redline

Z tym dołem to bym tak nie przesadzał...Owszem model 2004 wzwyż ma deficyt w średnim zakresie (za to nadrabia górą) ale nie można tego powiedzieć o wcześniejszych modelach (zarówno 98-01 jak i 02-03) które mają super liniową charakterystykę i dają olbrzymiego kopa w dupe w każdym zakresie obrotów. Dla porównania pierwsza R1 ciągnie przy 5tys obrotów jak moja była F4 przy 10.

Geneza tych motocykli jest zupełnie inna więc porównywanie ich jest zupełnie nie namiejscu. Wszystko w SP1 jest dużo bardziej radykalne porównują do F4.Tyczy się to zawieszenia,pozycji,komfortu,prowadzenia,spalania i oczywiście MOCY. V-ka to zupełnie inna bajka. Wymaga dużo większego opanowania i kontroli manetką gazu,szczególnie w zakręcie. Momentu jest sporo...często widać jak zżera tylną gumę zostawiając czarne pasy. Mocniejsze hamowanie silnikiem. Bardzo podobają mi się potencjometry do regulacji tłumienia dobicia w przednim zawiasie,nie trzeba śrubokręta,wsporniki przy zaciskach hamulcowych są odkręcane co umożliwia zmianę całego zestawu hamulcowego na wydajniejszy.Takich z pozoru niewielkich detali jest więcej.Bak w SP1 to lotnisko,bardzo szeroki,czuć różnicę w masie. Podczas jazdy średni zakres niszczy wszelkie przyzwyczajenia z rzędowej 4-ki :) Fakt,brakuje tego kopa u góry ale do codziennej jazdy sposób oddawania mocy jest naprawdę użyteczny.Gdyby nie łykała tyle wachy sam kiedyś mógłbym się nad nią zastanowić.

SP2 ma nowszy wahacz,zmieniąną charakterystykę zawieszenia (nieco bardziej miękka lecz wciąż bardzo twarda),wtryskiwacze mają po 12 otworów(podobnie jak 954) co zmniejsza spalanie,średnica gardzieli wtryskowych urosła z 54 do 62mm...Ogólnie silnik został poddany lekkim modyfikacjom,polecam artykuł http://www.mcnews.com.au/Testing/Honda/VTR_SP2/Page_1.htm Dobre podejście od strony technicznej. Od siebie dodam że SP1/2 to piękny sprzęt,jadąc za nim nie słyszałem nic innego tylko potężny gang V-ki. VTR-ki najczęściej można spotkać na stacjach benzynowych. Przy moim spalaniu ok. 6.5(CBR 600F4) SP1 zeżarła prawie 10

Mała nieścisłość...to BYŁ mój sprzęt :eek: I chociaż wciąż pozostał żal że już sprzedana to po sesji zaczynam rozglądać się za czymś nowszym na nadchodzący sezon.Moto nie poszło daleko więc pewnie nieraz jeszcze je zobaczę. A jak nowy właściciel nie będzie o nie dbał to..... :evil: :icon_rolleyes: Polecam ściągnąć serwisówkę,dowiesz sie wiele ciekawych rzeczy dotycząch obsługi. PS. Moto na bikepics to samo ale właściciel już nie...

Ja bak zostawiłem w garażu,opróżniłem gaźniki i tyle.Czuć było zapach może z 2 dni.Później przestało

Wiele samochodowych syntetyków ma dodatki redukujące tarcie które w wielu wypadkach powodują ślizganie się mokrego sprzęgła. Jak chcesz lać półsyntetyk to polecam 5100 motula (10W40) a jeśli stać Cię na syntetyk to zapodaj motula 300v lub castrola R4. Jeśli chodzi o wymiane półsyntetyk-syntetyk to można to robić dowolnie w jedną i drugą stronę. To nie silnik od Fiata 125 żeby miał nagary. Co więcej-z reguły zastosowanie syntetyka obniża spalanie oleju.

Ja wkładałem oryginał i też odrazu nie wskoczył.Troszke się z nim pogimnastykowałem i spasował.Przynajmniej mam pewność że jest szczelny i nie łapie nic lewego.

Nie wiem jak jest u Ciebie ale w CBR rożnica połowy skali to ok 150-200ml. Na zimnym mam ok połowę a po rozgrzaniu MAX.

Mój wcale nie wyglądał lepiej.A tak z ciekawości,jak wygląda druga strona?Tam jest taka blacha w której są dziurki.W filtrze który wyjąłem dziurki były mniej więcej na środku tej powierzchni ( http://www.bikepics.com/pictures/746467/ ) a w tym który kupiłem (też oryginał hondy tak samo jak poprzedni) dziurkowana była cała powierzchnia. Ciekawe czy to jakiś sposób na zdławienie silnika czy może poprostu honda zmieniła konstrukcje w ciągu kilku lat.

