Skocz do zawartości

FIS

Forumowicze
  • Postów

    1183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    opolskie

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

4890 wyświetleń profilu

Osiągnięcia FIS

MOTONITA - rozmawiający z silnikiem

MOTONITA - rozmawiający z silnikiem (25/46)

12

Reputacja

  1. Zakres prac serwisowych w takim przypadku to pomiary silnika w celu wyeliminowania jak najszybciej potencjalnych zużyć, ze względu na fakt, że im dłużej niektóre zuzyte elementy pracują w silniku ty mocniej potem podrażają ewentualny remont/naprawę. To taka racjonalna ekonomia. Wydać kasę teraz, aby nie brać kredytu później. 😄 Modele z lat 1984 do 1986 posiadały szereg drobnych zmian takich jak szpilki cylindrów, sruby głowic, elementy pompy oleju i grubych - wał korbowy, zmiany materiałów z których wykonane sa części silnika (raczej na gorsze), generalnie powoli go "odshovlowywali". Co roku były jakies zmiany. Do roku mniej więcej 1989 szło to w dobrym kierunku (choć w przypadku wału - nie do końca), potem od 1992 zaczęli psuć dół (czyli dalej paprali wał) i ulepszać góre (bo im EPA kazała) , potem zmienili niektóre pasowania i ten trend pozostał do dziś... czyli dotyczy on też silników TC i M8. Szlif cylindrów w płytach to najmniejszy problem w EVO... ale generalnie podobnie z nim jest jak z tym Subaru, tylko ze problemy dotyczą, albo błędnych "ulepszeń", albo błedów konstukcyjnych i montazowych idących w kierunku potanienia produkcji albo samej sprecyfiki budowy tego silnika. Zakres prac "ulepszajacych" zmienia sie w zaleznosci od stopnia zniszczeń w takim silniku i efektu jaki chce się osiagnąć na końcu. Generalnie zrobienie 80 kucy to najlepsza opcja w przypadku takiego silnika, bo i to juz jeździ, i dobrze sie ma, efektywnie wykozystane są zmienione parametry pracy silnika jak na dzisiejsze czasy i dzisiejsze paliwa. A i moc 80 kucy z 80 cali to żaden tuning. Pozostawianie tego silnika w oryginale to wg mnie równe jest nie dbaniu o niego. W niektórych przypadkach niewiedza może go zamordować, obecnie mamy taki "zamodrowany" silnik w remoncie po jednym z podkrakowskich warsztatów... az sie nie chce wierzyć, że cos takiego można sprzedać klientowi. Nowe oryginalne cześci SE po 40-60 minutach pracy tego silnika od "remontu" lądują w śmieciach...
  2. Motocykle z silnikami Evolution były produkowane od 1984 do 2000 roku. Silnik na przestrzeni tych lat zmienił sie praktycznie cały. Po za zaworami, dźwigienkami zaworowymi, oskami dżwigienek, laskami popychaczy, lifterami, sworzniami tłokowymi, zabezpieczeniami, lewym łożyskiem głównym wału i cylindrami WSZYSTKO uległo przez te lata zmianom, nawet śruby w bloku silnika. Z tego co mi wiadomo silnik ten nie posiadał akcji serwisowych "ulepszano go tylko" rokrocznie po prostu, ale nie zawsze to szło we właściwym kierunku. Zmian było tak duzo, że mysle ze nie ma sensu wszystkich ich tutaj przytaczać. Generalnie silnik z 1984/1985, a z 1998 to praktycznie inny silnik i oba cierpią na odmienne problemy "wtrakcieremontowe" - po prostu inaczej podchodzimy do remontu EVO z 1984/1985 a inaczej do 1998/1999. Z tuningiem tego silnika jest podobnie. Ja osiągam 82 KM bez zadnych nadzwyczajnych zabiegów. Powyżej 85 KM trzeba już uważać, bo może spaść niezawodność. Przypadłości jest wiele, jak silnik dostanie się w niepowołane ręce. Wtedy się zaczyna... Silnika tego nie naprawi się dobrze, gdy nie ma się wiedzy i gdy nie ma się do niego odpowiednich narzędzi. Po prostu dobra naprawa (taka grubsza) jest praktycznie niemożliwa, gdyz jego wymagania techniczne sa duzo wyższe niż silników TC i M8. Podobnie jest z Shovlem. Wiem to na podstawie własnego doswiadczenia, którego 20 lat temu nie miałem. W Polsce