
piórko
Forumowicze-
Postów
3417 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez piórko
-
Akurat nie miałam Ciebie, Mariusz, na myśli :).
-
Czytałam kiedyś autobiografię Rossi'ego ("What if I had never tried it"). On tam wyraźnie pisze, dlaczego odszedł z Hondy wtedy, gdy Honda była najlepszym motocyklem w stawce, do Yamahy, która była jak dziś Ducati - co najmniej 1 sek na kółku z tyłu. Odszedł, bo w Hondzie najważniejszy był motocykl, nie kierowca, ale przede wszystkim dlatego, że w Hondzie nikt się nie uśmiechał. Wszyscy byli sztywni, zimni i perfekcyjni. A on chciał (zresztą nadal oo tym mówi) mieć również przyjemność z jazdy i bycia w garażu z ludźmi, z którymi można pożartować i pośmiać się. Mam takie wrażenie, że tu na forum, sporo jest osób śmiertelnie poważnie podchodzących do tematu. Jest to o tyle śmieszne, że stawka jest żadna. Zamiast więc się pośmiać i mieć fun z przebywania między ludźmi mającymi tę samą pasję, my się obrażamy,napinamy, ośmieszamy wzajemnie. Pewnie i ja się do tego dokładam, ale może warto spojrzeć na siebie nieco bardziej krytycznie i może dać trochę na luz? To jest tak jak ze słynną już na całe forum "zakładką". Wiem, kto z tego forum kupił książkę "Sport riding techniques". Nie wiem, czy przeczytał, ale tam też jest o tej technice napisane i wyjaśnione po co to się robi. Ale, oczywiście to obciach teraz napisać, że może jednak coś takiego jest i do czegoś służy? Nie: zamiast tego lepiej napisać, że Rossi to leszcz, bo nie jeździ "na zakładkę". Sorry za ten tekst, ale tak mnie naszło.
-
Cholera, mam dwie suki... to jak z tym lizaniem? :icon_mrgreen:
-
A jak to się ma do MotoGP?
-
Dokładnie, jak MatMax napisał - nic tak nie wkurza, jak takie aroganckie wycieczki, jakie wobec Ernesta uskutecznił Sikor. Możemy się różnić i się różnimy. Ale to nie oznacza, że można komuś wyjeżdżać z jakimiś tekstami "od czapy". Ale cóż, to świadczy o tym, kto takich "argumentów" używa.
-
Jakieś sportowe jest w Allianz, ale szczegółów nie znam - bliżej wyjazdu można się zainteresować.
-
Hihi, no nie wiem, nie wiem... ;) :laugh:
-
Muszę się z Tobą zgodzić - jako kobieta/przedstawiciel :laugh:
-
No, proszę - czyli nie jesteśmy tacy najgorsi :laugh:. Miałam kiedyś kolegę w pracy, u którego w samochodzie służbowym było tak naśmiecone (żarciem), że najlepiej byłoby wpuścić kurę, żeby to wydziobała...masakra jakaś... Może dlatego dla nas, Polaków, duży przebieg = kiepski stan techniczny, bo większość z nas nie robi żadnych napraw zapobiegawczo, czy w terminie przewidzianym przez producenta, tylko dopiero wtedy, jak się coś rozwali do końca. A i wtedy, zwykle naprawiamy byle jak, jak najtaniej, u "Zenka w stodole". Zatem, skoro sami tak robimy, podejrzewamy, że każdy tak robi. I stąd brak zaufania do auta z dużym przebiegiem, które przecież może być serwisowane zgodnie z terminami, w porządnych warsztatach, na dobrych częściach zamiennych.
-
Potrzebna krew dla RAFIZACISZE - PILNE!!!
piórko odpowiedział(a) na KRACHOL temat w S.O.S. - pomagamy innym
Ja dopiero w kwietniu będę mogła oddać krew ponownie. Kto może, niech oddaje. Nawet jeśli nie dla Rafała, to wiosną, latem bardzo dużo krwi potrzeba, bo jest mnóstwo wypadków...niestety także motocyklowych... -
Zawracanie głowy z tym dbaniem o służbowe auta. Owszem - przeglądy w terminie bo firma tego pilnuje. Ale reszta już w rękach użytkownika, a większość ma w d..., czy czysto i czy wszystkie śrubki są. Jak ktoś dba o swój, to dba i o służbowy, bo nie lubi jeździć w syfie.
-
Sikor, to chyba źle to widzisz. Ja nigdy nie ukrywałam i nie ukrywam, że jestem fanką Rossi'ego. Lubię go nie tylko za tytuły i wygrane, które ma , ale także za to, że potrafi przegrywać i przyznawać się do błędów. Niewielu to umie. mimo to, co też podkreślałam, szanuję wyniki Stonera czy Lorenzo, choć ich nie lubię. Jest w tym coś złego? Każdy ma swoje preferencje i chyba to nic złego o nich pisać na tym forum. Ale fakt, coraz mniej się chce...
-
Otóż to! Ale trzeba to wykupić. Koniecznie.
-
Nikt nie mówi, że SBK jest gówniane. Ale też wielu są tacy, co w radzili sobie świetnie wszędzie, tylko w GP im nie wyszło/wychodzi.
-
Fakt, ubiegły sezon nie był zbyt ekscytujący, ale to się chyba zmieni... :biggrin:
-
Ale przecież nie o to chodzi w tym kontekście, tylko raczej jego uraz do Rossi'ego :icon_mrgreen:. No i, z całym szacunkiem - w GP to nie SBK.
-
Też nie macie się kim podniecać, tylko Biaggi'm.
-
Jak dla mnie, to niech samochód ma i 2 mln przebiegu, byleby był w dobrym stanie :icon_mrgreen:. Czyli, tak na prawdę, jak wytrzyma blacha (raczej nowe roczniki są bez szans), to można wymieniać co jest do wymiany i jeździć ile wlezie.
-
Nawet sam Rossi widzi w Marquez'ie to coś..: http://www.motogp.com/en/news/2013/rossi%20interview%20on%20season%202013
-
Hehe, mój jest z listopada 1998 r. Od listopada 2007 w kraju. I już ma prawie 334 tys. W Polsce jestem drugim właścicielem. :icon_mrgreen:
-
Nooo, Jacek - baner jest full profi :lalag:. Fajny!
-
Coś dla Was, chłopaki: http://motosp.pl/motogp/stoner-z-dzikimi-kartami-w-motogp-w-2013/
-
Chłopaki, loooz. Facet mi zwisa, niech sobie łowi, czy niańczy dzieciaka. To oczywista abstrakcja, żeby Stoner na Ducati pojechał, ale między mówiąc, chętnie bym zobaczyła, jak by sobie poradził i (szczerze), wątpię aby coś zwojował. Zresztą, patrząc na czasy jakie wykręcili Dovi i reszta - Rossi wcale źle sobie na tym badziewiu nie radził.
-
Najlepiej, jakby zastąpił na tę rundę Dovi'ego - to by sporo wyjaśniło.
-
Zobaczymy, może coś się zmieni, choć info są z pierwszej ręki...