Skocz do zawartości

Wyatt

Forumowicze
  • Postów

    338
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wyatt

  1. Wyatt

    Wyjazd do Zschopau

    Peter-wyrazy współczucia. Wiem jak to jest gdy się planuje, planuje, planuje i... dupa! Nie obraźcie się ale ja takich ludzi nie uznaje. Ok, można zrezygnować gdy jest poważny powód a nawet trzeba. Jednak np. brak kasy z powodu remontu to śmieszne! Wyjazd planowany był od listopada, więc wydatki planowane również powinny być wcześniej. Co innego choroba, wydatki na leczenie, coś czego się nie mogło przewidzieć a co po prostu 100% uziemnia! Proszę o większą odpowiedzialność! Zrozumcie (mówie bezosobowo, do tego który ma coś na sumieniu)- nie robi się komuś takich numerów! Nie rujnuje mu snu, który miał się niebawem stać rzeczywistością! Nie krzyżuje planów! Pewnie nie spotka się to z poparciem ale mam propozycję, na przyszłość. To co było minęło i się nie wróci. W jednym z tematów w podróżach po prostu umieścić tych, którzy są silni w gębie. Po pierwsze mogło by to powstrzymać zanadto pobudliwych zimą, po drugie ostrzec takich jak np. kolega PeterS. Pozdrawiam Rafał P.S. Nie przypominam sobie żebym kiedyś, deklarując się poważnie, zrezygnował. Kiedyś zrezygnowałem nawet z pracy, którą co dopiero dostałem (na stałe) bo głupio mi było, że listopad, grudzień, styczeń i luty planowałem, zostałem nawet heh wybrany commodore amigo wyjazdu a w marcu ...dup-oznajmić, że jednak nie jadę... Nawiasem mówiąc Peter to był właśnie ten nasz wspólny wyjazd z Tobą, Marianem i Lickiem (a chętnych było duuużo, duuużo więcej) w marcu "w góry na TSce". Billy miał rację jak napisał, że to będzie cud jak choć 3os. pojadą.
  2. Hubert, ponowie chociaż jedno z moich pytań: No i czy koniecznie musisz jeździć sam? Fajnie, że relacja będzie wydrukowana chociaż szkoda że w ŚM. Pozdrawiam Rafał
  3. No fajna przygoda! Fajnie też to opisałeś. Kiedy tam byłeś bo albo nie napisałeś albo mi umknęło? I czy tak bardzo upierasz się na Iran, czy też możesz zmienić plany? No i czy koniecznie musisz jeździć sam? :banghead: Pozd/R
  4. Wszystko pięknie, ale o co chodzi Rafał w tym zdaniu??? pzdr Pojechaliśmy dwoma motocyklami (s.GS i Jawa350ts). Pech chciał, że jeden z motocykli miał awarię i musiał zawrócić. Jako, że jechaliśmy w 2 moto i 4 osoby zarówno kierowcy jak i pasażerowi skończył się, chcąc nie chcąc, pobyt w Skandynawii. Wrócili jednak cali i zdrowi. Nie będę tu opisywał dokładnie ich powrotu (to miał opisać Kropelka). Dalej pojechaliśmy we dwoje GSem. Nie mieliśmy już kuchenki. Jedliśmy więc zupki chińskie najczęściej na zimno. Poza tym dieta urozmaicona. Codziennie inny pasztet. Robiliśmy sobie jogurt aby uzupełnić białko. Mieliśmy cichy plan pojechać na Nordkapp ale niestety się nie udało...Nie dlatego, że wymiękliśmy, że się nam nie chciało. Pozdrawiam Rafał
  5. Witam ponownie Jak ten czas leci... Wróciliśmy. Wyjazd był trochę pechowy ale i tak zaliczam go do udanych. Objechaliśmy spory kawałek Szwecji. Pracowaliśmy najpierw na wyspie a później za zarobione pieniądze jeździliśmy. Widzieliśmy łosie, byliśmy w Sztokholmie. Zwiedziliśmy muzeum Husqvarny... Wyjechaliśmy w 4os. -ja z dziewczyną i Kropelka z moim bratem, wróciliśmy niestety w 2. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Spaliśmy na dziko, po lasach. Poza kosztem promu wydaliśmy niecałe 300zł/osobę (3tygodnie, 3000km, przy cenie chleba ok. 10zł). Pojechaliśmy tak jak mówiliśmy całkowicie w ciemno. To był kolejny easyriderowy wyjazd, oczywiście nie ostatni. Serwus Rafał
