_Monter_

Ja Dominik zmieniłem szybę jak była już pokiereszowana kamykami ale to były głębokie dołki robiące refleksy. Na rysy coś ala po szmacie na lakierze ten specyfik się sprawdzi ale jeśli będzie coś głębszego jednak frima zmieniająca szyby się kłania najpierw z próba polerki (zapewne powiedzą czy warto) albo zmiana szyby.

Guziku, link z mojego posta wyżej właśnie jest do płynu polerująco-czyszczącego.

Ani benzynka ekstrakcyjna ani nitro nie działa na ten wosk a jak za długo sobie pochulasz z tymi woskami na szybie to później robi się spory kłopot bo ciężko się tego syfu pozbyć. Pasta tempo również zawiera woski między innymi karnauba.

To nie tłuszcz tylko woski z myjni. Po umyciu samochodu w myjni na shelu chyba dostajesz gratis ściereczkę do wytarcia przedniej szyby z owego wosku. Musisz zakupić albo specjalny specycik w sklepie samochodowym np. http://autohity24.pl/p/64/5299248/sonax-preparat-do-polerowania-szyb-i-usuwania-wosku-usuwanie-rys-z-szyb-i-plastiku-kosmetyki-samochodowe.html

Jesteś z Gołdapi wiec więc jak nigdzie nie znajdziesz w swojej okolicy to zadzwoń na szrot w Giżycku i zapytaj (mają tam sporo tego). Masz tu numer do Adama pana kierownika :icon_mrgreen:874284257

Zanim zaczniesz nas pouczać jak korzystać z forum sam się naucz. Dostałeś odpowiedź w drugim poście a na drugiej stronie histeryzujesz.. Wyłącz capsa jak piszesz bo zachowujesz się jak emo.

To nowy serwis dla samotnych?

No widzisz, to mamy kolejną bajkę do rozpatrzenia bajkę bo ja słyszałem, od użytkowników monroe, ze są do doopy... Ale żeby nie było to nie mam zdania w tej kwestii...każda firma ma lepsze egzemplarze i gorsze..jak trafisz.

A wystarczyło pójść na policję...

Nie przesadzasz z tym polecaniem aut z lat 90 za 40 tyś?

Widzisz Artur, to nie chodzi o polską mentalność i takie tam, sam kupiłem auto z 225 tysi przebiegu ale w benzynie. Chodzi o to aby Cola nie nadział się. Oczywiście, ze auto nadal może śmigać jak trzeba i równie dobrze można się nadziać biorąc auto z 150 tysięcznym przebiegiem. Mało prawdopodobne aby sprzedający dał auto aby mechanik sprawdzał kompresję. Piszesz o pozytywnych przypadkach jednak ja równiez znam te mało przyjemne nawet z autopsji...ostatnio wylazła mi korba w mojej hondzie i wygenerowało mi to wydatki rzędu 4000 tysięcy zł. Wydatki oczywiście zawsze są ale wymiany silnika każdy woli sie ustrzec a problemy z dieslami są bardzo kosztowne. Ja nowego auta nigdy nie kupię z prostej przyczyny straty wartości w pierwszym roku. Za 40 tysięcy wybrałbym coś z innych marek w których nie płaci się tylko za znaczek.

No i to jest ta kwestia, która budzi wszystkie wątpliwości...Oczywiście to najczarniejszy scenariusz jednak możliwy. Jeśli kupi zawsze moze sprzedać na zasadzie zwrotu kosztów. Ja osobiście też bym sobie darował auto z 350 tysięcznym przebiegiem. 200-250 tak ale 350 tym bardziej w dieslu to już dużo. Za te pieniądze miałbym pomysły na inne marki z mniejszym przebiegiem.

Znowu dobrze piszesz tylko zdecydować musisz sam...i nie dlatego, ze nie chcemy Ci pomóc, tylko dlatego, że sami zadajemy sobie te same pytania co Ty.

