by coś dało. W każdym bądź razie jeżeli nie jest zbyt głośne to normalka.

Dziś z racji ładnej pogody wyciągnałem sprzeta, wziąłem kobietę i jakoś stuknęło 185km :buttrock: Niestety wracalismy już po zachodzie słońca, więc ciut nas wyziębilo, ale ogólne na twarzach banany :banghead:

Sam jeszcze nie mam z kim jeździć, ale na paradzie WOŚP widziałem tatę z córą 3-4 lata na Tenerze. Mała super wyglądała w różowym kombi (nie, nie skórzanym), kasku-orzeszku i w rękawicach z jedym palcem z serduszkami :biggrin: I chyba naprawdę jej się podobało, bo wesoło machała innim moto-ludkom. Wieki szacun dla Małej i dla Tatusia :buttrock:

Myślę, że na taką okoliczność rozsądniej byłoby zostawić sprzety w domu. Chyba wystarczy moto-ubranko :buttrock:

Kask... A pomyślałeś może też o moto-ubraniu?

I to Cię dziwi? BORowiki nie muszą zajmować się pasażerami w czasie jazdy. A co innego lekarze... Myslisz, że w takiej pędzącej karetce tak łatwo podać pavulon? :icon_mrgreen:

No to muszę jeszcze dużo ćwiczyć, bo mnie ta banda jakoś nie straszyła :icon_biggrin:

Z tym to prawda, bo jak człowiek nie jest przygotowany to po godzinie jazdy na torze łapska zaczynają dokuczac. Dlatego dbam o kondycję w zimie i chetnie ćwiczę: podnoszenie ciężarów :flesje: , a potem slalom gigant :icon_mrgreen:

A co da powiadomienie odpowiednich organów? I które to niby są odpowiednie? Jeden patrol na prywacie utopił się w sadzawce, drugi wozi wieśmaki na dworzec (na którym na pewno nie ma żadnej budy z żarciem) - media rozkręciły afere i co? Cos gościom zrobili? Dalej sobie "pracują"...