  6. Ano, ciekawe choć jak dla mnie trochę oklepane i choć kiedyś o tym myślałem, teraz bym się zastanawiał. W każdym razie jak napisał Billy, czuć klimat. Wyjazd na starych dwusuwach to zupełnie inna bajka, inne klimaty. Zrozumie ten co przeżył... Pozdrawiam i trzymam kciuki Rafał
  7. Plan jest taki, że jedziemy ale nie wiadomo jeszcze dokładnie nic. To zależy od miejsca pracy, której jeszcze nie ma nagranej i dlatego nie wiadomo. Jak sie nie uda nagrać przed to raczej pojedziemy w ciemno. Ogólnie w planach Skandynawia. Jeśli praca wpadnie gdzie indziej to może to być choćby nawet Hiszpania czy Portugalia. Skład powiedzmy pewny to z mojej strony ja z dziewczyną i Billy Reszta to tak jak widać, więcej nie wiem. Pozdrawiam Rafał P.S. RooSu, chyba bardziej przyda Ci się namiar do Pawła skoro się piszesz na jego auto
  8. Proponuje wpisywać plany swoich wyjazdów w systemie: 1/ TERMIN 2/ MIEJSCE DOCELOWE 3/ TRASA (Z PODANIEM CHOĆ PRZYBLIŻONEJ JEJ DŁUGOŚCI) 4/ MOTOCYKLE 5/ SKŁAD (LICZBA OSÓB) 6/ KOSZT (np. PALIWO) 7/ PREFEROWANY STYL JAZDY (PRĘDKOŚĆ, DŁUGOŚCI ODCINKÓW) 8/ NOCLEGI I WYŻYWIENIE (namiot, hotel, bar, suchy prowiant itp.) 9/ ORIENTACJA SEKSUALNA UCZESTNIKÓW 10/ INNE UWAGI (W TYM KONTAKT, NAJLEPIEJ Z PODANIEM NR TEL.) Wpisujcie TYLKO PEWNE WYJAZDY (to znaczy takie, które mogą niewypalić jedynie z powodów nieprzewidzianych, kataklizmów, ciężkich zachorowań itp.) A dlaczego to wszystko? - bo pozwoli skontaktować się z osobami o podobnych planach (wiadomo, że głównie ma to miejsce w oddzielnych tematach ale tu może być takie "last minute" - będąc gdzieś na wyjeździe i mając dostęp do netu (np. kawiarenka) możemy zobaczyć, że obok w namiocie śpi akurat kolega forumowicz :) - po powrocie dowiemy się z kim się minęliśmy i komu machaliśmy ŻEBY NIE WPROWADZAĆ BAŁAGANU WPISUJCIE NA PRAWDĘ PEWNE WYJAZDY I WEDŁUG SCHEMATU, BARDZO KONKRETNIE (BEZ KOMENTARZY, TEKSTÓW TYPU " TEŻ BYM POJECHAŁ ALE... ALBO JADĘ Z WAMI, ALBO FAJNY PLAN ITP. CZASEM NIE MA SIĘ DUŻO CZASU, ŻEBY WSZYSTKO "PRZELECIEĆ" :) (SZCZEGÓLNIE GDZIEŚ W KAFEJCE W TRAKCIE WYJAZDU) Pozdrawiam Wyatt
  9. Nie umarł :) Z mojej strony bez zmian. Wyjazd planuje na początek lipca. Do tego czasu chcę znaleźć pracę, wymienić parę rzeczy w motocyklu (uszczelniacze, zestaw napędowy, olej, filtr...) i obronić się wreszcie (uczelnia). Nie wiem jak to będzie bo kasy mało ale jak by co to pojade na co drugim zębie :) Co do trasy (jej długości) nie wiadomo nic. To zależy od miejsca gdzie była by praca. Trzeba jednak liczyć minimum 3000km. Najważniejsze teraz dla zainteresowanych tematem to szukać pracy, szykować maszyny i zorganizować jakieś 1000zł. Jak będziecie mieć pracę to te 1000zł myślę, że ktoś w rodzinie pożyczy. Pozdrawiam i "jeszcze nie umarłem" heheh Rafał