Masz całkowitą rację, że świadome kupowanie jest lepsze (wyżej pisałem o przebiegach). Masz również rację, że jeśli klient dbał o to auto to będzie służyć i Tobie. Jest druga strona medalu...czy Ty aby sie nie napaliłeś jak szczerbaty na suchary? Może warto zaczekać i poszukać... Nikt nie da CI gwarancji, że nic się nie zdarzy i dlatego decyzję podjąć musisz sam...bo my tego nie zrobimy za Ciebie.

...i jak zapie**ala... Klasa sama w sobie. 280 km/h 64litry na 100km, tylko trochę za miękko. Jednak zadbany egzemplarz daje niesamowitą frajdę.

To pierwszy z silników z serii "jednorazówka". Jak już na tamtej stronie można przeczytać liczona jest trwałość części aby napewno się popsuły. Następne niespodzianki nam producenci szykują....np. rozrząd na łańcuchu...ale od strony skrzyni (to np. od merca).

Miernik za 1 funciaka Ci wystarczy...KLIK. A jak nie chcesz z jebaja to zapewne w większości motoryzacyjnych sklepów jest i typowych molochach sieciowych.

Super pomysł i obyś jak najdłuzej wytrzymał w pielęgnowaniu tej strony. Szacuneczek.

:banghead: Najpierw dorośnij czytając książki o mechanice przeplatając to praktyką a później sam zrozumiesz jaki idiotyczny pomysł miałeś. BTW wszystko można tylko zawsze jest to kwestia sensu, czasu i pieniędzy.

Nie to że się przypierda...am ale numer z czerwonym przebił wszystkie normy bezpieczeństwa...nawet początkującego. I nie to, ze się przypierda...am ale nie chciałbym być w jego skórze gdyby moje dziecko, mama, tato był(o), wbiegło, przechodziło przez te pasy... Ewidentnie zaden jeszcze solidnie nie przypierdolił...czego nie życzę z całego serca. Każdy robi co chce ale jego wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja. Chłopaki super jeżdżą, nie ma co ukrywać jednak...

A skąd Ty takie mity wytrasnąłeś, ze te są za miękkie a te za twarde...Amortyzator do danego modelu (w standardzie) jest wykonany zgodnie ze specyfikacją producenta i tyle. Jak chcesz poprawić zawieszenie to kup regulowane lub twardsze sprężyny bo amortyzatory nie mają w tej kwestii żadnego znaczenia.

Trzeba wpisywać prawidłowe dane do profilu to nie będzie wprowadzać to w błąd czytających topic. A nie każdy zapisuje sobie kto zdał na forum prawko. Jeśli wszystko jest ok to ok a posta nie będe edytował "dla potomnych".

Nie zwróciłem na to uwagi . Pytając o pyskowanie czy rozrabianie powinieneś odpowiedzieć nie "nic" tylko właśnie brak uprawnień. Dlatego też musiałeś dzwonić po wujka w nocy. W takim wypadku na miejscu wujka bym powiedział, żebyś sobie przypchał sprzęt do domu bo świadomie złamałeś przepisy i powinieneś się liczyć z taka sytuacją. Mało tego, jeszcze wylewasz jakieś śmieszne żale na forum. A na koniec mówię I BARDZO DOBRZE !!! Gratulacje dla policji.

No cóż...mają do tego prawo.

Sorki bo coś mi się omamiło z tym przebiegem, ze to 250 tysięcy. 350 to juz faktycznie trochę jednak ile w Polsce takich jeździ (oczywiście cofnięte o 200) i robią następne 150 do tego to nie zliczysz :icon_mrgreen: Brak kolegom doświadczenia. Po drugie to turek nie jest problemem bo mało jest aut od prywatnych sprzedawców. Sam wiesz jak ja działam i dlatego to ma ręce i nogi. Jak masz potrzebę to zawsze auto mogę sprawdzić...zawsze mam bliżej...za drobną opłatą :icon_twisted: