Skocz do zawartości

Guzik

Forumowicze
  • Postów

    5887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Guzik

  1. Nie lepiej jeździć SKM-ką, a pieniądze, które poszłyby na samochód, przeznaczyć na przyjemności? :)

    Zawsze z niej korzystam, gdy jestem w Trójmieście bez motocykla, i bardzo ją sobie chwalę.

    uff

    myslalem ze napiszesz o metrze :icon_arrow: ale chyba w koncu sie zreflektowales

     

    ps. jezdze ZTM i metrem juz drugi miesiac. wychodzi czasowo jak autem a jest duzo taniej i mozna ksiazke poczytac. wymieklem po prostu w korkach na poczatku wrzesnia na Modlinskiej :icon_arrow:

     

    No właśnie! Skrobaczka do szyb w kieszeń, kilka przegubów i narzędzi pod siedzenie i jazda w świat!

    Ekonomia gwarantowana!

    to temat o samochodach

    maluch to nie samochod

    to urzadzenie

    i gwarantuje chyba tylko nerwice :icon_arrow:

     

    Rozważając różne opcje za i przeciw doszedłem do kolejnego dylematu: LPG czy diesel?

    Z LPG różnie może być chyba - niby gaz jest tani, ale zawsze wciągnie go jeszcze więcej niż benzyny. A ponoć na horyzoncie już czają się jakieś podwyżki akcyzy... jeżeli gaz zacznie dobijać do ceny benzyny to to będzie żaden interes.

    Z kolei diesel ropy tak czy tak nie będzie wciągał dużo, poza tym odpadają koszty dodatkowych przeglądów i całe to skomplikowanie jakie dochodzi przy instalacji gazowej...

    ...chyba jednak skłaniam się ku dieslowi...

    co myślicie?

    kup cos na LPG, bedziesz jezdzil za grosze w porownaniu z benzyna

     

    diesel jest ok tylko co z tego jak kupisz dziadka? myslisz ze bedzie wiecznie ekonomiczny?

  2. moze faktycznie problemem byl filtr gazu. jezdzil potem poprawnie

    ale teraz mam inny problem.

    pojechalem na wakacje. do Tallinna i z powrotem. w sumi 2200 km. w drodzi powrotnej zauwazylem ze silnik na postoju wydaje dziwne dzwieki. jak dizel. jakby cos sie w nim telepalo.

    ale nie ma zadnych innych objawow. nia stracil mocy, nie grzeje sie. a nawet mam wrazenie ze grzeje sie mniej. totez wukluczylem opcje ze ktorys cylinder nie pali

  3. juz wrocilem :icon_mrgreen:

    w Wilnie zalapalem sie na spanie u ciotki mojej dziewczyny ale mielismy zaklepany nocleg tutaj www.fotowilno.pl wychodzilo 100pln za noc za dwie os

    w Rydze pojechalem spac do Jurmały na kemping Nemo. taki sobie. grzyba nie bylo ale zadnej infrastruktury poza toaleta. plus taki ze tuz przy plazy. kosztowalo ok 70 zł (2 os, namiot i auto). za ok 100 byl domek dla 2 os ale te domki to jak u nas te z lat 70' :icon_mrgreen: nieremontowane.

     

    Tallinn: hostel Merevaik. tez wyszlo ok 100. ale standard jak nieromontowany akademik po przezyciach. tez nie mielismy juz czasu szukac niczego innego. na jedna noc jakos oblecialo. lazienki dzielone na dwa pok (jak w akademiku wlasnie). nie bylo kuchni ani niczego typu pralnia czy sala tv.

    jakby ktos atakowal to w tym samy budynku byl inny hotel czy hostel wejscie z innej strony. byl po remoncie i kosztowal jakies 20 zl wiecej. ale bylo juz za pozno na zmiany. :flesje: na starym miescie hostele byly za ok 700EEK czyli jakies 180 zł.