  10. Jak ma się moto to głupotą w środku sezonu jechać samochodem! To po co motocykl?!! Przecież wiadomo, że nie jest często konkurencyjny pod względem kosztów przejazdu. Gdzie jak nie tam?! Piękne drogi, feeryczne widoki, mały ruch, po prostu jeździć. Wiadomo, że pracując nie będzie można non stop jeździć ale sam dojazd i powrót (z powrotem przecież nie wskazane najkrótszą drogą :D) jest wspaniałą traską. Zresztą pracując nawet do g. 20. można jeszcze po zjedzeniu czegoś, umyciu się wyskoczyć tak o 21. i uderzyć w małą ekskursję po okolicy. W lipcu i sierpniu to robiło się ciemno gdzieś koło północy. Pamiętam jak czytałem sobie książkę przy naturalnym świetle jeszcze o pierwszej w nocy :) Na razie nic się nie zmienia, konkret to tyle, że się pojedzie. Pozd/R
  11. Sprawa solo czy z pasażerem nie jest zbytnio istotna. Ciężko powiedzieć co lepsze. Albo oszczędza się na paliwie płacąc po pół albo na jedzeniu biorąc więcej. W Norwegii ceny są faktycznie wysokie ale też bardzo zróżnicowane. Można kupić było chleb za ok. 3zł ale też i za 15zł. Na pewno drogi wszędzie jest alkohol i fajki więc to to najlepiej brać całe kufry :D. Mało jest poza tym sklepów z tym asortymentem. Można więc postawić sobie też za cel misję wprowadzania dobrych zwyczajów i na tamte ziemie Wikingów :D. Niektórzy kierowcy ciężarówek (Czesi) mieli troche fajek na handel. Uważać tylko trzeba na granicy. Co do krajobrazów to na prawde tam jest pięknie. Dobre i wąskie drogi wzdłuż fiordów z ładnymi zakrętami i tunelami. Co najważniejsze mały ruch i spokój, brak złodziejstwa, kultura. Pare zdjęć z mojego zeszłorocznego pobytu w Norwegii pod adesem: http://www.easyriders.pl/norwegia.htm Zarobki dosyć wysokie - tak od 200 do 400zł/dzień średnio. Praca głównie w rolnictwie chyba, że ktoś chce pobawić się np. w pielęgniarkę Co do szczegółów to na razie są one zbędne. Po prostu spakuje się tobołki jakoś na początku lipca i w drogę. Na prom w Gdyni lub Swinoujściu. Pozd/R P.S. W ciemno może okazać się ciężko. Tu można poczytać o Polakach, którzy akurat wyjechali w ciemno do Anglii http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM=11...1165445&KAT=239 Więc postaramy się bardzo załatwić coś przed wyjazdem.
  12. Znam 8) Więc na razie do drogi palą się 3 maszyny z czego aż dwie ze stajni MZ :D PannaN, Billy, MZrider, Wyatt
  13. Witam, Planujemy wyjechać w okresie wakacyjnym do pracy za granicę. Prawdopodobnie będzie to Szwecja lub Norwegia, ew. Finlandia. Termin wyjazdu to lipiec-sierpień(wrzesień). Co do samej pracy to postaramy się ją znaleźć jeszcze przed wyruszeniem ale w razie niepowodzenia wyjazd w ciemno - oczywiście motocyklami. Jak ktoś ma podobne plany lub ciekawe pomysły, propozycje to można by połączyć siły. Oczywiście w wolnym czasie zwiedzanie okolicy i jazda na maksa :D Pozd/R
  14. Co do trasy przez Rumunię to mogę coś podpowiedzieć. Można jechać w jedną stronę trasą przez Transylwanię, drogą przez miejscowości dosyć komercyjne i wypoczynkowe. Druga opcja (np. na powrót) to trasa bardziej na wschód przecinająca ten piękny kraj. Zaczyna się mniejwięcej od delty Dunaju i prowadzi na północ od niej. Pod drodze piękne monastyry i ogólnie bardziej dziko. To tak ogólnie z głowy ale mam to bardziej szczegółowo spisane tylko, że nie pod ręką. Nie jechałem nią ale znam z opowiadań znajomych Rumunów. Pozd/R P.S. Tak przy okazji pozdrowienia dla PeteraS :)
  15. Wyatt

