Skocz do zawartości

Guzik

Forumowicze
  • Postów

    5887
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez Guzik

  1. noo dyskusja sie rozwija :biggrin:

    mam Astre 1.4 prawie rok (w lutym bedzie rocznica). kupilem ja z przebiegiem 114k km, teraz ma 136k km

    przejechalem nią 22 tys km

    w co zainwestowalem?

    1. opony zimowe Klebera 500 zł

    2. LPG 1400 zł

    3. termostat + wymiana paska rozrządu 380 zł

    4. wymiana filtra gazu i regulacja (niestety zapomnialem o tym i zamiast po 10k km zrobilem to po 20k km :icon_evil:)

    5. wycieraczki 80 zł

     

    a tak to tylko leje gaz i benzyne w Auchan lub Carrefour i nie ma problemu.

     

    ale.... czuje ze bede musial zrobic cos z:

    zawieszeniem bo juz sie wozi jak amerykanski krazownik szos ;)

    błotnikiem bo mam wstawiony od wrzesnia nowy ale nie polakierowany i kierunkowskaz jest sklejony tasma

    chce dokupic te plastikowe chlapacze i kapsle (zgubilem gdzies albo mi zaj**ali po dwa z nich)

     

    ogolnie to samochod mam do lakierowania caly. kupilem juz troche porysowany ale mi to nieprzeszkadzalo. potem sam troche porysowalem i mnie porysowali i wyglada z bliska troche slabo.

    ale taka operacja chyba odpada bo jak mam wydac ze 2 tys na lakierowanie sprzetu za 5 tys to mi sie slabo kalkuluje. sam blotnik jakis majster wycenil na 500 zł

    no i musze wymienic albo zregerowac rozrusznik bo pare razy sie zawiesil

     

    a co waszych uwag:

    1. siedzenia: uwazam ze sa zajebiscie wygodne. przejechalem raz 12 godzi non stop i nic z plecami nie mialem ;) w porownaniu z motocyklem czulem sie jak po SPA ;)

    2. motorek maly ale calkiem zwawy. jak sie jedzie w pojedynke i bez bagazu ;) pali ok 10 l gazu

    3. nie rdzewieje, akurat swiniopasy wczesniej zaczeli zabezpieczac blache

  2. To ja Ci opowiem krótką historię tego motocykla.

    To był jeszcze niedawno mój Sokół.

    Czekał na remont. Po moim odejściu z serwisu Honda-Kawaler brak kasy zmusił mnie do sprzedania go i wybrałem najkorzystniejszą ofertę a także człowieka który na kolanach przysięgał jak bardzo chce odrestaurować taki motocykl. teraz widzę że oddałem mój ukochany sprzęt bezczelnemu handlarzowi żyjącemu z oszustw i przekrętów.

    Powie ktoś takie jest życie i może mieć rację. Reszta bez komentarza.

     

     

    no coz... life is brutal

    napisz cos wiecej o tym moto

  3. tez mam V8 :icon_razz: ... ale co dokladnie z tymi 95st dłużej dochodzi do tej temp. i dopiero sie wiatrak załącza??

    czy dochodzi jak poprzednio tylko ze przy tych 95st się w ogóle wiatrak się załącza?

     

    powiem szczerze ze nie wiem kiedy sie wlacza bo go nie sluchalem ostatnio. slucham radio w aucie i jeszcze ogrzewanie (a dziala mi dopiero na 3) wiec jest dosc glosno.

    tak czy siak bardzo dlugo temperatura podnosi sie do ok 95% i ja przekracza dopiero po jezdzie w korku. ale nie dochodzi do 100

  4. Abstrahując, największym błędem jest zabieranie się do przeróbek z powodu... braku kasy.

    Przeróbka pochłania mnóstwo kasy i dlatego powinni się na nią brać pasjonaci których stać na "normalny" motocykl, a przeróbkę traktują jako artystyczne wyżycie się...

    zdecydowanie to chyba powinna byc pierwsza zasada robienia przerobek :biggrin:

  5. Apropo Tygrysa:P (moze nie te forum) ale wiem gdzie jest w rzece tygrys:] uwierzycie albo nie ale to dośc sprawdzona informacja. brak środków, mądrych ludzi aby to wydobyć i coś z tym zrobić. co prawda jest juz napewno rozebrany gdyż z lufy były sołtys ma zrobiony słupek przy bramie a ludzie w wiekszosci garazów przydomowych w tamej wsi mają przecinaki zrbione z gasienic. Moze mnie wybrechtacie, a jesli nie to podam wieś i miejsce...

