Skocz do zawartości

enduromaster

Spec
  • Postów

    6684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez enduromaster

  1. ja przy kupnie miałem takiego farta że wystaczyło wymienić jeden uszczelniacz , wymienić oponki , z tyłu klocki (jeszcze brembo były, z przodu nadal brembo !!!), olej w skrzyni, i pożądnie moto umyć. Po tych zabiegach z daleka jak nowy [ Dopisane: 21-03-2006, 17:42 ] Ale co się najeździłem w poszukiwaniu..... :-x
  2. ja dopiero po pół roku zajżałem do silnika dla kontroli i się okazało że spokojnie sezon bez remontu się przejedzie :P
  3. zawsze można wężyki zdjąć, ale po co ? tylko moto się usyfi płynami a tak sobie pod koła kapie
  4. tam tylko się tłumienie reguluje
  5. uważasz że moto klasy 250cc o mocy 50 KM to pierdzik ?
  6. z tego co się orientuje to exc 250 jest conajmniej dwukrotnie mocniejszy od sr250 i spinka wytrzymuje, i to często w ekstremalnych warunkach
  7. miałem na tyle comp III i nie polecam, moto więcej ryło w ziemi niż jechało
  8. też mi dziwnie śmierdzi, może zajechaną dzidę miałeś ?
  9. u mnie na przodzie mitasik ma 3 latka i tylko jedna kostka urwana(korzeń na zakręcie)
  10. ja tam mam przód i tył mitasa , tył 2 razy wymieniałem , na porzodzie mam jeszczę oponkę z porzedniego moto
  11. no niestety widziałem, po piachu jedzie się tym jak po asfalcie
  12. z tego co ja wiem to nie ma już benzyny z ołowiem
  13. no i cztery litery bolą od siedzenia a w mieście dziwnie się jeździ na stojąco
  14. no przecież napisałem że lekką ręką, czyli że te 500 to minimum
  15. kup sobie exc250 tylko że w sezonie 500zł lekką ręką wydasz na benzynę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...