    Sponsorzy TAK/NIE?

    Odświeżając nieco temat Myśle podobnie. Chciało by się pojechać za własną kasę ale na prawdę może być ciężko. Nasz znajomy Anglik odkłada niewiele na taką wyprawę- około 5000zł miesięcznie heh My chcieliśmy tyle zabrać w ogóle. Niestety za własną kasę może nie wypalić więc pewnie pomyślimy coś o "lekkim" sponsoringu. Obyśmy nie poszli w strone comfortably numb... Pozd/R
  16. Niestety w tym terminie nie mogę wyjechać. Obrona coraz bliżej... Poza tym mam ciągle problemy z motocyklem co mnie strasznie męczy. Jak się z tym wszystkim uporam to pojedziemy mam nadzieję gdzieś daleko, bardzo daleko. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że wyjazd ten zaliczycie także do udanych. Pozd/R
  17. Zależy gdzie, na jak długo ale ogólnie to z namiotem. Daje wolność. Śpi się za darmo i gdziekolwiek i kiedykolwiek. Pozd/R
  18. Hehe, no to też mieliście jaja na granicy :) My też z Billym musieliśmy wszystko wyciągać, wypełniać jakieś papiery. W dodatku chcieli od nas kase za niby tłumaczenie tych dokumentów bo nie wszystko było wiadomo co oznacza. Sami nie wiedzieli za co wziąć łapówę. Doczepili się nawet do mojej harcerskiej finki :)...Przez nich podarła mi się kilkudziesięcioletnia torba podróżna. Musiałem ją później na agrafki spinać i jakieś druty. A dodatkowo chcieli upoważnienie na motocykle. Napisaliśmy je sobie sami na samym przejściu :) ALe nie daliśmy im ani grosza, żadnych ubezpieczeń, pierduł. Na Ukrainie nie daliśmy nikomu w łapę. Jest tam dziko ale normalnie! Najlepiej albo niczym się nie przejmować i nigdzie nie spieszyć. Jeśli się nie jeździ to lepiej sobie coś drinknąć. Jak popiliśmy z pewnym gospodarzem to było mi już tak dobrze jak chyba w niebie. Od knajpy po wsi do knajpy. Poznawanie Żuli... super sprawa Pozd/R
  19. Dzięki Szable za namiar. Niestety w ostatniej chwili coś się stało z elektryką. Musieliśmy jechać pociągiem :)(( Bez motocykla jakoś głupio nam było nocować u Braci motocyklistów... Ogólnie było jednak fajnie. Musiałem czekać na przejściu za dziewczyną bo zapomniałem wziąć paszport lub dowód osobisty :). Popływałem sobie promem tam i z powrotem. Wieczorem okazało się, że zwiał nam ostatni pociąg i wracaliśmy stopem. Ludzie ze Świnoujścia nas podrzucili -to bardzo życzliwi i fajni ludzie! Pare zdjęć z tego wyjazdu: http://www.easyriders.pl/miedzyzdroje.htm Pozd/R
  20. Już mam dosyć... Coś padło z elektryką. Coś nie łączy prawdopodobnie ale tyle tam kabli, że nie wiem co... Styki pośniedziałe... Była iskra, nie ma iskry. Kręcił, teraz nie chce... Jeździł, teraz stoi... ...i musze jechać nad morze pociągiem... W pizdu P.S. W Łodzi bede za tydzień w czwartek- pewnie pociągiem bo to gówno ciągle mnie wku**ia
  21. Witam! Może ma ktoś ochotę pojechać w te rejony w najbliższy weekend? My jedziemy z Poznania. W planie też kawałek Niemiec (niewielki i blisko granicy) Przy okazji szukamy jakiegoś fajnego miejsca na namiot w okolicach Międzyzdrojów. Pozd/R
  22. Gratuluje! Nie mieliście problemów na granicy z Ukrainą ? Pozd/R
  23. Po odpaleniu dymił, sapał, parował, kopcił... Mimo deszczu jechało się wyśmienicie. Trasę z Kalisza do Poznania pokonałem z prędkością 70-90km/h. Czasem przydała by się kamizelka z napisem - DOCIERAM SILNIK :buttrock: bo co poniektórzy wyprzedzali z wielkim zadowoleniem, że mają takiego szybkiego malucha. Przyjechałem doszczętnie przemoknięty i przemarznięty. Po przejechaniu pierwszych 170km stan oleju bez zmian, zero wycieków, zero stuków. Gdyby nie wkręcanie się na duże obroty (na luzie lub wciśniętym sprzęgle) to było by idealnie. Tak jak by łapał lewe powietrze. Myślę, że to kwestia gaźników. Ppodjadę do kogoś kto się na tym zna żeby spojrzał bo ciężko tak jeździć (szczególnie po mieście). Czasem też strzeli z tłumika czyli za późny zapłon. Na pewno to nie jest kwestia przedmuchu pod głowicą. ... trzeba będzie coś tylko z tymi obrotami zrobić ale ogólnie to chodzi jak nowy Ogólnie to odżyłem Pozdrawiam Rafał
  24. Wyatt

