Skocz do zawartości

Guzik

Forumowicze
  • Postów

    5887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Guzik

  1. Word 2000, wersja polska.

     

    Już prawie wszystko mam oprócz nieszczęsnej numeracji, zdefinowane style (i tu się coś wykrzacza), tabelki, pierdoły, nawet spis treści sam się zrobił i się akutualizuje po wciśnięciu jednego guziczka :). Zostały mi tykko błędy w tych stylach (poziom 1, poziom 2, poziom 3) i walka z nagłówkiem, żebym mógł dowolnie zmieniać wpisy na nim, a nie pakować jeden na cały dokument. Pokonałem długą drogę, został finał.

     

    Ech, wydawało mi się, że dobrze znam ten program i dość pewnie się czuję w kwestii styli itp, ale okazało się, że połączenie styli z listą wielopozimową mniew którymś miejscy przeniosło. Oczywiście wszystko się samo liczy, ale nie widzi poprzednnich punktów z innego (wyższego) poziomu. Co za ch**nia.

    o panie

    wersja archiwalna ;)

  2. Kurde, chybabym nie zaryzykował. Co innego jakiś niezbyt drogi jednoślad do kurierki, chociaż tu też jest ryzyko. Piszę te słowa jako prowadzący działalność gospodarczą: taką, gdzie główny wkład stanowi moja głowa. Chyba jeszcze nie dojrzałem do biznesu obarczonego dużym ryzykiem gospodarczym. Bo u mnie to jest tak, że gdyby mi się odechciało albo po prostu przestało iść, to zwijam żagle i jestem wolny. Cholernie sobie cenię komfort psychiczny.

    u ciebie tez jest duze ryzyko

    bo jak zepsuje ci sie glowa to co zrobisz?

  3. Też jeżdżę w ciuchach Hein Gericke. Niedawno prałem kurtke i popsikałem ją czymś takim. Na razie działa :biggrin: BTW na drugi raz chyba użyję środka który pierze i impregnuje zarazem... Mniej roboty i chyba efekt będzie jeszcze lepszy :icon_question:

    a mi w modece po prostu dolozyli do ciuchow ichni spray i jest ok

    niestety nie pamietam jak sie nazywa: chyba cos z modeka ;)

  4. Mylisz się.

    Osoba dopuszczona do egzaminu praktycznego musi mieć zaliczony egzamin teoretyczny.

    Nie wewnętrzny a egzamin państwowy.

    Bez to sprytkowie najpierw wykupują egzamin w 2 częściach, "teoria" osobno, a jak zaliczą to "jazdy".

    Co nie zmienia faktu że nie miała uprawnień i to instruktor/egzaminator jest odpowiedzialny :)

    racja

    dla mnie sytuacja to kuriozum

    jak to bylo w jakiejs miescinie (nie pamietam gdzie) to pewnie tam tacy ludzie jak policja, egzaminatorzy, instuktorzy, prawnicy, lesnicy to jedna klika i zawsze sie dogadaja i dzieci oswataja

  5. rozmawiałam kiedyś o tym z moim instruktorem.

    oczywiście, że osoba ucząca się może dostać mandat - wiesz dlaczego? ponieważ przeszła 25h teorii, zdała egzamin wewnętrzny w ośrodku szkoleniowym tak więc zna zasady ruchu drogowego

     

    Gośka

    nie prawda

    ona tylko zdala egz wewn

    a to czy zna zasady ruchu to ocenia egzamin

    w innym przypadku egzamin nie mialby sensu bo po bo powielac to samo sprawdzenie umiejetnosci?

     

    Dopoki siedzisz w aucie ( ma motocyklu ) i niemasz plastiku to za Ciebie odpowiada osoba siedzaca z prawej strony bez roznicy czy nazywa sie instruktror czy egzaminator.

    mialem kiedys taka sytuacje ze na Zegrzu, w czasie egzaminu na patent skorzystalismy z lodki instruktora.

    zdazylem zrobic swoje i poszedlem na dziob czekac az inni zrobia manewry.

    po kilku minutach zwrocilem uwage egzaminatorowi ze idzie na nas niezla chmura i to w dosc szybkim tempie. jego decyzja byla taka ze nastepny w kolejce zrobi raz dwa pare manewrow (podejscie do czlowieka, zwrot i takie tam podstawy).

    nie zdazyl, walnelo w nas jak z czolgu. lodka byla zdemolowana, zagle porwane itd.

     

    kto odpowiadal za to? wg mnie egzaminator.

    wyszlo na to ze odpowiedzialnosc zbiorowa :icon_mrgreen:

    natomiast koles na tyle sie przestraszyl ze wszystkich przepuscil mimo ze dwoch kolesi nie mialo o plywaniu zielonego pojecia (nie chodzili wogole na kurs).

  6. Jedno jest pewne, jezeli trafi Ci sie jeszcze kiedys kontrola w Austri to badz pewny, ze szczeka Ci opadnie.

    w to nie watpie ze mu opadnie

    chyba ze tam sie przeterminowuja po jakims czasie

     

    ja mialem akcje na Ukrainie. nie dostalem mandatu tylko od razu wniosek do sadu grodzkiego.

    ale nigdy nic mi nie przyslali do Pol. za rok bylem na UA znowu i na granicy nic nie mowili ze mam cos nieuregulowanego (tym samym autem).

  7. Jakie problemy ? Wszytko idzie do komornika (najpierw przy urzędzie skarbowym) i ściągają z nadpłaty zaliczek podatku dochodowego, lub włażą na pobory/konto. Aparat represji znacznie się usprawnił w tym zakresie, najwidoczniej masz nieświeże info :icon_mrgreen:

    ale u nas komornicy to tez niezla swolocz

  8. Na Kingę Rusin??? :eek:

    dewiant

    jak ona moze sie komus podobac? nawet Lis Wielkonos ja rzucil :icon_mrgreen:

     

    Nie do końca - oni ŁAMIĄ przepisy i nie ponoszą odpowiedzialności (oprócz jednego nieszczęśnika z Bydgoszczy, którego rodzina zakablowała :icon_mrgreen: )

    dzisiaj przez Daszynskiego przelecieli na czerwonym. i to nie na sygnale. widac po twarzy bylo ze chcial zahamowac ale sie rozmyslil

  9. Napatoczył mi się taki wczoraj, gdy jechałem SV-ką (bynajmniej nie Suzuki :icon_mrgreen: ) do "Dwóch Kół". Najwyraźniej mając wszystko w d., przechodził sobie przez Sobieskiego gdzieś tak w połowie odległości między Nałęczowską a Bonifacego. J****y zmusił mnie do hamowania (szkoda opon i zwierzyny :wink: ). A niedawno podobny osobnik pojawił się u mnie w ogródku. To chyba jakaś plaga. :icon_eek:

    mialem to samo w tym samym miejscu. zapieprzal calkiem szybko ;)

  10. Ty to byś ich od razu Stingerami potraktował pewnie :D

    cos ty

    przykulbym linka od fortepianu do kiery i za szyje

    a potem powiedzial: idzcie bracia i popierdalajcie jak psy spuszczone z lancucha. lusterka wyrzuccie, a czlonki wasze niech stana sie gibkie, a umysl lotny niech omiata to co niewidoczne za zakretem. a zwlaszcza wracajacych spod GSu wieczorem na swoich skrzypiacych ukrainach.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...