rzemol

Leoś jesteś chyba najbliżej prawdy. Pzdr

Łukasz, ale żeby od razu orły i dwa. Nieeeee..., na peeeewno nie brałeś. A może to były orleny? A poważnie. Miałem kiedyś taką sytuację. Wieś, wąska droga, więc odpuściłem i jadę 60-70km/h. Na 100 m widzę szkraba na drodze. Entuzjasta motocykli (coś koło 3 lat). Zwalniam do 40-tu, a on?... zapieprza prosto pod koła. Zgłupiałem, ale nic się nie stało. Posłałem wiązkę, chyba matce (w ogródku pieliła). W nic i niczemu na drodze nie należy wierzyć. Pzdr

Poszukuję rozwiązania problemu z mocowaniem odbiornika GPS (palmtop MIO 169). W zestawie był oczywiście uchwyt z przyssawką (ale szyba samochodowa jest bardziej płaska od motocyklowej). No i wolałbym pewniejsze mocowanie (po co zgubić sprzęt). Pzdr

Mówiąc trochę więcej, miałem na myśli 90-100 km/h (w porywach 120). I jazda z jednostajną prędkością, bez hamowania i przyspieszeń. I na dystansie 270 km. Dlatego trochę niepokoi mnie ta wartość zużycia. Co można sprawdzić? Dla ułatwienia dodam, że przebieg około 1500 km, czyli świeżo po przeglądzie (Mitsui W-wa). A może rurka od paliwa podniesiona jest za wysoko i stąd to przekłamanie (to tak na wesoło), konieczności przełączenia na rezerwę.

Członkowstwo w CYC rzecz ważna, ale inne tematy mogłyby się znaleźć w tym temacie. Na początek banalne pytanie: ile Wasze Drad Starki żłopią paliwska na setkę (i 650 jak również 1100). Kiedyś Senio wykazał wyższość V-STARA nad europejską wersją. U mnie jakbym się nie starał spalanie nie schodzi poniżej 6 l/100 km (XVS1100A). No,nie jeżdżę 70-80km/h, tylko ciut więcej. Pzdr

Zbyszek to nie fair. Narobiłeś nadziei, a za chwilę wymawiasz się amnezją. Nie wierzę, że w tak młodym wieku brakuje Ci pamięci. Pzdr

Kiedy jadę wcześnie rano w sobotę , a zwłaszcza w niedzielę i widzę na odcinku 50 km średnio 20-30 ruskich" tirów to rozumiem każdego kogo ta sytuacja w.....a. Bo dlaczego mamy tolerować taki stan rzeczy? Ani nasze drogi nie są przystosowane do obsługi tak wielkiej liczby tirów, ani odpowiedzialne służby nie są w stanie poradzić sobie z tym gó...m. A jeden przeciążony tir powoduje zużycie nawierzchni drogi jak 160.000 samochodów osobowych. A jakie zagrożenie dla wszystkich użytkowników dróg. Dlatego postuluję - wprowadzić zakaz jazdy tirów (zwłaszcza "ruskich") w soboty, niedziele i w święta. Pzdr

A jak technicznie to ma wyglądać? Bo słowa łatwo wypadają. Łapie ktoś (ja wolę nie) kapća w np. XVS 1100 (Yamaha). I co dalej? Kładzie moto na glebie, demontuje to co musi zdemontować, aby dostać się do koła, zdejmuje oponę, wulkanizuje dętkę, montuje, ma sprężone powietrze, więc pompuje... i jazda. Cholera, jakie to proste. Pzdr

Zwrócił się do mnie kolega, któremu ukochane dziecko oddało wypieszczoną Hondę Shadow 1100 z wgniecionym bakiem. Nie wiem co mu odpowiedzieć? Nie miałem jeszcze takiego przypadku i obym go nie miał. Jakie są możliwości naprawy takiego problemu? Kogo możecie polecić? Pzdr

Sprzedając XVS-a 650A niestety nie pomyslałem (nie sprawdziłem) ile mogą kosztować sakwy będące na wyposażeniu mojego moto. A były to całkiem niezłe sakwy - Hepco&Becker. Cena katalogowa 485€. Dałem ciała. Teraz jestem na etapie poszukiwań, ale nie chcąc zaniżać poziomu jakości (niekoniecznie ceny) błąkam się od sklepu do sklepu (internetowe). Tylko, że jeśli nie zobaczy się samemu wykonania, materiału trudno się zdecydować. Interesują mnie tylko sakwy mocowane na stelażach. Dlatego pytanie kieruję do użytkowników sakw w XVS-ach 1100A. Co byście polecili z oferty dostepnej na rynku? Pzdr