    Norwegia

    Może to nie za bardzo Wam po drodze ale zachęcam do zwiedzenia okolicy SOGN OG FJORDANE. Jest tam przepięknie. Poniżej link do strony gdzie umieściłem kilka zdjęć z mojego wyjazdu w te okolice. http://www.easyriders.pl/norwegia.htm POzd/R
  25. Wyatt

    gdzie namiot?

    Nie trzeba sobie wszystkiego odmawiać. Na dłuższy wyjazd warto zabrać szczoteczkę do zębów. Można, po wcześniejszym ustaleniu "bierzemy czy nie", z niej zrezygnować ale tylko przy zgodzie wszystkich członków. Jeśli jednak ekipa chce koniecznie mieć czyste ząbki a nie może gryźć jabłek to obcina się patyk a zostawia samą końcówkę szczoteczki :buttrock: W namiocie natomiast można spać piramidalnie. Przykład: namiot 4osobowy <> <><> <> <> <> <> <> <> <> niby cztero a spać może 10 osób!!! Alkohol (ewentualny) można przewozić w rękawach. Lepiej nie w śpiworze bo później się wino może zbić i nie dosyć że nie ma co pić to jeszcze pod czym spać. Chyba, że ktoś jest fakirem. POzdr/R
×
×
  • Dodaj nową pozycję...