Skocz do zawartości

m_fiolek

Forumowicze
  • Postów

    410
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m_fiolek

  1. Ciekawe jak wygląda nicasil...
  2. Według mnie cross 2t do enduro to nie najlepszy pomysł, chyba że będziesz jeździł mało i rzadko. Po pierwsze duże spalanie (zbiornik starczy na 3-4 godziny lajtowej jazdy, paliwo +olej też swoje kosztuje, brak kranika z funkcją rezerwy - nie wiesz kiedy trzeba wracać po paliwo - już kilka razy stawałem w polu). Po drugie w enduro robi się spore przebiegi - 2t długo nie wytrzyma bez remontu - zależy ile kto jeździ. Po trzecie zawiecha jest bardzo twarda - niby można wyregulować, ale ja nie mogłem dojść do dobrego ustawienia. No i silnik, które ewidentnie lubi tylko górne obroty, a w enduro potrzeba mocnego dołu. Ja bym na Twoim miejscu szukał jakiegoś 4t, bo 2t typy dt125 będa po prostu za słabe. O EXC się nie wypowiadam bo nie jeździłem.
  3. Ale męczycie sprzęty :P Jak czujesz, że Ci moto z pod dupy wyjeżdża to na kierownice wchodzisz bardziej, albo gaz odpuszczasz i się zatrzymujesz. Przynajmniej ja tak robię. O Nowosolna :) A u tego gościa ze zdjęcia to ciuchy kupuję..
  4. Dużo zależy też od opony. Na szerokiej (120 cross, 130 enduro)2 bieg to max, inaczej zacznie mulić. Na węższej 2 bieg i duży rozpęd. Pali prawidłowo.
  5. Jak dla mnie to bliżej mu do RMZ niż DRZ. Nie będzie już enduro nie wymagającego częstych serwisów? Poza tym to RMX według opisu nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie dość, że waży 123 kg czyli więcej od DRZ E, to jeszcze nie da się go normalnie używać jako enudro - bak 6l. Śmieszne są też opinie ludzi, którze testowali tego RMX'a. Piszą, że silnik jest łągodny i słaby, a silnik jest po prostu fabrycznie zblokowany żeby spełniał wymogi homologacji, którą ma. Mały airbox też jest skutkiem zblokowania. Założe się, że jak się wytnie w airboxie odpowiednie otwory, dostroi wtrysk, wydech i pare innych rzeczy to silnik już nie będzie taki łagodny. Przecież to jest ta sama jednostka co w RMZ 450 na wtrysku!
  6. Ja mam często zajawke turysty motocyklowego. Jadę sobie w jakieś ciekawe okolice i właśnie jeżdżę koło 50-60 tak żeby obejrzeć wszystko co się mija. Bardzo fajna sprawa, a przy tym motorek pali do 4 litrów na 100 :) Szybkie zakręty są faktycznie dobre, właśnie zaczęły mi wychodzić, ale powyżej 90km/h czuję, że motorek się męczy, dlatego staram się nie przekraczać tej prędkości. Rozumiem, że to 10l to jest najwyższe spalanie jakie może być?
  7. Ja kupiłem taką zwykłą bieliznę coś koło 100zł + kominiarka z membraną + skarpety. Bielizna daje radę, ale przy dużym wysiłku np. na żwirowni czuje się mokry. Ale jest dużo lepiej niż w zwykłej koszulce. Teraz bym kupił taką bieliznę na chłodne dni i duży wysiłek (prawie wszyscy producenci podają odpowiedni dobór bielizny do warunków użytkowania). Natomiast skarpetki (takie do kolan) i kominiarka są rewelacyjne. Zupełnie inny komfort jazdy. Nie za ciepło, nie za zimno i sucho - przy obecnej pogodzie. MBK - widzę z Twojego podpisu, że przesiadłeś się z Dr 350 na Drz 400 E. Jak bardzo zwiększyły się koszty utrzymania? Jak zmieniło się spalanie? Były problemy z ogarnięciem mocy? Może jakieś inne uwagi? :)
  8. Ok, tylko dodaj jeszcze ile to jest "tyle" i dodaj jednostkę czasu/odległości Pisałem, na żwirowni i po szutrze i jazda mieszana. Na żwirowni się odkręca do końca (nie jeździłeś, że nie wiesz?), po szutrze się jedzie spokojnie 40-90km/h a jazda mieszana to trochę tego, trochę tego. Ok, dam sobie spokój :P Poza tym, ty masz eSke a ja pytam o E
  9. Ile pali DR-Z 400 E? Wiem, że było gdzieś w tym temacie, ale nie pamiętam gdzie :/ Chodzi mi o spalanie na szutrze przy jeździe rekreacyjnej i spalanie na żwirowni czy piaskowni oraz w takiej jeździe mieszanej.
  10. Ta stronka działa już jakiś czas. Szczerze mówiąc nie dziwię się, że powstała. Niestety dużo jest (może coraz więcej) pseudo off-roadowców, którzy naoglądali się wyścigów motocrossowych, po czym kupują sobie crossy i orają gdzie się da. Często taka zajawka nie trwa długo i po paru miesiącach chłopakom się nudzi ten sport a pozostawiając po sobie opinie. Sam widziałem jadąc na rowerze przez las w niedziele, gdzie chodziły sobie rodziny z dziećmi itp, jak przejechało kilku gości na endurakach z prędkością 70-80 kmh. Dla mnie to jest totalne kretyństwo. Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie są w stanie pojąć, że nie są sami na tym świecie. Dlaczego muszą jeździć tam gdzie akurat chodzą ludzie? Żeby jeszcze jazda po lesie przynosiła jakieś niezapomniane przeżycia... Po co wchodzić sobie w drogę?
  11. O innych motorkach niestety za dużo Ci nie powiem, wydaje mi się jednak że lepiej wsiąść Dr za 6500 zł niż LC4 czy Drz za tą samą kwotę - dużo większe prawdopodobieństwo trafienia na trupa. Wersje N też mają już swoje lata i na pewno swoje już wyjeździły, choć pewnie można trafić na dobry egzemplarz jeszcze. KLX to też niezły wybór, podobno lepsza zawiecha, silnik no i niższa masa od Dr'ki, lecz to wszystko kosztem serwisowania. Dr'ka i Drz'ka mają dobre zawiechy (Dr-z dużo lepsze od Dr) a przy tym praktycznie bezobsługowe. Mam na myśli przednie zawieszenie. W Klxie czy innych Ktmach są już ups'y, lepiej wybierają nierówności, ale trzeba zajrzeć co jakiś czas i wymieniać uszczelniacze.
  12. Ciężko rzucić tu konkretną kwotę. Zależy to od aktualnej sytuacji na aukcjach (raz jest taniej raz drożej - zmienia się to co parę tygodni) i zależy też od konkretnego modelu. Są modele za 4 tys często zaniedbane ale zdrowe, choć zaniedbane. Są modele za 7 a nawet 8 tys. które pewnie i są w dobrym stanie, ale tyle raczej bym nie dał. Są też modele, które niczym szczególnym się nie wyróżniają są przytyrane, są z roczników '91-'93 a ludzie chcą za nie po 5-6 tys. i tych modeli jest obecnie na aukcjach najwięcej. Według mnie za Dr'ke w dobrym czy bardzo dobrym stanie trzeba zapłacić 5-6 tysi. Pojawiają się Dr'ki stosunkowo świeże ('98-'99) za 6-7 tys i jezeli masz tyle kasy to na pewno warto. Jak nie to trzeba celować w trochę starsze roczniki. Tak się składa, że śledzę wszystkie aukcje dr'ek od paru miesięcy i niczego interesującego z tych tańszych na dzień dzisiejszy nie ma. O tej własnie mówiłem: http://allegro.pl/suzuki-dr-350-dr350-tran...1263144683.html
  13. Interesuje mnie jak często jeździcie i jakie pokonujecie dystanse swoimi motorkami (miesięcznie, tygodniowo, rocznie - bez znaczenia), ewentualnie ile czasu spędzacie na endurzeniu. Głównie chodzi mi o hard enduro typu WR, EXC, czy DR-Z. Nie wszystkie te motorki mają liczniki przebiegu a te które mają nie zawsze pokazują prawdę podczas kupowania. Chciałbym ustalić taki średni roczny przebieg dla hard enduro. Będzie to na pewno bardzo przydatne podczas kupna nieznanego moto, bo nie wszyscy chyba robią 500 km rocznie :icon_razz: Są tacy, co jeżdzą tylko w niedzielę raz na miesiąc, a są też tacy co potrafią zrobić 10 tys. km rocznie. Ja co prawda nie mam harda, tylko zwykłe potulne enduro, ale robię około 300 km miesięcznie przez 7 miechów. Później jak się robi bardzo zimno jeżdżę sporadycznie, co daje około 2500 km rocznie.
  14. Dr 350 będzie na pewno dobrym wyborem. Jest to według mnie najlepszy motor na pierwsze czy nawet na drugie moto. Mam Dr'ke już pół roku i dużo się na niej nauczyłem. Wybacz wiele błędów, ma wystarczającą moc, jest przewidywalna i co ważne jest to praktycznie bezobsługowy motor - po prostu rewelacja. Po RM'ce 125 byłem przygotowany na koszty, a tu się okazało, że tylko paliwo trzeba lac :) W motorze nic zupełni się nie zepsuło. Lubie grzebać przy moto, ale Dr'ka nie daje mi na to okazji :) Jedyne co to smaruje łańcuch, podnóżki itp, myje filtr to wszystko. Także mówiąc krótko polecam ten motorek, na pewno będziesz zadowolony.