Rzeczywiście takie dyrdymały są wpajane kursantom. Zależy to jednak (wydaje mi się) od instruktora - czytałem kiedyś post Tomka Kulika (tez jest instruktorem) i on wprost przeciwnie ustosunkowywał się do tych nóg. Lewą nogą podpieram się kiedy zamierzam skręcić w lewo i tyle. Pzdr

Też wożę (woziłem, bo w nowym nie mam jeszcze sakw), ale na myśl o myciu ogarnia mnie najwyższy stopień lenistwa. I jeśli mogę, wolę kontemplować przyjemności z jazdy w suche dni, niekoniecznie słoneczne. Ale najdłuższą podróż i tak odbyłem właśnie w deszczu. Pzdr

[color=#000099]zapraszam wszystkich zainteresowanych na nowe forum o chopperach! Nie jest to profesjonalne forum, ale chodzi tu bardziej o treści jakie mają się przewijać. Narazie nie ma zbyt dużo tematów, ale właśnie dlatego zapraszam do zajrzenia.[/color] I znowu ktoś chce zaistnieć. Nie podobają mu się zasady na Forum Motocyklistów? albo swoje chce wprowadzić. Może to i dobrze, będzie większa konkurencja. Może na tym zyskamy.

Tylko zachowaj ostrożność. Cena aku żelowego jest jak wcześniej ktoś wspomniał, dużo wyższa od tradycyjnego - płynnego. Piszesz "Mam mozliwość zakupu takiego aku dużo taniej niż tradycyjnego. " Skąd ta dużo niższa cena? Okazje bywają złudne. Pzdr.

Jak widzę różne preparaty w hipermarketach, to od razu zapala mi się ostrzegawcze światło. Nie znaczy, że wszystko tam, to badziewie, ale dużo akcesoriów, tudzież preparatów to chłam. Przeterminowane, sprzedawane jak najtaniej (w związku z tym i kupowane po odpowiedniej cenie), w krzykliwych kolorach. Lepiej kupić coś markowego.

No tak, to wszystko to ekstremum. Ale czy ktoś z Was, wykorzystuje w normalnym użytkowaniu uślizgi, zawracanie w miejscu itp. A może nie wypada?, zbyt "dostojny" sprzęt, szkoda go, nie da rady? Pzdr

Zapodałem ten temat też na "nauce jazdy", ale chyba tutaj jest właściwe miejsce. Czy ktoś może widział gdzieś, kiedyś popisy jeźdźców cruiserów. Z przyjemnością bym popatrzył na taką "figurową jazdę dowolną". Bo jazdę obowiązkową wszyscy wykonujemy. Pzdr

Czy ktoś kiedyś widział "jazdę dowolną" w wykonaniu cruisera, choppera? Czy można znaleźć stronę z takimi popisami? Oczywiście nie chodzi mi jazdę na gumie czy stoppi. No, ale jakby ktoś potrafił czy widział to też chętnie obejrzę. :icon_twisted: Pzdr

Byłem trzecim właścicielem DS650 A i właściwie bardzo miłe wspomnienia po nim pozostały. Może więcej palił niż u przedmówcy, może nie jeździł maxa 150 km/h (GPS-em zmierzyłem 140), ale hamulce? niczego im nie brakowało. Generalnie super sprzęcior. Gdyby było inaczej nie sprzedałbym szefowi (nie ryzykowałbym). :icon_razz: Pełna zgoda z Seniem, a na dodatek zazdroszczę mu niskiego spalania V-Stara, mój 1100 A niestety pije coś koło 6-6,2 na sto i bez harców.

Również korzystam z takiego prostownika i jeśli tylko masz cierpliwość (doba ładowania lub troszę więcej) to rzecz warta polecenia. PZDR

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem (a może warto). Często na rezerwie dojeżdżałem na stację i różnie tankowałem; raz na przekręconej rezerwie, innym razem na ON. Tak więc wydaje się to być bez znaczenia. Ale kto wie? PZDR.

W zeszłym sezonie 6500 km, ale dziennym nie mam się czymś pochwalić - 170 km w ulewnym deszczu. Może w tym...? Pozdrawiam.

Oświećcie mnie proszę. Czy występują jakieś istotne różnice (oprócz pochodzenia) pomiędzy Drag Starem XVS 1100 Classic a V-Star 1100 Classic ? Czy wyposażając Drag Stara w części od V-Stara trzeba się liczyć z tym, że osprzęt (sissybar, gmole i inne akcesoria) mogą nie pasować? pzdr