Miklas

Mi tam czasem się zdarzy grać w gry komputerowe, a w niedzielę jeździłem w orzeszku na sporcie, czasem v-max była sporo większa niż te 100 km/h. Ale ze mnie kretyn, a może jeszcze nie jestem dorosły?? Walić to, fajnie było i dużo śmiechu :smile:, a jaki lans w Toruniu :icon_mrgreen: .

Może ma motocykl w garażu i się zapomniał, że tym razem wyjechał autem ;) To pisałem ja, DU Matiz WRC Special Edition owner :P Hmm, czyli według Ciebie zachowałby twarz gdyby kolesia rozjechał?? Ciekawy tok myślenia ...

Prywatny

Nadal jeżdżę tak jak jeździłem i nic Ci do tego :icon_mrgreen:

KS rider, jak sobie nie wyobrażasz to nie jeździj, ja sobie wyobrażam i jeżdżę. Żeby nie było miałem szlifa w tshircie i jakoś żyję, rany się goiły długo i zostały blizny, ale to moja sprawa. Co do kosztów leczenia, to wcale mi nie jest przykro, że ktoś za nie zapłacił, wręcz nawet mi się to podobało, a dopóki prawo nie nakazuje mi jazdy w kurtce z ochraniaczami dopóty będę robił co mi się podoba czy będziesz na to narzekał czy nie :icon_twisted:

To po co jakaś matka z dziećmi się pcha na ulicę jak kufry latają ?? :icon_mrgreen: Poza tym nie mądrzyj się, bo nie jest jeszcze zamknięta kwestia czy aby nie zawiódł zamek i nie zwrócić się do Ciebie o zwrot kosztów i odszkodowanie za straty moralne i za uszczerbek na zdrowiu psychicznym (wiesz jak się Astarte przejęła czy to aby siostra jej nie spadła z moto?? :icon_mrgreen: :icon_razz: ;) )

Znalazłem coś takiego, choć IMHO liche zabezpieczenie: http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....eb4bb1c4b6f240b Ja mam coś podobnego do tego: http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....eb4bb1c4b6f240b Fajne, solidne zabezpieczenie, aczkolwiek na jakieś dłuższe wypady gdyż jest mało poręczna i nie ma gdzie jej schować. Na dłuższym wypadzie czy wyjeździe na zlot, bardzo fajna rzecz, bo można schować do sakwy, czy nawet spiąć sakwy tą linką do motocykla, można spiąć kilka motocykli i jeszcze przytwierdzić do stałego elementu krajobrazu :icon_biggrin:

A to niby czemu?? :icon_biggrin:

Tiaaa, myślę, że na takiego sprzęta będę dojżewał jeszcze przynajmniej ze 40 lat :biggrin: :) A tak serio, to gratuluje, po prostu ja bym poszedł w innym kierunku :bigrazz:

Też mnie kolana napierdzielają. Trzeba wybrać się do lekarza. Z tym, że ja zakładam ocieplacze, albo spodnie motocyklowe. No ciekawe, trochę mnie przestraszyłeś.

Nie żebym był złośliwy, ale IMHO to cofanie się w rozwoju :icon_mrgreen: :lalag:

Trochę uszkodził się zderzak i ułamały mocowania halogenu. Jego zdaniem halogen do tego modelu kosztuje 7 tys zł jeśli dobrze pamiętam. Policjant stwierdził, że chyba kryształowy :icon_mrgreen:

Marian, albo mnie w wała zrobili, albo Ty głupoty opowiadasz, ewentualnie farta miałeś. W zeszłym roku musiałem zdawać wszystkie kategorie które miałęm i na wszystkie praktyczny mimo, że teorie zdałem normalnie za pierwszym razem.

Hmm, skoro poruszyliście ten temat, to w zeszłym roku jak jechałem do Anglii to cyknęło mi fotkę we Francji. W tym roku też chce jechać na motorku, tylko nie bardzo wiem o co chodzi z tym ponownym jechaniem do Francji, przecież granic nie ma, czyli rozumiem, że mogą się upomnieć przy ewentualnym zatrzymaniu przez policję, żandarmerię, czy co oni tam mają, tak?? Pzdr, Miklas

Pogoda była całkiem ok, a w najbliższym czasie - Toruń.

Rany co za matoł, następny co się dopieprza o koszulkę z krótkim rękawkiem na moto. :icon_rolleyes:

Jak ja złapałem gumę w tylnym kole to jechałem z prędkością 160 - 180 w porywach do 200 jakieś 10 km co najmniej po gierkówce, a póżniej z prędkościa50 km/h jakieś 3 km do najbliższej stacji. jak jechałem szybko to nic nie poczułem (dobrze, że zwolniłem, bo bym przeciął gumę i byłaby tragedia), jak jechałem wolno to był dyskomfort, ale dało się jechać. Tak więc nawet jak złapał gumę to by nie było takiego efektu IMHO

Heh, ja już ze 300 km nawinąłem :), a w sobotę chce skoczyć na kawkę do Kazimierza :lalag:

Raczej koleżance Nowej :) , ponoć uskarża się na jakiś tam dym papierosowy i hałasy ;)

CosmoSquig, może orientujesz się jak to wygląda z tym śniegiem w drugiej połowie września??

osobiście zrobiłem 1900 km w 26 h we w miarę dobrych warunkach, żadna przyjemność.

Sory, ale jak mam wybierać między zdrowiem a widoczkami to wole zdrowie. Pewnie uważasz, że wymiana latarni w miastach z betonowych na blaszane też jest nieuzasadniona, zbędny wydatek, a jak ktoś wjedzie w taki beton, to tylko do siebie powinien mieć pretensje, no i znaki poziome, chlorokauczukowe też na pewno Ci nie przeszkadzają, bo wiadomo, że śliskie to bez sensu używać innej farby jak można po prostu zwolnić.

Może mnie pamięć zawodzi, ale MK deklarował nie raz i nie dwa, że alko nie wciąga :biggrin:

A co Ty taki cwaniak z miodem w uszach?? Nie pijesz i cwaniakujesz, to może kto ostatni znajdzie się pod stołem??

Jak ja jechałem w zeszłym roku, to najtaniej wyszedł mnie bilet z boulogne.