  15. Dzięki za pomysł! Faktycznie działa i pas się nie przemieszcza Nie no 50 km to trochę dużo w taką pogodę. A jak jest ciemno to jest właśnie fajnie. Teraz jak jechałem, było już tak lekko ciemno i się prawie jakiemuś chłopu w ogrodzenie wmontowałem. Kto to buduje domy zaraz za zakrętem :P cienias... :D :P
  16. Kupiłem sobie tą odzież termoaktywną. Jest na pewno lepiej, ale przydałaby się jeszcze jakaś kurtka nieprzewiewna z membraną. Bielizna działa tak, że odprowadza pot na zewnątrz. To znaczy, że jak się spocisz to skóra zostaje sucha. W praktyce to działa, ale przy jeździe lajtowej, czyli jak np. lecisz sobie na stojąco przez las, czy drogę polną. Wczoraj jak orałem na żwirowni to czułem, że jestem mokry, ale jednak jest dużo lepiej niż ze zwykłym strojem bawełnianym. Nie zakładasz kominiarki? Mi to po karku strasznie pizga. Zwłaszcza jak wracam do domu. Denerwuje mnie pas nerkowy. Jakbym go nie założył, to zawsze przesuwa mi się do góry - ale nareszcie mnie nerki nie bolą :):) Jakie polecacie spodnie do enduro? Chciałbym żeby był bez wstawek z siatki (przy odrobinie wody od razu przemięka), z miejscem żeby założyć podnie nakolanniki i ze wstawkami chroniącymi przed poparzeniem i ogólnie mocne. Myślę o Acerbisach Impact - podobno są bardzo wytrzymałe. Orientujecie się jak się ma Acerbis Impact do Acerbis JDP? Te drugie są dużo ładniejsze, ale nie wiem czy nie są gorsze od impactów.
  17. No niestety, ciuchy cywilne nie zdają egzaminu. Nawet jak się ubierzesz tak żeby ci było ciepło, to jak wjedziesz w ciężki teren to upocisz się jak świnia. Potem wyjedziesz na prosta i cię przewieje. Tak przy okazji odzieży termoaktywnej. Właśnie mam zamiar kupić coś takiego + kominiarka też termoaktywna. Co polecaćie? Czy taka bielizna za 60 -100 zł komplet daje radę, czy lepiej czegoś lepszego szukać?
  18. No fakt, ja jechałem w dzień, było słońce i w miarę ciepło. Mokre buty to porażka, zwłaszcza jak się jedzie długo po prostej. W takich przypadkach pomagają przystanki i grzanie rąk i czego się tylko jeszcze zdoła przy silniku, chłodnicy czy gorących spalinach.
  19. No mnie też niestety przewiało i to wtedy jak jeszcze ciepło było. Teraz kolana i nerki mnie bola :) Jak starego dziadka. Pas nerkowy, nakolanniki, rękawice zimowe i pare innych dodatków musi być. A jeszcze pare miesięcy temu pukałem się w głowe jak widziałem tak odzianego gościa na motorze :)
  20. Eee tam, ja wczoraj zrobiłem 120 km i było dobrze :) Trzeba tylko skompletować stroj na chłodne dni i można jeździć.
  21. Widzę, ze jest tu troche osób z okolic Łódzi. Podajcie jakieś fajne miejscówki gdzie jeździcie. Żwirownie, podjazdy itp.
  22. Czy w dr-z w wersji E są smarowniczki tylnego zawieszenia tak jak to jest w dr 350 czy w dr-z S po 2002r ?
  23. A te opony to przejeżdżasz na stojąco czy na siedząco? I czy po prostu po nich przejeżdżasz czy przeskakujesz tak jakby po nich na tylnym kole?
  24. Jak przejeżdżam wolno tzn, zatrzymuje się przed kłodą i dopiero potem jadę to zatrzymuje się na kłodzie i muszę motor spychać żeby dalej pojechać. Natomiast jak się nie zatrzymuje to przejeżdżam kłodę do połowy po czym jak tylne koło wjeżdża na kłodę to mi tak tył motoru podbija, że czasami wysadza mnie z siedzenia :) Ja mam kłopot z trzymaniem palca na klamce sprzęgła bo nie mogę wtedy mocno trzymać kiery i boje się, że mi ją wyrwie na nierówności. Na siedząco jeszcze mogę trzymać palce na klamce, ale na stojąco już nie mogę.
  25. Jak przejeżdżacie przez duże kłody, dreny albo jakieś inne poprzeczne nierówności? (Jak ktoś jest z Lodzi to na górce śmieciowej na Józefowie są wkopane opony) Zawsze trzymacie palce na klamce sprzęgła?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...