_Monter_

Może być.

Ty musisz rozumieć matematykę. 100 ml na 5 litrów. 150 ml na 7,5 litra. Najpierw umyj kolanko do czysta (np. specyfikikiem do czyszczenia kominków) i potem zobacz czy żyga czy nie. Poza tym zmień uszczelkę pok kolankiem bo puszcza.

Tu wypadałoby do serwisówki zajrzeć bo nie wiem przy jakiej powinien włączyć.

Jest zbiornik nadmiarowy i nie działa tak jak sądzisz. Jego rola to odebrać rozszerzający się płyn z układu i oddać gdy stygnie, więc nie musi byc gorący.

Za mało. Stosunek mieszanki powinien być 1;50 czyli 100ml oleju lejesz do 5 litrów paliwa.

Włacznik wentylatora należy wykręcic z chłodnicy, podłączyć przewody od miernika i zagotować go w garnuszku, będziesz wiedział czy jest walnięty czy nie.

Poprawić sytuację może żarówka 45W. Abyś był pełen szczęścia to zastanowiłbym się nad wymianą lampy, w której jest żarówka H4. Żarówka +50 mogłaby poprawić też sytuację zakładając, że będzie markowa bo jakaś "krzak" może mieć ten parametr tylko na papierze.

To na pewno nie moja. Moja miała 99% oryginału...jak ja żałuję, że ją sprzedałem...ech.

Poczekam na rozwinięcie tego tematu bo na razie fotka koncepcyjna to lekka masakra...ale nie twierdzę, że nie zmienię zdania. BTW. gdzie kupiłeś tą panonię? Kiedyś sprzedałem Panonię w takim kolorze...a jest dość nietypowy...

Trzymam kciuki i czekam na relację i refleksje.

Mam do domu 1200 kilometrów i jak jadę nawet autem i z drugim kierowcą to pod koniec mam dosyć (choć teraz jak skończyli A2 od Słubic to jest trochę lepiej)...nikt by mnie nie namówił na taką podroż R6...nawet jakby dwa razy tyle wypasionych parkingów było.

No właśnie mmieszkam między Bremen a Oldenburgiem...gdzieś w połowie ;-) Dokładnie.

Mieszkam 60 kilometrów od Bremen...

A gdzie w ogóle jedziesz?

Jak jesteś świeżakiem i do tego R6 to na bank będziesz przeklinał chwilę w której wyjechałeś...kilka razy robiłem takie trasy na mniej sportowym motongu i miałem dość chociaż uwielbiam jeździć, są pewne granice...a pierwsza to zmęczenie materiału. Autostrada to nuda okrutna co dodatkowo nie pomaga a R6 i pozycja na niej to gwóźdź do trumny. Yuby Cię wkręca ;) Dużo ale niedługo///dwie różne sprawy.

Ja na rondzie miałem glebę na oleju...oczywiście policja też zjawiła się znikąd jednak ja się wykłóciłem bo niby czemu miałem płacić za rozlany olej napędowy na rondzie. Współczuję i dobrze, ze dostałeś odszkodowanie, aż tak nie zaboli. A kierowcy jak wszędzie, są normalni i nienormalni.

Na którą stronę miałeś szlifa? Nie przypadkiem na lewą?

Ja w tym sezonie już mówiłem KaeSowi, że śmigał nie będę bo motonga kupię w przyszłym...chyba, ze ukręcę kilka fuch i kupię jakiegoś plastika na sztukę.

Wysyłam na PW...tam od razu brzydal :icon_razz: :icon_razz:czym tu się chwalić.

Na razie to zupełnie niemożliwe...kupiłem zaplanowany samochód i źródełko wyschło :dry: ...no chyba, że odpale kibla 150 :icon_razz:

To może Ci prąd kradnie, bo napisałeś, że po kilku dniach aku padnięte ale stania. Jak przejechałbyś 20 kilometrów bez ładowania to światła by Ci zdechły a i pewnie już byś nie odpalił. Miernik ustaw na pomiar poboru prądu i wepnij szeregowo między klemę a zacisk i sprawdź jaki masz pobór przy wyjętym kluczyku.

To może w końcu powstanie zagramaniczna ekipa do śmigania bo coraz więcej osób sie odzywa.

Przy jakich obrotach sprawdziłeś ładowanie? Bo może przeładowuje?

Przypomnę tylko, że przed wkręcaniem szpilek czy śrub należy wydmuchać wszelkie płyny bo może się to skończyć rozsadzeniem bloku...a na początku oporem przy wkręcaniu.

To może pokiełbasiło mi się z 18tą. Ale o aucie była mowa i zajawki.