Skocz do zawartości

Januszm

Forumowicze
  • Postów

    5907
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Januszm

  1. Dla mnie ważne są też gabaryty motocykla. GS jest niczym na mnie szyty. Lubię wysoką pozycję jaką mi oferuje. Poza tym z racji jego właściwości terenowych, nie muszę się martwić, że coś uszkodzę podjeżdżając pod krawężnik, zjeżdżając na dojazdową dziurawą drogę itp. ER jest natomiast dla mnie za mały, nie czułem się na nim komfortowo. Dodatkowo GS oferuje uniwersalność, dziś jeżdżę GSem po asfalcie ale jeśli zajdzie potrzeba, to jutro zmienię opony i pojadę dajmy na to do Maroka. Z takimi motocyklami jest jak z SUVami. Pomimo tego, że ludzie nie potrzebują tego typu samochodów, że samochody osobowe lepiej zachowują się na asfalcie, to i tak ludzie SUVy kupują. Każdy zawsze znajduje jakieś swoje powody na ich zakup.
  2. Do moich potrzeb, faktycznie lepiej by pasowala Multistrada czy tez to nowe BMW S 1000 XR. Jednak wole GSa z powodu przeniesienia napedu za pomoca walu, jak rowniez lepszej oslony przed warunkami atmosferycznymi. Zapewne wielu, ktorzy uzywaja GSa do jazdy po asfalcie, wybrala go wlasnie z powodu komfortowego, bezobslugowego napedu.
  3. Tu sie nie sluszy, nie pluka tylko dostaje sowite odszkodowanie i kupuje nastepne auto ;) Dodam, ze to nie ja utopilem to BMW tylko jej nowy wlasciciel. Wjechal w olbrzymie rozlewisko, ktore powstalo na drodze w czasie wiosennych podtopien. Silnik w czasie pracy zassal wode, wiec nie trudno sobie wyobrazic co sie tam stalo w srodku, ubezpieczyciel zaplacil za samochod, poniewaz wymiana badz naprawa silnika byla nieoplacalna, nawet nie zgodzil sie na otwarcie silnika.
  4. Święta prawda, ja zwracam uwagę na wszystkie R 1200 GS, duża część z nich ma założone tak jak mój sprzęt opony sportowo-turystyczne. Takie sprzęty pokonują tylko przeszkody terenowe zwane krawężnikami ;) Nie wszyscy kupują podróżne enduro dla ich wątpliwych właściwości terenowych.
  5. Tommo piekne masz to BMW :clap: My mielismy wersje z podstawowym silnikiem czyli 728 iA ale i tak przyjemnie sie nia jezdzilo. Uzytkowalem ja glownie w miescie, na krotkich dystansach i gdyby to byl wiekszy silnik to spalala by okolo 20 L na 100 km. I tak po zmianie kol na szerokie 18 calowe lacze (235 z przodu i 255 z tylu) spalala od 13 do 15 L. Na standardowych kolach spalala 12-13 L. Dodam jeszcze, ze sporo zainwestowalem w to BMW, poczawszy od nowego lakieru, pie**ol wykonczeniowych a skonczywszy na calym nowym, wysokiej klasy ukladzie hamulcowym, zawieszeniu, kolach i oponach. Pieknie sie prowadzila i hamowala. Gdybym mial gdzie trzymac samochody, to juz bym dawno zakupil jeszcze jedna e38 w wersji 740 i uzywal bym jej sporadycznie.
  6. "Kumam" o co chodzi i nadal nie podzielam takiej opinni, jeszcze raz napisze, kazdy mocny motocykl nie jest "nudny w prowadzeniu", co najwyzej moze miec lagodna charakterystyke oddawania mocy, latwo skladac sie w zakrety, prowadzic sie w nich neutralnie, nie reagowac gwaltownie na zmiane obciazenia itp. Powtorze jeszcze raz, nudny w prowadzeniu to moze byc motorower. Chyba, ze kierowca do bani, to i sport bedzie nudny pod jego dupa. Jezdze BMW r 1200 i wcale na nude w prowadzeniu nie narzekam, pokonujac szybko naprzemienne zakrety, krecac silnik do odcinki, mieszajac biegami itp. zawsze mam co robic i nigdy sie nie nudze prowadzac moje BMW.
  7. <p>Naszym najlepszym samochodem wedlug mnie i mojej zony bylo BMW e38 z 1998 r. Pomimo tego, ze mielismy przed i po wiele innych nowszych samochodow i obecnie jezdzimy duzo mlodszym autem, to jesli byla by mozliwosc odkrecenia wszystkiego, to dalej jezdzili bysmy tym BMW. Na zdjeciu prezentuje sie nasza siodemeczka w pelnej gracji. Niestety obecnie juz nie zyje :( Moze w ramach reinkarnacji (czyt. recyklingu) jej duch zyje w innym samochodzie, oby tylko nie w chinskiej podrobce ;) Natomiast naszym najgorszym autem byl Nissan Almera N14 z 1999 r. Przez pospiech i zamydlenie oczu niska cena, dalem sie wciagnac na mine :( Po naprawach ow Nisanik tak sie prezentowal:
  8. Wiecie co, nie rozumiem pojęcią "Nudny w prowadzeniu" gdy się to tyczy maszyny z mocą powyżej 100 KM. W takich maszynach to już od samego kierowcy zależy poziom nudy,no chyba, że jedziemy autostradą prosto przez 200 km, ale wtedy jesteśmy wstanie być znudzeni na każdej maszynie. Nudny w prowadzeniu, to może być motorower z ogranicznikiem prędkości do 45 km/h ;)
  9. Januszm

    Kto Lubi Bmw?

    To naprawde miałeś traumatyczne przeżycia z BMW :) Może trzeba było kupić BMW Made in Germany a nie USA ;) Czym teraz jeździcie?
  10. Januszm

    Kto Lubi Bmw?

    Klaudiusz nie mozesz byc miara trwalosci BMW. Nawet nie wiemy jakie miales BMW z jakiego roku, z jakim przebiegiem, ile nim kilometrow przejechales i czy je miales od nowosci itp. Chocby to byl nawet nowy egzemplarz i psul sie na potege zaraz po wyjechaniu z salonu, nie zmienilo to by faktu, ze ogolnie samochody marki BMW uchodza zatrwale, co potwierdzaja opinnie duzej liczby uzytkownikow oraz wyniki testow. W dzisiejszych czasach, wpadki z danym modelelami badz samymi pojedynczymi egzemplarzami, zdarzaja sie wszystkim producentom. Klaudiusz zacznij sledzic odcinki "Turbo Kamery" na TVN Turbo, przerazisz sie jak zobaczysz jakie problemy maja uzytkownicy nowych samochodow, nawet tych marek, ktore uchodza za najmniej awaryjne np. Toyota. Ja np. moge byc w stosunku do Ciebie przeciwwaga, poniewaz od dwoch lat uzytkuje bez najmniejszej awarii, obecnie piecioletnie BMW 320 i. Ow samochodem przejechalem juz bezawaryjnie (nawet zarowki nie wymienialem) jakies 50 tys kilometrow, jej obecny przebieg to 115 tys km. Wczesniej jezdzilem BMW E38 i tez nie mialem zadnej awarii, ponosilem tylko wydatki (duze) na czesci eksploatacyjne i moje fanaberie z nia zwiazane ;) No ale chyba nie robisz przegladow w autoryzowanym serwisie, ani tez nie kupujesz w nim czesci ;) Ostatnio w "Zakupie Kontrolowanym" wstawili do serwisu BMW na sprawdzenie, BMW 330 i w wersji E46. Serwisant wykryl nie duze luzy w zawieszeniu, nie pamietam dokladnie jakie to byly luzy, wiem jednak, ze nie wiele tego bylo do wymiany. Rachunek w przypadku naprawy tego zawieszenia serwis wystawil by na 4 000 zl :)
  11. Januszm

    Kto Lubi Bmw?

    Klaudiusz pieprzysz ;) Dawno temu jak byłem małolatem, przyjechał do salonu Citroena na serwis Citroen XM. Samochód miał do wymiany dwie gruszki od hydraulicznego zawieszenia. Zapytałem właściciela ile za nie zapłacił? Stwierdził, że zapłacił X zł za sztukę (dziś nie pamiętam ile dokładnie, była to jednak wysoka suma), gdy zrobiłem niewyraźną minę, gość dodał triumfalnie: "To nie jest samochód dla biednych i trzeba ponosić wysokie koszty jego utrzymania". Wtedy miałem go za całkowitego dupka. Dziś już wiem, że nadal jest dupkiem, jednak to co powiedział miało sens. Jego wypowiedź tyczy się też BMW, jak ktoś chce tanio jeździć, to niech nie kupuje BMW tylko tani popularny samochód, dajmy na to Opla Astre bądź Corse.
  12. Herfik44 nie wiem czy sa lepsze te teflonowe zabezpieczenia, jednak z pekajacym segierem moze byc troche prawdy. Kiedys kupilem Kawasaki ZX10 Tomcat, silnik strasznie kopcil olejem, po rozebraniu okazalo sie, ze sworzen sie wysunal i zrobil olbrzymia bruzde w tuleji. Tak naprawde nie wiem dlaczego do tego doszlo, moze segier pekl i pozwolil na przemieszczenie sworznia, sam jednoczesnie ulegl zmieleniu. Druga bardziej prawdopodobna opcja to brak sworznia, ktos moze zapomnial o nim podczas montazu? Nie mniej jednak gratuluje ci kolego Herfik44 i zycze sukcesow w remoncie. Sam bardzo lubie stare motocykle ze stajni Kawasaki, jezdzilem kiedys amerykanska wersja Kawasaki byl to model Spectre 1100, do dzis milo wspominam ten motocykl.
  13. Fakt, ja poprostu nie orientowalem sie w cenach GS 500, ostatnio mocno potanialy :blink:
  14. Nie wiem dlaczego sie utarlo, ze GS jest motocyklem dla emerytow? Przeciez on calkiem szybko jezdzi, zawieszenia, hamulce pozwalaja na naprawde szybka jazde do tego ponad 100 KM, to tez nie malo i zawalidroga on nie jest. Poza tym w terenie i nie tylko lekkim niezle sobie radzi. Wiec czy to jest sprzet dla emeryta? Nie bylbym tego pewny ;)
  15. Dlatego uzylem niezrozumialego dla ciebie zdania "i wszystkie ich pochodne odmiany." a KZ 440 i 450, Z 550, to sa wlasnie pochodne modelu Z, KZ 400. Ale tak to jest gdy na sile chce sie komus dos... Jeszua sprawdzilem ceny, faktycznie teraz to nawet Suzuki GS 500 kupi sie w cenie ETZ. Za 3 000 zl da sie chyba kupic sztuke w przyzwoitym stanie.
  16. za 2500-3000 zl znajdzie sie juz ladna ETZ 251 czy to wiele za motocykl? Nadal wolal bym ETZ w porzadnym stanie niz cos z chinskich produktow.
  17. Moze latwiej bedzie znalezc w dobrym stanie cos z poczatku lat 80 i pojemnosci okolo 400 cm3 Chodzi mi o motocykle typu Suzuki GS 400, Honda CB 400 czy Kawasaki Z 400 badz Yamaha XS 400 i wszystkie ich pochodne odmiany. Sa to motocykle, ktore z racji mocy oscylujacej w okolicach 40 KM, nadaja sie juz na wycieczki poza miasto, zapewniaja przy tym dynamike, ktora pozwala sprawnie podrozowac. Nie sa one zbyt drogi, czesto mozna je kupic w cenie ETZ 251, sa tanie w utrzymaniu a jesli sa w dobrym stanie technicznym, to sluza bezawaryjnie.
  18. Ja tez sie ciesze, dlatego "De gustibus non est disputandum" czyli o gustach nie dyskutuje sie. Gdyby wszyscy mieli taki sam gust, Swiat bylby strasznie monotonny. :biggrin:
  19. ks-rider wyglad GSa to sprawa gustu, mi on sie bardzo podoba :biggrin: Teraz to juz nawet z silnikiem GSa jestem za pan brat, choc wczesniej po przesiadce z rzedowej czworki narzekalem na niego.
  20. Jerzyk gratuluje maszyny, ladnie wyglada ta Kawa szczegolnie w tym malowaniu co masz. Jest taka zwarta, kompaktowa, zupelnie inna niz wiekszosc maszyn sportowo turystycznych, do ktorych klasy chce byc wpisana.
  21. Obydwa wygladaja fajnie, szkoda tylko, ze BMW zachowalo sie jak by byli chinskim producentem :biggrin:
  22. Kolego chyba sam sobie odpowiedziales ;) W Polsce Aprilia Futura jest egzotycznym modelem, ktory na pewno jest ciekawa maszyna lecz uzywanie jej na codzien, wiazac moze sie z ryzykiem w przypadku np. drobnej awarii podczas sezonu. Czas oczekiwania na czesc moze byc bardzo dlugi, badz cena czesci moze byc zaporowa a uzywki na rynku brak. W takim przypadku mozesz miec wyjetych z sezonu kilka tygodni. Z Honda jest jak z Golfem na rynku samochodowym. Dzieki temu nie bedziesz mial problemow z czesciami w razie awarii, ktorej z pewnoscia prawdopodobienstwo wystapienia jest nizsze niz w Aprilii. Zycze udanego zakupu.
  23. To mnie rozbawiles, Astra i lepsze od BMW wykonanie :biggrin: Ja nie wyobrazam juz sobie powrotu do przednionapedowych aut, jesli mowa o takich, ktore maja dawac przyjemnosc z jazdy. BMW swietnie sie prowadza o ile sa w 100% sprawne, uklad kierowniczy dostarcza wszystkich informacji, latwo sie dzieki niemu auto kontroluje, nie przechodza zadne drgania, szarpniecia na kierownice jak to sie zdarza w mocnych przednionapedowkach, BMW potrafia naprawde szybko pokonywac zakrety. Dzwiek R6 BMW jest piekny i nie trzeba wcale ciezkiej V8 pod maska by byla frajda z jady. Do sportowej jazdy za 30 tys? Jaki to mialby byc Mercedes?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...