bikerider

w urzędzie skarb składasz dokumenty jak napisałem wyżej ale tylko XERO, czekasz na dokument VAT 25, jak masz VAT 25 idziesz do wydziału komunikacji ze wszystkimi ORYGINAŁAMI i rejestrujesz.

:buttrock: :flesje: stawim Ci browca. też jestem tego zdania. tyle że najpierw się im postaw, a jak już im wszystkim dokopiesz to daj mi znać do jakiego lokalu mam się teleportować by Ci uscisnąc grabe i powiedzieć ''TOŚ IM POKAZAŁ KOLEŚ'' poprostu moim zdaniem lepiej siedzieć cicho o ledach niewspominać, kupić nową-starą kiere za 20 zeta na allegro, zrobic przegląd, i mieć to z głowy i w dupie. :icon_biggrin:

więc należy przedłożyć następujące KSERKOPIE 1 .dowód rej z tłumaczeniem przyśięgłym 2 .[[[[[[certyfikat własności [TYLKO sprowadzone z włoch] z tłumaczeniem oczywiście]]]]] 3 .przegląd tech wykonany w kraju 4 . umowę zakupu, fakturę, czy co tam masz. pozatym jeżeli niema w umowie napisanego przebiegu a Tygo go nieznasz bo np niema licznika to poprostu sobie ''coś wykoloruj'' np 123456 lub 121234 przebieg wpisujesz razem z innymi danymi do druku VAT 24, i po kilku dniach otrzymasz VAT 25.

i jedno i drugie, co do tych lat to nie jestem pewien, należy sprawdzić. pozatym przebieg dobrze jest miec napisany w umowie :biggrin: wiesz zawsze lepiej ale w tym przypadku tylko :biggrin: mieć napisane np 15999 niż 5999 kilometr,ów :biggrin:

heh, skoro masz niesprawne auto i do tego po ''agro tuningo'' to skąd to zacietrzewienie, moi skromnym zdaniem należy się cieszyć że gliniaż niechciał zgłębiać tematu, bo gdyby wszystko Ci wynalazł to możliwe że koszt napraw przewyższyłby wartość Twojego polonaise. :bigrazz:

moim zdaniem brakuje VAT -25 , dokument wydawany przez Urząd Skarbowy o uiszczeniu podatku VAT od pojazdów sprowadzonych, lub braku obowiązku [zwolnieniu] uiszczenia tegoż podatku. w skrócie; jeżeli Twój motocykl ma określony przebieg[ponad 6000 km] i wiek powyżej [chyba] 5lat jest zwolniony z podatku VAT od pojazdów sprowadzonych. w tym wypadku zapłacisz 160 zł. jeżeli jest inaczej, np roczny motocykl z przebiegiem 1000 kilometrów zapłacisz podatek VAT naliczony od kwoty zakupu. napewno było już o tym na forum, poszukaj, a znajdziesz dokładny opis procedury i interpretację przepisów prawa.

http://img339.imageshack.us/img339/8324/scan0001s.png zapraszamy :biggrin: kontakt- info wszelakie- zbyszek 693 322013

ta druga linka powinna przy prawidłowym wyregulowaniu zamykać przepustnice. zamykasz gaz a druga linka ciągnie przepustnice do tyłu, tzn. TY ciagniesz przepustnice zamykając gaz. a fazer to fajny sprzęt. :icon_biggrin: dobry wybór, o właśnie widzę że jestes z Dukli,,, wybierz się do Tyrawy Wołowskiej [koło sanoka]posmigać. dziś w pięciu naginaliśny góra-dół gora-dół oponki pozamykane zagotowałem płym cham :icon_mrgreen: miodzio :icon_biggrin: sorki za OT :icon_twisted:

stary,,,, niepodłamuj się, wiesz jak łatwo dawać rady w necie, najłatwiej napisać ''kup sobie nowy silnik i będzie git''.,,, napewno sprawa jest do rozwiązania, i napewno też, masz dobry silnik jeżeli pali na pych i działa prawidłowo. cierpliwości, nie od razu Sieradz zbudowano, powiem tak, diabeł wiedział co robi tkwiąc w szczegułach. szukaj małych rzeczy, a sam do tego dojdziesz.