     

    http://www.map24.com/search?q=m24flnlFR7Mv...WWLiLEf8eKLVL_g

     

    a propos.

    madrzy wloscianie spod Bialobrzeg znalezli tygrysa w Pilicy. a ze byli bystrzy i czujni i wrzucili mu do zbiornika paliwa plonaca szmate zeby sprawdzic czy jeszcze sa jakies oktany.

    no i wy...balo tego tygrysa w kosmos.

     

    a apropos moto. Jawa 50 to totalna padaka. tam sie ciagle przestawial zaplon. O oraniu pola Junakiem to slyszalem jeszcze w przedszkolu. ale widzialem na wlasne oczy jak dwaj kumple cieli Junakiem przez las w piachu po kolana. moze to kwestia przelozenia?

    WSK 125 to faktycznie sprzet prawie nie do zajechania.

     

    a słyszeliście oto taki mit tata mi opowiadał " jadąc raz w 2 osoby gazela pod górkę ta nagle złapała lewe obroty i sruu w tył ... " jak byłem mały szczyl w wieku 10 lat kolega miał wsk 175 i pamiętam to jak dziś on miał z 15lat i ustawiali zapłon jak odpalił wsk zrobił przegazówke cale podwórko na niego patrzyło i taki motyw sprzęgło jeden słychać ze bieg wszedł przegazówka strzał ze sprzęgła a moto do tyłu ... kumpel wpakował się w plot 2 dni potem rozebrał wsk z kół zrobiono wózek silnik poszedł do ludzi rama złom ... Podobno gdy sie źle ustawiło zapłon te silniki dostawały lewych obrotów prawda to ?? ??o desce 5 chłopa i junaku też mi tata opowiadał .Mama mi opowiadała jak kiedyś ŚW pamieci sąsiad kupi Junaka i cały dzień dawał mu po garach po ogrodzie mama opowiadała ze trawy po prostu nie było :biggrin:

    chyba w kazdym 2T mozna zrobic jazde do tylu. w motorynce robilismy tak ze odpalalismy ja z pychu pchajac do tylu i normalnie zasuwala w tyl

     

    w Komarze 50 w modely z biegami w raczce wiecznie te biegi sie przestawiaja :lalag:

  6. Guzik, tylko że to co dla jednego jest sztuką dla kogo innego będzie "badziewiem" i na odwrót. I stąd te nieporozumienia..

    dlatego napisalem ze to powinna byc kwestia indywidualna

    jeden sie podnieca Jawą 50 a drugi NSU

    znaku rownosci miedzy tymi sprzetami postawic nie mozna chyba

  7. Coś dla wielbicieli rusków (OSTRZEZENIE! Materiał zdjeciowy jest wyjątkowo drastyczny! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach!)... http://czar.io.com.ua/album3885...

     

    Jak widać problem przerabiania klasyków ma szerszy zasięg...

    akurat niektore sa calkiem fajne

     

    mam takie ogolne zdanie nt zabytkow i klasykow: jak ktos chce je zachowac to niech zachowuje. nie widze nic szczegolnego w zachowywaniu ruskow, czy innego badziewia ktore normalnie samo z siebie nie jezdzi tyle trzeb je przerabiac.

    najlepiej niech kazdy pasjonat zrobi sobie muzeum i tyle :icon_question:

    trzeba troche rozroznic: co jest ok a co nie. przeciez nikt sie nie bedzie zachwycal za 100 lat egzemplarzem wyborczej a raczej obrazem np Beksinskiego. cos co jest sztuka warto zachowac. inne rzeczy to kwestia indywidualna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...