Fizycznie na pewno pasują ale nie mam pojęcia jak zachowuje się silnik F4i na tych świecach choć podejrzewam że całkiem normalnie. Moje CR9EH-9 wytrzymały już ponad 13tys (serwisowka zaleca wymiane co 12) i pracują całkowicie poprawnie.

Tak się składa że zarówno F3 jak i F4 są sprzetem popularnym więc miałem okazję posłuchać wielu egzemplarzy (jednej i drugiej).Muszę przyznać z ręką na sercu że F3 pracują ciszej. W F4 daje o sobie znać rozrząd i czasem generuje różnego rodzaju brzęczenia i cykania choć tu też nie ma reguły.Co do niezawodności to w naszej okolicy wiele osób jako moto do stuntu wybiera właśnie F4 (lub F4i). Jeżdżą w pełnym pionie i nic sobie z tego nie robią.

Odniosłem to samo wrażenie choć układ hamulcowy jest niemal identyczny.

Z blokadami to jest różnie. Kumpel kupił ostatnio F4 sport z niemcowni i była zblokowana tylko na manetce.

Nic nie pisze w briefie na ostatniej stronie? Gdybyś mieszkał bliżej to moglibyśmy sprawdzić czy rzeczywiście chodzi o mapy bo kumpel ma ECM luzem (dopóki nie złoży sprzęta)

Takie uszkodzenia to się robią przy 40-50km/h. Nie wiem czy widziales motocykl który zderzył się przy 3 razy wiekszej prędkości. Wtedy starasz się wyobrazić co jest czym w motocyklu (a raczej było)

Jak można wyjeżdżać na droge z tylną oponą w takim stanie.Wiem coś o tym bo sam tak jeździłem kilka tygodni i była to najgłupsza rzecz jaką ostatnio zrobiłem. Zero przyczepnosci na sliskiej nawierzchni. Moto nie wygląda tragicznie wiec mam nadzieje że jego kierowca również.

Myśle że się przyda http://www.peterverdonedesigns.com/600RRbreakin.htm . Zobaczcie sobie jak wygląda olej w fazie docierania.

Przetarłem klocki papierem,pojeździłem troche żeby się dotarły na nowo i różnica jest duuża. Stopale można dwoma palcami robić. Nie jest to jeszcze dokładnie to czego oczekiwałem ale wiem już że problem tkwi w klockach

Zaraz ide do garażu i spróbuje je delikatnie przytrzeć.Możliwe że się przypiekły choć zrobiłem juz na nich 10tys i wczesniej wcale nie były lepsze.Jak jutro będzie pogoda to przetestuję.

Te niebieskie nissiny wyglądają teraz jak tęcza. Mienią się różnymi barwami.Nie wiem czy to oznaka przegrzania czy normalnie tak ma być. Tak czy siak zamówie chyba te oryginały i zobaczymy jak będą hamować.

Dziś miałem okazję pośmigać CBR F4 Sport kumpla. Zaskoczyło mnie jak mocne są heble w porównaniu do moich.U mnie mam wrażenie że całą siła idzie w przewody (oboje mamy seryjne)Duża siła na klamce która nie przekłada się na hamowanie.Zastanawia mnie to bo układ hamulcowy jest niemal identyczny w jednym i w drugim modelu.Czy tak wielka różnica może wynikać z klocków hamulcowych? Ja mam niebieskie nissiny a w sporcie sa oryginały Hondy. Wiem że oryginały lepsze ale nigdy nie podejżewałem że różnica może być tak kolosalna. Układ mam oczywiście odpowietrzony,z odpowietrznikow wychodzi sam plyn.TŁoczki w zaciskach przesmarowane i daja sie wcisnac dwoma palcami więc chyba technicznie są ok. Czy jest jeszcze coś co mógłbym sprawdzić? Troche szkoda wyrzucać te nissiny z przody bo zostało ich jeszcze z 70%. Ale jesli to ich wina to pojda do kosza:/ Znalazłem na allegro oryginały ale cena podejżanie niska.Firma dobrze znana na tym forum:) http://allegro.pl/item139114055_oryginalne...a_cbr_600_.html

Mi ostatno świrował licznik a okazało się że masa na akumlatorze się poluzowała.

O ile dobrze pamiętam to po włączeniu zapłonu trzeba przytrzymać oba przyciski naraz (albo sam select...nie pamiętam dokładnie)

Zmieniałem klocki ubiegłej zimy. Nie rozbierałem zacisku a jedynie wypchnąłem tłoczki (na tyle żeby nie wypadły), przeczyściłem je płynem hamulcowym,poczekałem aż wyschną i nasmarowałem pastą (specjalna do tłoczków,kolor srebrny). Tłoczki wcisnąłem spowrotem i zebrałem nadmiar pasty. Słyszałem że niektórzy smarują miejsce styku klocka z tłoczkiem pastą termoprzewodzącą aby lepiej odprowadzał ciepło.

Na pewno 16mm