Skocz do zawartości

helmet

Forumowicze
  • Postów

    254
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez helmet

  1. paaanie, bo to szaleńcy na motorach... wariaci....
  2. heh, poluzuj trochę, w życiu nie mozna się ciągle spinać i poważnym być od rana do wieczora. odrobina humoru pozwala przetrwać trudne godziny pomiędzy 9:00 a 17:00 a żeby było w temacie - polecam poszukać z oferty np. bergssona, czyli z oferty typowo turystycznej. mankamentem jest duża ilość regulacji paskami - nie zabezpieczore "chłostają" podczas jazdy niemiłosiernie. takze warto przejrzeć sklepy z akcesoriami sportowymi z innych dyscyplin - ciekawe rzeczy są w sklepach dla kitesurferów lub snowboarderów.
  3. g.. prawda. jeździłem z monolockami kappy kilka lat (dwa boczne) na systemie mocowania five-stars (czyli liche rurki). i żaden nie odpadł, nic sie nie połamało, nic się nie urwało. ale każdy ma własne doświadczenia - może robciowi zostały na szosie... moje były normalne - po prostu nic się nie działo. <edit> po przemyśleniu tematu - na wyprawę do mongolii bym ich nie zabrał... ale monokey'a givi też nie.
  4. do usuwania smoły/asfaltu najlepszy jest olej kujawski. i jaj sobie nie robię - potwierdzone przez chemika oraz przez eksperyment na własnym aucie. szmatke nasączyć mocno olejem, nałożyć na te brudy, chwilę potrzymać a potem zetrzeć. chociaz nie wiem czy to jest odpowiedź na pytanie w temacie: "czy to jest rdza?" - pojęcia nie mam...
  5. john16 - przejechałem na zecie 3 sezony i jeszce nic mi się nie popsuło. wcześniej też kawą jeździłem i, odpukać, też działała bez zarzutu. te opowieści kolegów to możesz wsadzić w ( )*( ) no - chyba ze chciałbyś mieć dwudziestoletniego ścigacza, który niejedno w życiu widział i niejednego doświadczył, no to wtedy wiadomo - rama pęka i jeszce ta trzecia panewka... ogólnie moje zdanie jest takie - jak ktoś nie dba o sprzęta, to go zaje...e - cokolwiek by to nie było.
  6. hehe, to znaczy ty widziałeś, czy koledzy widzieli? a ja mam niezłe smarowanie jak stoję w pionie pod prysznicem :biggrin: estor - nie przejmuj się, ja mam zawsze zalane trochę więcej (z750) i nic się nie dzieje, chociaż stuntu nie uprawiam - co nie znaczy oczywiście, że serwisówka z zasady kłamie. traf poziomem pomiędzy kreski i się nie przejmuj.
  7. w gdyni na świętojańskiej (taka główna spacerówka i miejsce lansu matółów różnego rodzaju) od kilku lat już jest zakaz ruchu motocykli
  8. helmet