     

    za to polecam goraco Szawle na Litwie. jest fajny akademik w Kolegium Szawelskim (Siauliai Kolegiai - czy jakos tak). tani, czysto, pelna infra (kuchnia, stolowka, salonik) blisko ich deptaku i browaru Gubernia he he he. za 60 zł. toalety i prysznice ogolne (niestety nie koedukacyjne) ale fajne.

     

    a drogi? drogi ok. ja zrobilem trase:

    Warszawa - Augustow - Troki - Wilno. tutaj ja u nas. sporo samochodow ale sie jechalo tez 90 przepisowo. Wilno jak w Wawie. korki ;) i w dodatku zgubilismy sie. maja masakryczne ronda. wielkie jak boiska i nie ma oznaczonych wyjazdow.

     

    Wilno - Poniewież - Ryga. do Poniewieza jest autostrada. lecisz 130 i jest elegancko. potem zwykla droga ale tez ok.

     

    Ryga - Tallinn - bajka. nie szeroko ale ruch ja u nas na zadupiu a droga prosta rowna i widoczki extra. w sam raz na przelot jakas armatura. (co z reszta sie dzieje bo widzialem wiele ekip, zwlaszcza z Finlandii, a jedna zapamietalem Bandidos Finland). zupelnie bezstresowy przelot.

     

    wrocilem ta sama traska do Rygi a potem na Szawle. droga miejscami polatana ale da sie przezyc.

  4. Ja uważam, że nie można ludziom ustepowac, tylko uczyc kultury...Podam troszkę inny przykład, w zeszłom sobote, jechałem sobie przez miejscowość ''Skrzynki'' (jest tam jęziorko, bary, ośrodki wypoczynkowe), jade piaskowa drogą, z naprzeciwka idzie fajna laska, mijam ją bardzo wolno, a ona we mnie rzuciła paczką po fajkach, centralnie w kask, pierwsze co mi przyszło do głowy, zatrzymałem sie, przedni chebel i po garach, dziewkę ostro przykurzyło, a Ci co widzieli całą akcję, brechtali śmiechem:0

     

    Nie sądze, aby kiedykolwiek, znieważyłą motocyklistę:clap:

    widze ze ciebie prawdziwy dyplomata. dales jej taka lekcje kultury. przez duze Q

    :notworthy: ;)

  5. Ciekawy wątek na internetowym forum policyjnym o "motocyklach przeciskających się między samochodami w korkach he he.

    http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB2&...ewtopic&t=16727

    Nie spodziewałem się takich reakcji policjantów.

    kto u nas wymysla takie przepisy: art.3 ust 1 a wiec ,, szczegolna ostroznosc ,, i jest ona kwalifikowana jako postac ostroznosci tzn.podwyzszona do granicy gwarantujaca skutecznosc w tym zakresie a przede wszystkim w przypadkach zmieniajacej sie sytuacji nieoczekiwanie na drodze

     

    :notworthy: ;)

    ja pitole. czy nie mozna pisac prawa ludzkim jezykiem?? kiedys piszac prace mgr mialem do przewertowanie dwie ustawy: polska i unijna (nie bylismy jeszcze w UE). polska byla kopia unijnej w sensie tresci. angielska wersja unijnej zajmowala 16 stron. polska 40. to byl dobry przyklad ze to samo praw mozna zapisac krotka i na temat tak ze nawet nie prawnik w jezyku obcym zrozumial. polskiej wersji nie rozumialem nawet po polsku

  6. Zmień miejsce zamieszkania. To że w warszawie jest pełno chamstwa na drodze to nie znaczy że wszędzie tak jest... :D

    Jest wiele miast w Polsce (myślę że większość) gdzie takie rzeczy się nie dzieją....

    zapewne u Ciebie w Karkonasz na wiosce jest mnie. bo sasiedzi maja tylko furmanki a korek jest tylko w niedziele do komunii i pod budka z piwem

    Buber, ja akurat mam odwrotne skojarzenia. mam wrazenie ze w Wawie kierowcy sa ciut bardziej rozgarnieci niz gdzie indziej. a zwlaszcza w Krakowie, Lodzi czy Wroclawiu. moje obserwacje potwierdzja znajomi z tych miast ktorzy mieli okazje pomieszkac w Wawie.