dobrze nie robi tego nikt. W Europie są może ze 2, 3 warsztaty, które robią to prawidłowo. Dodam, ze właściwe zrobienie tego silnika jest bardzo trudne, bo wymaga drogich narzędzi specjalnych, umiejetności obchodzenia się z nimi, drogich narzędzi pomiarowych, właściwej wiedzy podczas składania oraz wiedzy jakich części należy użyć, aby taki remontowany silnik długo posłużył. To nie Twin Cam, gdzie wymienia sie łozyska, wał oddaje do zakładu zewnętrznego (na przykład do mnie), kupuje uszczelki, składa i po robocie. W EVO czy Shovlu największa wartość ma doswiadczenie i wiedza, a narzedzia specjalne to prawdziwy skarb. Silniki EVO i Shovel - sa do siebie bardzo podobne pod względem wymagań remontowych, (Shovel jest odrobine łatwiejszy) ale moge z pełna odpowiedzialnoscioa napisac, że EVO to najtrudniejszy silnik Big Twin Harleya do naprawy czy remontu. Dobrze zrobione EVO nie posiada przypadłości. Fabryczny ma ich kilka np.: łożyska w niektórych rocznikach, dźwigienki zaworowe, cylindry, odma, obieg smarowania - itd. Nie ma przypadłości przy konkretnych przebiegach - to nie TC czy jakaś Japonia - po prostu jeździ, jak ma w środku to co ma mieć, to jeździ, bez przypadłości. Co 100 000 zrobić serwis i dalej jeździ, również bez przypadłości. Sam jestem tego dobrym przykładem, gdyż jeden z moich EVO ma już ze 250 000 i jest po 2 serwisie gotowy na kolejną setkę. Pomiedzy tymi serwisami wymieniamy tylko olej, filtry i nic więcej nie dotykamy. Po 100 000, mały przegląd, wymiana kilku drobiazgów i kolejne 100 000km. Silnik z 1985 roku jeśli nie był robiony w między czasie jest raczej do serwisu, bez względu na przebieg. Jak unikać awarii? - dobrze zrobić silnik lub mieć dobry silnik. Przeglądy co 100 000km. Serwis olejowy co 8000 km, lać dobre paliwo. Koniec. Proponuje nie stosowac poznańskich tricków - w stylu tanich zamienników - bo jak coś poleci w silniku EVO to koszty takiej naprawy są horrendalne. P.S. Mam nadzieję (cichą), że nie będziesz do tego motocykla ładował śrub z Agromy... 😄 Bo wg mnie - trochę szkoda sprzętu.
  3. Ot tak, z pamięci... Spróbuj odłaczyć biało-zielony przewód od prędkościomierza... jeśli ta wersja go ma...
  4. Nie prowadzimy sprzedaży części na forum, więc tez nie wyceniamy kitów na forum. Jeśli czegoś potrzebujesz pisz na maila. Kontakt w stopce.
  5. Można wymienić wtrysk na gaźnik. Filtr mamy na półce, kontakt w stopce.
  6. 1. Śruba spustowa silnika jest pod skrzynia biegów, z przodu misy olejowej, skierowana łbem do przodu motocykla i bedaca w pozycji poziomej. 2. Podobna śruba ale w pozycji pionowej jest z boku misy olejowej, troche głębiej usytuowana - ona jest od spustu oleju ze skrzyni biegów. W TC te obie śruby jest bodajze na klucz 16 i ma otwór na inbus... chyba 1/4 cala o ile dobrze pamietam. W EVO sa na klucz 3/4 cala bez otworu na inbus. 3. Śruba na T40 w pozycji poziomej jest w kapie sprzegła, pod sprzegłem i ona spuszcza olej ze sprzęgła... Czyli sławne 3 dziury w HD do okiełznania...
  7. Osprzęt do sprawdzenia... zapraszamy.. będzie taniej, niż zakup i wymiana połowy podzespołów... 😉
  8. Można zwiększyć wydatek pompy, a wtrysk ustawić na wolniejsze obroty. Robimy takie rzeczy. 😉 Gaźnik też można wstawić.
  9. Na zdjęciu nie widać co jest proste. Skąd Twa wiedza, że wszystko jest proste? Pomierzyłeś? Jak nie mierzyłeś zgodnie ze sztuką to wróć do postu konrada1f i zrób tak jak napisał... inaczej później wciąż Ci mogą wychodzić jakieś "kwiatki".
  10. Nie bierz moich słów dosłownie... zastanów się... 😉
  11. Ty pewnie tez nie, bo buty by Cię nie ochroniły od porządnego dzwona.
  12. 117 cali Wał ze zmniejszoną średnicą Pierwotnie były zamontowane głowice S&S'a.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...