? raczej można by powiedzieć w kształcie wrzeciona które jest ''sterowane'' poprzez sprężynkę. no ale zostawmy dyskusję między nami, bo robi się OT, może kolega się odezwie i powie czy coś zdiagnozował?

moim zdaniem powinieneś sprawdzić stycznik rozrusznika, prawdopodobnie ma wypalone styki i robi się tam zwarcie które konsumuje większość prądu rozruchowego.

eeee, niewiem czy na pewno, skąd niby miałbym wiedzieć, że na pewno? takie mam przypuszczenie, a tak się składa że znam trochę ten silnik :wink: napinacz wychodzi do końca przy np ostrym hamowaniu silnikiem, kiedy schodzimy do jedynki utrzymujac obroto około czerwonego, a puzniej powinien lekko ''wyluzować'' jednak niezawsze wyluzuje zwłaszcza kiedy łancuch jest już naciągnięty, a napinacz na końcu regulacji. pozatym problem może być zupełnie inny, jednak moja sugestia warta sprawdzenia, tak myślę, to tylko moje zdanie, :biggrin:

po zimowaniu (jeszcze na oryginalnym wydechu) było ok, jeżeli zimował oparty na bocznej mogła wystąpić tzw kwadratura koła mówiąc normalnie opony się odkształciły, :icon_question: może to taki problem, teraz jeżdzisz i powoli wracają do normalności?

jednym słowem dupa blada, tak czy tak to koniec Małej :icon_eek:

amorki + kontrola łożysk główki ramy i wachacza, łożyskowanie koła, moim zdaniem :biggrin:

hmmm, może będą jakieś oficjalne liczby chociaż szacunkowe, a pozatym nie o liczby chodzi a o odczucia, wrażenia. ja jestem zadowolony, było ok, naprawdę warto wstać wcześnie i podjechać do Małej. :smile:

witam, ja też nie pojechałem na paradę, po doświadczeniach z poprzedniego roku wiedziałem czym to pachnie, przejazd za długi to raz, a dwa prędkość spacerowa sprzęgło i hamulec, i cały czas trzeba uważać żeby komuś w tyłek nie wjechać, no i wentylator zrobił większy przebieg niż motocykl. poza tym ok, pozytywnie. :clap: :buttrock: czy waszym zdaniem było nas mniej niż rok temu? czy to tylko moje wrażenie...?

każdy tłumik odmienny od fabrycznego zmienia parametry slinka, czasem mocno na plus. w motocyklach 4-ro suwowych [amatorskich czyli naszych] niema to większego znacznia z tej prostej przyczyny że hałas generowany przez ''pustą dzurę'' wynagradza wszelkie inne niedomagania. w ekstrmalnych wypadkach dochodzi do wypadków jak wyżej. moim zdaniem należy wymienić swiece na ''zimniejsze'', zastosować przegrodę w dolocie do tłumika aby zwiększyć cisnienie, przeregulować skład mieszanki paliwowo powietrznej raczej ze wskzaniem na zubożenie, choć to zubożenie niejest takie oczywiste. wszystko eksperymentalnie i chyba samemu, niema tutaj jakich precyzyjnych wskazań, a efekty pracy bez pomiarów na hamowni są zawsze mocno subiektywne. , za wyjątkiem sytuacji kiedy kupimy wydech renomowanej fabryki który jest dedykowany do konkretnej marki i modelu i pojemności. wtedy jest szystko napisane, podane na złotej tacy.

Dr. Artur ,- ostatnio syntetyk w lidlu był po 17 zl za litra ( kupiłem a z pierwszego tłoczenia był ten syntetyk??? :icon_mrgreen: :notworthy: :icon_mrgreen:

chciałeś chyba powiedzieć wystawić na allegro? a nie wywalić na złom. :biggrin: pewnie z opisem ;nigdy niekatowana, 4500 km stan super :biggrin:

:banghead: upsss :eek: niedokładnie przeczytałem pierwszego posta, sorry.

zawory i prowadnice zaworowe [jeżeli są wymienne prowadnice] moim zdaniem oczywiście.

a czy luz mierzysz w krótkim po jeżdzie?, silnik musi ośiągnąc temperaturę otoczenia co w praktyce oznacza nawet do kilku godzin a w ciepłe dni nawet ok doby.

moim zdaniem niema powodu zmieniać, co do filtra to podpowiem że np istrukcja mojej yamahy mówi wymiana oleju co 6000 a wymiana filtra co 12000. więc co druga zmiana oleju nowy filtr.