    :icon_rolleyes: :wink:

    tania prowokacja :)

     

    Nic nie robie. Mam to głęboko w d. I tak ją/go wy****cham 100m dalej :)

    dokladnie, taki mistrz blokady jest kozak tylko do nastepnych swiatel

  7. Ano własnie, to jest pytanie, czy to ma sens. A dostępność do mojego garażu mam nieograniczoną.

    wg mnie ma sens: duzy samochod jest bezpieczniejszy. fakt ze malo poreczny i problem z parkowaniem moze byc ale to da sie przezyc

    podstawowa niewygoda tego typu sprzetow to spalania a CNG ja eliminuje

     

    co do ceny dolara to najbardziej denerwujące jest to ze nieprzekłada sie ona na ceny nowych samochodów w Polsce- u nas poprostu muuusi byc drogo i basta!

    a ktore fury masz na mysli?

     

    a teksty p.t. masz fure za 100 kawałków i nie stac cie na benzyne???- mnie poprostu rozwalają!

    dlaczego? mnie nie rozwala. dla mnie jest bardzo sensowne bo CNG ma wiele plusow juz wymionych

  8. Nie chce mi się wiele pisać w temacie, zacytuję najsensowniejszą wypowiedź jak już padła:

    Tyle.

    Ile może kosztować jedna opona?, 160 zł z montażem, wystarczy kliknąć, na drugi dzień kurier zapuka do drzwi.

    Uważam po prostu, że temat jest tak prosty i błahy, że aż żałosny w DZISIEJSZYCH CZASACH.

     

    PS. szkło zamiast papieru toaletowego to też dobre rozwiązanie, podobno. Oszczędne.

    prawdziwy mędrzec

    rispekt miszczu

    :icon_mrgreen:

    rozumiem ze jak mam jedne oponki starsze od drugich o 2 miesiace uzytkowania. to mam te ciut starsze wyrzucic i kupic 4 nowki?

  9. JESTEM POSADACZEM ROVERA 75 2.0 LITRY V6.OD PEWNEGO CZASU GDY PSZESUWAM DRARZEK NA (D) POJAWILO SIE SZARPNIECIE I POTEM JAK JADE CORAS SZYPCIEJ I ZMIENIA TO TESZ JEST SZARPNIECIE GDY JEST JUSZ ROZGRZANY ZANIKAJA TE SZARPNIECIA NIEWIEM CO ROBIC PROSZE O JAKIES WSKAZUWKI CO ROBIC ZGURY DZIEKUJE I POZDRAWIAM

    no i oprocz oleju w aucie popracuj nad tym w glowie. tzn poedukuj sie. nigdy nie jest za pozno. twoja ortografia to masakra. no chyba ze jestes obcokrajowcem

    :icon_mrgreen:

    pozdrawiam

  10. wlasnie nabylem dwie nowki nokiana do mojego bolida Opel Astra. w zeszlym roku bedac w trasie z powodu powaznej awarii musialem przy drodze w wulkanizacji nabyc to co tam bylo i kupilem dwie Debice.

    i teraz mam dylemat: Nokiany jako lepsze zalozyc na przod czyli na kola napedowe czy na tyl?

    slyszalem kilka teorii. wg chyba lepiej zalozyc na kola napedowe

  11. czyli wynika ze oplaca sie to dopiero po 100 tys km

    to do starszych aut nie ma sensu tego zakladac

    ale jakby sie trafil juz taki z instalacja (prawie nowy) to mozna brac pod uwage.

     

     

    mam Opla Astre 1,4 8V i faktycznie w trasie jest niezle. na 30 l gazu robie nawet i 380 km czyli wychodzi ok 8l/100 (w cztery osoby z bagazem)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...