    Motomikołaje

    PZW - bo w trójmieście się ta impreza zaczęła, i możnaby rzec - jest to taki 'mikołaj' rdzenny, podstawowy, pionierski i jedyny prawdziwy ;-) fajnie że akcja zatacza coraz szersze kręgi - brawa dla pomysłodawcy, piotra krachulca, i innych, którzy podchwycili. zasadniczo życzę wam pobicia trójmiejskiego zeszłorocznego rekordu - 1470 maszyn pozdro - i rozdajcie dużo cukierków :-)
  9. co do siedzenia, to zauważyłem dziwną sprawę - żona narzeka po kilkunastu kilometrach ze ją tyłek boli. a moje koleżanki, które wożę przy różnych okazjach są zawsze zajebiście zadowolone.... ;-)
  10. może się czepiam, ale czy są jakieś inne kierunkowskazy niż "świecące"? jak lampa nie świeci to chyba nie spełnia swojego zadania....? innymi słowy - jakie jest pytanie?
  11. czyli jednak reklama nie kłamie? - "albo suzuki albo nic"... ;-)
  12. http://www.uzyjwyobrazni.pl/projekt.php?id=31&p=11 powiedzcie mi tylko dlaczego typ ma wyłączony motocykl - bez kluczyka w stacyjce, wyłącznik na off..? jak on te zegary rozbujał? hehehe. a poważnie - mam całkiem szybkie moto, ale 270 to dla mnie kosmos... generalnie uważam że każda akcja, któa cokolwiek zmieni w podejściu kierowców (zaróno aut jak i motocykli) jest słuszna. w tym przypadku jednak uwazam hasłą z plakatów za mocno przesadzone. o ile z zeszłym sezonie można było usłyszeć "on jechał co najmniej 200 i się rozbił", to dziś jestem pewien, że usłyszymy, że "jechał co najmniej 270, a może i 300". ktoś już tu napisał, o szkodliwości tej kampanii - i z tym się zgodzę. te hasła nie dość że powielają stereotypy, to jeszcze mocno je pompują. ilu ludzi z tego forum jechało 270 km/h? moze my wiemy, że to niezły dowcip, i że praktycznie jakiś promil z jeżdżących po drodze motocykli osiąga takie prędkości, ale inni ludzie nie wiedzą i będą odbierać to jako normę. dla czego? bo tak przeczytali na plakacie. w gazecie napisali że jechał 200? ok, a dlaczego nie miałby jechać 270? nie zaliczam się raczej do malkontentów, którym nic nie pasuje, ale uważam, że kampanie społeczne powinny być robione ze świadomością zamiaru, który mają osiągnąć. o wiele bardziej podoba mi się plakat z panną, któa "lubi powoli". choć nie wyobrażam sobie, że ktoś sunie cbr powoli - ale przynajmniej jest tu jakiś dowcip i finezja. a w ogóle - alleluja i do przodu. przyjmuję postulat klaudiusza i wykorzystam dobrą pogodę. jestem rozważnym kierowcą, więc plakaty nie są skierowane do mnie... ;-)
  13. przy okazji lewych badań: "Lekarce śledczy zarzucili, że wystawiła zaświadczenie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do prowadzenia pojazdów dla jednego z kierowców, który wiózł maturzystów. Kierowca chorował na padaczkę, więc w ogóle nie powinien posiadać prawa jazdy. Prokuratura zarzuciła kobiecie nieumyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy drogowej" może to cos poruszy w temacie wszechobecnego łapownictwa...
  14. mnie też spalanie bardzo interesuje. ale wiem, że wszystko zależy od indywidualnego stylu jazdy. ty mozesz polecić er-6 jako ekonomiczny motocykl, a ja nim pojeźdzę i stwierdzę, że pali sporo. tylko dlatego, że ty będziesz jeździł na niskich obrotach, a ja mnie interesuje tylko jazda na wysokich. dochodzi do przekłamań. natomiast lista powodów, dla których motocykl nie jest ekonomiczny jest cholernie długa. spalanie to tylko jeden z wielu punktów, dlatego uważam, że nie powinno być podstawowym kryterium wyboru. przy średnim przebiegu 1500 km/miesiąc róznica spalania 1 litra na plus bądź minus to jest kwota około 60 złotych. zatem kupując motocykl skupiłbym sie bardziej na tym, czy jest mi na nim wygodnie i czy będę potrafił nim wygodnie operować. humorystycznie mógłbym dodać, że oglądając allegro stwierdzam, że motocykle więcej czasu spędzają w garażach niż na ulicy i te 1500 km miesięcznie to jeżdżą tylko wyczynowcy... ;-)
  15. GIGANTYCZNA masa? stary, może celuj w rower - bedzie lżejszy. MASAKRYCZNE spalanie? zajc i foks napisali chyba właściwą odpowiedź na to... masa rzędu 210 kg to nie jest jakiś ewenement. wśród sportowo-turystycznych 600-tek (ER6, GSX-F, Fazer, itp.) raczej nie znajdziesz niczego lżejszego. porównywanie spalania motocykla i samochodu to chyba nie najlepszy pomysł. zawsze gdy ktoś dowiaduje się, że moja zetka spala ok. 6 litrów (przy spokojnej jeździe) to robi wielkie oczy. no bo przecież samochód z silnikiem 1,5 tyle pali... ludziom się wydaje że motocykle sa małe, to i mało palą. prawda jest taka, że jak chcesz coś co mało pali to należy zakupić skuter o poj. 50 ccm.... a jeśli chcesz mieć coś praktycznego i taniego, to pojedź do IKEI i kup szafę do własnoręcznego montażu... hehe ;-)
  16. patrząc na to przypomina mi się popularny wśród młodzieży program "pimp my ride". tam wła
  17. heh, śliwa - ja doskonale rozumiem temat. ale zauważ, że sam zacząłeś kierować temat w tę stronę (w rozwijanie, bądź nie modeli seryjnych). więc sam rozpatrujesz odejście kawy z motogp pod tym kątem. ale, żeby nie bić piany bez sensu - rozpatrując tę decyzję pod katem sportu - osobiście dołączę do głosu bubera, że im więcej konstruktorów, tym ciekawiej
  18. a ja wam powiem tak - porównujac do F1 - renault zajęło 4 miejsce w klasyfikacji, honda dziewiąte. nie ujmując nic francuzom - uważam że honda stoi seryjnie o poziom wyżej... innymi słowy - to są wyścigi i tam należy się ścigać. technologie - owszem, mozna testować, ale bez przesady - to czy ktos jest pierwszy, trzeci, czy ostatni na torze, to na ulicy niewiele znaczy... P.S. nie mam ani toyoty, ani renault.... i nic doobu marek nie mam - to tylko porównanie. mam natomiast kawę, z której jestem cholernie zadowolony, nic mi w życiu nie padło, panewki w porządku, rama nie peka... i nie jest to moja pierwsza kawa....
  19. poczekajcie z tym hurra-optymizmem przynajmniej do kwietnia... już kilka torów miało powstać w tym kraju. przypomnę projekt toru F1 z lotniskiem i innymi cudami na kiju w białej podlaskiej, czy jakoś tam...
  20. jeżdzę na zetie '07 -> baaardzo fajny motorek. lekki, zwinny, przyspieszający - ogólnie git. polecam. natomiast miej też świadomość, że bedziesz musiał kontrolować prawą rękę - można się na nim wystrzelić w kosmos jak przegniesz
  21. żona jeździ corsą 1.0 (szykuje się zresztą do sprzedaży - jakby ktoś miał ochotę to zapraszam) wszystko można powiedzieć o tym samochodzie - ale ekonomiczny to on jest, fakt. osiągi ma raczej nikłe - też fakt (z takim mikrosilnikiem nie dziwota), ale spalanie w okolicach 5l. jeśli nie masz zamiaru startowac w rajdach, to polecam te modele. na dojazdy do pracy - idealny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...